(20/h) Aż dziw bierze, że w Poznaniu można znaleźć całkiem dobre miejsca z podgrzybkami. Wchodziłem do lasu bez większych nadziei, a w godzinę nazbierałem dość na obiad. :) Jeśli ktoś nie potrzebuje całego kosza, tylko na własne, bieżące potrzeby, to nie trzeba wyjeżdżać spoza Poznania.
Las mieszany, wszystkie grzyby bez lokatorów, jednak często atakowane przez ślimaki.
(40/h) Witam wszystkich grzybnietych dzisiejszy wypad w puszcze Notecką lasy dębowe koło Podlesia efekt zbiorów to 11 prawdziwków 40 ceglastoporych kosz podgrzybków 15 kani i kosz opieniek malutkich których jest masa a na dniach będą idealne do zbioru Jesień już pełną parą zawitała w lesie grzybiarzy mało cisza i spokój i piękne kolory grzyby jeszcze będą bo małych podgrzybków sporo głównie przy duktach leśnych Pozdrawiam wszystkich i życzę jeszcze udanych zbiorów
(30/h) Krótki wypad w Puszczę w okolicach Mokrzca. Nie liczyłem na jakieś wielkie zbiory a okazało się, że grzyby nadal rosną. Kilka ładnych prawdziwków, spora ilość zdrowych podgrzybków, innych nie zbierałem.
szerzej: W sumie 3 miejscówki zaliczone od brzózek począwszy na lasach sosnowych i polanach zakończyłam. Już mniej grzybiarzy w lesie - tak więc na pewno jeszcze nie koniec sezonu.
(60/h) 2-godzinny wypad do lasów w okolicy Cekowa. W 3 osoby udało się zebrać ok. 360 sztuk, w tym: 8 prawdziwków ok 210 podgrzybków ok 20 opieniek miodowych ok 30 gąski zielonki ok 60 maślaków ok 20 podgrzybków zajączków 2 koźlarze czerwone Zbiory głównie w lasach sosnowych, zielonki przy piaszczystych drogach, prawdziwki na skraju lasu w otoczeniu wrzosów. Sporo grzybów suchych, na szczęście w większości zdrowe. Grzybobranie bardzo udane, pogoda dopisała :)
(25/h) Liczba podana w przybliżeniu. Zbieraliśmy w 3 osoby przez 3 godziny. Udało się zebrać 203 podgrzybki w różnym stadium od maluszków do dużych grzybów. 17 maślaków w tym 14 maślaków zwyczajnych i 3 maślaki żółte. Do tego 2 prawdziwki z czego jeden 286 gram.
(25/h) Plany były inne. W lasach na Wiórku więcej ludzi niż grzybów. Po obejściu miejscówek w poszukiwaniu ostatnich prawusów, których nie było, przejechałem do lasów w okolicach Mieczewa, a wdrodze do domu zatrzymałem się bliżej Kórnika. Trafił się jeden młody prawdziwek, duży podgrzyb i w jednym miejscu kilka malutkich, ale wysypu nie ma. Dwa ogromne maślaki pstre, jeden ma po krzywiźnie kapelusza 18 cm, drugi ciut mniej. Do koszyka trafiło: 1 borowi szlachetny, 2 koźlarzebabki, 14 podgrzybków brunatnych, 6 maślaków pstrych, 7 maślaków żółtych, 260 młodziutkich opieniek ciemnych, 4 małe czubajki kanie i 1 muchomor czerwieniejący. babki i pstre pójdą do suszenia, opieńki do octu i na sałatkę do jedzenia na zimno a reszta do usmażenia na kolacyjkę. Kolejny piękny dzień na spacer po lesie, jednak solidny deszcz pilnie potrzebny,
(30/h) Las mieszany, z przewagą sosny. Jak w wielu lasach tutaj niestety też wycinka drzew. Trzeba było się nachodzić, ale warto było. Zebrałam ponad 80 podgrzybków, tych na grubej nóżce, o dziwo jeszcze dużo małych i średnich, 5 żółtych maślaków, 1 siedzuń sosnowy, 1 podgrzybek zajączek, 2 gąski siwe, 22 rycerzyki, 8 pięknych kani i około 150 opieniek, których nie wliczyłam w statystykę. Grzybki wszystkie zdrowe.
