(20/h) Po sobotnim (turystycznym) wyjeździe w Tatry, dziś "poprawiny" w Beskidzie Sądeckim, ale już tylko na grzyby. Byliśmy we dwóch, szału nie ma, kilka prawdziwków, kilkanaście ceglaków i kilka maślaków żółtych, wszystkie poszły w "dobre ręce" 😁. Po stwierdzeniu braku prawdziwków, kolega (ten od goryczaków i żółtoporych😀) postanowił zbierać kurki, bo "wynalazków" nie chciał, więc Jemu zbieraliśmy kurki, a ja brałem kolczaki i mleczaje smaczne. Mleczaje, nie do wyzbierania, a i kolczaków mnóstwo, takich fajnych młodych be kolców. Ze względu na "rozdawnictwo" ilości podane "po uważaniu"...
2021.8.23 21:44
szerzej: kurki, mleczaje i kolczaki po około 1 kg. Najbardziej podobało mi się określenie zapachu mleczajów smacznych przez żonę kolegi, który "odbierał dostawę": "Te grzyby czuć... ToiToi-em" 😂😂😂
(23/h) Chyba wszystko co dotąd najlepsze, sądząc po doniesieniach i śladach w lesie, miało miejsce tydzień temu. Ale tydzień temu na grzybach być nie mogłem. Dzisiaj skromnie, ale z nadzieją na najbliższą przyszłość, gdyż głównie sama młodzież. Trochę prawdziwków w kondycji 50/50, kurek, podgrzybków. Królowały jak zwykle cegłami, młode, pękate i zdrowe🙂.
(30/h) Koszyczek rozmaitości. Tak możnaby określić dzisiejsze szwendanie się po znanych i nieznanych miejscach. 30 małych, średnich i b. dużych prawdziwków, 8 ceglaków, dwa pomarańczowożółte kozaki, 3 kanie, kilkanaście żółych maślaków i od groma kurek, kolczaków i lejkowców dętych. Wczoraj pierwszy a może drugi raz mieliśmy sporą konkurencję bo i las powszechnie znany. Gdyby nie ten fakt pewnie nie wystarczyłoby miejsca w koszykach. Dzisiaj Pani Vincentowa zdezerterowała, więc postanowiłem poszwendać się sam, i znowu nie miał kto przypomnieć bym zabrał kartę do aparatu z kompa 😖 Masakra.
(35/h) Witam serdecznie grzybowych przyjaciół dziś wypad godzina 20 min w swoje miejsca i coś udało się zebrać. Po ubiegłotygodniowym wysypie nie ma śladu ale 35 prawusków do tego garstka kurek 1 maślak 1 krasnoborowik ceglastopory 1 kozaczek. Co do urobku nic się nie zmieniło trzony z lokatorami kapelusze w większości zdrowe 80%. jest niestety sucho co dobrze nie wróży jeśli nie popada nie ma co liczyć na większe zbiory. Znalazłem parę prawych w bukach to w naszych lasach oznaka zbliżającej się jesieni oby grzybowej!! tego życzę sobie i wszystkim forumowiczom których serdecznie pozdrawiam darz 🍄 🦉
(5/h) Ten las to bardziej na spacer się nadaje, niż na grzybobranie, ale przynajmniej nie ma w nim dużo ludzi. Zebraliśmy trochę kurek i kilka zarobaczonych zajączków. Lubię ten las, bo jest w nim dużo różnych gatunków grzybów: na moje to jakieś gołąbki, mleczaje, próchnilce maczugowate i inne, do tego sam las też jest różnorodny.
(15/h) 80 ceglakow, 50 prawdziwków, 80-100 kurek (policzone za 20), 20 podgrzybków (brunatne, zajączki i zlotawe), kilkanascie maślaków (zolte, lepkie i zwyczajne), 8 mleczajow jodlowych, 4 borowiki gorskie kilka sitarzy, 1 koźlarz czerwony i 1 babka. Wszystko to w 6h30min w 2 osoby w jodlowo bukowym lesie Beskidu Wyspowego.
2021.8.21 21:07
szerzej: "-Cos slaby grzyb w tym roku. - Ale... lody dobre. ☺" Niewtajemniczonych odsylam do reklamy sprzed lat. (Uwaga: zawiera lokowanie produktu). https://m. youtube. com/watch?v=jQA_JR5fyqo
Wysypu nie ma, ale bezgrzybie to tez nie jest. Dzis jeszcze wieksza roznorodnosc niz poprzednio.
(1/h) Oto mój pierwszy szlachetny w tym sezonie :))))
2021.8.21 20:33
szerzej: Jadąc po pracy z małą wizytą do rodziny nie mogłem sobie darować żeby nie sprawdzić co w lesie w moich rodzinnych lasach i patrzcie cały jeden borowik. Niestety już po wysypie i tylko trochę podstarzałych gołąbek i muchomorów
(2/h) W lesie sucho. podgrzybka prawie nie ma, a jak się coś znajdzie to przeważnie stare podsuszone osobniki. Prawdziwek tylko w lesie mieszanym bukowo-sosnowym, na buczynie praktycznie nic. Taki to był spacer po lesie, kilka kilometrów w nogach i 18 prawdziwków w trzech koszykach + kilka podgrzybków, kurek i ceglasi. Trzeba poczekać do września.
(10/h) Pierwszy wypad na grzyby w tym roku. Niestety miejsca z zeszłego roku nie były dla mnie tym razem łaskawe. Las mieszany, trochę dębu, buki, sosna i inne. Widać że grzyby były bo inni grzybiarze zostawili korzenie. Sporo też grzybów starych lub w połowie zjedzonych, więc te zostały. Zabrałem 15 kurek, 5 prawdziwków, kilka podgrzybków, 2 maślaki żółte i dwa ceglaki. Może za kilka dni tam wrócę jak coś nowego urośnie.
(30/h) 73 borowiki szlachetne, 64 ceglaczki, 12 podgrzybków, 3 borowiki górskie (o dziwo zdrowe), 12 podgrzybków brunatnych i około 3 litry kurek i kolczków, tak pół na pół. Nie mam pojęcia jak się liczy kurki czy kolczaki, więc nie wliczam. Las iglasty, jakby inaczej. Coraz częściej p. Vincentowa dotrzymuje mi towarzystwa z czego się bardzo cieszę. Jutro sprawdzę " o czym szumią buki " 😉, a za tydzień Male........ cie 😁. Oby nie było jak w zeszłym roku 😖 Pozdrowionka 🤗
(8/h) Hej, hej dziś nareszcie wypad do lasu. I takie sprawozdanie mojej miejscowki: grzyby były ale się skończyły, to świadczą obierki po prawdziwkach, małych nie ma. Ale w lesie jest super tak grzybowo, parno czy to może zwiastuje wysyp, bo pełnia się zbliża już tuż, tuż. Coś niecoś uciułałam i tak prawdziwki zdrowe, 1 piękny podosicicak rósł w w brzozach. Ceglasie dzis zabrałam bo innych było mało, kurki, gołąbki. Popołudniowy wypad jest zawsze mniej atrakcyjny, bo las już przeszukany. Miejscówka ta sama, i ścieżka też, w lesie było tak cicho, że słyszałam swój oddech.
(35/h) 50 prawdziwków, 70 ceglakow, 20 podgrzybków brunatnych, 10 maślaków zoltych, 3 maślaki zwyczajne i 1 borowik gorski. Las jodlowo bukowy, grzybki zbierane glownie w czesciach iglastych.
Niestety potwierdzam doniesienia poprzednikow: grzybki sa w odwrocie, malo mlodych. No, moze poza ceglakami - te ciagle ida.
(100/h) Grzyby wydałem więc na oko: 15-20 prawdziwków (młodych niewiele, trzony prawie wszystkie zaczerwione), 10-15 ceglaków, 20-30 maślaków żółtych, 10 podgrzybków złotoporych, 5 brunatnych, gars kurek, 2-3 garści kolczaka, 2 kanie, siedzuń sosnowy i... potężne stanowisko lejkowca dętego - nie liczę, ale tysiak+ na pewno wpadł, spędziłem ponad godzinę ścinając. Oprócz tego spotkałem pieczarki, galaretka, muchomory czerwieniejące i rdzawobrązowe i mleczaje smaczne. Las jodła, świerk, dodatkowo modrzew, buk, sosna, dąb. Potwierdzam doniesienia innych - młodych dziś niewiele i czerwie ostro atakują.
2021.8.18 23:30
szerzej: Moje ostatnie grzybobranie przed wakacjami. Obiecałem teściowej grzyby więc rano pobudka, godzinka drogi i 6:15 pod lasem, tym razem od nieznanej mi strony. Moim oczom ukazało się ze 20 samochodów już zaparkowanych... W środę! Wolę nie wiedzieć co się działo w weekend. Zrobiłem więc nawrotkę ze 2 km i wszedłem w inne miejsce - tam było "tylko" jakieś 7 samochodów. Niektórzy grzybiarze pędzili żeby mnie wyprzedzić w drodze do lasu. Zaczęło się ładnie - od pierwszego tegorocznego siedzunia i małych prawdziwków. Ale tempo było wolne. Tymczasem z góry wracali już z pełnymi koszami - nie wiem jak to robią, chyba biorą wszystko z robalami. Trochę jednak zazdrościłem. Zacząłem szukać po wąwozach, ale stromizna innym grzybiarzom też nie była straszna, tam też chodzili. Az tak w końcu, 7:40 - w okolicy buków i dębów dostrzegłem one - moją czarną miłość ♠️ Takiego licznego stanowiska jeszcze nie spotkałem. Do 9:00 mi zeszło. Potem już tylko droga powrotna, bo kosz prawie pełny. Oczywiście idąc na skróty zaliczyłem spektakularną glebę. Na szczęście kosz udało się utrzymać, bo byłaby bieda. Na koniec 2 dorodne kanie, aż dziw że się uchowały przy takich tłumach. Teraz czeka mnie suszenie, pewnie ze 2 dni suszarka będzie chodzić :) A od przyszłego tygodnia będę donosił z północy Polski - oby doszły tam grzyby :)
(20/h) Dzis pierwszy raz w tym roku w lesie lisciatym. 2 godziny i swierdzam, ze nadal iglaste lasy sa gora :) kilkadziesiat wiekszych prawdziwków zostala w robakami w lesie, to samo z kozakami, ktorych robi sie powoli wysyp. Pzdr
(40/h) No niestety grzyby w moim lesie grzyby już były. Dzisiaj zebrałam ponad 80, ale wszystkie już duże, a młodych brak. Udało mi się zebrać 40 prawdziwków, 25 podgrzybków (a było ich ponad 100 reszta robaczywa), 15 ceglastych i garść kurek. W lesie mokro, pełnia tuż a widoki na młode marne.
(35/h) Maratonu grzybowego ciąg dalszy, wczoraj Międzybrodzie dzisiaj wizyta pod Suchą, która akurat sucha - nie była. Bezpośrednio po deszczu. Grzybki piękne, dużo ładniejsze (grube beczułki) niż w moich okolicach. Pełno maluteńkich prawdziweczków niektóre już z lokatorami. Były też duże czyste i nadziewane. Niesamowity wysyp kolczaków obłączastych na każdym kroku całymi rodzinami, nigdy takiego wysypu nie spotkałem zbierając je koszyk byłby pełny po chwili. Co to na głównym "Piękne"
2021.8.19 00:01
szerzej: Las iglasty z domieszką buka. Kolczaki bardzo przeszkadzały w zbieraniu "kurki" (pieprzniki jadalne) teraz żałuje mogłem zebrać garść na spróbowanie widać że były świeżutkie, a do tej pory znajdowałem stare łykowate. Sporo było również muchomora czerwieniejącego którego również nie zbieram. Sporo borowików grubotrzonowych najczęściej powyrywane przez pseudo-grzybiarzy. Z daleka widać że teren spenetrowany ostro - wszędzie rozrzucone niejadalne grzybki. Trafiają się miejsca gdzie plaga nie dotarła i wtedy można się nacieszyć widokiem większych okazów całych rodzinek borowików.
(15/h) Pozazdrościłyśmy doniesień, więc szybki wypad do lasu i…u nas dziś słabo. Ususzyłyśmy 2 tacki z prawdziwkami i jedną ceglaków. Ale trzeba się cieszyć z tego co jest. Spacer w lesie w taki chłodny dzień bezcenny, pogoda super. Na zdjęciu praw (dziw) y przystojniak, niestety nóżka z lokatorami na dziko. Także hej ho, hej ho na grzyby by się szło. Czekamy na wysyp. 💪
(25/h) Witam Po bodajże wczorajszym doniesieniu kolegi że w Dąbiu jest grzyb byłem zobligowany to sprawdzić. Pędziłem jak szalony do lasu i powiem że nie tego się spodziewałem może miałem pecha, ludzi sporo widać że przebrane gdyż dużo pociętych nóg sporo grzybów poprzewracana.... tragedia
(0/h) szedłem rano do pracy, a tam po drodze spotkałem takiego grzyba idę dalej następny a potem pewnie było ponad 20 szt. nie zbierałem gdyż po pierwsze przy drodze przy pieskach i nie mam pewności co to jest mam nadzieję że ktoś mi pomoże i powie co to. Podejrzewam że jakieś borowiki, ale pewności nie mam.
Wracając z pracy już ich nie było więc jest duża szansa że jadalne, bo ktoś zebrał co do jednego.