mm — ok. 0 na godzinę
Bardzo sucho
mm — ok. 1 na godzinę
najpierw las sosnowy, później mieszany, igliwie i krótki mech, sucho tak że aż trzeszczy, w ciągu 2 godz. 3 osoby 10 podgrzybków ( małe, ładne, grube nóżki ale tylko 10 ), myślę że im dalej w czasie tym mniej grzybów wyszłoby na godz.
mm — ok. 10 na godzinę
Wylotówka na Bydgoszcz. W lesie sucho ale zaczynają pojawiać się małe podgrzybki. Innych grzybów brak
mm — ok. 4 na godzinę
w lesie sucho i młodych grzybów 0, podgrzybków i maślaków brak, znalazłem kilkanaście koźlarzy babka i 2 pomarańczowożółte.
mm — ok. 75 na godzinę
Piękny jesienny dzień, piękny sosnowy, czysty las, a w nim piękne młode podgrzybki🙂 Półtorej godziny i koszyk uzbierany, chociaż niestety w grzybkach trochę lokatorów. W lesie sucho, ale to chyba nie stanowi problemu. No i w końcu coś się zaczyna w lesie dziać🍁🍄
mm — ok. 0 na godzinę
W lesie sucho grzybów brak.
mm — ok. 10 na godzinę
Godzina spaceru w lesie 6 czarnych łebków i 4 podgrzybki złotawe. Grzybów niewiele musimy czekać na wysyp.
mm — ok. 30 na godzinę
(35/h) Puszcza Notecka w swojej pełni. Głównie zagajniki brzozowe i skraje lasów sosnowych. Do koszyka trafiają borowiki szlachetne, krasnoborowiki ceglastopore, koźlarze pomarańczowożółte i babki, kurki, płachetki, troszkę podgrzybków, maślaki.
Jak przy obróbce policzę, podam dokładne liczby.
Najbardziej cieszę się z kurczaków 🤗.
podgrzybki słabo rosną, potwierdzam. Trochę dziwne, bo w lasach sosnowych z poszyciem z mchu wilgoć jest🤷♀️.
szerzej:
Statystyka:
borowik szlachetny 37, ceglastopore 3, koźlarze pomarańczowożółte 21, babki 28, podgrzybki 37, maślaki 50, płachetki 7, maślaki pstre 3, maślaczki pieprzowe 3, kurki 2.5 L.
mm — ok. 50 na godzinę
Zielonki już się pokazują. Zebrane ok 100 sztuk przez ponad godzine, kilkanaście z lokatorami. Pokazują się młode kozaki i prawdziwki. Deszczu... Deszczu.... I będzie dobrze.
mm — ok. 35 na godzinę
Do lasu dotarłem o godz 16.50.. W koszyku same podgrzybki ok 50 szt z tego 1/4 okazała się z lokatorami. Las sosnowy grzyby rosną tylko we mchu.
mm — ok. 125 na godzinę
Przez godzinę zebraliśmy w dwie osoby ponad 2.5 kg małych podgrzybków brunatnych jednak około połowa okazała się robaczywe. Ponadto do koszyka wpadlo po kilka koźlarzy babka, czubajek kanii, maślaków sitarzy, zwyczajnych i żółtych oraz jako wisienka na torcie jeden piaskowiec modrzak :)
mm — ok. 0 na godzinę
Zmieniliśmy z siostrą miejscówkę... niestety bez szału...... razem zebrałyśmy5 podgrzybków brunatnych, z czego trzy były z robakami..... miejscówka bez szału, a wręcz zerowa.... na plus piekne otoczenie
mm — ok. 100 na godzinę
Dziś od rana ponownie w lesie. Wilgotno, a nawet jeszcze trochę popadało. Niestety po nocnych opadach wilgotnie, ale trudno powiedzieć, że namokło, bo piasek mokry na 2 cm, dalej suchy. W lesie dużo podgrzybków. małych i średnich, czym większy, to większe prawdopodobieństwo lokatorów, z tego powodu jedna trzecia grzybów została w lesie. Na zdjęciu zbiór pięć godzin w dwie osoby. Może to jeszcze nie są ilości z ubiegłych lat, ale fajnie jest pochodzić i pozbierać. Zapraszam do lasu!
mm — ok. 30 na godzinę
Dziś zbiór naprawdę na kolorowo, nie byłem pewny czy kozaki dodawać do statystyki ale kozak to nie opieńka więc wliczam🙂, chodziłem po lesie od 8:00 do 15:00, trzeba się nachodzić grzyby ogólnie rosną punktowo, trzeba mieć swoje miejscówki żeby coś uzbierać, w nocy tutaj padało bo były kałuże i gdy nad ranem przyjechałem to też troszkę siąpiło, w lesie dosyć wilgotno, wychodzą maluszki, niektóre ledwo główkę widać z mchu. Tylko sam już nie wiem bo ma przyjść ochłodzenie i czy w końcu ta grzybnia wybuchnie podgrzybkami?? Pozdrawiam wszystkich.