(100/h) Dzisiaj wybrałam się z nadzieją na ostatnie siedzunie. odwiedziłam las mieszany z przewagą sosny i dębu. Siedzunia nie znalazłam żadnego, ale za to pierwszego w życiu ozorka dębowego 🤩... Oprócz tego kilka zajączków, 6 kani, i niezliczoną ilość opieniek. Nigdy jeszcze nie widziałam takiego wysypu, musiałam uważać, gdzie stąpam, często nie było, gdzie postawić kosza... Uzbierałam prawie 9 kg samych kapelutków opieńki miodowej i opieńki ciemnej. Pozdrawiam serdecznie 🙋
(50/h) Witam. Ta sama miejscówka co wczoraj, las sosnowy, mchy. Sporo podgrzybków. Dziś bez koźlarzy. Same podgrzybki. Pozdrawiam. Oby to nie był jeszcze koniec sezonu bo aż miło się zbiera 🙂
(5/h) Dzisiaj bardziej w formie spaceru z pieskiem przy okazji dobrej pogody, niż wyjście typowo na grzyby. Wiadomo, że wzrok gdzieś tam podąża w poszukiwaniach;) ale bez wchodzenia głęboko w drzewa, tylko wypatrywanie z leśnych dróg. Zatem wpadł jeden duży maślak zwyczajny, nadjedzony koźlarz babka i zjedzony prawdziwek. Nadal można spotkać młode i zdrowe kanie. W lesie wciąż susza i tłumy ludzi…
(10/h) W lesie bardzo sucho pomimo porannych mgieł. Efekt to 6 borowików, 4 koźlarze babka, kilka podgrzybkòw, kilkanaście rydzów oraz kilkanaście opieniek miodowych.
Oprócz grzybów czasami wczesnym porankiem na grzyboobraniu nad lasem można się spotkać i z takim widokiem jak na zdjęciu w dopisku.
(100/h) Największe zbiory w tym roku. Pojechałem na rydze, myśląc że nic nie znajdę. Wszak wczoraj w JS było ich mało. Rydzów znalazłem kilkanaście, w tym malutkie, więc jeszcze będą. Maślaków cale wiadro w 20 minut. Sitarzy nie brałem nawet bo nie było w co. Kilkanaście małych podgrzybków. A potem skarb. Przeogromne zdrowe prawdziwki. Na pewno kilkanaście. Dalej miodówki również w różnej skali. Kilka kań. Nie wiem już co robić z tymi maślakami ale z prawdziwków się bardzo cieszę.
(40/h) Sezon zbliża się już do końca. podgrzybków już coraz mniej, w większości wyrośnięte i wysuszone. Młodych praktycznie nie ma. Maślaków pstrych akurat było jeszcze sporo, i się ucieszyłem, bo chciałem do octu. Znaleźliśmy jeszcze kilka prawdziwków. Ogólnie pogoda super, dużo słońca i ciepło. Piękna złota jesień. Ale jak na grzyby, to za sucho. Tylko deszcz może coś jeszcze uratować.
(60/h) Witam kolejny wypad za Oborniki-Podlesie i Wypalanki bardzo dużo podgrzybka różnej wielkości i co najważniejsze zdrowe maluchy średnie i duże prawdziwek i kozak w odwrocie jak na ten czas ludzi mało podgrzybki są wszędzie mech, jeżyny, trawy po kilkanaście sztuk koło siebie nawet specjalnie nie trzeba szukać miejsca na zbiór tylko dobrze się rozglądać koło siebie! Przydało by się trochę deszczu ale widać że mgły i poranna rosa robią swoje. Dla wielbicieli maślaków to jest ich ponownie zatrzęsienie! Myślałem że ten wyjazd będzie ostatnim w tym roku ale chyba nie... Pozdrawiam udanych zbiorów!
(10/h) Piękna pogoda więc do "puszczu" 😊. Trzy godziny, podgrzybki małe grubaski i średnie - bez robali. I 2 piękne prawdziwki. Cisza i spokój bo nikogo nie spotkaliśmy. Bardzo udany dzień! Szkoda tylko, że już koniec grzybobrania! Chyba.....
(30/h) W lesie sucho, wysyp opieńki (nie liczyłem), podgrzybki, 3 koźlarze szare, 1 borowik, sporo kani i różnych maślaków.
Cudowny dzień na spacer po lesie, pewnie jeden z ostatnich takich w sezonie.
szerzej: Znalazłem dziś w lesie doskonałe miejsce wypoczynkowe: na lekkim wzniesieniu, na skraju lasu, z widokiem na pola. Przy cięciu starszego drzewa ułamało się tak, że został i pniaczek i kawałek oparcia pod plecy. Finalnie wyszedł więc leśny fotel w słońcu!
