(50/h) 2 osoby, 3,5 h zbierania 150/200 grzybów. Jeden siedzuń sosnowy, kilka gąsek, reszta podgrzybki. Gąski mimo ładnego wyglądu powędrowały do kosza (robaczywe), podgrzybek w 85% zdrowy. Ściółka w lesie jeszcze wilgotna mimo braku opadów. Las mieszany. Grzybiarzy sporo wiec zbiór można zaliczyć do udanych.
(50/h) Popołudniowe zbieranko przed zachodem słońca. Rydzów sporo, trochę maślaków, purchawek i innych rzeczy. Niestety ktoś już był na rydzach przede mną, więc sporo korzonków znalazłem;)
(100/h) Niestey nick niepelny bo nie moge napisać normalnie z pewnych względów 😂 w lesie zastał deszcz ale ciepło co do grzybów wysyp podgrzybka małego średniego w okolicach Wypalanek i Podlesia miejsce gdzie nikogo nie bylo to masakra tylko ciąć to nazwa sie grzybobranie duża część grzybów zdrowa lecz zdarzają sie spełniane lub robaczywe ale na razie tylko ogonki kończą się prawdziwkikozaki w pewnych miejscach są zaczynają pojawiać sie kanie dalej wysyp maślaka sitarza i zwyczajnego tego jest pełno. Powiem tak wysyp sie zaczął teraz po deszczach ktorego doświadczyłem bedzie jeszcze większy!
(80/h) Dziś znów popołudniowy wypad do lasu mieszanego z przewagą sosny. Tam, gdzie podłoże było suche - tam pustki, ale w mokrych mchach - mnóstwo podgrzybków. Potem wypad w przydrożny pas brzózek okalających świerkowy zagajnik i brzózki nie zawiodły: w 20 minut 20 koźlarzy takich, jak na fotce - jędrnych i zdrowych, bez lokatorów.
Gdyby zbierać kanie i maślaki to zbiór byłby 2 razy większy, ale dziś odpuściłem - kaniami rodzinka już przejedzona, suszonych mamy kilka tytek a do babrania się z maślakami chętnych brak.;)
(200/h) Sprawdzona miejscówka znowu nie zawiodła. Totalny wysyp podgrzybków, jeszcze więcej niż ostatnio. 4 osoby, 3 godziny - zebraliśmy ok 800 podgrzybków, trochę koźlaków, maślaków i zajączków. Las sosnowy, czasami z domieszką brzozy. Podłoże to piękny i czysty mech. Ogólnie las niezwykle przejrzysty i wilgotny, choć ostatnio nie padało. Za tydzień również się wybiorę :) ✍
(60/h) Moje przedszkole idealnie podrosło ale nie przerosło więc wylądowało w salatce z kolorowymi paprykami, cebulka w zalewie octowo pomidorowej, a większe później znalezione w occie z czerwoną cebulką, która je zawsze lekko barwi.. a wiecie, że grzybnia opieńki ciemnej jest jednym z największych organizmów żywych i osiąga wielkość prawie 9 km2 i rozrasta się tam od ponad 2400 tys lat
(100/h) Pierwsza godzina i przejście lasami dębowymi i tu sucho a grzyby pojedyncze. Ale gdy wszedłem w sosnowe z domieszką różnych liściastych oraz trawami, paprociami, krzewami jagód to tu wilgotno i mnóstwo podgrzybka 90% zdrowa. W brzozach kilkanaście koźlarzy babka. Dziś aby 1 prawdziwek. Oprócz nich siedzunie, muchomory czerwieniejące wielkie jak kanie i zdrowe oraz gąsówki.
Ciepło +18 a z zapowiadanych 🌧️0, większość grzybów podarowana to i roboty nie będzie.