Kulinarnie nie są najsmaczniejsze ale jak ja kocham te kozaki czerwone🙂
mm — ok. 65 na godzinę
Wypad na brzózki, niecałe 2 h. Koźlaki, Krawce, dwa prawdziwki (zostawione w lesie, bo z kolonią karną), 8 kurek, jeden rydz, jedna zielonka. Zaczynają się młode czarne łebki, miejscami wysyp. W lesie cisza i spokój :)
mm — ok. 30 na godzinę
Dzisiaj do nowego wielgachnego koszyka trafił jeden borowik i mnóstwo podgrzybków. Po powrocie do domu zwazylam same grzybki to było ich sporo 6 i pół kg różnego rozmiaru, a najwięcej słoiczkowych,. Mam nadzieję że będzie coraz lepiej, dzisiaj las mieszany z mchem
mm — ok. 100 na godzinę
Dziś krótki 3 godzinny wypad do lasu. Przyjemnie, choć pochmurno, a teraz wychodzi słoneczko. W lesie wilgotno, ale jeszcze nie widać wysypu maleńkich grzybów, po ostatnich opadach. Same małe i średnie podgrzybki. Niestety bardzo dużo robaczywych. Zapowiada się ciekawy weekend, choć i dziś w lesie było dużo ludzi, nawet wycieczka autokarowa z przedszkola. Rośnie nam nowe pokolenie grzybiarzy. Na zdjęciu to, co udało nam się w dwie osoby nazbierać. Po południu spróbuje jeszcze sprawdzić, co z rydzami.
mm — ok. 100 na godzinę
Powiem tak. Tu warto przyjechać tu rosną podgrzybki! Powtórka z niedzieli te same lasy 1.5 h i prawie 200 grzybków. Od niedzieli zmieniło się tak że jest więcej dużych, ale niestety bardzo zaczerwionych. Pratycznie 1 na 2 jest robaczywy, ale jest tyle że u tak się nazbiera. Byłem krótko bo wracając z Poznania nie mogłem sobie odmówić żeby tu znów zajrzeć. I było warto. I że mam zamówienie od koleżanki ponownie podjechałem po czarcie jaja myślałem że wyzbierałem wszystkie a tu 12 szt jeszcze się znalazło w tym jedno XXL.
mm — ok. 50 na godzinę
Wysyp maślaka zwyczajnego.
Ponadto pojawiły się koźlarze babki oraz jeden koźlarz czerwony [pod osiką].
W centrum lasu rosną gdzieniegdzie podgrzybki brunatne, ale są bardzo robaczywe - jeszcze należy poczekać na ich wysyp.
Znaleziono poza lasem, pod sosną jednego prawdziwka [zdrowego!], jedną czubajkę kanię a także 4 podgrzybki zajączki [niestety ładne, ale w środku robaczywe: (]
Na sam koniec sprawdzono miejscówkę na rydze - i ta nie zawiodła - znaleziono około 10 zdrowych mleczajów rydzów oraz 5 maślaków zwyczajnych.
Słowem - wydaję się, że zaczyna się główny jesienny wysyp grzybów.
mm — ok. 2 na godzinę
Znalazłem dwa rydze, trzy kozaki babki. Poz tym dwie kanie i mnustwo maślaków, różnej wielkości, nie zbierałem. Na rydze musimy jeszcze poczekać, ale pocieszam się, że w ubiegłym roku zbierałem rydze jeszcze w połowie listopada, więc powinny jeszcze być.
