(43/h) Las mieszany, a także bukowy i dębowy. Po sobotnim przejściu kosiarki do grzybów nie liczyłem na wiele, dlatego uległem podszeptom licha i poszedłem na poszukiwanie nowych miejscówek. Po 1,5 godziny nie miałem nawet przykrytego dna w koszu. Potem zrobiło się lepiej, ale i tak większość znalezisk to obcięte korzenie prawdziwków. W sumie zbierałem 2 godziny, a szukałem miejscówek 3 godziny. Na koniec pełny kosz zawierał 5 czubajek, 6 ceglasi, 16 kozaków, 41 podgrzybków, 39 prawdziwków i 107 maślaków głównie modrzewiowych. Spotkałem jeszcze opieńki, ale nie brałem.
(60/h) Mialem nigdzie nie jechac do srody ale babcia zadzwonila i poprosila zebym skoczyl nazbieral jej troche grzybkow dla znajomego co przyniosl jej rybki swiezo zlowione. Jsk wiaomo babci sie nie odmawia godzina 13 wyjazd do mojego przydomowego lasku ludzi multum ale jak sie wie gdzie to zawsze sie cos znajdzie ☺. Tym sposobem trafilem kilkanascie prawuskow (niestety w odwrocie ewidentnie za sucho) okolo 60 czerwonych slicznot (sytuacja tez sie pogorszyla) no i trafilem poletko 50x100m gdzie sypla sie opienka.... no i co tu bede duzo mowil POZDROWIENIA DLA VILLIANA 😊😊
2020.9.20 20:07
szerzej: I koszyka ktory od niego dostalem idac do lasu nie przypuszczalem ze zapelnie go chociaz po czesci a tu ci taka niespodzianka i zgodnie z umowa obiecalem villianowi ze wrzuce jak bedzie pelen grzybow i jest. Jedyny minus ze 2 godziny ciecia zgiety w pol plecy bola no i spacer powrotny z tym koszem to byl istny spacer farmera rece odmawialy posluszenstwa ale bylo warto szok i usmiech babci na twarzy bezcenne. 😁😍🤩 p. s musze do tego koszyka pas na ramie dorobic bo juz wiem ze jak go kiedys jeszcze uda sie zapelnic to nie ma szans na niesienie go kilka kilometrow 🤣🤣🤣🤣
(15/h) Pogoda piękna, dużo grzybiarzy - w lesie sucho. W sumie dwie osoby zebrały:15 prawdziwków, 10 kozaków czerwonych, 40 podgrzybków, maślaki. Grzybobranie udane, następny wypad do lasu dopiero po kilkudniowych opadach deszczu.
szerzej: Witam zwariowane grzybo-świry 🙂 po wczorajszej komunii miałem dziś się wybrać w lasy Lublinieckie wskazane przez Młodego Wertera lecz impreza przerosła się aż tak że nie byłem w stanie rano nigdzie jechać 😋 dlatego o godz. 11 ruszyłem już mniej skacowany do Rachowickich znanych mi lasów. Udałem się na swoje sprawdzone miejsca i troszkę prawdziwków wpadło do koszyka. Uzbieralem 48 zdrowych sztuk, tylko kapelusze pogryzione przez ślimaki miały ☹️ w lesie bardzo sucho, przydałby się deszczyk żeby ponownie maluchy ruszyły. Pozdrawiam👍
szerzej: Niestety sezon w gliwickich lasach na dobre się nie rozpoczął a już się kończy. Prawdziwki wysuszone i poobgryzane przez ślimaki. Ceglaki podobne. Najważniejsze, że po dłuższej przerwie ruszyły się znowu. W lesie sucho i mało jakichkolwiek grzybów. Ludzi sporo. Najbardziej cieszę się z kani bo to mój ulubiony grzyb do konsumpcji. Do usłyszenia ☺️
(15/h) Lekkie rozczarowanie. Grzybów mało, w lesie sucho. Potrzeba trochę deszczu, aby się pokazały. W zeszłym tygodniu było o wiele lepiej w tym miejscu, na razie jest słabo. Mimo wszystko po dwóch godzinach mam ok 30 grzybów, parę prawdziwków i podgrzybki. Kilka robaczywych lub zepsutych zostało w lesie.
(2/h) Trzygodzinny rekonesans po Lesie Załęskim. Bez spinania bo zasadniczo zapasy na zimę już mam. Cele były dwa: dorwać ceglasie i kozaki. W lesie sucho. Sporo grzybiarzy a grzybów jak na lekarstwo. podgrzybków nie stwierdzono. Do chusty wpadł 1 wymarzony ceglaś, 4 wymarzone kozaki. Na "do widzenia" las podarował mi jeszcze prawdziwka.
(48/h) Tylko niecałe dwie godzinki w lasku koło domu, ponieważ lekka kontuzja stopy na pewno przez moje zapalenstwo. Znak że trzeba wyhamować!. Teraz meritum: 30 szt podgrzybka, 3 szt młodego borowika, 15 szt rydza. ( W lesie piękne są wszystkie chwile ) Czuwaj!
(40/h) Jak ten czas szybko biegnie. Już dzisiaj niedziela a ja dopiero robię wpis z piątku i z wczoraj. W piatek wybrałam się z mężem w okolice Kokotka i to był strzał w dziesiątkę. Kilka prawych się trafiło, bardzo dużo zajączków i sitaków, ale najwięcej podgrzybków razem około 400 szt. Jak wcześniej nie potrafiłam ustrzelić większej ilości prawdziwków, to tym razem sporo ale nadających się do rozsiewu na zaś. Były po kilka w jednym miejscu, ale wyglądające tak jak na głównej fotce a nawet i w gorszym stanie.....