(50/h) Las mieszany, w przeważającej części z samosiejkami. Wysyp się kończy, małych grzybków bardzo mało. Trzeba się bardzo nachodzić po lesie i trafić na miejsce nie odwiedzone przez nikogo. W lesie ciepło, grzybiarzy mało. Zebrane 3 prawdziwki, 1 zajączek, dużo podgrzybków, 3 kanie i maślaki. Robaczywe sporadycznie. Ściółka sucha. Sporo maślaków trafiłam przy głównej drodze.
(80/h) 2 godziny w lesie (w deszczu) 3 osoby. Nastawiłam sie na podgrzybki wiec innych nie zbierałam. I tak caly kosz podgrzybka + 6 prawdziwków. Niestety w domu okazało sie ze sporo robali.
(100/h) Kolejna wizyta w lasach w okolicy Miedzichowa. Padający rano deszcz wystraszył potencjalnych grzybiarzy. W lesie dużo mniej ludzi niż tydzień temu, ale również sporo. Każdy uśmiechnięty u zadowolony z polowania na grzyby. Zebraliśmy jak na zdjęciu dwa duże koszyki plus skrzyneczka plastikowa w około 3,5 h. 100 % podgrzybek praktycznie bez robaka. Grzyby jednak mokre. Trzeba dłużej suszyć.
(80/h) Wysyp ciągle niewyzbierany! Las zdecydowanie sosnowy (kilkanaście dębów w dwóch grupach), a w nim podgrzybków masa i kilkanaście maślaków. Pogoda rano nie była rewelacyjna i ludzi zaledwie trochę widzieliśmy, a zbiory obfite! Na zdjęciu efekt - 2 osoby 3,5 godziny.
(250/h) WITAM szybkie szukanie lasu gdzie nikt nie był (20 min) 3 godziny zbierania Kilka kurek Dziś jedna zielonka 6 prawdziwków 1500 takich mini do słoiczków siniokow Heh tak mój dziadek mówił No podgrzybki oczywiście Dużo jest rydzów tych zielonych Nie wziąłem ale noga pusta ma kręgi i białe mleczko wypływa Mogę to w sanepidzie ogarnąć bo już ciekawość a nikt nie zna Ją bym jeszcze zbierał ale moja narzeczona chciała wracać
Koszyki brać nożyki też Wodę do picia I kanapkę w kieszeń I kilka awaryjnych reklamowek
(35/h) Sobotni popołudniowy wypad po pracy na półtorej godziny zaowocował w piękny zbiór borowików, podgrzybków i koźlarzy! Wszystkie grzybki w 100% zdrowiutkie 🙂
(100/h) Dziś zwiad w nowym miejscu. Na początku nic, potem fragment lasu wypełniony czubajkami kaniami (40 szt.), po przejściu w inny kwartał - same podgrzybki 60 szt.) kilka maślaków. A na koniec to, czego szukałem bo naszła mnie ochota na marynowane frykasy: opieńki w ilościach hurtowych, nie liczyłem nawet, ile nazbierałem gniazd po kilka-kilkanaście sztuk. Niestety również sporo łuskwiaków nastroszonych, więc trzeba było uważać, co się zbiera (na fotce na wierzchu właśnie łuskwiaki zebrane dla porównania). Las - na zmianę mieszany, iglasty i liściasty. Grzyby raczej w mchach i trawach.
(150/h) podgrzybki
Te same miejsca co w czwartek grzyby nadal rosną maluchy średnie większe trafiają się robaczywe bardzo mało podłoże mech czarne łebki prezentują się w mchu bajecznie pogoda super ciepło słońce nie drażniło ludzi jak na sobotę umiarkowanie bywało dużo więcej na zdjęciu efekt zbierania dwóch osób miało być zakończenie sezonu będzie ale w Borach Dolnośląskich 😁
(150/h) Zachęceni wczorajszymi doniesieniami SławkaP, wybraliśmy się w te same strony. podgrzybki są wszędzie, w trawie, w mchu, w trocinach po wycince drzew. Dosłownie wszędzie i występują grupkami. W 2,5 h w dwie osoby zabraliśmy około 500-600 zdrowych grzybów, ale trudno zliczyć, bo nadal siedzimy i obieramy :) popadało w trakcie chodzenia po lesie, więc jutro będziecie mieć takie zbiory jak nasz, ale w godzinę. Dzięki SławekP!