mm — ok. 70 na godzinę
Dziś 2,5 h w nowym lesie. I fajne zaskoczenie. Las ciekawy, stary sosnowy, młody, dużo mchu, zagajniki brzozowe, brzozowo-sosnowe, trochę dębowo-bukowego. Zbiór - sporo podgrzybków - czarne łebki, duże zdrowe, nadjedzone przez ślimaki ale bez robali, z robalami mało. Do tego kilka babek i 2 prawdziwki. No i plus piestrzyca kędzierzawa kilka sztuk i pomarańczowe cacko, z dwóch źródeł info, ze to boczniaczek pomarańczowożółty - pierwszy raz te gatunki widziałem (foto w dopiskach). Ciekawe i udane zbieranie. Pozdrowienia dla Wszystkich 👍🙂
mm — ok. 30 na godzinę
Grzybów mało, trzeba się na chodzić. Pojawiły się maślaki w ilości dużej ale raczej nie zbieram.
W centrum lasu rosną gdzieniegdzie podgrzybki brunatne, ale są bardzo robaczywe - jeszcze należy poczekać na ich wysyp.
Wydaję się, że zaczyna się główny jesienny wysyp grzybów.
mm — ok. 60 na godzinę
Wysyp koźlarzy babek w brzozach. Zbierałem tylko młode i ładne, kapcie zostawały w lesie. Niestety dość mało koźlarzy pomarańczowych, które bardzo lubię, ale kilkanaście sztuk wpadło. W sosny nie wchodziłem, więc nie mogę powiedzieć czy podgrzybki już ruszyły w tych okolicach.
mm — ok. 8 na godzinę
Las sosnowy z poczuciem z mchu i jagodzin. Teren raczej płaski. Razem z mężem zebraliśmy 20 szt. podgrzybów brunatnych w ciągu 40 min. Grzyby mokre (po dzisiejszym deszczu). W większosci młode, ale porośnięte. Kilka starszych i 6 spleśnialych (zostały w lesie i nie są wliczone w statystykę). Innych jadalnych nie zauważyliśmy, choć było 5 goryczakow i kilka nadrzewnych hubek. Na zdjęciu są grzyby zebrane w pierwszych 5 minutach.
mm — ok. 150 na godzinę
Wysyp małych podgrzybków brunatnych, nie ma jak nogi postawić. 3/4 choć małe, już robaczywe. 5 piaskowców modrzaków - dorodnych, zdrowych, koźlarze, w tym czerwony i maślaki (zwyczajny i sitarz). Bardzo dużo, 90% robaczywych. 4 godziny. W lesie sucho. Ale warto było. Ku zwycięstwu!
mm — ok. 50 na godzinę
Zaczyna się nasz ulubiony czas. Zaczyna się wysyp podgrzybka.
mm — ok. 50 na godzinę
Piekny spacer i miejscówka nie zawiodła. w 2 godziny 54 kozaki. na powrocie dozbieralem 40 podgrzybków (połowa robaczywa)
mm — ok. 30 na godzinę
pojawiły się podgrzybki, chyba po wczorajszym deszczu - młode - coś zaczyna się dziać
mm — ok. 0 na godzinę
Brak. Zupełnie nic. Fajnie wilgotno w ściółce lecz nic.
mm — ok. 50 na godzinę
95% grzyba mialo robala. Male, średnie, duże bez roznicy, sam robal. Wysypu nie ma, po prostu wyszly z ziemi bo pod ściółką miały za ciemno:-) Coś tam mozna uzbierac na obiad ale zeby zasuszyc dla rodziny to moze za rok. Zimno poranne tez robo swoje.
mm — ok. 80 na godzinę
Dziś 3,5 godziny w lesie. Znowu robi się sucho, ale podgrzybki są i ciągle jeszcze wychodzą nowe. Niestety większość z lokatorami. W lesie ludzi prawie tyle samo, co grzybów, ale każdy coś nazbiera. Pogoda super do tak długiego spaceru, z rana trochę chłodno, ale z czasem coraz cieplej i przygrzewa fajnie słoneczko. Dla popołudniowej zmiany grzybiarzy sporo podgrzybków jeszcze zostało i zapewne wyjdą jeszcze nowe. Na zdjęciu dzisiejszy zbiór, w dwie osoby.
mm — ok. 20 na godzinę
Witam! Fajna pogoda na spacer po Puszczy, ale grzybów jak na lekarstwo. Spacer dwugodzinny przyniósł dużą frajdę i mało podgrzybka. Jedyne fajne miejsce przedstawia zdjęcie, reszta to pojedyncze sztuki. Pozdrawiam i życzę cierpliwości.
