(150/h) Lasy mieszane w okolicach Międzyrzecza. W pierwszej miejscówce - 20/h: trochę maślaków, trochę podgrzybków, trochę gęsich pępków. W drugiej - podobnie. W trzeciej - również. Za to w czwartej - maślaki (różnych rodzajów) to można taczkami wywozić. W gratisie kilka dorodnych prawdziwków, czasem jakiś koźlarz. Klasyczne podgrzybki mało i małe - dopiero wychodzą. Las mokry, ludzi mnóstwo, trzeba być pierwszym by nazbierać.
(60/h) Borowiki w lasach wysokich na polankach z krzakami borówek oraz w młodnikach w miejscu tylko z igliwiem. Pogrzybków sporo ale 30% robaczywych i zmurszałych ( chyba od wilgoci). Zapowiadane słoneczne dni jeszcze wpłyną dodatnio na grzybobraniu. Ludzi jak zwykle w niedziele dużo i jak zwykle samochody w głębi lasu. Chyba jeszcze nikt nie dostał mandatu
(80/h) Witam :) Zacząłem około 14 zbierać i mimo tego, że ktoś przede mną już chodził i tak wiadro 10 litrów zebrane bez problemu. Same podgrzybki i bardzo dużo drobnicy... praktycznie wszystkie ładne i zdrowe :)
(100/h) Dzień dobry wszystkim grzybniętycm. Okolice Żagania - 7 osób. podgrzybki małe, średnie - zdrowiusieńkie, większe 90% zdrowych, kilka borowików i ok 100 maślaków złotawych i zwyczajnych. W lesie mokro. W głębi lasu siedzisz w miejscu i tniesz. Chowają się w ściętych i suchych choinach 🍄
(100/h) Jadąc dziś rano na grzybobranie z przerażeniem zerkałem na tą ilość aut które korkowały każdy wjazd do lasu. Ludzi w lesie masa. Grzybów jeszcze więcej. Już nikt nie zbiera maślaków zwyczajnych i sitarzy. Płachetkę zwyczajną wszyscy omijają szerokim łukiem. Przerastają więc do gigantycznych rozmiarów. W koszyku w zdecydowanej większości kolorowa młodzież. Piękne niedzielne przedpołudnie. Teraz do roboty bo w dwie godziny, dwie osoby, dwa pełne kosze.
(150/h) Dziś doniesienie z drugiej ręki. Niestety nie mogłam jechać na ta cudowną wycieczkę. To zbiory męża i córki z całego dnia. Głównie podgrzybek, rośnie wszędzie w lesie na drogach, w igliwiu, mchu, trawach i jest zdrowy. Trafiło się też kilka prawych maślaków i zajączków. Część grzybów wydana sąsiadom a reszta... No cóż dalej obieram.
(100/h) Sława nas nie zawiodła. Wracamy na tarczy. Poczatek był trudny nie mogliśmy znaleźć miejsca dużo ludzi. Ale koniec nam wynagrodził. Czarne łebki nas usatysfakcjonowały. Przyszly tydzień wracamy do Świętoszowa. Pzdrawiam wszystkich grzybiarzy.
(50/h) Chociaż na początku wydawało się, że liczba samochodów jest większa niż grzybów Bory jak zwykle nie zawiodły. Bardzo dużo pięknych, malych podgrzybków. Idealne do słoika. Trochę prawdziwków. Każdy z lasu wychodził z pełnym koszem. Ledwo doszłam do parkingu a i do siatki wrzucilam conieco bo już mialam kosz z czubkiem.