(45/h) Lasy iglaste i mieszane. podgrzybki brunatne same wyrośnięte i pogryzione sztuki. Pięknych słoiczkowych zajączków już nie ma. Cały czas rosną czubajki i opieńki, ale bez szału. Najwięcej jest przeróżnych gołąbków których nie zbieram. W lesie bardzo mokro, może jeszcze coś będzie jak pogoda pozwoli.
(150/h) O 7.30 w lesie i jakieś 5 h wędrówki. Prawdziwków już tylko 4 szt, ale podgrzybków cały czas idzie sporo uzbierać. Nie ma ich wszędzie można przejść 2-3 km i znajdować tylko pojedyncze, ale jak się trafi miejsce to kosz pełen w godzinę. Kilka koźlarzy i jeden siedzuń. Mnóstwo opieńki, których tylko troszkę pozbierałem. Gasówki fioletowawej też pełno. Maślaki na obrzeżach młodych nasadzeń sosnowych. Większość grzybów podarowana😁
(200/h) Dziś znowu sprawdziliśmy lasy w okolicach Łomnicy, tym razem w kierunku Jastrzębska. Od rana troszeczkę popadało, w lesie mokro. Również w tym kierunku od Łomnicy mamy wysyp podgrzybków. Poza tym na obrzeżach sporo maślaków, w lesie sporo miodówek, sitarzy i kani, których nie zbieraliśmy. Na zdjęciu zbiór 2 osób przez 5 godzin. Poza podgrzybkami, mamy 2 młode koźlarze babka i garść kurek. ZAPRASZAMY DO ŁOMNICY, SAMI NIE DAMY RADY TAKIEMU URODZAJOWI. Jak przejeżdżaliśmy przez Łomnicę około 13-stej, to sporo osób na rowerach kierowało się do lasu "na drugą" zmianę.
Poza tym tłumów nie ma, choć to tylko jakieś 5-6 km od Jastrzębska Starego, gdzie grzybiarzy więcej niż grzybów, a samochodu nie ma gdzie zaparkować.
(50/h) Poranny spacer po lesie zaowocował zdecydowanie mniejszą ilością podgrzybków niż w poprzedni weekend. Nadal jednak grzyby są, więc warto się wybrać, chociaż może z mniejszym koszykiem. Czekam na deszcz, który mógłby zmienić sytuację.
(30/h) Z rozpędu pojechałem na Wypalanki, choć w inne miejsce i dziś. Niestety, prognozy pogody sie sprawdziły i padał deszcz. Godzina w lesie. podgrzybki, prawdziwki, maślaki i kania.
(120/h) Dziś wreszcie super zbiór tzn dla mnie super, a dla kogoś może mało. Dwie godziny dwie osoby dwa takie wiaderka jak na zdjęciu. Ja o kulach, bo wysiadł mi kręgosłup i musiałam co chwilę siadać żeby ból się trochę uspokoił, ale pojechałam 😁. Wszystkie to podgrzybki, ilościowo dużo, ale objętościowo gorzej, bo większość malutkich, troszkę średniaczków, ale śliczne, zdrowe. W lesie ślicznie, jesiennie, ja pojechałam w kurtce, ale się zgrzałam. a i jeszcze dwie osoby chodziły w tym samym miejscu i widziałam, że też się schylali po skarby lasu ☺
(30/h) Witajcie Grzyboświrki 😇. Trzeba jeździć do lasu, póki pogoda dopisuje, a jak jeszcze idzie nazbierać grzybów to nie ma co się zastanawiać. Puszcza Notecka. Zebrane 12 prawdziwków, sporej wielkości - ważyły 1,3 kg, wszystkie zdrowe, 3 piaskowcemodrzak, 15 kozaków pomarańczowych, bardzo dużo kozaków babka, średnio podgrzybków, maślaków zwykłych i pstrych, trochę płachetek, parę kurek. Dla siebie zostawiłam tylko prawdziwki, resztę wydałam potrzebującym. Jeszcze znalazłam jakieś trufle, tylko nie wiem czy to są jadalne czy nie. Czy ktoś pomoże? Siemanko Grzyboświrki 😇
(70/h) Niestety w tych okolicach coraz mniej lasow: ( 10 prawdziwków, 15 kozaków, troche podgrzybków, ale malych niewiele. W lesie juz bardzo sucho - jesli nie popada to moze byc to juz powoli koniec sezonu.