mm — ok. 50 na godzinę
Mnóstwo maślaków pstrych (miodówek) i sitarzy, których nikt nie zbiera. Wysyp koźlarza babki, dużo małych jak i starych. podgrzybki też można znaleźć w dużych ilościach. Jedno wielkie ALE: większość wszystkich tych grzybów robaczywa.
mm — ok. 50 na godzinę
Dziś kolejne kilkanaście sztuk mleczaja rydza. Na połechtanie kubków smakowych.
mm — ok. 50 na godzinę
Dzisiaj wypad w swoim powiecie i nie jest tak dobrze jak wczoraj w poznańskim tu jest bardzo wysuszony teren, ale mimo to da się coś nazbierać. Sporo małych, średnich podgrzybków, kilka borowików sosnowych, gąski zielonki, maślaki pstre, sitarze i zwyczajne. Taki mix. Dużo zaczerwionych.
mm — ok. 5 na godzinę
Totalne dno zero podgrzybka
A to co jest sam robal trzeba za rok chyba
mm — ok. 40 na godzinę
Miejscami dosyć dużo podgrzybków ale niestety dużo robaczywych. Są też miejsca że można iść kilkaset metròw i nic. Opròcz podgrzybkòw jeden prawdziwek i dwie kurki.
mm — ok. 20 na godzinę
Mało grzybòw kilkanaście podgrzybków 3 kozaki jeden prawdziwek i 1 kurka. Niestety na grzyby trzeba jeszcze poczekać. Jest trochę maślaków ale tych nie zbierałem.
mm — ok. 30 na godzinę
2 godziny w lesie, praktycznie same kozaki. Małe ale już trochę ponadgryzane. podgrzybków niestety nie widać. Nawet w sprawdzonych miejscach.
mm — ok. 40 na godzinę
Dzisiaj zaplanowany wyjazd do Puszczy Noteckiej i zrealizowany. Od rana piękna, słoneczna pogoda, i wreszcie mogę powiedzieć: grzyby są, nie powalające ilości, ale sporo. Jednym minusem - duże zarobaczenie. Oto wyniki;
53 Prawdziwki
38 kozaki pomarańczowe
29 kozaki babki
22 podgrzybki
2 maślaki
30 dag kurek.
Bardzo dużo kozaków babki zostało w lesie, po prostu nie potrzebuje więcej. Prawdziwki - 30% robaczywe. podgrzybków nie za wiele, może w innej części lasu było by więcej. Pozdrawiam serdecznie wszystkich Grzyboświrków.
mm — ok. 15 na godzinę
Same grzyby z robakami małe i duże. Jeszcze takiego czegoś nie było. W tym roku bigosu na święta nie będzie z grzybkiem.
mm — ok. 16 na godzinę
Dziś skoro świt na starej miejscówce w okolicach Jaracza. Bardzo zimno, po drodze na samochodach nawet pierwszy szron. W lesie zaczęło wychodzić słoneczko, ale to nie pomogło, bardzo mało podgrzybków, innych grzybów jadalnych brak, ale to miejscówka na podgrzybki. Dodatkowo bardzo dużo z lokatorami. Wydaje się, że żeby pojawiło się więcej grzybów, musi popadać i wzrosnąć temperatura, zwłaszcza w nocy. Miejmy nadzieję, że tak będzie, bo nie chciałbym już kończyć sezonu.
mm — ok. 10 na godzinę
Zamarznięte maślaki kilka podgrzybków dwa prawdziwki.
mm — ok. 2 na godzinę
podgrzybek brunatny las mieszany, poza tym pusto.
mm — ok. 15 na godzinę
Dziś w dwie osoby przez 1,5 godzinki, zebrane 30 podgrzybków plus kilkanaście robaczywych. Grzybki raczej większe, maluszków brak. Rano zimno, tylko 2 stopnie, później zrobiło się przyjemnie. Jesienny las uroczy. Zbiory w lesie sosnowym, na brzegu z trawami i właśnie w tych trawach było najwięcej. Ogólnie słabo i przymrozki w nocy, to nie wróży nic dobrego.
mm — ok. 30 na godzinę
podgrzybki większe niż w poprzedni weekend, dały radę podrosnąć. Jednocześnie nierówny wyścig z robakami zamieszkującymi podgrzybki, przeważnie przegrany.
