(10/h) Rzadka samosiejka sosnowo brzozowa przy ścieżce rowerowej. Nieco dalej starszy las brzozowo sosnowy. Grzyby dokładnie pięć rydzów i pięć kań.
2024.10.31 23:30
szerzej: No i stało się. Nasz pobyt na Pomorzu Zachodnim dobiegł końca. Tradycyjnie przed wyjazdem urwałem się na godzinkę przejażdżki rowerowej. Zebrane przeze mnie rydze i kanie nie były oczywiście jedynymi grzybami, które rosły przy wspomnianej ścieżce. Były również maślaki, a nieco dalej spotkałem pojedyncze podgrzybki. Cóż z przyczyn obiektywnych musiałem je pozostawić na miejscu :) Na dokładniejsze podsumowanie będzie jeszcze czas. Teraz w skrócie. Muszę ocenić pobyt jako bardzo udany. Trochę mniej dopisały prawdziwki, natomiast podgrzybki rosły wprawdzie dość punktowo ale za to w ilościach hurtowych. Dodatkowo nie brakowało maślaków i kań. Ciekawostką był prawie zupełny brak kozaków (może z powodu zbyt późnej pory roku). Trafiały się jeszcze pojedyncze kurki. Z jadalnych grzybów było jeszcze dużo maślaków pstrych i płachetek. Z grzybów trujących zwracała uwagę bardzo duża ilość muchomorów zielonawych z powodu suszy bardzo upodabniających się do kań, szczególnie owocniki jeszcze nie rozwinięte. Na zakończenie mówię lasom Pomorza Zachodniego do widzenia, do widzenia do prędkiego zobaczenia.
(80/h) podgrzybki
To już jest naprawdę choroba!😅 Wolna niedziela, mówię odpocznę sobie ale nie przecież nie wytrzymałam, chociaż na godzinę pojadę bo nie wytrzymam i tak o to się stało!!! Godzina 12 do godziny 14.30. Co tu więcej pisać Darz grzyb!!!! Piękny sezon, piękne grzyby!!! Hej hej Grzybiarze
(60/h) 55 rydzów, finalnie nie policzone maślaki ( pełna blacha wielkich i zdrowych owocników), 1 borowik, zebrane 4 kanie, przy czym kanie mogłem zbierać setkami ( po stronie niemieckiej), trzeba trafić na miejsca gdzie mało kto zbierał, na głównych trasach, także tam, gdzie kosiłem rydze i maślaki w tym sezonie, nie było nic, można więc przejechać dziesiątki km i nie znaleźć żadnego grzyba. Podsumowując, kręcąc się tam, gdzie chodzą ludzie i gdzie sami już chodziliśmy, raczej nie będziemy mieli dużo, zbaczając ze szlaków, ryzykujemy, ale można liczyć na grzybową wygraną.
Wygrana tym większa, że i grzyby są przeważnie duże. Grzyby były na około 10 km z 74 km dziś przejechanych. Do samego lasu, nawet nie wjeżdżałem.
(30/h) Miała być przerwa, jednak nałóg zbieractwa wziął górę. Prawdziwki w tym sezonie hojnie obrodzily. Dzisiaj tym bardziej moje lico uśmiechnięte z powodu zebrania po raz pierwszy borowików szlachetnych cytrynowych. Do tego doszło jeszcze 52 sztuki borowików klasycznych, zebranych w lasach debowo-bukowych.
(15/h) Rzadki las sosnowy z domieszką buków i świerków porastający tzw. "berlinkę" czyli nie dokończoną autostradę Berlin-Królewiec. Grzyby głównie prawdziwki, ale też zabraliśmy trochę najładniejszych podgrzybków brunatnych.
2024.10.31 22:29
szerzej: Sobota była praktycznie naszym pożegnaniem (oby jak najkrótszym) z przepięknymi lasami Pomorza Zachodniego. Wraz z Lepszą Połową zdecydowaliśmy się na wycieczkę rowerową wzdłuż nasypu nigdy nie zbudowanej autostrady Berlin-Królewiec. Naszym celem były głównie prawdziwki, nie znaleźliśmy ich może wiele. Za to niektóre imponujących rozmiarów i o dziwo całkowicie zdrowe. Zbiór uzupełniły ładne podgrzybki. Niestety, krótki październikowy dzień nieubłaganie zbliżał się do końca. Powoli zapadający zmierzch zmusił nas do powrotu. Na zakończenie mieliśmy tylko jedno życzenie - żeby udało się jak najszybciej wrócić w tą piękną okolicę.