(70/h) Rudy, rudy, rudy, rudy rydz 🤤 na zaprawę w maśle weganskim, na pastę z rydza i masła wege, w zalewie octowej i na świeżo smażone. Pozdrawiam smacznie
(50/h) W lesie byłżem o świtaniu. trudy zeszłe mając za nic. Kiedy tydzień biegnie końca, ja wśród chynchów szukam słońca. I miast chmurom stroić miny, głowę spuszczam w borowiny. A tam grzyby i robaki: tu borowik, tam maślaki - akuratnie zdrowe były. Lecz podgrzybki, nie mam siły, w jednej trzeciej spraszywiałe! Zaczerwione, połamane, zapleśniałe. Skoczkonogi od lat dwóch swój w nich powielają chów. Lecz w brzezinie się czerwieni - koźlarz, passę moją on odmieni! Pierwszy, drugi [...] ósm - też zdrowy! Więc na święta żem gotowy...
(26/h) W pierwszym lesie, na trasie do Piotrowa znaleźliśmy tyle co w koszyku - małe podgrzybki plus 2 małe sowy. Sucho, ale w zagłębieniach wilgotne mchy i to ratowało sytuację. Pojechaliśmy w drugą stronę, lasy na trasie do Połajewa - zero grzybów, sporo aut, ( kilkanaście na kilku km ) mimo czwartku. W tym drugim lesie skrajnie sucho. Chrupało wszystko pod nogami. Plony miejscowych też marne, chociaż coś tam kupiliśmy. Pozbieraliśmy u trzech miejscowych grzybiarzy i ostatecznie mieliśmy "aż" 4,5 kg podgrzybków. Wszyscy mówią, że bardzo sucho i nawet na swoich miejscówkach też nic nie znaleźli.
(200/h) Dziś po wczorajszym dopisku Agi z Łodzi, postanowiliśmy odwiedzić lasy, które w ubiegłym roku razem przemierzaliśmy. Lasy pomiędzy Łomnicą a Przychodzkiem. Aga, las na Was czeka i jest jak widać, dużo lepiej przygotowany do Waszej wizyty. Na zdjęciu zbiór 2 osoby w 5 godzin. Jak widać, wysyp z tej strony Nowego Tomyśla jest i to bardzo duży. Zbieraliśmy podgrzybki, ale trafiły się jeszcze 3 koźlarze babka, 2 siedzunie sosnowe i garść kurek. W lesie zostały miodówki, maślaki, kanie i dużo opieniek. Las potrzebuje deszczu.
(20/h) Moje piąte grzybobranie w życiu i pierwsze, którym się chwalę, bo całkiem udane. Opieńków cały kosz. 28 podgrzybków, 13 kanii. Czas zbierania to 2 h na 2 osoby i troje marudzących dzieci. Jest sucho i grzyby w miejscach, gdzie rosną iglaki. Przy liściastych praktycznie nic nie było.
Wyniosłam też z lasu dużo pająków i ze 3 muchy. Tak mi się podobało, że jutro jedziemy znowu :)
(40/h) A dokładniej las koło Pisarzowic. Słabiutko. Aby uzbierać 176 podgrzybków musiałem poświęcić 4,5 godziny. Rzadko zdarzała się grupka, z reguły pojedyncze sztuki. Zdecydowana większość małych (ok. 90%) i takie miały być, bo wyprawa miała zapełnić spiżarnię marynowanymi podgrzybkami. Mało robaczywych, za to dużo nadjedzonych przez ślimaki. Las pusty. Spotkałem jednego grzybiarza - starszy pan, miejscowy, też narzekał że nie ma co zbierać. Według niego powodem tego, że grzyby nie rosną była pełnia księżyca (panie, wtedy grzyby nie rosną, ryby nie biorą). Moim zdaniem to niska temperatura nocą.
(100/h) Mimo, że ktoś ewidentnie był przed nami dobre zbiory podgrzybków (brunatny i zajączek). 95% zdrowa. Ściółka lekko sucha, więc deszcz potrzebny.
(140/h) Las pomiędzy Klempiczem i Smolarami. Sporo ludzi na każdym z parkingów (min. autobus). W lesie sucho, podgrzybki, około 25% odrzutów (robaczywe). Grzyby wyspowo. Polecam zagłębić się w las, z dala od wydeptanych ścieżek. Grzyby przede wszystkim w mchach.
(15/h) Wypad na miejscówkę z maślakami, zebrane 15 sztuk w kilka minut, ale więcej w okolicy nie było, więc traktuję jako 15 na godzinę. Maślak żółty. Cały zbiór na zdjęciu.
(150/h) podgrzybkibagniakiborowiki szt 12
Witam dzisiaj dzień urlopu i było warto w lesie cisza spokój może dwóch grzybiarzy napotkałem w lesie godzina 9 15 koniec zbierania 14,00 rezultat b dobry podgrzybki sloikowe byłem sam w sobotę zakończenie sezonu z kumplem no chyba że w listopadzie 😄😁
(25/h) Wspólna wyprawa z małżonkiem i efekt w postaci kilku zajączków i kozaczka na susz oraz 7 słoików 750 ml marynowanych. W lesie pięknie, dzięcioły pukają i słonko grzeje, ale jest coraz bardziej sucho. Prognozuję c. d. wysypu po weekendzie, który u nas zapowiada się z miss mokrego podkoszulka w roli głównej.
(60/h) Las sosnowy. Sporo młodych podgrzybków brunatnych, kilka sarniaków (chyba zaczynają rosnąć), kilka borowików. Ściółka robi się sucha... Potrzeba deszczu! Piękna pogoda, więc wyprawa udana 🙂
(200/h) Dziś pojechaliśmy odrobinę dalej i spenetrowaliśmy lasy od Nowego Dworu (gmina Zbąszyń) w kierunku Przychodzka i Łomnicy. Wysyp podgrzybka w pełni, dodatkowo jeden prawdziwek i kilka kurek. W lesie zostały jeszcze kanie, miodówki i opieńki. Na zdjęciu zbiór 2 osób w 6 godzin. Bardzo ładna pogoda, ale niestety w lesie bardzo sucho, jeśli nie popada, będzie po wysypie. Coraz więcej małych grzybów z lokatorami. Środek tygodnia, więc w lesie mało grzybiarzy, ale po drodze przy lasach trochę samochodów parkowało.
(60/h) wysyp nadal trwa ale przydałby się deszcz, w koszyku sporo gatunków, pojawiły się nawet pierwsze gąski zielonki, większość grzybów zdrowa, jedynie rydze robaczywe.
(40/h) Troszkę się przemieszczałam, więc ciężko wskazać konkretny las. Lasy mieszane. Bardzo sucha ściółka, wygląda na to że koniec grzybobrań blisko. Zbiór niewielki, do koszyka trafiły malutkie podgrzybki, te nadal rosną choć sporo jest robaczywych, maślaki, dwa koźlarze babka, 3 piękne prawdziwki, czubajki kanie, czubajki gwiaździste, oraz na próbę jedna młodziutka purchawka fiolowata.