mm — ok. 40 na godzinę
Miejscówka ta sama co tydzień temu. Może 5 podgrzybków, 1 prawdziwek maślaki i kozaki. W lesie nadal słabo wszystko to w młodych zagajnikach.
mm — ok. 15 na godzinę
Zielonagóra: W lesie bardzo zimno, termometr w aucie pokazywał 0, a wiele brzózek zmarzniętych. podgrzybka brak, było za to trochę koźlarzy i maślaków, jeden prawdziwek i trzy kurki... Przejechaliśmy więc w okolice Wypalanek (Oborniki) i tam już zaczęły pojawiać się pojedyncze podgrzybki, kolejny prawdziwek i siedziuń sosnowy. Sporo grzybów zostało w lesie z lokatorami, dodatkowo z tego co zabraliśmy 1/3 odpadła w domu. Mimo to wypad udany bo pierwszy raz spróbujemy koziej brody :)
mm — ok. 20 na godzinę
Resztki wysypu letniego solidnie nadżartego przez ślimaki. W "naszym" lesie jak zawsze głównie podgrzybki. Las sosnowy, trochę brzóz i dębów. Podana liczba grzybów na osobogodzinę dotyczy sztuk wrzuconych do koszyka, bo większość w lesie od razu została rozpoznana jako robaczywa. Niestety wiele nawet ładnych okazów w domu ujawniło masowych lokatorów. Na zdjęciu efekt sortowania i czyszczenia - 2 osoby 2,5 godziny przy pięknej pogodzie. W lesie bardzo sucho.
mm — ok. 45 na godzinę
Szybki wypad do znajomego lasu i... nic dwa marne podgrzybki więc zwiedzilam pobliski zagajnik a tu sześć prawdziwków niestety tylko dwa pojechały do domu kozaki rizmiarowka do wyboru do koloru od małych po bardzo duże zdrowe i suche maślaki dużo ale nie zbierałam na zdjęciu efekt 2 i półgodzinnego spaceru
mm — ok. 45 na godzinę
nadal słabo... Żeby coś uzbierać - trzeba się sporo nachodzić. Dziś w lesie zrobiłem ponad 23 tysiące kroków. Głównie podgrzybki, kilka prawdziwków. Nie zbierałem maślaków (a jest ich sporo) - nie mam niestety czasu, żeby się później z nimi bawić: (
mm — ok. 60 na godzinę
W lesie ok 2 h. Zbiór podgrzybków brunatnych na przesiekach - nadal bardzo dużo (więcej niż połowa, niestety zaczerwiona lub że skoczonogami). Nawet malutkie są zaatakowane a szkoda, bo można by było kosić, kosić i 200/h. Zdrowe i wieksze raczej w borowinach lub z dala od ścieżek. W brzezinach koźlarze mrożone! W sumie 20 (w tym chyba białawe - zrobiłem niestety zdjęcie dopiero w trakcie obróbki, a teraz żałuję, na początku wyglądały mi w ogóle na muchomory :) ). Jako bonus 3 piaskowce modrzaki, garść sitaków. Sumując: nie ma nic lepszego niż taki relaks po tygodniu robolenia. Ahoj przygodo!
mm — ok. 10 na godzinę
Witajcie! Dziś wybraliśmy się z żonką i synkiem do Puszczy Noteckiej w nasze ulubione rewiry, czyli okolice Miałów. Grzyby były zbierane w Miałach, a potem w Dębogórze. Ogólnie rzecz ujmując to szału nie ma. Lepsze grzybobranie mieliśmy tydzień temu w Jastrzębsku niedaleko Nowego Tomyśla. Do liczby grzybów na osobogodzinę nie wliczyłem maślaków sitarzy. Dokładne dane z grzybobrania:
63 maślaki sitarze
23 podgrzybki
13 koźlarzy sosnowych/grabowych/białawych
3 koźlarze pomarańczowoczerwone
1 siedzuń sosnowy
W lesie bardzo sucho. Część grzybów zamarzniętych (nawet po 11 były zmrożone).
