(50/h) Cześć. Wczorajszy relaksujący spacer z lepszą polową przy okazji przyniósł dobre zbiory 😉 S lesie ponad 4 godziny. Rano jeszcze rozbrzmiewała pieśń za tumanam.. 🙃a później s promieniach jesienego sloneczka udało się zebrać ponad 180 podgrzybków, 21 prawych, kilka maślaków ( w ramach urozmaicenia pracy w domu) oraz 1 przepiękny koźlarz pomarańczowożółty. i 1 kania zabrana dla smaku 😉Grzybki od malucha po seniora. Pozdrawiam serdecznie i życzę obfitych zbiorów jeszcze 😉
(30/h) Witam 🙋 leśnych ludzi. Las sosnowy 🌲🌲🌲 bory. Po porannych mgłach wyszło ☀️ słonko i zawołało " Hej co będziesz w domu siedział dawaj do lasu " i namówiło. Termosik ciasteczka i do lasu nad jezioro na spacerek z żonką. Do koszyka zebraliśmy 16 rydzy 24 gąski zielone 5 podgrzybów brunatnych i kilka kurek. Kawa na łonie natury w okolicznościach kolorowego 🍂🌿🍁 jesiennego lasu super. Pozdrawiam grzybniętych i pełnych koszyków 🧺 życzę. Dziś nazbierane na pyszną zupkę gąskowo rydzykową i odrobiną kurek.
(90/h) Witam, dzisiaj znowu miejscówki w Borach. Dzięki mgle trochę wilgoci w lesie. W sumie udało się zebrać pow. 400 gąsek, tym razem 50/50% zielonek i siwych. Do tego po kilkadziesiąt podgrzybków i miodówek oraz 15 prawdziwków.
(43/h) Wyjazd w mgle do lasu. Potem przepiękne słońce. Trzy godziny w lesie. Zebrane w lesie mieszanym z przewagą sosny 4 prawuski oraz 127 podgrzybki różnej wielkości. Opłacało się jechać 90 km. Pozdrawiam grzybniętych.
(22/h) Dziś zwiad w niewielkim lasku z przewagą buka i dębu, gdzie w zeszłym roku w połowie listopada nazbierałem morze podgrzybków. Póki co "na spokojnie". W godzine wpadło 22 sztuki podgrzybka, kilka-kilkanascie dziabniętych zostało w lesie. Jestem dobrej myśli :)
(75/h) Mglista niedziela spędzona na poszukiwaniu młodzieżówki podgrzybka. Jest mokro od mgieł i maluchy nieco wyłażą, ale dużo też starszych osobników. Najmłodszy ze zdjęcia niestety podziurawiony już, robaczki wiedzą co dobre. Pozostałe grzyby w dobrym lub bardzo dobrym stanie. W sumie 200 podgrzybków, w tym 50 najmniejszych. Dorzuciłem też 20 malutkich miodówek, duże zostały w lesie. Jutro, pojutrze będą na pewno nowe podgrzybki, kto może niech pędzi do lasu, bo od 1 listopada mrozek będzie i raczej nie powtórzę swojego zbioru z poprzedniego roku z 4 list., gdy w sumie w koszyku było 300 podgrz.
(20/h) Bardzo obfity pojaw podgrzybka oprószonego (w większości młode, jędrne owocniki - idealne do marynaty). Zdarzały się też starsze, znacznych rozmiarów, niektóre porażone pleśnią. Inne grzyby pojedyncze - podgrzyby brunatne, czubajki gwiaździste i jeden sędziwy borowik szlachetny.
(30/h) Sezon powoli dobiega końca. Przed dwoma tygodniami miałem 140 podgrzybków i 120 płachetek, przed tygodniem odpowiednio 100 i 50, a w tym jedynie 40 podgrzybków i 20 płachetek,
(25/h) Przy okazji odwożenia córki na pociąg postanowiłem zrobić mały rekonesans w pobliskim lesie. Niewielki Las liściasty wzdłuż A1. Nie liczyłem na wiele ale nie było beznadziejnie bo przez trochę ponad godzinę wpadło 6 Borowików szlachetnych, 12 podgrzybków brunatnych, 10 Czubajekkań i 6 podgrzybków zajączków. Wydawało mi się, że wszystkie robaczywych zostały w lesie ale w domu odpadły jeszcze 4 sztuki. Moim. zdaniem. grzyby w lasach typowo liściastych mają się powoli ku końcowi.