(100/h) Podobnie jak tydzień temu grzybów jest bardzo dużo. W zależności od rejonu lasu było mniej lub więcej podgrzybków. Właśnie podgrzybek był królem dzisiejszego grzybobrania. Chociaż ilościowo najwięcej było widać bagniaków (maślaków pstrych). W całym lesie miejscami rosły całe stada tych grzybów: starych, mocno rozmokłych, dużych - świeżo wyrośniętych i malutkich - zdrowych i pięknych. Uzbierałem kilkadziesiąt bagniaczków oraz zwyczajnych maślaków z myślą o sosie grzybowym. Oczywiście do oddzielnego koszyka zbierałem piękne podgrzybki
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Potem zajrzałem do alei brzozowej, gdzie zawsze znajdowałem koźlarze. Chyba jeszcze nikogo tam przede mną nie było, bo znalazłem kilka brązowych koźlarzy oraz kilka koźlarzy czerwonych (jeden bardzo duży, pokazany poniżej na zdjęciu). Ogólnie grzybobranie bardzo udane, mnóstwo przepięknych małych podgrzybków (na zdjęciu poniżej przedstawiam trojaczki), właśnie rosły sobie we mchu i wyglądały wystawiając aksamitne główki. Jeszcze jedna ważna uwaga - większość grzybów zdrowa, czym byłem mile zaskoczony. Może jest to efekt trochę chłodnych nocy i dni.
(25/h) 50 prawdziwków w lasach bukowych. Ludzi mnóstwo, ale prawdziwków też sporo, zarówno w młodych lasach jak i na obrzeżach dużych. 80% zdrowych. Głównie duże i średnie, trochę małych.
(65/h) Witajcie :). Oj, dzieje się dzieje... Grzybów nie do wyzbierania. Wybrałam bór sosnowy gęsto obsadzony liściastymi z nadzieją na ukochane moje czerwone bereciki, nic z tego, tylko rodzinka koźlarzababki chyba, bo takie jakieś za ciemne były. podgrzybek zbierany w kucki, maślaki przeróżne, a w modrzewiach te ślicznoty żółte :). Kilka muchomorów czerwieniejących, 1 prawdziwek, garstka kurek, płachetka, szmaciak w lesie został, cudna peziza i ramaria, a na okrasę poroże jelenia i "poroże" chrząszcza jelonka. 3 kosze wypełnione, a że odpocząć kiedyś trzeba, to 2 rozdane.
Ps. Jaka ja głupia byłam myśląc, że grzybów nie będzie 🤭😄.
(100/h) Dzisiaj nastawiliśmy się na czarne łepki. Dlatego padło na Sławę Śląską. Okazalo się że to był strzał w 10. Dwa kosze sloiczkowych reszta to prawdziwki i 12 kozaczków. 3 godz. zbierania w 2 osoby
(70/h) podgrzybki x 100, Maślaki x 30, Kozia Broda x 1. W lesie jest pięknie. Sporo nowych, ale też sporo z gośćmi na pokładzie. Zdjęcie z grzybem, który już nie jest grzybek. -> Śluzowiec, Wykwit piankowaty. Nie widziałem nigdy tego na żywo.
(80/h) Dziś dla odmiany wybrałem się po pracy do lasu podgrzybkowego i ewidentnie był to dobry wybór. Malutkie podgrzybki co kilka kroków, idealne do słoiczków, takie po 2 cm główka. Wysyp zdecydowanie, choć są miejsca, gdzie przez kilkanaście minut nie było niczego. Do tego 6 prawdzików i 4 kozaki, odziwo w tym lesie tych grzybów nie było, mimo że w innych nadal trwa wysyp prawdziwka.
No i na koniec przykra niespodzianka, spory hektar wycięty... a to jeszcze nie koniec bo niedługo powstanie tu droga ehh
(80/h) Dzień dobry :). Tu Jag, małż Yagi. Wczoraj po zebraniu 4 koszy grzybów skończyło się paliwo w miotle i w Yadze🤓😄, także na wieczór miałem żonę nieżywą, ale szczęśliwą. Najpiękniejszą chwilą było ujrzenie stada wielkich prawdziwków (12 szt.) i jej bezcenna mina😱😲. Ale królował podgrzybek i to 90% zdrowy. Poza tym maślaki różnej maści i podgrzybek złotawy nie do wyzbierania. Nie pamiętam takiego grzybobrania. Ciekawe co dzisiaj las da?Bo jak znam Yagę to po miksturach znowu będzie mnie ciągnąć do lasu, bo ona to po prostu kocha. Pozdrawiam forumowiczów :).
