(150/h) Jadąc rowerem nad jezioro w Gryżynie zatrzymałem się w lesie za Bytnicą. Znalazłem głównie małe i średnie podgrzybki i maślaki. Wystarczyło 10 minut żeby zebrać 25 sztuk. Znaczna część grzybów była co prawda ponadgryzana, ale mimo tego duszone z cebulką i śmietaną smakowały wybornie :)
(100/h) rewelacja! grzybów zatrzęsienie! Bardzo dużo borowików przy drogach, maleńkie, w lasach z mchem już większe, ale z lokatorami niestety. Reasumując: młode okazy zdrowe, większe raczej sporadycznie bez zawartości. podgrzybka od groma, kanie na skrajach łak dorodne, sezon w pełni :)))
(109/h) 1 godz w lesie, ponad 100 małych borowików! Śliczne, :))) podgrzybka zatrzęsienie, kurki aż pomaranczowo, nie zbierałam bo jakoś nie lubię. Kania przy drogach, przepyszna smażona :) Podsumowując: Borowik młody zdrowy, większe okazy z lokatorami, podgrzybek mały też zdrowy, po większy nie warto się schylać. A dla zainteresowanych... cena na skupach poszła w dół.. całe 7 zł za kg borowika. Wnioski ??: od dziś mamy piękne przetwory :)))
(135/h) Zaczęło się grzybobranie w pełni :). Równiutko w godzinę 135 podgrzybów. Kilka kurek po drodze, ale nie zbierałem. Mnóstwo ludzi, każdy z pełnymi wiadrami.
(80/h) od groma podgrzybków ale niestety zdarzają się robaczywe i to dość często, bardzo dużo prawdziwków same młode 1 dniowe, coś mi się zdaje że mamy potężny wysyp;)
(80/h) dwie osoby czas zbierania 8 godzin i okolo 1500 sztuk (6 wiaderek) samego mlodego podgrzybka jeden prawdziwek tez malutki. las świerkowy grzyby tylko sa tem gdzie jest wilgoto czyli wrzos i mech reszta za sucho.
(200/h) podana ilosc jest przyblizona poniewaz ich nie liczylem. wiaderko na zdjeciu lekko ponad godzine bylo pelne grzybow nie brakuje, sporo malych sztuk bo miejsowy zawsze jest wczesniej :)
(35/h) Świetne grzybobranie! Pełny kosz grzybów, wszystko czego dusza zapragnie: 25 prawdziwków (niestety 6 robaczywych zostało w lesie), 10 pięknych koźlarzy czerwonych (byłoby ich znacznie więcej, ale idąc przed siebie opuściłem las w którym rosły) i reszta podgrzybki ( w większości malutkie, octowe). W sumie jak zwykle nastawiłem się tylko na prawdziwki, więc i tak jestem zaskoczony liczbą znalezionych podgrzybków. W lesie typowo "podgrzybkowym", liczba grzybów na godzinę byłaby dużo większa, ponieważ w moim regionie głównie wystrzeliły podgrzybki, więc można porządnie pozbierać. Niestety w lesie robi się suchawo. Są miejsca gdzie jest wilgotno, ale jeszcze 2/3 dni bez deszczu i będzie znowu kiepsko. Musi popadać. Mimo wszystko jestem na prawdę bardzo szczęśliwy, bo dawno nie miałem tak udanego grzybobrania.
(10/h) Praktycznie nie ma po co jechać pod Drawno i okolice. Jeden prawdziwek, trzy kozaki czerwone, dużo innych kozaków ale wszystkie paskudnie zarobaczywione. Znalazłem też trzy malutkie podgrzybki. Dużo chodzenia, zbieranie mizerne. Lepiej i to o wiele jest w okolicach Szczecina.
(180/h) Dziś wybrałem się na grzyby. Już w pierwszym znanym mi ze sporej ilości grzybów lesie znajdowałem podgrzybki. Większość podgrzybków była mała i zdrowa. Liczyłem każdego grzyba. Zebrałem 180 grzybów w ciągu godziny. Dalej nie liczyłem. Chciałem policzyć ile uda mi się zebrać w ciągu sześćdziesięciu minut i się udało. Wiadro naprawdę szybko się zapełniło :)