(30/h) Potwierdzam, to uzależnienie!! Wypad 50 km od Gdańska. Las mieszany, brzozy, buki. Częściowo ściółka totalnie sucha w innych miejscach piękna, zielona puszysta kołderka z mchu. Grzybiarzy zero. Godzina 13.13 Czas wędrówki ok. 2,5 godziny. Zebrałam kilka maślaków, dwa prawdziwki, ale jeden był zamieszkany przez brzydale, dodatkowo wpadły podgrzybki, ich było najwięcej. Poza tym na koniec trafiłam na rodzinkę ślicznych, młodych kań czerwieniejących (sztuk kilkanaście).
2024.10.26 19:28
szerzej: Pogoda cudna, w lesie ciepło, słońce i sarny obecne. Termos z gorącą herbatką z dzikiej róży z przyprawami czekał po wyprawie. PS Pozdrawiam grzybniętych!! :) Koszyków jeszcze nie odkładamy;))
(30/h) To jest jednak choroba, człowiek po tygodniu pracy wstaje o 5 i jedzie 120 km na grzyby. Mam nadzieję chorować jak najdłużej się da. Las jest o tej porze przepiękny i na dodatek prawie bez ludzi. Co najbardziej cieszy to 13 prawdziwków.
(30/h) Nie liczyliśmy ilości grzybów, gdyż wiadro powędrowało do rodziców. W każdym razie, były i koźlarze i żółte maślaki i podgrzybki i miodówki no i najważniejsze - kanie. Kani jest dużo. Dużo też zostało w lesie malutkich. Niech podrosną :) koniec października a grzybów tyle co w środku sezonu. To cieszy. Dziwię się tylko, że praktycznie nie spotykaliśmy innych grzybiarzy, gdyż pogoda przepiękna, grzybków sporo. Nic tylko chodzić i zbierać :)
(60/h) W lesie od samego rana. Głucho, cicho i zimno. Gdzieniegdzie szron na trawach na obrzeżach lasu. Ponownie te same miejsca, bo chyba już tylko pomniejsze obszary lasu wysypują obficie. Wysokie sosny, brzozy, miejscami samosiejki dębu, głównie mchy i trawy. Spacerek w 2 osoby w 3 h. W koszyku kolorowo jak na jesień przystało: podgrzybki 204, sarniaki 70, kanie 18, rydze 22, maślaki 35, borowiki 2, siedzuń 1, miodówki 7, zielonki 6, gąsówki nagie 4, garść kurek. Jeśli temperatury nocą troszkę wzrosną to pocieszymy się grzybkami dłużej choć niektóre grzyby są już podsuszone. Pozdro i udanych łowów!
(15/h) Dwugodzinny spacer w pełnym składzie 👫+🐕🐕🐕 po lesie liściastym z przewagą buków w poszukiwaniu prawdziwków do suszenia. Znalezionych 23, kilka zostało w lesie, do domu przyjechało 17 kapeluszy, sucho więc popękane, poobgryzane ale cieszą niesamowicie. Przy drogach sporo zajączków, niezbieranych przez nas dzisiaj, jak zwykle oprócz prawdziwków wypatrywałam kani, 17 sztuk zaraz trafi na patelnię 😋 bez deszczu nawet te kanie już takie biedne podsuszone i mało dorodne przy drogach stoją. Kilka maślaków pstrych i zwykłych też przygarnęliśmy. Napotkani Grzybiarze mieli podobne zbiory. Powodzenia!
(50/h) Mgła ratuje grzybnie, tylko dzięki temu jeszcze są chyba, bo dawno nie padało przecież. 110 podgrzybków, pokazały się też małe, 7 prawdziwków. W lesie zostało kilkanaście kań, masa maślaków i miodówek. Jeszcze grzyby będą przy takiej pogodzie. Jednego siedzunia wziąłem, drugi gigant został na swojej miejscówce
(40/h) W dwie osoby 4 godziny okł 150 pięknych maślaków, 150 podgrzybków - w większości duże, 4 wielkie, zdrowe prawdziwki. Trochę Sitarzy i miodówek. Wyszło 7 litrowych słoików w occie i sporo ususzonych. Kań nie zbieraliśmy. Las prawie pusty, grzyby przy dróżkach. Pidgrzybki tam, gdzie ryją dziki :) Pewnie więcej byłoby gdyby nie suczka i jej szaleństwa.