(60/h) Borowiki rosną w dalszym ciągu, młode i zdrowe, udało się wczoraj zebrać około 200 sztuk, wszystkie co do jednego zdrowe!!! Szok! Przy okazji wpadły 2 koźlarzebabki, około 100 sztuk podgrzybka i tyle samo maślaka zwyczjnego
(75/h) Hey 🖐️😉Borowik szaleje, ja dzisiaj 20.8 kg i brat ponad 19 kg natargał. Z innych Grzybów maślaki zwyczajne i Sitarze zdrowe wszystkie, Kanie również, podgrzybki w większości, były płachetki kolpakowate, ale dziś zabrałem czernidłaka kolpakowatego troszkę (też zdrowe). Ogólnie w lesie kolorowo. Pełno rośnie gołąbków, sedzuni sosnowych, nawet muchomory czerwone się zaczęły sypać, widać zgrały się w czasie z Borowikami. Jest pięknie, auto zapchane do granic możliwości zostało, a mój zbiór na zdjęciu. Brat miał 2 wiadra i pełen platon. Życzę każdemu pięknych zbiorów.😉🍄 Do usłyszenia 🍄🙂
(60/h) Piękny czas. Chwilo trwaj. Jest kolorowo i różnorodnie. W zdecydowanej większości króluje borowik szlachetny. Potem koźlarzebabki i pomarańczowożółte. Rozpoczyna się wysyp podgrzybka brunatnego. Malutkie łepki lśnią w mchach. Maślaki różne, zwyczajne, pstre i sitarze w ilościach nie do wyzbierania! Czubajki kanie i siedzuń sosnowy wciąż na tym samym poziomie. Właśnie gotują się z nich flaczki. Pojawiły się już rydze. Za chwilę uzupełnią ten zestaw opieńki miodowe i będzie piękna złota polska jesień. Dziś ze zbioru jak na głównym pełną parą pracują dwie suszarki. Uwielbiam ten czas!
(150/h) PO RAZ TRZECI WYPAD W LUBUSKIE GRZYBÓW NIE UBYWA, SAME DOROSŁE OSOBNIKI podgrzybEK CHOĆ CORAZ WIĘCEJ MŁODZIEŻY PRZEWAŻNIE W TRAWACH. 2 OSOBY 4 GODZINY OKOŁO 1200 GRZYBÓW
(40/h) 50 prawdziwków Kilkanaście kozaków, pojawiają się młode podgrzybki i oczywiście natrzęsienie maślaków każdego gatunku. Ogólnie szału nie ma, miejscówki sprawdzone, znacznie słabiej niż w ubiegłych latach jeśli chodzi o wysyp. Dziś chłodno i mokro, póki co ta woda nieco zbędna mam wrażenie, nie ma słońca by to wszystko ruszyło
(60/h) Witajcie :). Maślaki żółte, zwyczajne, pstre, sitarze i maślaczek pieprzowy. I nadziwić się nie mogę, że 99% zdrowe :). Młodziutki podgrzybek startuje, pojedyncze borowiki, płachetka kołpakowata, muchomor czerwieniejący i czerwony, gołąbek zielonobiały, podgrzybek złotawy (też zdrowy), kanie, malutkie kurki w lesie zostały i rodzynek koźlarz babka. Poza tym mnóstwo grzybów, grzybiątek i glutków, obok których trudno przejść obojętnie :). Ufff, na maślaki to już długo nie spojrzę🤪😆. Wczoraj szklanka sama trzymała się ręki😄.
Ale spiżarnia powoli się zapełnia i już jestem spokojna, że starczy i dla innych i dla mnie. Pozdrówka dla Was :). Ps. Adminie, proszę o przeniesienie mojego raportu do lubuskiego. Z góry dziękuję :).