2020.9.20 09:45
szerzej: Natomiast wczoraj wybrałam się na rowerze w dawne miejsca gdzie jeździłam tam kiedyś autem jak jeszcze można było. Zaskoczenie przerażające, nie potrafiłam się tam odnaleźć. Nawet nie było aż tak bardzo powycinanych drzew, ale tyle połamanych gałęzi jakieś chaszcze, po prostu tragedia. Grzybów też tam niewiele było, w sumie znalazłam około 30 szt. które oddałam koleżance. W końcu to nie był typowy wyjazd na grzyby lecz rozeznanie lasu. W lesie bardzo sucho, grzyby podsuszone, ale w niektórych miejscach wyrastały świeże podgrzybki. Jak będzie tak dalej to słabo to widzę. Około połowy nadchodzącego tygodnia ma być deszcz, oby tak się stało, pozdrawiam wszystkich
(25/h) Las mieszany, pod sosnami podgrzybki, pod bukami szlachetne, ceglasie pod dębami. podgrzybków nie liczyłem dokładnie ale cały kosz się uzbierał, prawdziwków 7, ceglastych ponad dwadzieścia. Ceglaste w końcu ruszyły bo wszystkie młodziutkie. podgrzybków dużo starszych, młodych niewiele. Prawdziwki w odwrocie, młode ale tylko kilka. W lesie grzybiarzy niewiele, czas od 7-11.
(10/h) Rekonesans w nowych częściach lasu. Nachodziłem się. Nowej miejscówki nie znalazłem. 1 Kania, 3 ceglastopore, z 3 prawdziwki, kilka maślaków reszta podgrzybki. Na zdjęciu głównym nie grzyby ale dla mnie najciekawsze z dzisiaj.
(3/h) 5:30 dzwoni budzik, otwieram oko, a za oknem jeszcze ciemno. Myślę sobie nieee, dziś nie pójdę, tylko wreszcie się wyśpię. Rzut oka na temperaturę. 4 stopnie. Rześko... Zdrowy na umyśle osobnik obrócił by się na drugi bok i spał dalej.
2020.9.19 22:51
szerzej: No i.. pospałam... pół godziny i nie wytrzymałam. Zaspany małż widząc, że się zbieram, zatoczył na moim czole kilka kółek... Mając zatem takie błogosławieństwo 😜 zrobiłam kanapki, wypiłam kawę i przed 7 pojechałam szukać nowych miejsc. Złaziłam się 4 godziny przez wszystkie rodzaje lasu. Sucho jak diabli. Przy wyjściu z lasu mnóstwo ludzi, niektórzy z koszykami pełnymi albo do połowy. A ja znalazłam tylko 4 zdrowe średnie prawuski i kilka podgrzybków. W akcie desperacji na koniec do koszyka wrzuciłam kilkanaście małych zajączków. Ze złości jutro będę spać do południa. Chyba...
szerzej: Najbardziej cieszę się, że znalazłem zupełnie nową swoją miejscówkę z borowikami sosnowymi😍. Takie niespodzianki lubię najbardziej. pomarańczowożółte wyglądały przepięknie i też nie często je znajduję, dlatego bardzo je lubię. Wypad udany, a miejsce trzeba poznać, lepiej bo rosną tam sosnowe. To tyle do usłyszenia niebawem. Pozdrawiam😀
szerzej: Jesteśmy codziennie w górskim lesie. Czasami nawet dwa razy dziennie. Głównie dla jego energii, dla ukojenia jaką daje nam obcowanie z naturą. Chodzimy po lesie i górach tak samolubnie, dla siebie. Dla leśnych dźwięków i zapachów, dla rześkiego powietrza, dla dobrego samopoczucia, dla przyjemnego zmęczenia. Dla Rubika, żeby widzieć jaką niesamowitą radość czerpie nasz psiak z nieograniczonego dokazywania, niuchania i wolności. Górski las to nasza codzienność, nie odskocznia. Poznaliśmy go od podszewki, wychowali w nim, wychowaliśmy w nim nasze dzieci i naszych czworonożnych przyjaciół. Przekazujemy jego tajemnice i sekrety, z wielką dbałością o to, KOMU je przekazujemy. Bo nie każdy na to zasługuje. Niestety. https://beskidzkasalamandra. wordpress. com/2018/12/05/share-podziel-sie/
(30/h) Trochę młodych borowików, trochę starszych, sporo podgrzybków wyrośniętych młodych niewiele, o dziwo ludzi mało. Blisko 7 godzin łażenia i pełny koszyk jest, ale w tym rejonie jak nie poleje, to będzie po grzybach.
(30/h) Koszyk mniejszy, to efekty mniejsze jak to mawia Gugi :). Ojjj, moje nogi! Boleli.. po 5 godzinach "spinaczki" musiałem pokierować (się) nie, nie samochodem a prosto do sypialni. Las mieszany, głównie jodłowy, ceglasi ok. setki (mniejsze, słoiczkowe i średnie), prawdziwków ok. 10-12, podgrzybków z 30, 2 koźlarze brzozowe i 1 rydzyk :). Nie liczyłem dokładnie co do sztuki, bo większe oddane a mniejsze pójdą do octu. Warunki optymalne, nie za ciepło, nie za zimno, mimo zielonych dywanów z mchu, przydałby się jednak deszcz. Ale płuca dotlenione.. lepsze to niż Repty :))). Pozdrawiam i Darz Grzyb!
(15/h) Zbiory jak widać na zdjęciu, czyli prawdziwki, ceglastopore, podgrzybki, zajączki i trochę rydzów. Zbierałam w Koniakowie i nieopodal w Jabłonkowie w Czechach. W lesie sucho, noce ostatnie były chyba zbyt zimne, bo grzybów niedużo i małe (ja nazywam taki rozmiar słoikowym).
(25/h) Las mieszany. Rano wcześnie wstaly i w góry pojechały. Jedna lasem, druga ścieżką w samotnej zadumie (o dziwo grzybiarzy brak) i nazbieraly ceglasi, prawusow, podgrzybków i maślaków.