(20/h) Spotkanie z polską złotą jesienią w Borach Tucholskich. Wizytacja dawno nie odwiedzanej miejscówki - mniej drzew, mniej grzybów ale nadal piękne miejsce na spacer i kosz pełen maślaków. Poza tym 34 gąski, większość niekształtne, 4 rydze, 6 kurek, kilkanaście podgrzybków brunatnych oraz 5 borowików szlachetnych. Chwilo trwaj 🥰
(10/h) 20 borowików 10 zajączków
Las bukowy z domieszką mieszanki. W lesie sucho ale jeszcze znalazłem trochę niedobitków z ostatniego wysypu. Jeśli spadłby deszcz a mróz się nie pojawi to widać, że las jeszcze jest chętny na wydawkę :) Oby na plusie.
(55/h) Wyprawa z kolegą w lasy koło Olpucha na 4 godziny od samego rana, w 2 miejscach. Znalezione rano grzyby stukały w wiaderku - lekko zmrożone. Potem robiło się już tylko cieplej i jesienne widoki lasu jak zawsze zachwycały. Raportuję: podgrzybki 60, prawdziwki 8, siwe gąski 20, zielonki 60, miodówki 17, maślaki 40, sarny 4 ( tylko na kolację, w lesie jest ich sporo), kanie 2, kurki 2, szmaciak gałęzisty 1, którego wziąłem jako okaz pokazowy dla znajomych. Dużo, dużo trzeba się nachodzić. Grzyby tulą się w podszycie i nie tak łatwo je wypatrzeć. Grzybiarzy też jakby trochę ubyło.
2024.10.25 21:20
szerzej: Realizuję stale taki scenariusz: raniutko wyjazd, w lesie o wschodzie słońca, zbieranie, szukanie. Zależy mi, żeby jeszcze "za widnego" być w domu. Realizacja zamówień przed przyjazdem do domu, albo wieczorem. Potem czyszczę i nie układam na tackach, tylko na stole. LICZĘ i do suszenia, do octu, do gotowania, do smażenia. Ale tak chyba działa większość grzybiarzy, których ciepło pozdrawiam. W spiżarni zapasy jak na ciężką zimę, ale las woła i woła. To rzeczywiście jest uzależnienie.
(24/h) Szybki spacer w jesiennym słońcu dookoła leśnego osiedla. Dwie piękne kanie i cała masa podgrzybków. Po duże nie warto się schylać, bo już robaczywe, ale te mniejsze piękne i zdrowe. Za to, że małe policzyłam je jako pół grzybka. Wszystkie uroczo pochowane w schnących liściach. Tuz przy ścieżce.
(40/h) Chyba ostatnie grzybobranie w tym sezonie. 80 podgrzybków i zajączków (mniej więcej po połowie) w ciągu godziny przez dwie osoby. W lesie już sucho. Zajączki mimo weryfikacji w lesie w 80% robaczywe. Gratisowo 3 kanie, które przydały się na kolację.
(45/h) Dziś nas las obficie obdarzył. Piękne dorodne borowiki 13 sztuk. 2 duże koźlarze czerwone. 178 podgrzybków, 87 młodych maślaków. 12 rydzy, garść kurek, jedna zielonka. I brązowe koźlaczki 28 sztuk. Tydzień temu było słabiej. Rydz się tu kończy. Ale jest dużo młodziutkich podgrzybków i to jest bardzo optymistyczne.
(15/h) Cześć. Dziś miał być pożegnalny spacer z moim pobliskim lasem a wyszedł October Boletus Fest. Przez ponad 3 godziny zebrałem 52 borowiki. Pięknie wybarwione, zdrowe twarde cudne (aczkolwiek ślimaczki też kosztowały...) najważniejsze cisza relaks i nieocenione endorfinki przy każdym grzybku. Teraz jeszcze wypad po podgrzybki...😉 pozdrawiam serdecznie i życzę obfitych zbiorów jeszcze 😉
(45/h) Witam 🙋 leśnych ludzi. Las woła woła nas.... Las woła nas. Las sosnowy 🌲 z brzózkami 🌳. Do koszyka 🧺 wpadło; 39 gąska zielona 26 podgrzyby brunatne podszuszone już 5 zajączków zamszowych 5 kurek wyrośniętych 2 koźlarze pomarańczowożółte 1 borowik szlachetny 1 kania i to wszystko po pracy od15.30 do 17. Kolorowy las 🍂🌿🍁 w słońcu przecudowny. Pozdrawiam grzybniętych i pełnych koszyków 🧺 życzę. Pytanko do bardziej doświadczonych w dopiskach.