(30/h) 3 koszyki w 5 godzin. Żona zebrała głównie podgrzybki a ja 90 % kozaków Żona chodziła po mchu wsród sosen a ja po brzózkach Mimo suszy sporo świeżych grzybków, mgliste noce zrobiły swoje.
(30/h) Dziś dawno nie odwiedzane lasy. Trochę krócej, aby nie dać nogom w kość. Od początku października przeszły po lasach ponad 230 km. 3,5 godzinny spacerek po lasach sosnowych, młodnikach brzozowych i dębowych. Grzybków niewiele, występują bardzo nierównomiernie. podgrzybki miejscami po kilka. Ale udało się coś nazbierać. W koszyku rurkowców: borowik szlachetny 2 szt. (duże i zdrowe), podgrzybek brunatny 85 szt. (ładne małe i duże) i koźlarz babka 2 szt. (leciwe). W koszyku blaszkowców: czubajka kania 6 szt., muchomor czerwieniejący 6 szt. i opieńka ciemna 20 szt. (młdziutkie, było dużo już za
2024.10.26 14:44
szerzej: starych). Cały zbiór poszedł w dobre ręce.
(75/h) Będę nudny ale maślaki, maślaki i jeszcze raz maślaki. Zwyczajne, sitarze, ziarniste. Kilkanaście podgrzybków. 5 sarniaków. Kilka koźlarzy. 2 mleczaje rydze. Ale rydze się kończą albo właściwie skończyły, bo te 2 to chyba zostawiłem ostatnio. Natomiast maślaków trzy koszyki. Jedna dziwota: w Jastrzębsku pusto. O 8 nie było nikogo.
(40/h) prawdziwki i podgrzybki. Młode, śliczne, nierobaczywe. Przeniesione w kieszeniach i w fartuszku :)
Krótki spacer z psem w okolicach domu i takie cuda. Po obfitym wysypie, las przez kilka dni ucichł. Ciężko było coś znaleźć. A dziś niespodzianka. Las dostał drugie życie. Bardzo dużo młodych maślaczków i piękne kanie zostawiłam w lesie. Nadal skutecznie będę spacerować :) obserwując te cuda natury.
(5/h) Zaczęła się ścinka drzew w Mórkowskim Jarze, oficjalnie zakaz wejścia praktycznie od parkingu do polan w dolinie. W lesie kompletna susza, a jeszcze kolejny dzień z rzędu temperatura sięga prawie 20 stopni. Grzybów nie widać… znalazłem dwa koźlarze babka, dwa podgrzybki, dwa maślaki zwyczajne. Sporo młodej kani.
(50/h) Mnóstwo opieniek, nazbierałem tych mniejszych do marynaty i pokazały się gasówki fioletowawe oraz sypnęło kaniami. podgrzybki wysuszone młodych nie widać. Tak na szybko 2 h z rana. I to chyba moje ostatnie doniesienie. Dziękuję Wam za te wszystkie sezony co mogłem tu być to było zawsze 👍.🙋
2024.10.24 21:15
szerzej: Czas leczy rany 🤔podobno, ale mojej jakoś nie zaleczył i jakoś mam dość ostatnio wszystkiego. 🏆teraz👍 jakoś nie mam sił na to muszę sobię dać spokój od wszystkiego. Dzięki za wszystko. Pozdrawiam serdecznie wszystkich.
(30/h) Witajcie, dzisiaj długo wyczekiwane buszowanie bez pośpiechu. Pogoda przepiękna, grzybki też. Las mieszany z przewagą sosny i brzozy oraz młodnik sosnowy. Zebrałam około 30 rydzów, 15 zajączków, 150 maślaków w różnym wieku, 30 kań, ok. 40 gołąbków zielonawych... Uszczęśliwiłam sąsiadki i współpracowników, którzy pewnie do tej pory dopieszczają maślaczki😉... Pozdrawiam serdecznie 🙋
(5/h) Dzisiaj zmieniłem kierunek poszukiwań. Pojechałem na Węgierskie zobaczyć, czy jeszcze pokazały się kozaczki czerwone. I pewnie w tym roku już się nie pokażą. Pokręciłem się po okolicy i natknąłem siętylko na jedną starszawą babkę. Zostawiłem ją i pojechałem dalej w zupełnie nowe dla mnie lasy w kierunku Pobiedzisk. Szukałem młodych sosen, w ktyórych mogłyby urzędować rydze. Było trochę jeżdżenia, postoje w kilku miejscach. Ale cel osiągnięty w lasach w okolicach Promna. W dwóch miejscach udało się w sumie wyszperać 15 ładnych rydzów. Rydzobranie, a w zasadzie rydzogrzebanie było ciekawym
doświadczeniem. Wypatrywanie w trawach, grzebanie czasami na kolanach w igliwiu. I to był piękny dzień. Tylu na raz jeszcze nie znalazłem. Kolacyjka była bardzo smakowa, oczywiście na masełku. Samego chodzenia w pięknym słoneczku wyszło 3 godz.