(25/h) To się nie powinno nigdy wydarzyć. Żeby własna żona w swym debiucie z nowym koszykiem pokonała swego mentora. I to pod jego czujnym okiem. Ponad 80 podgrzybków, 5 borowików, kozaki pomarańczowożółte w liczbie 6. Ledwie udało mi się ją powstrzymać od zbierania maślaków. Pod groźbą kary samozatrudnienia przy obieraniu. Ze swoim koszykiem nie będę się z oczywistych względów wychylał. Ale jeszcze się odegram. Niech wie kto w lesie rządzi. 😁💪
(70/h) Dzisiaj w doborowym towarzystwie 5-cio godzinna wędrówka po przepięknych górkach naszego beskidu. Lasy iglaste i mieszane. Warunki optymalne, z rana chłodno, później pełen komfort, gdzie bardziej zielono tam wilgotniej. Co do grzybów to w pewnym momencie ogarnął mnie stan euforii... Zebrane, po wstępnej selekcji - szlachetne - 15, ceglastopore (dużo młodziutkich) - 200, podgrzybki, kozaki, maślaki pstre - 55, śliczne młode rydze - 80. Dalej nie piszę bo jeszcze mnie trzyma... hehe :)
(5/h) Jak na zdjęciu, lsa mieszany, stromizny - maślaki wszelkiej maści, podgrzybki, ceglasie i borowiki
W lesie totalna zmiana, prawe w odwrocie ale za to szaleją ceglasie i o dziwo mimo braku deszczu maślaki, coraz więcej podgrzybków a ilości muchomorów gdybym zbierał to podawałbym chyba w tonach. To dobrze wróży na końcówkę września i początek października. Oby troszkę jeszcze popadało :) darz grzyb koledzy i koleżanki....
szerzej: No i znowu mnie zaniosło w lasy górskie. W sumie to za sprawą kolegi, który zapewnił transport no i wybrał miejsce. Grzybobranie udane. Pogoda wymarzona chociaż rano było trochę chłodno. Ale chodząc po takim terenie to po paru minutach człowiek już jest rozgrzany. W lesie trochę ludzi. Całe rodziny z małymi dziećmi. Ale każdy nazbierał. Zapełnić kosz trudno bo prawie same maluchy. Ale najważniejsze, że w 90 % zdrowe. Co ciekawe sporo było górskich. Był moment, że znajdywałem je częściej niż szlachetne. Grzybów nie liczyłem bo poszły do sąsiadki. Jutro chyba pora na Gliwice ☺️ Pozdrawiam 🙂
(15/h) Do południa wybrałem się na rekonesans czy jeszcze są grzybki. Niestety, efekty zbierania nie są porywające. Parę prawdziwków, w większości poobgryzane lub z lokatorami. podgrzybki zdrowe, ale trzeba się nachodzić. Na dobry obiad wystarczyło. Generalnie, jak nie popada to grzyby się skończą. Czekamy więc na deszcz, podobno za tydzień ma lać. Pozdrawiam wszystkich grzybiarzy
(31/h) Dzisiaj wyjątkowo rekreacyjnie bliziutko domu z wnusią, wpadło nam do koszyczka 7 szt prawdziweczków, 20 szt podgrzybeczków, 4 szt kozaczki babka, byliśmy troszkę ponad godzinkę. Miłego wypoczynku Sobotnio Niedzielnego życzę wszystkim państwu -Pozdrawiam!
(50/h) Hej 😋 tym razem rekonesans w okolicach siewierza efekt calkiem zadowalajacy pierwsze w tym roku powazniejsze ciachanie rydza 😍 beda smazone z patelni i sosik z rydza w smietanie do kluseczek i ziemniaczkow a z maluszkow sie jakis sloiczek czy dwa zrobi 😍 pozatym troche prawdziwków o dziwo wiekszosc zdrowa podgrzybków no i mnóstwo hubanów dużo z lokatorami ale i tak prawie koszyczek wyszedl pojda do sloika 😋. Udanego weekendu zycze ja dopiero pojade po weekendowej "szaranczy" 🙂 p. s po drodze wstapilem na zamek w siewierzu i zakupilem rzemieslnicze pifko i wyroby z rekodziela 😁
(35/h) Jestem na grzybkach właśnie i moim oczom ukazała się rzecz wręcz niespotykaną, zdj. Grzybki mają moc. Poza tym maślaki, kurki, prawe, reszta grzybków w odwrocie....
szerzej: Co to za grzyb? czy to podgrzybek aksamitny ? kapelusz w dotyku trochę zamszowy, surowy w smaku lagodny bez żadnych przeciwskazan, na 60 sztuk to tylko kapelusze dobre nogi miały przez całą długość otworek tak jak rydz ale pusty, po zagotowaniu pory zrobiły się różowe a woda czerwona. Ktoś zidentyfikuje?
(20/h) 1 prawdziwek, 40 podgrzybków, 20 maślaków, 5 zajączków. W lesie sucho. Za grzybami trzeba było się nachodzić ale jak już się jednego znalazło to obok było ich multum.
(30/h) Przewaga prawdziwków, 2 kozaki i 8 ceglastoporych.
Witam wszystkich maniaków leśnych 😊 nie będę się rozpisywał, koszyk mówi sam za siebie 😊 pozdrawiam 😉
(12/h) Raz na wozie, raz kiszka. Szukanie nowych miejsc dziś trudno nazwać sukcesem. Cóż. Przewaga buka i sosny, górki, pagórki. W pierwszym miejscu wychodzone tylko 12 średnich ceglasi i 2 borowiki więc wróciłam tam gdzie wczoraj. Dojście daleko w las na wczorajszą miejscówkę, a tam... koło godz. 10 już wyzbierane. Mimo to wyszperałam ok. 30 prawdziwków, z czego połowa ładnych, a reszta wątpliwej urody, już wyrośnięte, trochę poobryzane, ale zdrowe (poza kilkoma nogami). Zdjęciowy rósł na w wielkim dole. Jak z niego wylazłam nie wiem, ale do końca wycieczki odechciało mi się robienia zdjęć 😜.
(20/h) Hej🙂 Super dzień, optymalna pogoda i pięć godzin w moich ukochanych bukach, dębach, topolach i brzozach🙂 Pochodziłam sama, na spokojnie bez stresu po prawie wszystkich miejscówkach... Jest bardzo sucho, ale grzybki dają radę. Prawdziwki-40 ustępują miejsca ceglasiom-50, których jest mnóstwo. Rosną rodzinkami po kilkanaście sztuk obok siebie. kozaków Czerwonych-15 mniej, za to pięknie wybarwionych dębowych-25 🙂 Kilka podgrzybków i malutkie kanie, które zostawiłam...