(30/h) Lasy różnorodne ale grzyby rosną głównie we mchach i trawach. Chowają się przed zimnem. Dwugodzinny spacer i wpadły 4 borowiki szlachetne, 2 piękne Koźlarze babka, 16 maślaków pstrych, 4 Maślaki zwyczajne, 16 podgrzybów brunatnych, 10 suchogrzybków oprószonych raz duże ilości zajączków (sporo zostalo w lesie). W dodatku miałam przygodę, gdy weszłam głęboko w dość gesty las usłyszałam pojedyncze skomlenie. Pies zrobil się czujny, przestraszył się, zaczął nerwowo spoglądać w tamtą stronę. Cały czas czujny i zestresowany deptał mi po piętach. Myślę, że to mogły być wilki 🐺
2024.10.24 18:15
szerzej: W końcu dziwne zachowanie psa na tyle mnie zaniepokoiło, że postanowilam wracać. Pies szedł, cały czas przystawał i patrzył do tyłu. Dopiero po około 500 metrach rozluźnił się i przestał byś spięty i czujny. Zaznacze, że nigdy nie reaguje tak na dziki i sarny. Powiem szczerze, trochę się wystraszyłam.
(20/h) Hej! Miejsce prawdziwkowe po ok 8 dniach od ostatniej wizyty wydało nowy plon 🙂 łącznie znalezionych 37 prawusów, z czego 6 zostało w lesie po sprawdzeniu. W oczywistych łatwo dostępnych miejscach znalazłam może z trzy sztuki, lasy liściaste się powoli poddają. Wzięłam jeszcze 16 kań, innych napotkanych grzybów nie zbierałam ale szału nie było po drodze, trochę zajączków, mocno już rozwiniętych płachetek, gołąbków i muchomorów czerwieniejących i dosłownie kilka maślaków. No ale poruszałam się po starodrzewie bukowym głównie polując na prawdziwki a nie inne gatunki grzybów także sukces jest 😀
To mój pierwszy raport z grzybobrania. Do tej pory byłem tylko czytelnikiem Waszych wpisów. Efekty wczorajszego wypadu do lasu to 15 litrowe wiadro gąsek, z czego 90% to zielonki. Nie wiem, nie liczę w sztukach ale na pewno setki. Do tego trochę podgrzybków, maślaków, miodówek i 8 prawdziwków. Lasy sosnowe, 3 miejsca w Borach Tucholskich. W lesie bardzo sucho jak na tą porę roku.
(65/h) Lasy koło Olpucha, 2 miejsca oddalone od siebie o ok. 3 km. Łącznie zbierałem przez 4 godziny. W lesie typowo jesiennie - kolorowo. Grzybiarzy wielu i każdy miał spore zbiory. W lesie bardzo sucho, nawet rano nie było mgły. Zbierałem w starych lasach. Grzyby w wieku dojrzałym nie trafiały mi się maluchy, ani młodzież. Raportuję: podgrzybki 150, prawdziwki 3, maślaki 25, gąski zielona 50, siwe 3, kołpaki 20 ( w tym 10 na zamówienie), kurka 4, miodówka 1. Kołpaków w lesie pod dostatkiem. To powinien być dobry czas na zielonki, ale chyba jest za sucho. Może przyjdzie na nie czas. Jeszcze sezon trwa
(50/h) Lasy mieszane, głównie świerkowo-brzozowe. 4 osoby w 4 godziny. Zebraliśmy 2 kosze+2 wiadra jak na zdjęciu oraz 2 reklamówki bo w pojemnikach już miejsca nie było. Zbieraliśmy tylko podgrzybek, prawdziwki, maślaki i midówki. Ale wpadło do koszyków też trochę opieniek (duże kapelusze). Widzieliśmy też duże ilości sarniaków, płachetek i maślaka sitarza ale tych nie zbieramy więc zostawiliśmy te grzybki w spokoju.
