(40/h) Myślałem że nic się nie znajdzie bo.... TŁUMY już preszły a tu niespodzianka :) w jednym koszu prawdziwki, kozaki, podgrzybki, a drugi kosz pełem maślaków - kosą można było kosić :)
(40/h) Bóg mi świadkiem kiedy czytam niektóre wpisy, to myślę sobie że można tych co zbierają fajne grzyby nawet czasem znienawidzić. Bo patrzysz i myślisz sobie - dlaczego ja nie zbieram, a inni zbierają. Nie martwcie się przyjaciele grzybiarze, bo przyjdzie i na Was kolej. Trochę deszczu i sprzyjających warunków, a i Wy będziecie zbierać ładne grzyby. Pozdrawiam. I pamiętajcie - cierpliwy palcem i dół wykopie. [admin - serdecznie dziękuję za wpłatę, ale proszę napisać do mnie, to założę konto dostępu do pełnej wersji - bo nie mam Pani e-mail]
(30/h) W lesie sucho i pusto, zadziwiający brak jakichkolwiek grzybów niejadalnych. Z lasu wyjdą zadowoleni ci, którzy natrafili na miejsca nieodwiedzane przez kilka dni przez innych grzybiarzy. Trafiają się gniazda po kilka lub kilkanaście sztuk kozaków czerwonych, maślaków i prawdziwków (we mchu pod świerkami). W zagajnikach można trafić na młode podgrzybki. Podsumowując - potrzebny deszcz.
(1/h) Las sosnowy, brzozowy itp. Praktycznie nie ma grzybów. W tym miejscu wynosiło się wiadrami. W cztery osoby, przez dwa dni ledwo pół wiaderka uzbierane. Susza totalna. Bez deszczu nie będzie nic.
(5/h) W lesie nadal sucho. Odwiedzone dwa miejsca - okolice Olsztyna i Purdy. Kilka podgrzybków koło Olsztyna, okolice Purdy - zero, brak nawet trujaków (miejsce zwykle pełne wszelkiego dobra). Nie wiem skąd te wszystkie grzyby na rynku i zdjęciach innych internautów. Frustracja narasta niestety. Pozdrawiam grzybiarzy w powiatu elbląskiego! Takich prawdziwków w okolicach Olsztyna nie widziano od lat
(30/h) Trzeba deszczu, a z powodu jego braku grzyby rosną wolno lub wcale. I nachodzić się trzeba solidnie aby znaleźć grzybowe gniazda. Nadal sporadycznie trafiają się kurki i kozaki obojga kolorów czyli szare i czerwone. Ale za to prawdziwki można trafić chociaż trafiają się też robaczywe. Trudno. Robak też musi coś jeść. Pozdrawiam.
(30/h) Inauguracja sezonu zaaowocowała 60 koźlarzami, 30 prawdziwkami, niewielką ilością podgrzybków. Prawdziwki niestety z licznymi lokatorami. Grzyby w większości młodziutkie, bo w lesie na razie więcej grzybiarzy niż grzybów:-)
(40/h) Panie Boże, jak nie możesz pomóc w toto lotka, to może coś poradzisz w sprawie deszczu. To nie musi być zaraz potop wystarczy coś przelotnego i chociaż kilka godzin. Bo grzyby rosną tam gdzie wilgotno, a przeważnie w zagłębieniach i koleinach. Pokazują się kurki niezbyt licznie, ale nadal można trafić na prawdziwki. Pokazują się grzyby, których się nie zbiera czyli niejadalne. Ale to dobry zwiastun nadchodzącego jesiennego grzybobrania. Pozdrawiam.