Potrzebny jest deszcz i temperatura w okolicach 10 st. C (lub więcej). Prognozy odnośnie deszczu są obiecujące, a jeśli chodzi o temperaturę to będą nawet przymrozki w przyszłym tygodniu…
Pozdrawiam grzybową brać;-)
mm — ok. 80 na godzinę
Tylko podgrzybki i gąski. Najwięcej było w trawach. Niestety w dużej części robaczywe. Piękna pogoda i cudowny spacer
mm — ok. 100 na godzinę
Tak wielu robaczywych grzybow jeszcze nigdy nie widziałam! Nawet malutkie kozaki jeden robak. Gdyby nie robaki byłoby 2 razy więcej. Zbiór tylko w brzozach, podgrzybków niewiele, więcej maślaków. Jedna osoba w 8 h
mm — ok. 20 na godzinę
4 h/2 os. Nareszcie sporo młodych podgrzybków (ok. 40), najwiecej kozaków (ok. 40), 8 prawdziwków, 30 maślaków (20 robaczywych), kilka kurek. Zbiór jakby sezon dopiero się rozpoczął (!).
mm — ok. 60 na godzinę
Duży wysyp kozakòw przy drogach z brzòzkami w trawach. 6 prawdziwkòw ok 50 podgrzybkòw maślakòw nie zbierałem dosyć dużo.
mm — ok. 50 na godzinę
Okolice Kwiejc -laski sosnowe z domieszką brzozy -30 borowików, 40 rydzów, 100 maślaków zwyczajnych, 80 koźlarzy, 10 kani czubajek, 10 jakubek, 100 podgrzybków, widziano, ale pozostawiono dużo maślaków sitaków i kilka saren. 90% grzybów robaczywych. W godzinach rannych przymrozek - grzyby sztywne.
mm — ok. 50 na godzinę
Fantastyczne zbiory, przede wszystkim kozaków, czerwonych i szarych. Sześć pełnych koszyków w 4 osoby w 3,5 h. Trochę także podgrzybków, ale niełatwo je znaleźć. Pogoda wspaniała, więc wypad do lasu w pełni udany
mm — ok. 200 na godzinę
W lesie sucho ale grzybobranie bardzo owocne. podgrzybki zarówno małe jesienne jak i duże prawie wysuszone. Jak się później okazało większość grzybów z lokatorami ok. 60%. Udało się też znaleźć dużo maślaków jak i 4 borowiki.
mm — ok. 50 na godzinę
Jak na ogólną dość trudną sytuację grzybową można uznać to grzybobranie za udane. 2 prawdziwki, 1 koźlarz i cały kosz podgrzybków + czysty las i świeże powietrze należy uznać za ogromny plus :)
mm — ok. 30 na godzinę
Dużo: kurek, zielonek, koźlarzy
Mało: podgrzybków
Las sosnowy, typowo pod czarne łebki, których niestety bardzo mało, na osłodę sporo kurek, zielonek (niestety w większości z robakami) i maślaka sitarza
mm — ok. 30 na godzinę
Mimo niedzieli warto przyjechać! Można jeszcze sporo nazbierać podgrzybków. Las sosnowy, ale trzeba szukać tam gdzie mech i trawa i dobrze patrzeć bo są pochowane w tej trawie tak że ich prawie nie widać. Same podgrzybki brunatne i 1 koźlarz babka się trafił.
mm — ok. 50 na godzinę
Mroźny poranek w lesie 3 godziny zbierania grzybów trochę jest ale szału nie ma trzeba trochę pochodzić grzyby młode i trochę starszych bardzo dużo robaczywych w suchym podłożu we mchu zdrowe ale mniej
Potrzebny deszcz i ciepłe noce a jeszcze pozbieramy
mm — ok. 10 na godzinę
las sosnowy, trochę traw i niski mech, mimo niedawnych opadów dalej bardzo sucho, tylko podgrzybki, raczej średnie, niektóre podsuszone, trochę małych, żeby nie robale byłoby 2 x tyle, koniecznie potrzeba deszczu i cieplejszych nocy.
mm — ok. 5 na godzinę
Zebrałem w jednym lesie sosnowym ze 20 podgrzybków brunatnych. Poza tym pusto, inne lasy suche i bez grzybów. Jak na 4 godziny zbierania to mało ale zawsze coś. W końcu będzie sos 😉
mm — ok. 5 na godzinę
Wszyscy w koło piszą ile to grzybów, a my pojechaliśmy w 3 osoby i dosłownie po kilka grzybów znaleźliśmy. Nasze stałe miejscówki zawiodły, w lesie sucho i w dodatku przymrozki. Może w następny weekend coś będzie aczkolwiek wątpimy.