szerzej: Kolejna wyprawa do lasu i efekty są już posegregowane, mimo porannego zimna obawiałam się ze juz nie nazbieram było ich dość sporo i grzybiarzy również jakto przy sobocie Nogi tylko bolą od drapowania rowerem ale opłacało się 👌👌👌🍄🍄🕸🕷
(70/h) Kolejna wizyta w sosnowych lasach w okolicach Brzezin. Sucho. Sytuacji nie ratują poranne rosy, grzyby stopują. Pojawiają się jeszcze młode owocniki, ale grzyby wysuszone, część z popękaną skórką kapeluszy. Główny zbiór to oczywiście podgrzybki, które królują o tej porze roku. Znaleźć można jeszcze borowiki, maślaki pstre, zwykłe i sitarze, trochę młodej płachetki kołpakowatej i sarniaki. Te ostatnie często wyrywane i wyrzucane.
(150/h) Grzybow najwiecej tzw. octowych pogrzybkow, tu 8 dalej 15 w kupie, łebki ciemne, grzyby zdrowe, duzo grzybiarzy z rowerami, ja mam wozek taki na zakupy, zdejmuje pokrowiec I w to miejsce mocuje wiadro, zobaczycie na zdjeciu.
(15/h) Obrzeża mieszanego lasu z przewagą starej sosny. Domieszka buku, brzozy i dębów. Grzyby prawdziwki plus najładniejsze podgrzybki.
2024.10.25 23:50
szerzej: Po wczorajszym szaleństwie grzybowym w okolicach Wałcza postanowiliśmy udać się na opieńki. Było to totalne pudło. Miejsce, które zawsze obfitowało w opieńki świeciło pustką. Później jeszcze odwiedziłem miejsce "zielonkowe". Efekt taki sam. Postanowiliśmy więc pojeździć sobie rowerami po leśnych drogach sprawdzając obrzeża lasu. Biorąc pod uwagę bardzo dzisiaj ograniczony czas efekty prawdziwkowe wyszły nam bardzo dobrze, dodatkowo zabraliśmy trochę podgrzybków, tylko takich nie napoczętych przez ślimaczki. Ciekawostką był młodych prawdziwy rosnący sobie dosłownie w piasku na leśnym dukcie, ponadto spotkałem zaskrońca. Widać przygrzewające słońce pobudza gadziny do aktywności. Nawet zaczął się do mnie stawiać, ale widząc że się coś nie wystraszyłem sam czmychnął sobie gdzieś pod mech. Zobaczymy co będzie dalej. Dzisiaj oprócz prawdziwków zaobserwowałem młode maślaki pstre i podgrzybki, czyli pomimo zbliżającego się szybkimi krokami listopada sezon trwa w najlepsze :)
(105/h) 210 podgrzybków w 2 godziny, z tego połowa nadawała się do octu, celowo pokrążyłem sobie po różnych typach lasu, by wyrobić sobie pogląd na ogólną sytuacje, grzyby są wszędzie choć w bardzo różnych ilościach i kondycji, szczególnie "zdradliwe" są miejscówki, gdzie jest dużo spleśniałych grzybów, lub "trujaków" o jaskrawych kolorach, na ich tle mikro podgrzybki o ciemnych łepkach były niewidoczne, na pierwszy rzut oka, dopiero dreptanie krok po kroku i wpatrywanie się w ściółkę przynosiło efekt. Kto wie czy nie przeszedłem jeszcze gdzieś obok takich miejsc?
2024.10.25 17:49
szerzej: Z drugiej strony takie chodzenie po miejscu, gdzie akurat nie ma grzybów, też nie jest najlepszym pomysłem. Tak, czy siak udany zbiór na pewno nadal jest możliwy. Na tym etapie, trudno przewidzieć dalszy ciąg sezonu grzybowego spiżarnia jest pełna, pogoda może się radykalnie zmienić ( mróz, deszcz, wiatr), do tego dochodzą zbliżające się święta Wszystkich Świętych, narzekać na ten sezon na pewno nie mogę. Jak dla mnie wydaje się najbardziej udany od 2017 roku, tyle że wtedy to co zaczęło się w tym roku w październiku, wówczas zaczęło się wyjątkowo wcześnie bo na początku lipca, a jeszcze dodatkowo zamknięto chociwelkę z powodu przebudowy na ruchu samochodowego ( drogę bardzo popularną wśród szczecińskich grzybiarzy).
(160/h) Starodrzew sosnowy, również przesieki pomiędzy młodnikami porośnięty przekwitniętym wrzosem. Grzyby w zdecydowanej większości pogrzybki brunatne, maślaki zwyczajne, kilka kań i prawdziwków.
2024.10.25 23:35
szerzej: Po przewie postanowiliśmy udać się ponownie na swoje miejscówki w okolice Wałcza. Trzeba niestety iść daleko w las bo miejsca bliżej szosy świecą pustką grzybową. Ale im dalej w las tym więcej podgrzybków, które miejscami rosną w ilościach hurtowych. Sporo niestety nie nadaje się już do zabrania ale o dziwo pojawiają się pomimo suszy młode owocniki. To samo jest z prawdziwkami. Nie ma ich dużo ale znaleźliśmy kilka młodych. Zwraca uwagę ogromny wysyp kań. W jednym miejscu naliczyłem ich ponad 20 w różnym wieku, ale tutaj uwaga wobec suszy można łatwo pomylić szczególnie młode owocniki z muchomorem zielonawym. Trzeba zachować ostrożność. Zbiór uzupełniły rosnące na duktach w wielkiej obfitości maślaki zwyczajne. Jest również sporo płachetek i maślaków pstrych. Można też spotkać zielonki. Pomimo suszy raczej nie zanosi się na koniec sezonu. Gdyby tak jeszcze trochę deszczu :)
(50/h) Lasy w Kliniskach od 10.30- 13.30. Pogoda przepiękna, ciepło, bez wiatru. Czasem słońce nawet za mocno raziło. Las jest nie do rozszyfrowania. Były obszary, gdzie 3/4 znalezionych było spleśniałe, to znów z obfitością miodówek, obszary gdzie było całkowite bezgrzybie, np. w jagodzinach. A znowu gdzie indziej obszary z pojedynczymi sztukami, tam znowu z rodzinkami. Pobyt w starym lesie i w wyrośniętym młodniku. W koszyku 220 podgrzybków, 38 miodówek, maślaki 4 i 3 prawdziwki. Grzybiarzy cały las i niektórzy mieli po 15 borowików. podgrzybki twarde, nie za wielkie i w zasadzie bez robaków.
(60/h) Pełny kosz młodych czarnych podgrzybków, młodych borowików. Mało czerwi. Las sosnowy, starodrzew. Kanie, maślaki zostały w lesie. Sucho, grzyby schną. Piękne grzybobranie. Właśnie skończone czyszczenie.
(40/h) Witam wszystkich serdecznie 😀. Dziś nie było w planie grzybobranie. Pogoda wymarzona, a co tam myślę skoczę zobaczyć do parku na opieńki. Uzbierało się całkiem sporo, te ciemne na grubych nogach są super. Jeszcze chwila w buki. Wziąłem na próbę kilka gąsówek fioletowawych. Szybki godzinny wypadzik. Pozdrawiam leśną brać 😀 do następnego 👍
(60/h) Zgodnie z planem wyjazd z przyjacielem w okolice Dobieszczyna. Zbiory zadawalajace. Zebrane 25 borowików, z czego 6 niestety z mieszkańcami. Do tego doszło ponad 150 czarnych łebków. Po drodze kilka prawdziwków zostawionych z uwagi na ich rozklad. Lasy głównie świerkowe. Przyjaciela zebrał trochę maślaków. W sumie wyjazd udany, choć grzybków coraz mniej i trzeba się nachodzić. Ale co to dla braci grzybiarzy.
(100/h) Opieńki, dokładnie przy tym samym zwalonym drzewie i jego okolicach. Wyszedł pełen kosz, nadal wiele zostawiłem, starając się wybierać te większe, ale nadal jędrne owocniki, by zebrać jak najmniej sztuk, by zostało dla innych i na rozmnażanie zarodników na złość leśnikom :) gdyż dla nich to groźny pasożyt. Poza tym w takiej formie są łatwiejsze w obróbce, a ja nie szukam opieniek marynaty, tylko do przetworów w koncentracie pomidorowym. Ponownie spotkałem Pana szukającego opieniek kilkadziesiąt metrów ode mnie, oddzielony od niego strumykiem, on szukał na swojej połowie, ja na swojej.
(40/h) Grzybki obecne nadal.. sporo starych rupieci zjedzonych przez robaczka.. ale trafiają się też młode i zdrowe okazy.. jutro też się chyba wybiorę, bo pogoda i warunki doskonałe...