(60/h) W Potaszu głównie las iglasty - głównie podgrzybki, kilka sów. Grzyby raczej zdrowe i młode. Trzeba szukać. W Zielonce głównie las liściasty, zdecydowanie mniej grzybów. Nie masz grzybów starych ale całkiem małe to one też nie są. Wygląda to tak jakby przeoczyli je grzybiarze z weekendu. W sumie zebraliśmy we 2 osoby około 200 podgrzybków, z 5 maślaków i z 50 sów. W każdym z miejsc około godziny efektownego zbierania.
(50/h) Czarne łebki, kozaki, maślaki i opieńki
Szybki wyjazd przed obiadem całe mnóstwo robaczywych, zapleśniałych i suchych grzybów ale przy odpowiedniej motywacji idzie jeszcze sporo zebrać
(50/h) Las mieszany, zarośnięty jeżyną i samosiejkami. podgrzybki i kilka maślaków, ale tylko większe. Małych brak. Tutaj to już chyba koniec wysypu. Grzybki nasiąknięte wodą. Zdjęcie przedstawia efekt zbioru jednej osoby przez 20 minut, około 16-j.
(12/h) Słabiutko. Grzyby - wyłącznie podgrzybki, brak prawdziwków - tylko w obniżeniach terenu. Te, które wylazły, już nie rosną. Młodych brak. Ale może to być specyfika lasu, w jakim byłam (dużo stoków, vide woda spływa, szybko osusza się teren + słaba ściółka - mech - a więc nie ma co tej wody trzymać). Jutro sprawdzę w porządniejszym lesie. Poza tym mam w tym roku szczęście do kępek: jabłka i śliwki mi porosły kiściami, a grzyby zbieram kępkami. Ahoj!
(30/h) Zachęcony prawdziwkowymi doniesieniami Bosmana, postanowiłem sprawdzić lasy w okolicach Murzynówka. Coś tam jeszcze z prawdziwków rośnie, ale to już chyba ostatnie sztuki. Młodych nie znalazłem. Doliczając podgrzybki będzie z 30/h.
(60/h) Piękny, ale trochę zimny poranek, tym razem udało się przed innymi grzyboholikami :) godzinny spacer i ponad 60 podgrzybków brunatnych. Cały czas pojawiają się młode okazy :) trzeba trochę pochodzić, ale wysyp trwa :)
(100/h) Bylem w miejscach, ktore obczailem ostatnio. Szybki spacer po lesie okolo 1,5 h. Same podgrzybki. Troche musialem podzielic sie z robakami. Takze polowe z tego do chaty przytachalem.
(100/h) 1,5 godzinki popołudniu las mieszany i 32 prawdziwki duże, 6 koźlarzy babka i ok. 150 podgrzybek brunatny oraz trochę gąsówki fioletowawej. Borowik szlachetny mnie tu w tych lasach zaskakuje nigdy go nie było tu tak dużo
Nie planowałem dziś grzybobrania, ale gdy wczoraj sąsiądki przyniosły mi grzybki do rozpoznania i okazało się że nazbierały ceglastoporych 😲, które to widziałem w tych lasach ostatnio jakieś 15 lat temu. No i musiałem pojechać, ale nie znalazłem ☹️ceglasi tylko prawdziwki 😃. Za późno się wybrałem a o 18 już ciemno prawie i trzeba było kończyć. Ale znajdę je tu jeszcze 😁
(100/h) Las mieszany z przewagą sosny z samosiejkami. Mąż jadąc z pracy postanowił sprawdzić co w trawie piszczy. Zebrał całe wiaderko podgrzybków, jedną kanię i kilka maślaków. Małych brak, większość grzyby średniej wielkości, kilka dużych. W lesie zero grzybiarzy.
(15/h) Godzinka w lesie, grzybków po weekendzie niewiele, ale na zupkę będzie. Same podgrzybki. Widziałam też jedną kanię, ale nie zrywałam, bo nie mam 100% pewności. Las piękny, pogoda nadal super