mm — ok. 30 na godzinę
Wychodzą małe podgrzybki, pojawiają się także już w dużym lesie, dziś rano był przymrozek ale miejscowa pani powiedziała że to dobrze bo grzybnia się zawiąże i będą wychodzić małe czarne na grubych nóżkach, także nic straconego i tego wam wszystkim życzę.
mm — ok. 2 na godzinę
Las sosnowy (średni, wysoki) podłoże zarówno igły jak i mech. Brak grzybów jadalnych. Wychodzą pojedyncze niejadalne. Jedynie sporadycznie czerwone i białe koźlarze (babka) przy duktach leśnych w średnich brzozach. W lesie rano szron. Może przymrozek pobudzi grzybnię na "grube nóżki" podgrzybka. Jak zwykle Max wybiegany (jego grzyby nie interesują 😀). 7 km w 4 h - 4 kozaki czerwone i 3 białe.
mm — ok. 50 na godzinę
Same podgrzybki. Bardzo dużo robaczywych nawet te małe.
mm — ok. 6 na godzinę
Krótki wypad po południu na godzinę do lasu w bezgrzybnym czasie, bardziej w celu sprawdzenia po ponad 2 tygodniach, czy coś drgnęło. Otóż jeszcze nie. W lesie głód i mizeria... Sosnowy, wysoki las, mech i krzewinki jagód - znalazłam w nim pierwsze w życiu rydze mleczaje. Trzy. Na wyjściu z lasu dwa spore podgrzybki, a tuż przy drodze trafił się jeszcze 1 koźlarz babka. Zero młodych grzybów, niestety. Tylko tu i ówdzie podeschnięte niejadalne i sporo purchawek na leśnych drogach. Pozostaje czekać na zapowiadane opady w tym tygodniu i na cieplejsze noce.
mm — ok. 20 na godzinę
Las sosnowy z domieszką brzozy niekiedy dębu. W nocy przymrozek. Chcieliśmy sprawdzić czy zaczął się drugi wysyp rydzy. Póki co parę małych i w dodatku z robalami. Bardzo sucho, przydałoby się 2-3 dni z opadami. Sporo młodych podgrzybków, ale też 60% robaczywych. Sporo było gąski fioletowej - większość robaczywa.
Dzisieszy zbiór: około 2,5 kg podgrzybków większość małych, 9 gąsówki fioletowej, 12 małych rydzy, 5 kozaków babki, 3 prawdziwki i 1 piaskowiak modrzak. Pogoda piękna, słonecznie, prawdziwa złota polska jesień. Jestem optymistką i wierzę że jeszcze będziemy zapełniać koszyki 😁.
mm — ok. 30 na godzinę
W lesie z brzozami można trafić kozaki zebrałem ok 20 sztuk, podgrzybki są ale nie wszędzie trzeba znależć miejsce, jest dużo maślaków tych nie liczyłem do zbioru większość duże robaczywe. Grzyby są ale szału nie ma może za tydzień będzie wysyp
mm — ok. 5 na godzinę
We 2 osoby 10 podgrzybków w godzinę. Las wysoka sosna. Ogólnie nędza. W moich okolicach chyba w tym sezonie nie doczekam się grzybków. Trzeba jechać gdzieś dalej. Pozdrawiam. 🙂
mm — ok. 60 na godzinę
Wprawdzie warunki słabe (sucho i zmino) to jednak pojedyńcze grzyby się przebijają. Totalna mieszkanka podgrzybków, prawdziwków (zarówno z białym jak i żółtym podbiciem), koźlaków (pomarańczowych i babka), miodówek, maślaków i gąsek. 3 wiaderka/2 os/1 h. Trzeba szukać zagajników, bo w dużym lesie nie ma prawie nic.
mm — ok. 2 na godzinę
Słabo. Albo lokalni grzybomaniacy wszystko wybierali, albo jeszcze zbyt sucho. Choć pod tym kątem nieznacznie lepiej.
mm — ok. 60 na godzinę
Generalnie znów na podgrzybki w stałą miejscówkę. W lesie iglastym dość sucho. Pomimo tego widać że są młode grzyby ale i tych starszych też nie brakuje. Największy problem to ponad połowa to tzw. robaczywki niestety. Czasami młode a już robale się dobierają. Dobrze że idą małe przymrozki. Może to poprawi sytuację "zdrowotności" grzybków. Bo aż żal patrzeć... ☹️