(40/h) Zaczęło się!:D W końcu piękne czarne łebki. Godzinka w lesie, we dwie osoby uzbierane ok. 80 podgrzybków i 2 maślaczki (obydwa robaczywe). podgrzybki w większości małe bejbiki, chociaż trochę większych też się trafiło, niestety większość tych wyrośniętych została w lesie - z lokatorami albo zapleśniała. Okrzyki sześciolatki "o, grzybek!" co chwila, a w domu pytanie "to kiedy znowu jedziemy na grzyby?" - bezcenne:D
(5/h) Dziś kolejne wyjazdowe grzybobranie w kujawskich lasach i choć nie liczyliśmy na wiele, to jednak na więcej niż to co znaleźliśmy:D Wyjście do lasu bladym świtem po przyjeździe autokarem z Łodzi. Przywitał nas przymrozek. Grzybów jak na lekarstwo, choć bardzo różnorodne i ciekawe. Wszystkie występują pojedynczo i trzeba się nachodzić. Koźlarzebabki w różnym wieku i rozmiarach, piaskowce kasztanowate, piaskowce modrzaki, podgrzybki, kurki, maślaki sitarze i zwyczajne, trafił się też jeden borowik, ale on żył już własnym życiem;) Zimno i poza naszą wycieczką - pusto.
Duży las sosnowy z licznymi zaroślami liściastymi. Co ciekawsze grzybki w zaroślach i trawach. We mchu pustki.
(75/h) Wynik niezły, część lasu ogarnął przymrozek, ale po 2 godzinnej wędrówce trafiliśmy na odpowiednie miejsce. 200 podgrzybków; 10 koźlarzy, 1 maślak, 4 pieprzniki
(50/h) Lasy sosnowe w okolicy lotniska. Praktycznie same podgrzybki brunatne, różne młode i stare. Mniej więcej 50% zbioru zostało w lesie bo grzyby były robaczywe lub spleśniałe. Nawet młode i małe grzyby (takie 2... 3 dniowe) potrafiły być już całkowicie zarobaczone. Grzyby pojawiły się punktowo. Można schodzić całą działkę leśną i nic. Jak się trafi to można mówić o małym wysypie. Mi najwięcej udało się znaleźć w okolicach "Bomberplatzu". Jakieś 4,5 h w lesie dało około 250 "młodych" podgrzybków z przeznaczeniem do słoika. "Kapcie" zostały w lesie.
(35/h) Piękne młode podgrzybki, sama młodzież! W lesie wilgotno po ostatnim deszczu, wysyp trwa:-) Głęboko w lesie nie ma nic, wszystko znalezione w długim pasie lasu znajdującym się blisko drogi, sam mech w lesie i zacienione miejsca.
(101/h) Las na południe od lotniska, okolice "bomboskładu". Monokultura sosny, głównie zagajniki stare i w średnim wieku. W pierwsze 40 minut zebrane 90 podgrzybków, przez następną godzinę kolejna przeszło setka. Koniec końców do domu zostało ponad 200 przyniesionych. Poza podgrzybkami standardowo sporo gołąbków, muchomorów czerwonych, muchomorów mglejarek, purchawek, jeden borowik. Ocena sytuacji? Można ocenić po zdjęciu. Jeżeli wygramy w wyścigu ze ślimakami, z lasu możemy sporo wynieść. Ale też musimy ścigać się z pleśnią, 10-20% grzyba pominąłem właśnie z racji na biały, puchaty, kapelusz.
2021.10.9 08:26
szerzej: Łomatkobosko, nie wyspałem się przez te grzyby. Najpierw do 2 nad ranem przygotować trzeba je było, potem o 7 pobudka by przełożyć sita na suszarce i ściąć resztę kapeluszy na nie. Prócz pleśni i ślimaków problemem jest jeszcze zachodzące słońce. Wchodząc do lasu o 17:20 miałem godzinę na grzybobranie bez latarki. Potem bez światła mogłem jedynie siniaki zbierać rozbijając się na drzewach. Ale przez ilość owocników nie stanowiło to problemu, gdzie się nie zaświeciło tam zaraz jakiś kapelusz czekający na zebranie. Szkoda, gdyby dłużej jasno było to by zamiast 20 l do domu wróciło 40. Poszedłbym w swoje ulubione brzozy i koźlarze znowu kosą bym zbierał. Co prawda jeszcze bym spać nie poszedł tylko kapelusze obmywał, ale szpan na osiedlu, forach i grupkach by był. Koniec końców więcej kroków zrobiłem podczas powrotu do domu, niż po samym lesie zbierając grzyby.
No nic, teraz tylko dosuszyć grzyby do końca, wyrzucić kilogram skoczogonków i można lepić pierogi. Albo iść znowu w las.:D --Panie admin, odkurzaj Pan DB, w weekend może przybyć wpisów ze sporymi liczbami!
(40/h) 80 podgrzybków w dwie godziny, 50% stanowią letnie pozostałości. Młodych mało i bardzo przesuszone ale sądząc po doniesieniach z sąsiednich województw jest szansa że w okolice Torunia również napłynie młody wysyp. Zbiór z lasu sosnowego pokrytego mchem. Im bardziej w głąb tym gorzej. Najlepsze znaleziska były przy samej ścieżce.
(75/h) Kompleks leśny pomiędzy Białymi Błotami a Trzcińcem, głównie monokultura sosnowa. Wszystko co znalezione, znalezione zostało głównie młodych zagajnikach na początku spaceru. Czyli 50 młodych podgrzybków / 2 osoby / 20 minut. Co 3 grzyb zostawał w lesie z racji na robaki, także jest tego więcej w lesie niż w wiadrze przyniosłem do domu. Po drodze mijaliśmy również 2 młode kanie (zostawione w lesie), zdeptanego koźlarza, masę przejedzonych gołąbków (Russula sp.) i drugie tyle muchomorów czerwonych. Las pełen młodych grzybów z różnych rodzin. Jest szansa że w końcu wysyp do Bydgoszczy zawita.
2021.10.8 08:43
szerzej: Trochę dół pleców boli że weekend raczej mam zajęty. Las aż prosi się o odwiedziny. Wilgotna ziemia, wilgotna ściółka i wilgotne kapelusze młodych owocników, przez co dobrze odbijają światła latarki, którą już po 18 warto użyć. Chyba trzeba zacząć zdalnie pracować z jakiejś ławeczki w lesie i zaraz po zakończeniu pracy iść w las, co by nie przyjeżdżać w mroczne zagajniki, ale jeszcze za jasnego wejść. Właściwie tylko pierwsze 10 minut dało się zbierać bez latarki, o 18:30 już w lesie wyłączają światło i robi się problem.
(15/h) Tym razem zwiedzony las na terenie exploseum. Sosna, grunt przekopany i z dużą ilością gruzu, a jeszcze większą ilością czeremchy amerykańskiej. Co prawda kolacja zebrana, ale mogłoby być lepiej.
szerzej: Z racji na pracę nim dojechałem na miejsce było już ciemno, także prawie 2 h przeszedłem z latarką. Może przy lepszym świetle dałoby się zebrać coś więcej. A może nie. Tego raczej się nie dowiem, gdyż ta część lasu nie wydaje się być zbyt ciekawa i obiecująca. Za dużo czeremchy by gdziekolwiek przejść, gruz, przekopany las. Skoro już jechać miejskim to można lepszy kierunek obrać.