Apel do grzybowych malkontentów... Mamy połowę września i prawie szczyt sezonu, więc kiedy jak nie teraz możemy pokazywać pełne kosze i cieszyć się z udanych zbiorów ? Zimą ?Jesteśmy na portalu grzybowym i kolorujemy mapę... Wszystkie raporty szanuję i są dla mnie ważne. Wszystko jedno, czy ktoś znalazł 10, czy 1500-100.900 grzybów😜 Mam nadzieję, że w ten weekend będę podziwiać Wasze cudne koszyki wypełnione po brzegi prawdziwkami i podgrzybkami 🙂
(40/h) Koło 17:30 do lasu na godzinkę. Same podgrzybki, miejscami duże grupy ale niestety już białe że starości. Coś jednak dało się uzbierać. Heheh połowę rozdałem na parkingu pewnej sympatycznej pani :)
(30/h) Cztery godzinki spacerkiem po lesie i cztery koszyki. łącznie 18 kg. Głównie podgrzybek i kilka prawdziwków. Grzyby przeważnie to duże dojrzałe osobniki, ale młode znowu się pokazują. Poproszę o deszcz.
(20/h) W sumie 10 prawdziwków, reszta podgrzybki, kilkanaście szt. z lokatorami zostało w lesie. Na początku pustki ale im dalej w las tym lepiej. Grzyby znajdywane przeważnie w grupach, sporadycznie pojedyncze egzemplarze
2020.9.18 16:24
szerzej: Mój pierwszy wpis i od razu zaznaczam że do lasu nie dotarłem. Rano przed wyjazdem okazało się że po raz pierwszy w życiu na grzybobranie zgłosiła się - o szóstej rano!- moja siedmioletnia córka. Na dokładkę lepsza połowa naszego rodzinnego stadła też zapalała chęcią tuptania po lesie. "Na ochotnika," zostałem z najmłodszą pociechą w domu a dziewczyny po pięciu godzinach przytargały dwa kosze grzybów. Mnie zostało obieranie i nadzieja że jutro uda mi się skoro świt ruszyć do lasu. Mniejszy kosz córki, większy żony. Z pierwszych rozmów po powrocie okazało się, że geny po dziadkach i rodzicach obudziły się u Oli w najmniej spodziewanym momencie i mamy w rodzinie nowego zakręconego grzybiarza 😀
(30/h) Dzieńdoberek😀 Spacerek po lesie.... 1 godzinka. 8 prawdziwków 🍄 reszta podgrzybki dużych rozmiarów, kilka małych. Samochodów mnóstwo, ale wiadomo każdy grzybiarz chce się nacieszyć grzybkami😊 pozdrawiam.
(3/h) Generalnie za "standartowymi" grzybami dzisiaj nie chodziłem. Szukałem czegoś extra. No i proszę. Piękna dorodna kozia bródka i lejkowiec dęty. W lesie dużo kozaków grabowych, babek, maślaków pstrych. Kozaki pomarańczowe malutkie, pochowałem co by nikt nie znalazł. To będzie niespodzianką dla koleżanki małżonki. Kupiłem jej koszyk, jeszcze o tym nie wie.😁
(22/h) W lesie coraz bardziej sucho deszczu potrzeba na cito, rosną prawdziwki, podgrzybki, gniewusy i trafiły się kozaki czerwone i kurki. Nie rozumiem czemu człowiek nie może pobyć w ciszy, krzyki w lesie z każdej strony: (
(50/h) Dziś rano od 7 do 9 masa grzybków w jednym miejscu w zagajniku to tak naprawdę cały koszyk. Jutro w niedziele ruszam znów i pomimo suszy grzyby są.
(25/h) 2 H w lesie 😄 bardzo sucho same starsze osobniki 🍄 tylko podgrzybki 2 prawdziwki na innych się nie znam i też innych niebylo😁 ludzi od groma jak niebydzie deszczu to chyba koniec z🍄😂🤔 a tu to co wpadło do"Koszykow"😊
(25/h) Nadal głównie prawdziwki ale powoli zaczynają się pokazywać młode ceglasie i coraz więcej podgrzybków. Dziś w porównaniu do środy starsze osobniki młodych prawdziwków niewiele oprócz tego tabuny rozwrzeszczanych ludzi
(75/h) Stałe miejsca, las mieszany. Bajka! Takie grzybobrania to miód w uszach. Ciężko wyjść z lasu, bo drogę tarasują liczne egzemplarze przeróżnych gatunków. Dzisiaj dominacja podgrzybków (ok. 100), kilkanaście prawych i creme de la creme dzisiejszych zbiorów - całe wiadro czerwonych. Na okrasę kilka kani, zajączków i stojaków. Aż dziw, że przy takiej pogodzie, gdzie deszczu nie widać, takie zbiory. Oby tak było jak najdłużej. Darz bór!
(15/h) Dzisiaj od 7 do 9:30 w dobrze mi znanym lesie. Warunki dobre, choć coraz bardziej sucho, pomimo piątku ludzi sporo. Podaję zebrane grzyby zdrowe, które wylądowały w koszyku - prawuski 15 szt, podgrzybki brunatne 15 szt, kozaki 3 szt i kilka maślaków żółtych. Na głównym zdjęciu napotkany taki "fallus gigantus" hehe :)
(20/h) Dzisiaj godzina 7 rano w lasku, zrobiło się zimno co odbiło się na zbiorze grzybków. Tylko niecałe dwie godzinki zbiór 15 szt prawdziwka, 20 szt podgrzybka brunatnego i pierwsze rydze 5 szt. Pozdrawiam!
(28/h) Witam wszystkich, jak zawsze wybrałem się na swoją miejscówkę las typowo bukowy same prawdziwki zdrowych sztuk udało mi się znaleźć 32 sztuki, dwa razy tyle niestety zostało w lesie uschniętych lub z robactwem jest bardzo sucho jeśli nie popada deszcz to z grzybów w chwili obecnej niestety lipa.