We wzystkich lasach kościerskich i bytowskich, tego roku niesamowite ilości maślaka sitarza ale większość zarobaczona. Nawet niewielkie okazy, nóżka zdrowa a kpelusz pełen lokatorów. Co to jest w tym roku, jakiś importowany robaczek, który upodobał sobie naszego sitarza? Życzę wszystkim udanych zbiorów i obserwując prognozy śmiało można jeszcze wybierać się na grzybobranie, przynajmniej do końca 1-szej dekady listopada.
(50/h) Witam 🙋 leśnych ludzi. Las sosnowy 🌲🌲🌲 bory. Las woła las przyciąga i wciąga. Niby już chłodno szybko robi się szaro ale ciągnie wilka do lasku. Po pracy szybciutko na rude na rydza. Tak dla odmiany leśne polany z samosiejką sosny. I one tam na mnie czekały. Do koszyka 🧺 wpadły 42 rude rydze i małe i duże przy okazji 23 piaskowe gąski zielone i 7 pysznych kań. W lesie spokojnie cudownie kolorowo. I na koniec las na mej drodze postawił wielkiego pięknego borowika sosnowego. Został on w lesie na rozsiew. Pozdrawiam grzybniętych i pełnych koszyków 🧺 życzę.
(23/h) Lasek bukowo-grabowy - 6 ładnych kań, 2 podgrzybki oprószone (czy tam suchogrzybki - nie ogarniam tych nowych nazw, jestem za stary i zbyt leniwy na naukę;)), 30 dużych ale świeżych opieniek, a w młodniku sosnowym tylko 1 rydz, 5 kozaków różnobarwnych i 6 maślaków ziarnistych. Widziałem trochę lakówki ametystowej i trochę różnych gołąbków, ale generalnie las liściasty jest już zasypany kolorowymi liśćmi i niewiele widać. No i jest sucho.
(45/h) Dziś okolice Juszek i Grzybowskiego Młynu. Wysokie sosny z domieszką brzozy, mchy i wysokie trawy czyli miejsca gdzie wilgoć dłużej się trzyma. Znów 3 h w 2 osoby. W lesie robi się sucho, dziwi mnie że jest aż tak mało rosy. Mimo to pięknie, kolory jesieni napawają radością udanego sezonu ale też przypominają nam, że grzyby niedługo się skończą. No, będą też zimowe ale to inna bajka. W koszach podgrzybki 112, rydze 36, kanie 15, maślaki 60, Sarniaki 65, płachetki 15, miodówki 6 i zajączki 3. Nadal można nakosić sporo podgrzybów i to w miarę zdrowych. Sarniaki króluja. Niech grzyb będzie z Wami!
(35/h) Czytałem Wasze wpisy z lekkim zaniepokojeniem, bardziej nawet zdziwieniem. Jak to grzybów nie ma? Są!!! Dziś przez 3 h zebrałem: 6 kani, 6 koźlarzy, 38 podgrzybków, 41 miodówek (trochę też zostało w lesie z racji na swój stan), 1 ceglaś, 2 prawdziwki, 1 kurka i 9 maślaków modrzewiowych. Grzybki rosną mimo suchoty i nic nie wskazuje na to by przestały, choć faktycznie, podgrzybki w lekkim odwrocie :)
(15/h) podgrzybki, jeszcze raz podgrzybki i kanie. Młode podgrzybki zdrowe, te starsze już bywają robaczywe albo pokrywają się pleśnią. Las liściasty, bukowy. Obłędnie pachnie schnącymi liśćmi.
(65/h) Witam 🙋 leśnych ludzi. Las mieszany 🌳 🌲 🌳. Po weekendzie po pracy sprawdzić kaniową miejscówkę. Są i rosną zebrałem 21 młodych kań. Las piękny cichy i kolorowy. Obdarzył mnie również przy drogach i duktach 😁. Do koszyka wpadły 34 maślaki pstre 47 podgrzyby brunatne. Było więcej jak by tu nikt w lesie nie chodził. Wybrałem młode i jędrne. Niespodziewanie na drodze mej postawił też 6 🥴 borowików szlachetnych. Piękne dumne jak by czekały na mnie. I tak w koszyku pełno i rozmaicie. Ja zrelaksowany i zadowolony. Pozdrawiam grzybniętych i pełnych 🧺 życzę. I można w poniedziałek iść do lasu.
(2/h) Dzisiaj spacer z pieskiem po lesie, znalazłam tylko 2 podgrzybki i 1 stary robaczywy prawdziwek, To już koniec moich zbiorów. Pozdrawiam wszystkich wytrwałych grzybiarzy.