(40/h) NARESZCIE MAM I JA SWOJE PIĘĆ MINUT! Krótki godzinny wypad po pracy bo ze względu na zapadające ciemności dłużej się nie da i na zdjęciu głównym zbiór dwóch osób. 90% borowik, reszta to koźlarze, podgrzybki i maślaki zwyczajne. Sitarze w ilościach iście hurtowych. Nie było nawet czasu aby je zbierać. Dzisiejszy deszcz popołudniowy poprawi kondycję ściółki. Zapowiadają się fantastyczne najbliższe dni, a może tygodnie...;)
(50/h) W końcu po słabym wrześniu trafiłem na piękny czas. podgrzybki małe i średnie głównie w trawach i przy zwalonych drzewach. Ludzi sporo, ale nikomu nie chce się widocznie chodzić po mokrej trawie. Gdyby nie robaki było, by 70/h. Kilka kozaków koło czerwonych pięknych muchomorów. Mnóstwo Maślaków Pstrych, ale nie zbierałem i nie wliczałem.
(100/h) Czarne łebki (podgrzybki) atakują w ilościach hurtowych, omszona polana wśród sosn, dwie godzinki dwa pełne wiadra podgrzybków. Pełno ceglastoporych, prawdziwki też się trafiły (co prawda były giganty co sie złamały od własnego ciężaru), sporadycznie na piaskach widziałem zielonki. Środek wysypu w tych lasach
(80/h) Rano obowiązkowy spacer z psiakiem i miła niespodzianka. Wydawało się że po sobotnio-niedzielnym przetrzebieniu lasów przez ogromną ilość grzybiarzy niewiele będzie do zbierania. Jednak las mnie mile zaskoczył. Duże ilości podgrzybków od maleńkich do średnich i czasami ogromnych ( te ostatnie zostały w lesie). Rosną praktycznie wszędzie: w mchu, w jagodzinach ale i w czystym podłożu. Niewiele zaczerwionych. A na okrasę dwa borowiki.😀 Pozdrawiam i pełnych koszy życzę.
(40/h) Witajcie :). Pierwszy raz w tym sezonie odwiedzona ta miejscówka i pomimo poniedziałku miłe zaskoczenie :). podgrzybki i prawdziwki w tym jeden sosnowy w głębi lasu sobie rosną, setki maślaków zwyczajnych przy i na dróżkach. Siedziałam przy obróbce tych ślimaków :) do późna to i policzyłam, wyszło 235 sztuk, i wszystkie co do jednego zdrowe :). podgrzybki złotawe i maślaki sitarze rosną gromadkami-wzięłam sobie po trochę tak dla urozmaicenia. 4 kozie brody, 3 kanie i kilka muchomorów czerwonych. I powiem Wam, że oddałabym cały ten zbiór dla choćby jednego koźlarza czerwonego ( taka to
nieodwzajemniona miłość). Niestety tam, gdzie w poprzednim sezonie zebrałam ich kilka sztuk drogę robią i wycinka leci na całego:/. Dobrze, że choć tutaj mogę popatrzeć na te pięknoty i powzdychać :) Pozdrowienia ciepłe Wam posyłam :).
(52/h) Witam serdecznie was kochani 😉🙂Moge śmiało napisać, że w moich miejscówkach zaczyna się powolutku wysyp borowików. Są zdrowe w 95%, sporadycznie odpadają pojedyncze sztuki. Lodowate noce jakie były wcześniej, zrobily swoje i dwa przymrozki. Lasy bukowe, swierkowe i sosnowe. Jest dużo maślaków, gołąbków, płachetek kołpakowatych, kani, sedzuni sosnowych. Nie ma tylko kurek, a szkoda. Dzisiejszy zbiór to ponad 23 kg. 🍄😉Zycze wam podobnych efektów. Pozdrawiam serdecznie 😉