(10/h) Cała noc i poranek gęsta mgła, co zaowocowało mokrą ściółką. Na najbliższe dni również zapowiadają mgły, więc w końcu trochę zbawiennej wilgoci. Oprócz tego słońce i ciepły wiatr, a to jak zaproszenie dla komarów, strzyżaków jelenich i innego robactwa. W lasach w okręgu Boguszyn, Wydorowo, Smyczyna, Mórkowo dzisiaj polowanie. Upewniwszy się gdzie są myśliwi i że znajduje się kilka kilometrów od nich, postanowiłem podjechać pod las w miejsce idealne na rydza… tylko zamiast rydzy wpadł prawdziwek, trochę podgrzybka zajączka i młodziutkie kanie. No cóż…:p
(20/h) Witajcie, dzisiaj krótki spacerek po pracy w mieszanym lesie. Udało się zebrać 5 podgrzbasów, 15 kani i ok. 40 łuskwiaków 🙂. Pozdrawiam serdecznie 🙋
(70/h) Piękna pogoda, piękny las już w kolorach jesieni, ciepło... Młodych grzybków niewiele ale dopisały starszaki - duże, zdrowe, niekiedy "dziabnięte" przez ślimaka lecz nie robaczywe! podgrzybKI, 8 BOROWIKÓW, kilkanaście MAŚLAKÓW (zwyczajne, sitarze, miodowe). Teraz szukam miejscówki na ZIELONKI ( gąska zielona/siwa). Może ktoś mi podpowie, w jakiej okolicy ich szukać ?
(12/h) Postanowiłem odwiedzić swoje miejscówki w poszukiwaniu ostatnich być może tych prawdziwych. No i wyraźnie nastepuje schyłek ich owocowania. Młode trzy spotkałem tylko na pograniczu sosny i brzózki. W dębach i młodej buczynie starsze egzemplarze. Za podgrzybkami nie chodziłem, ale wysypu wciąż nie ma. Trafił się pieniek z młodszymi i starszymi opieńkami. Zabrałem też najładniejsze muchomory czerwieniejące. W drodze powrotnej na chwilę zatrzymałem się w lesie koło Brodowa, gdzie trafiły się dwa prawdziwki i koźlarz białawy. W koszyku: borowik szlachetny 9 szt., opieńka ciemna 100 szt., muchomor czerwieniejący 12 szt., podgrzybek brunatny 8 szt., koźlarz białawy 1 szt. i pniarek brzozowy 5 szt. Wyszło koło 5 godzin spacerku przy pięknej pogodzie, w drodze powrotnej termometr wskazywał równo 20 stopni. A las... las woła o deszcz.
(100/h) Zatrzęsienie maślaków. Nawet zdjęcia wiadra nie wrzucam bo ciekawsze rzeczy znalazłem. Kilkanaście czubajek różnych. Do tego gąsówki fioletowawe! Niestety po rydzach ani śladu. Jednego starego tylko znalazłem.
(25/h) Las między Wilkowicami a Krzyckiem, bliżej Krzycka więcej znalazłem. Tym razem wybrałem się rowerem na rekonesans czy jeszcze coś jest w lesie. Postanowiłem pokluczyć ścieżkami w dalszych częściach lasu, ale bez wchodzenia w głębsze rejony - chciałem wyeliminować miejsca ‚wychodzone’;) i udało się :) co prawda po niespełna godzinie wygonił mnie deszcz, ale udało się zabrać MŁODE i zdrowe: dwa prawdziwki, dwa zajączki, dwa koźlarze babka, a reszta to maślaki żółte i zwyczajne. Ogólnie podgrzybek i maślak jest, ale stary lub suchy. Teraz muszę wrócić w ten rejon na dłuższy spacer :)