(20/h) podgrzybki, podgrzybki, podgrzybki i 3 prawdziwki, do tego trochę maślaków. Grzyby rosną wszędzie, ale trzeba się nieźle nachodzić - jakoś nie udało mi się znaleźć miejsca, gdzie byłoby ich więcej w kupie. Łącznie przez 5 h chodzenia nazbierałem 6 kg. Ściółka wilgotna, powinno być dobrze jeszcze przez jakiś czas.
(100/h) szybki wypad po pracy 17.15 - 18.30 w lesie. Ok 10 kg grzybów; 90% prawdziwki i jak się dziś okazało 90% z nich z robakami - w lesie zostało kilkadziesiąt dużych i starych ok 15-25 cm średnicy; reszta to ok 30 szt koazków wszelkiej maści, parę podgrzybków i maślaków... trochę deszczu brakuje
(30/h) Dzisiaj wypad ze znajomym na jego miejscówki z borowikami sosnowymi😁 zakończony pełnym sukcesem. W końcu znalazłem swoje pierwsze sosnowe na pustyni, a znajomy cieszył się może nawet bardziej bo znalazł swojego pierwszego borowika amerykańskiego w woj śląskim. Początkowo ciągle trafiałem szlachetne, a znajomy piękne sosnowe, myślałem już że nie wypatrzę swojego pierwszego pinophilusa, ale w końcu i ja znalazłem😍😍
2020.9.17 23:57
szerzej: Tyle się za nim nachodziłem. Jeździłem na Błędów od dwóch lat i to zawsze były wypady napawające mnie największym zwątpieniem. Błąkałem się godzinami po wyschniętych na wiór lasach, monotonia lasu sosnowego w tych miejscach jeszcze bardziej mnie dobijała i w końcu nastał ten czas kiedy grzyby pojawiły się na piaskach pustyni. Oprócz sosnowych rosło też sporo szlachetnych i podgrzybków brunatnych, aż dziw, że rosną w takiej suszy i w dodatku jeszcze w większości 100% zdrowe. To jednak nie miało dla mnie dużego znaczenia, liczyły się tylko sosnowe. Z ciekawostek znajomy trafił też borowika szlachetnego formę cytrynową, kolor niesamowity. Długo oglądaliśmy tego grzyba zastanawiając się co to za jeden. Podsumowując wypad bardzo udany, mimo, że dopiero od godziny 17. Do usłyszenia! Darz grzyb!
(150/h) Coś niesamowitego :) Trzeba było patrzeć pod nogi żeby nie narobić szkody. Przewaga podgrzybków, przynajmniej drugie tyle zostało w lesie z lokatorami, troszkę jest za sucho. Pozdrawiam wszystkich!
(30/h) Dziś wolne w pracy. W nocy polało solidnie. Postanowiłam poszukać nowych miejsc w innym niż zwykle kierunku i zawiało mnie pod Rybnik. Nie znając kompletnie lasu, to dość kiepsko żeby znaleźć fajne miejsce, ale udało się. W lesie w sumie przeszło 3 godziny, z czego połowa to łażenie i szukanie sensownego miejsca. Ale jak się już trafiło, to przez godzinę schylanie się prawie co minutę po grzybka, co widać po robieniu zdjęć. W sumie dotargałam do domu 25 podgrzybków, 57 prawe i 4 kanie. Połowa rozdana, reszta się suszy. Jutro jadę szukać nowych miejsc. Pozdrawiam i pełnych koszy życzę.
(50/h) Las świerkowo sosnowy podgrzybki raczej nie pierwszej młodości do tego doszło 20 rydzy oraz 10 prawdziwków reszta pozostała w lesie z powodu lokatorów ogólnie mówiąc uzbierało się 7 kilo grzybków w dwie osoby
(25/h) Około 150-180 podgrzybków brunatnych i ok. 30 maślaków żółtych, w 2 osoby w godz. 7.30-11.30. Większość (ok. 75%) znaleziona w stałej miejscówce, poza nią pojedyncze okazy. W lesie dość sucho. Pozdrawiam wszystkich grzyboświrków! :)
(80/h) Ano krótko, ( Mocium panie, dzień jak co dzień grzybobranie ). teraz na temat 2 godzinki zbierania tylko borowików do słoików 70 szt i 10 szt podgrzybasów prosto z lasów. Przecież ja w domu siedział nie będę!!!.
(20/h) Zbierać każdy może, Czasem lepiej, a czasem gorzej Ale nie o to chodzi, Aby komuś zaszkodzić. Chodzę sobie po lesie, Niech mnie ktoś stąd wyniesie,. Nazbierałem grzybów tyle, Chyba że sto jeśli się nie mylę. Ooooooo
(50/h) Witam, jak pisałem wczoraj dziś moja miescówka w Dobieszowicach. Grzybów sporo, w lesie zero ludzi. Prawe, rydze, kozaki brązowe, czerwone, wszystkie grzyby zdrowe. Pozdrawiam wszystkich grzybiarzy 😉
(20/h) W lesie sucho. prawdziwki rosną, ale nie zdążą urosnąć, bo wszędzie tabuny grzybiarzy. Bardzo mało gniewusów, co mnie niezmiernie dziwi, bo zwykle to one wypełniały mi koszyk. Sporo grzybków z lokatorami. Nawet malutkie prawdziwki nogi mają zasiedlone. Chyba trzeba czekać na drugi jesienny wysyp, po dobrych opadach deszczu. No, ale i tak super się łaziło!
(30/h) Ruszyły w końcu podgrzybki. Nie jet to jeszcze wysyp ale już widać że wychodzą. Wracając z pracy na rowerze zawsze zerknę na pól godzinki w las czy coś wykiełkowało. Dzisiaj polało to może być lekki wysyp
(20/h) Nie wytrzymałem do soboty :) skąd mam w końcu wiedzieć jak się sytuacja rozwija.. Półtorej godziny w dwójkę do zmroku. Las mieszany, chaszcza za domem; p Szlachetne 3, podgrzybki 40, kozakibabki i czerwone 12, maślaki 10 i ceglaste 5. W lesie nieźle po upałach, młodzież się rwie ku górze, zamszowe podgrzybki najładniejsze :)
(20/h) Krótka relacja z środowej wizyty w nowej miejscówce pod Janowem. W lesie strasznie duszno + trochę konkurencji. Grzybki to głownie borowiki (ok 30 szt.) oraz podgrzybki (ok. 20 szt.). W większości dojrzałe osobniki, młodzieży niewiele... Sporo prawych zostało w lesie ze względu na lokatorów. Szkoda, że w najbliższych dniach nie widać żadnych opadów...
(20/h) Wypad na 2,5 h po pracy w poszukiwaniu nowej miejscówki. Niestety nic specjalnego, las mieszany bardzo zarośnięty a strzyżaki myślałem, że zjedzą mnie żywcem. Brak dużych grzybów, pewnie poprzebierane. W koszyku pół na pół pogdrzybki i prawdziwki, jeden koźlarz. Jakby ktoś zbierał sitarze to da radę uzbierać pełny koszyk. Sporo młodych borowików, niestety ponad połowa robaczywych. W lesie bardzo sucho, przydałby się deszcz bo może być kiepsko.
(35/h) Ja też prosto z pracy, ale pół godzinki to mi nie wystarcza. Byłem 3 godziny. Mam namierzone miejscówki, do których nie trzeba daleko chodzić, ale trzeba mieć szczęście, żeby nie były przeorane. Dzisiaj dwa razy więcej obciętych korzeni, niż grzybów, więc było przeorane. Mimo to znalazłem dość dużo grzybków. W lesie mocno zamieszanym, buki, dęby, brzozy, graby, sosny, świerki. Ponieważ lubię różnorodność, to było tak: 13 kozaków, 2 rydze (50% bo jeden zeżarty....), 7 podgrzybków, 70 prawdziwków, 15 maślaków.
(30/h) Prosto z pracy na pół godzinki do lasu.
15 minut marszem przez las na miejsce docelowe i drugie tyle czasu zbierania. Fartem wpadło 8 prawdziwków więc marszem zurick do auta. W domu zmiana łachów, obiad w postaci arbuza, rower pod pachę i wio. Na leśnej krzyżówce nawrotka, bo coś kątem oka mignęło... zabrane ze 20 ładnych podgrzybków do kieszonkowej bawełnianej siatki. Pół godziny pedałowania i zrobiło się ciemnawo. A, że zadzwonił telefon i się zatrzymałam, szybkim rzutem oka wspomaganego latarką z fona, uchwycone kolejne podgrzybki w licznym towarzystwie muszelkowych, zgrabnych panienek. Do bojtlika trafiło znów około 20 ładnych podgrzybków. Zbiór oddany sąsiadce na sosik do pysznych gołąbków, które robi i którymi jutro się będę obżerać 😜😜😜.
(25/h) Krótki sygnał, że gliwickie lasy mają się dobrze😉 kozaki Czerwone szaleją w topolach i brzozach. Prawdziwki są i rosną... dużo z robalami, ale za 2 tygodnie będą zdrowe jak rybki😉 Malutkie ceglasie wychodzą ze ściółki. Kilka podgrzybków, ale na typowej miejscówce nie byłam. Grzyby nie policzone, bo nadal ukochana rodzinka u nas🙂. Od piątku już spacery po lesie solo... Pozdro🙂
(50/h) Kilka dobrych godzin chodzenia, ale efekt zadowalający, jak widać na zdjęciu. Głównie podgrzybki i maślaki. Prawdziwki i koźlarzebabki prawie wszystkie zostały w lesie, bo robaczywe. A z tych w domu to też ok 10 % jeszcze odpadło.
(45/h) Sporo koźlarzy czerwone zdrowe, grabowe robaczywe. Dużo zdrowych maślaków i kilka rydzy też było;)
Dziś wypad po pracy ok. 2 godziny w znane miejscówki, dużo robaczywych i starych grzybów. Ogólnie bardzo sucho w lesie może jak popada ruszy coś więcej;))
(15/h) 4,5 godziny w lesie, tym razem z kolegą. W sumie 67 grzybów, czyli 15 na godzinę, kolega nie liczył, ale też miał mniej więcej tyle. Las przeważnie iglasty, grzyby znalezione tylko na swoich miejscach, wśród tych 67 sztuk 27 prawoków, czyli borowików szlachetnych, trzy poloki, czyli koźlarz czerwony, reszta to po trochu koźlarzy, podgrzybków i sinoli, czyli borowików ceglastoporych. W lesie jak na tak długo bez deszczu, w miarę wilgotno, a w niektórych miejscach mokro. Reasumując bez rewelacji, ale na prawdziwy wysyp w tych okolicach moim zdaniem trzeba jeszcze poczekać.
(40/h) Dziś rano krótki wypad w stare rodzinne strony Łącznie 350 sztuk, około 80 maślaków, 100 prawych, 60 podgrzybków, 20 kani reszta w kolorach zajączków, białych j kozaków czerwonych i trochę kurek, dwie rydze Las bardzo suchy, w przeważającej części sosna, brzoza i dęby - ściółka lekko porośnięta mchem Jeśli przez weekend popada grzybów bedzie wysyp
(35/h) Byliśmy w raju! Prawdziwy wysyp. Ledwo weszliśmy w las już trzeba było się schylać. Rewelacja :) Przeważnie prawusy, trochę koźlarza, jedna kania i maślak. Prośba o nazwanie podgrzybków ze zdjęcia dopiskowego bo atlasy i przewodniki nie dają rady :) Chyba jadalne?;)
(50/h) Kolega mnie juz od jakiegos czasu meczyl wez mnie na grzyby i wez posuszylbym sobie sosiku zrobil itp. Dzisiaj nastal dzien w ktorym zabralem go do mojego przydomowego lasku aby sobie cos pozbieral. Efekt byl zadziwiajacy i zaskakujacy zajechalismy na 12 pod lasem 8 aut mowie no nie 😳😱😱😱😱😱 poczatek tsk jak myslalem grzybiarz na grzybiarzu koszyki puste kolega zalamka ale mowie spokojnie pojdziemy zobaczyc tu tam tam i tam i moze cos bedzie. No i bylo 😀 kolega wniebowziety bo trafilismy nanjednym miejscu istny wysyp prawuskow mimo iz nogi 95% robak a i niektore kapelusze
2020.9.16 20:51
szerzej: To udalo sie nazbierac kobialke i poltora koszyka samych prawuskow no i do tego troche kozakowych slicznot 😀 jedyny smutas wysyp kani sie skonczyl i do domu zabralem tylko 12 sztuk 😪 na dwa dni starczy 😁 nie ma to jak piekny dzien spedzony w lesie 😍
(80/h) W większości podgrzybki, dość trochę prawdziwków. Grzybów mnóstwo, natomiast bardzo dużo robaczywych i spleśniałych. Grzyby bardzo suche niestety.
(35/h) Spacer od 7.30 do 13.00 obok drogi od Twaroga do Kalet. Sucho, ludzi sporo. Razem z synem Sławkiem około 150 podgrzybków, 40 prawych. Ludzie smieci zabierajcie do domu. KOS Tomek.
(35/h) Ranny raport z moich lasków, krótko 65 szt borowików większość młode oraz 5 szt. podgrzybka. Pojawiły się już maślaki ale nie zbierałem. To oczywiście raport z tzw. ( I zmiany ).
(60/h) Dzisiaj zabrała 120 prawdziwków, 20 sosnowych, 40 podgrzybków, 15 ulicznych ceglasi, kozaka czerwonego, maślaki i sitki. Sosnowe rosły bajecznie. Sporo odpadło w lesie, szczególnie nogi były robaczywe. Mama też zabrała pełny koszyk, ale tych nie podaję.
(20/h) W lesie susza. Młodych okazów jak na lekarstwo, a starsze osobniki bardzo często z lokatorami. Wynik byłby dużo gorszy, gdyby nie to, że na koniec znalazłem 30 prawdziwków w jednym miejscu, prawie koło parkingu. Wysyp muchomorów czerwieniejących.
(50/h) Tak jak wczoraj pisałem (chyba napisałem) dziś wybrałem sie do Kalet. No i tak, prawdziwki ok 40 szt ale tylko jeden dobry, dwa maślaki pstre, reszta podgrzybek, razem dwa koszyki. Ile wszystkiego to nie wiem bo nie liczyłem, przeważnie podgrzybki zdrowe. Pozdrawiam wszystkich grzybiarzy 😉 😉
(30/h) Dziś rewelacja! Prawie same prawdziwki małe, większe, duże i o dziwo bez lokatorów, aż nóż skrzypiał. Dodatkowo do kolekcji paręnaście podgrzybków i parę ceglaków.
2020.9.16 11:41
szerzej: Pogoda piękna choć w lesie sucho, towarzystwo pierwsza klasa, a maminek mój pobił dziś wszystkich i nie mógł dotaskać swoich zbiorów do auta.
(70/h) Krótszy wypad niż zwykle, na trochę ponad 2 godziny. W lesie robi się sucho, ale gdzie jest mech i więcej drzew to grzybki sobie rosną. Jednak nie wszędzie. Są miejsca gdzie znajduje się po 15 -20 szt. Pobyt w lesie cudowny a zbiór to ok. 140 szt podgrzybka, 10 szt kozaków brązowych i 2 szt. prawdziwka. Pozdrawiam leśną brać
(40/h) Wyjazd na grzyby, a raczej wycieczka do lasu w wolnej chwili :) Las mieszany, było i podłoże z mchu, choć tam bardzo sucho, a także tereny z trawą, liśćmi i bardziej zacienione - tam bardziej mokro i grzyby. Najwięcej udało się zebrać podgrzybków, choć było wiele prawdziwków, niektórych z lokatorami. Koźlarze i maślaki też się zdarzały. Trzeba trafić na miejscówki i sporo się nachodzić, ale w miejscówkach można kosić grzyby jeden za drugim :)
(25/h) Witam. Zebrałem 12 prawdziwych (w domu się okazało że 10 trzeba było wywalic, podgrzybków 40 szt różnej wielkosci. Ogólnie bardzo dużo robaczywych. Rosną w dużych stadkach ale trzeba się nachodzić i poszukac. 7-10 dni i będzie wysyp na całego.
(25/h) Las mieszany, dobry i znajomy, a ja nędzny człowieczek w nim od 6-tej rano, zające i sarny jeszcze płosząc. Mgła nad łąkami, obiecująca zapowiedź, jak zwykle codziennego grzybobrania. Do tego żuczki, skarabeusze - jeżeli one są, to i są grzyby. Może niektórzy o tym nie wiedzieli, hmm? Pochodziłem 4 godzinki z hakiem, porozmawiałem z leśniczym i leśniczanką :), zostawiłem mu jedno tajemne miejsce, bo zdradził, że akurat chce tam jechać na podgrzybki. Mnie wystarcza to co mam, jeżeli napełnię wiaderko, koszyk, powoli zabieram doopkę w troki.. Nie potrzebuję tysiąc pincet, sto dziewińcet. Howgh!
2020.9.15 23:50
szerzej: "Wydłuża się świecący płomyk Postukuje zegar ochronny Świat jest dobry i znajomy Na ulicach mgła.."
A ile? Raczej prawdziwkowo.. Prawdziwków 18 szt, ok. 70 szt podgrzybka brunatnego, 5-6 maślaczków modrzewiowych na ząb :), 1 dziwny ceglaś i 1 zajączek.. Waga? Ok. 7 kg.. Można? Można.. Nie potrzeba jechać daleko, nie kusi pełniutki koszyk.. Zbieram tyle, ile przerobię.. a i tak większość porozdaję, np. micha 2/3 zbioru dla znajomej z pracy w dopiskach.. Szczerze, zaczyna mnie powoli wkurzać, że ktoś się chce pochwalić ilością.. ile to koszyków, ile na godzinę.. Wolę 5 x po 3 kg niż raz 15.. Zawody? To ja odpadam.. Dla mnie las to przyjemność, odstres.. jeżeli rosną - zbieram.. ale nigdy w nadmiarze.. Gdziekolwiek jestem.. Stała, constans jak u bazylii.. stówa, wiaderko i dość..
(25/h) Jak zwykle w tygodniu w pośpiechu wpadłem do lasu i po godzinie wypadłem. Las był mieszany i towarzystwo w nim też. 12 prawdziwków, 1 podgrzybek, 5 maślaków modrzewiowych, 7 kozaków. To było tylko zaspokojenie grzybiarskie chuci, więc daruję sobie i Wam filozofowanie i zachwyty nad niewątpliwym pięknem lasu, nawet tego industrialno- podmiejskiego.
(50/h) Ruszyły rydze, są maleńkie, większe i całkiem duże, większość zdrowa, może nie w ilościach 200/h jak już bywało ale koszyk pełny. Drugi z borowikami i ceglasiami. Dużo zarobaczonych i nawet przepiękne i duże podgrzybki przy obróbce okazały się nie do użycia. Niesamowity wysyp borowika szatańskiego, takich ilości w życiu nie widziałem a rozmiary kapeluszy osiągały 30 cm.
(0/h) Wynik pro forma, bo nie byłam w lesie😁. Admin wybacz, ale nie każdy wchodzi na forum. W sprawie II Tuśkospotu. Zostały 3 miejsca noclegowe. Kto chętny po szczegóły niech zajrzy na forum. Ja się wybieram. Auto mam nie za duże, ale może ktoś chce się zabrać. Na własną odpowiedzialność, bo kierowca ze mnie krewki i trza mieć mocne nerwy.😁😜
(100/h) Jak nie urok to.... robale. Wysyp pełną parą niestety jeden na 4 borowiki byl bez lokatorów, 2 na 4 były zasiedlone tylko częściowo no i 1 na 4 zostawał w całości w lesie. Kilka maślaków, kilka kozaków, kilkadziesiąt podgrzybków i setki borowików.
(20/h) Mimo narzuconych w sposób mało dyplomatyczny mi obowiązków, udało mi się wyrwać na grzybki na I zmianę, i na II zmianę. Nastawienie tylko na młode borowiki, ponieważ większe zostają w lesie zarobaczone. Efekty duch zmian to 50 szt. prawdziwka i 10 szt. podgrzybka przy tzw. okazji. Dobra koniec już taj księgowości. Pozdrowionka!
(30/h) 60 borowików, 15 podgrzybków, dziś selekcja w lesie, sporo młodych borowików, połowa z robakami, starsze skolonizowane w całości. Po południu drugi wypadd na podgrzybki, jest pół koszyka ale większość wstępnie podsuszoną, z 6 borowików tylko 1 zdrowy.
(45/h) Las w kierunku Miasteczka Śląskiego. Głównie podgrzybki, ale o dziwo starsze zdrowe a młode wszystkie z lokatorami. Rosły w niewielkich grupach w trawie, igliwiu i na mchu.
(8/h) Las mieszany. Strasznie sucho. Ja zawsze robię selekcję grzybów w lesie, dlatego 8 szt/godzinę. Zdjęcie przedstawia grzyby zdrowe. Zebrana ilość byłaby 5-7 razy większa. Niestety 85-90 % robaczywa. Dzisiaj 3 godziny w lesie. Głównie borowiki, koźlarze, ceglastopore, kanie i pierwsze w tym roku podgrzybki
(80/h) W lesie sucho ale grzybów jest sporo. Zebrane prawdziwki, kozaki brązowe, pomarańczowe, grabowe, 1 ceglasty, parę szt. kani (młode?) razem ok 300 szt. w niecałe 4 godz. Jak nie popada to będzie krucho z grzybami. To dziś na tyle, jutro wybieram się w okolice Kalet. Pozdrawiam wszystkich grzybiarzy 😉😉😉 PS sory że w reklamówce ale nie miałem już gdzie zbierać. 😏
(40/h) Przewaga podgrzybka, las raczej omijany i to bardzo szerokim łukiem. Dużo spleśniałych grzybów, bardzo dużo przerośniętych. Na terenach po drugiej stronie A1 w bardzo mocno zarośniętym lesie aż gęsto od grzybiarzy. Jednak efektów przedzierania się przez jeżyny nie było widać.
(64/h) Las mieszany przy jeziorze, sucho się robi a grzybki to same podgrzybki kilka znalazło się kozaków i maślaków. W sumie po przesortowaniu, obraniu pozostało dokładnie 124 sztuki.
2020.9.15 07:58
szerzej: Grzybki zmęczone bardzo gdyż wypad przed pracą i pozostały mi towarzyszyć na budowie :)
(35/h) 2 h w lesie po południu, łącznie ok 150 grzybków. Wysyp prawdziwków tylko że szkoda że wszystkie nogi z większych okazów zjedzone. Mnóstwo prawoli zostało w lesie bo tak robaczywe. Kozaki, podgrzybki i maślaki pstre bez lokatorów. Las dębowo sosnowy, okropnie sucho, nie trzeba było wchodzić daleko, 200 m od auta i było warto.
(15/h) Wieczorem upał już tak nie doskwierał, więc z żoną wyskoczyłem do lasku za domem. Na spokojnie w półtorej godziny do zmroku, razem nazbierało się pół kosza. Las mieszany, paprocie, trawy, jeżyny, ogólnie chaszcza :) Do kosza wpadło 43 podgrzybki, 2 ceglasie i 3 koźlarze czerwone. podgrzybki od najmniejszych do skapciałych, większość nóżek robaczywych, widać już oznaki braku deszczu. Do soboty chyba przerwa :)
(0/h) 3 godziki od 16.00 do 19.00 210 podgrzbków grzybki większe niż wczoraj ale piękne chodź parę robaczywych i splesniałych najwięcej w tym roku musiałem zostawić w lesie suma sumarum 210 podgrzybasów 7,7 kg wypasik 😍🥵🦸♂️
(75/h) Pojechałem dozbierać prawdziwki i dobrze zrobiłem, za tydzień pewnie już ich nie będzie. W dwie godziny po pracy zebrałem półtorej kosza jakieś 150 grzybów z czego zdecydowana większość to borowiki szlachetne i usiatkowane😁. Grzyby już bardziej wyrośnięte, szkoda, że jest tak gorąco i sucho, bo wysyp trochę wyhamuje i pewnie niedługo przerodzi się w bardziej podgrzybkowy. Nie mam za dużo zdjęć bo trochę mało czasu było, a dodatkowo zostawiłem telefon w samochodzie. