(40/h) Witam wszystkich grzybiarzy! Sobota, około godz. 15.30 tradycyjny wypad na swoje miejsca. Pomimo tego, że przez las przetoczył sie pułk ludzi, wiadereczko podgrzybków brunatnych (octowców) w 1,5 godziny. Kilka sztuk koźlarza czerwonego.
(24/h) Pojechaliśmy z synkiem dość późno, na miejscu byliśmy ok. 15:00. Na zachętę znalazłem 2 ładne koźlarze, potem przez ok. 1,5 h raptem 10 podgrzybków i 1 borowik - widać po śladach, że teren już "przetrzebiony". Ale potem... zaczęło mżyć, przechodząc w lekki deszcz. Dziecię ubrane w kurtkę przeciwdeszczową i kalosze, więc przez kolejne 2 h mieliśmy okazję na własne oczy przekonać się o prawdziwości powiedzenia "jak grzyby po deszczu", kiedy wracając do samochodu niemal potykaliśmy się o podgrzybki.
(50/h) las sosnowy, dość gęsty, w podszyciu świerki. runo też gęste, miejscami mech, ale też trawy i paprocie. wycieczka poranna, najpierw podgrzybki te na cieńszych nóżkach a później już podgrzybki rasowe, grubasy. niestety brak prawdziwków, a bywało ich tam kiedyś sporo...
(60/h) Las mieszany (sosna, brzoza). Mnóstwo młodych podgrzybków, wystepujących skupiskami. Dużo prawdziwków. A tam gdzie piasek niezliczona wręcz ilosć maślaków. Najważniejsze - wszystkie grzyby zdrowe.
(6/h) Pomimo przelotnych opadów, na drodze leśnej od szosy Mosina- Żabno na Sowinki, przy mogiłkach- 21 samochodów (nie licząc tych na parkingu!). W lesie tłok, a grzybów brak- 5 kurek i 1 duży podgrzybek.
(150/h) las głównie sosnowy z domieszką brzozy. podgrzybki, kozaki i setki maślaków, których nie zbieraliśmy. kilkanaście prawdziwków, w tym połowa robaczywa.
(40/h) Niedzielna popołudniowa wizyta w lesie pod Wronkami. Po drodze między Obrzyckiem a Wronkami co 100 m stali miejscowi i oferowali świeżo zebrane grzyby. Na skraju lasu grzyby już wyzbierane i trzeba było się zapuścić głębiej. Mimo późnej pory dnia udało się we dwie osoby zebrać pełen koszyk głównie podgrzybków.
(150/h) Ludzi dużo, a grzybów jeszcze więcej. W 3 osoby przez 4 godziny czubaty duży koszyk, wiadro 5 litrowe, czubata kobiałka od truskawek i 2 siatki.
(12/h) Po grzybobraniu na Chynowej postanowiłem jeszcze na chwilę wpaść i zobaczyć jak sytuacja wygląda na Niedźwiedziu. Niestety z przykrością stwierdzam że jak na razie tam sezon na dobre jeszcze się nie rozpoczął. Efekt godzinnego zbierania to zaledwie 12 podgrzybków
(90/h) Poranny, krótki wypad na grzybobranie by zdążyć jeszcze na rano do pracy. Zbiory bardzo udane. Około 150 sztuk podgrzybków. Prawie wszystkie zdrowe.
(75/h) w lesie dosyć sucho trzeba szukać miejsc które porasta mech las oczywiście sosnowy sporo młodych podgrzybków, kilka kurek jednk nie w każdej częśli lasu grzyby występują czasem po jednej stronie drogi zupełnie nic a po drugiej naprawde przyjemne grzybobranie ilość grzybów na minutę obliczona bardzo dokładnie
(55/h) las iglasty, same podgrzybki, może to jeszcze nie wysyp, ale można już uzbierać :) w lesie o dziwo dość mokro, było by więcej na godzinę, ale napleśniałe i z lokatorami zostały w lesie :)
(40/h) Piątek mam dzień wolny i żadnych planów. Po śniadaniu godz. 10 decydujemy się z żoną na wypad do lasu. W zasadzie żeby pospacerować na łonie natury i ewentualnie zobaczyć co w trawie piszczy odnośnie grzybków. Wypad słowo adekwatne bo z Poznania do Niewiemka to 70 km czyli ponad godzinę jazdy. Nie wiem dlaczego ale lubimy te lasy. Pierwsze wejście do lasy i gniazdo podgrzybków 7 szt. i wszystkie mają taki brązowy pierścień przy połączeni kapelusza z trzonem. Zjawisko znane w tym rejonie od kilku lat. Decydujemy się na spacer leśną drogą i trafiamy na mały młody zagajnik sosnowo brzozowy. Kozaki czerwone jak malowane, wielkość od pięciozłotówki do głębokiego talerza do zupy. W pół godziny koszyk. Żona odpoczywa a ja naginam do samochodu po drugi koszyk, efekt końcowy jak na zdjęciach. Sory za jakość ale robione komórką. Wpis o późnej porze bo trzeba było to wszystko jakoś ogarnąć.
(20/h) Z niedowierzaniem sezon grzybowy w mojej okolicy uważam za otwarty. Przyjemnie sie chodzi po lesie grzybków jeszcze nie ma aż tyle ale parę podgrzybków przyzwoitej wielkości trafiło do koszyka;)
(100/h) W lesie nie jest mokro, ale grzybów pełno :). Same podgrzybki o różnej wielkości, prawie wszystkie zdrowe. W dwie osoby, przez dwie godziny zebraliśmy dwa pełne koszyki (~400 sztuk). Las iglasty, grzyby rosną po kilka sztuk obok siebie. Bardzo dużo można znaleźć pod gałęziami. Nie pozostaje nic innego, jak ponownie wybrać się do lasu :).
(80/h) Masę niewielkich podgrzybków. Sezon zaczął się cudnie w naszym powiecie. A to dopiero sierpień. Pozdrawiam wszystkich grzybiarzy powiatu nowotomyskiego
(100/h) Porażyn Dw., las w rozwidleniu dróg na Wąsowo i Kuślin: po troszku wszystkiego, ale miejscami dużo (60/h) młodych podgrzybków (czarnych łebków)- ZACZYNA SIĘ!!!
(30/h) Po sobotnim krótkim wypadzie nie wytrzymałam i po pracy pojechałam do "mojego" lasu. Pełno młodych podgrzybków - średnica kapelusza od 1,5 cm do 7 cm
(150/h) Zaplanowany postój na Kawę podczas podróży do Pleszewa. WEJŚCIE DO LASU ZA POTRZEBĄ I SZOK!!!!! nie było miejsca do wysikania żeby nie podlać grzybków. Głównie czarne łebki, maślaki pstre no i stada kurek. Prawy od czasu do czasu. Zapraszam.