(50/h) Witam wszystkich serdecznie 😀. Dziś zaplanowane grzybobranie z mamą. Pogoda idealna, ciepło i słonecznie. Mama miała smaka na rydze. Na początku kicha, stanowisko z łuszczakiem zmiennym ( było więcej ale podstarzałe). W głębi lasku grzybków niewiele. Dopiero na skraju sosnowego pokazało się sporo rudzielców. W lasku topolowym gąski liściowate. Poza tym wpadły jeszcze, maślaki, koźlarze, klejki czerwonawe, czasznice oczkowate. Mama nie spodziewała się tak fajnego zbioru. Następny wypad z mamą po niedzieli. Pozdrawiam leśną brać 😀 do następnego 👍
(50/h) Opieńki (często chamsko rosnące z gruntu pojedyńczo), podgrzybki (suchogrzybki i jeden brunatny), prawdziwki (w tym jeden duży), i drobnołuszczak. Nieźle jak na przerwę w pracy. :)
(10/h) Las mieszany z przewagą sosny, domieszka buków, dębów i świerków. Wyniki może skromne ale naszym celem były prawdziwki.
2024.10.25 23:25
szerzej: Po intensywnym grzybobraniu w okolicach Wałcza postanowiliśmy nieco odpocząć i zrobiliśmy sobie wycieczkę rowerową, bardziej podziwiając przepiękny las w słońcu złotej jesieni. Braliśmy ze sobą tylko prawdziwki co nie znaczy, że nie ma innych grzybów. Można nazbierać podgrzybków, maślaków pstrych i zwyczajnych. Są też kanie.
(100/h) Opieńki, niecała godzina. Dwa upatrzone wczoraj zwalone drzewa, dziś tylko zbiór, sporo zostawiłem by podrosło, w okolicy spora konkurencja i inni poszukiwacze opieniek, jest więc ryzyko wyzbierania, pomimo to będę chciał ponownie tam spróbować, doniesienia i obserwacje własne z regionu jeżeli chodzi o podgrzybki, kanie i inne grzyby są nadal optymistyczne i zachęcające by ich szukać, ale nie można być wszędzie. Grzybów nie liczyłem, ale można założyć, jak to przy opieńkach, że wynik podzieliłem, co najmniej przez 4.
(80/h) Niesamowite to co dzieje się w końcu października. niesamowita ilość borowików 120 szt różnej wielkości, dużo podgrzybków często pogryzione przez ślimaki, 20 szt sarniakow, jest jeszcze, cze sporo maślaków jął i plachetek kolpakowatych
(80/h) Stary las sosnowy, jego obrzeża, zagajniki. Około 40 maślaków zwykłych, kilka pstrych, dwie garście opieniek, 22 prawdziwki, reszta zbioru to podgrzybki. Odpuściłam sobie weekendowe zbieranie, przewidując tłumy w lesie, tym bardziej, że była piękna pogoda. Ja mogę wybrać się do lasu w tygodniu. Miałam jechać jutro, dać odrosnąć grzybom, ale nie wytrzymałam. Odwyk będzie ciężki 🙈 Ponieważ grzybów mam już spory zapas, rodzina obdzielona, obiecałam mężowi, że będę zbierać tylko najładniejsze owocniki. W lesie cichutko i pusto, przy drodze tylko kilka samochodów. Postanowiłam ominąć kwatery lasu
najczęściej odwiedzane przez grzybiarzy i wejść głębiej, tam gdzie na rowerach jadą tubylcy. To była dobra decyzja. Na obrzeżach sporo młodych prawdziwków, podgrzybków pełen przekrój ilościowy i jakościowy. Mimo wybierania i przebierania w grzybach, w drodze powrotnej trzeba było wyjąć zapasową torbę. Pojawiają się młode grzyby, więc sezon jeszcze potrwa.
(110/h) Nieoczekiwanie duży zbiór. W wiadrze podgrzybki, maślaki, prawdziwki i kanie. Las sosnowy, na jednej działce wysoki, na drugiej średni, w poszyciu mech i trawa. Statystykę zrobiły mi maślaki, na które trafiłem pod koniec grzybobrania. Duże i zdrowe. Natomiast podgrzybki już bardzo pogryzione przez ślimaki, robaczywych niedużo. Kilkanaście prawdziwków-olbrzymów. Widać, że w tym miejscu nikt nie bywał.
(50/h) Witam wszystkich serdecznie 😀. Dziś przełożone grzybobranie z mamą z soboty. Dzień ciepły, pochmurny z przelotnym deszczem. Do koszy wpadły ceglaś, 2 prawe, podgrzybasy, mix gołąbków, klejki czerwonawe, pierścieniaki grynszpanowe, maślaki, rydze, kanie. Dziwi mnie że ludzie obcinają kapelusze muchomorom czerwonym. Dużo też było wkopanych, widać dzicz przeszła w weekend. Korzystając z wolnego dnia pojechałem w inną miejscówkę i nazbierałem kępkowców, łuszczaków zmiennych i opieniek. Mama bardzo zadowolona, kolejny wypad w środę. A teraz na działkę, może zębaty ugryzie. Pozdrawiam leśną brać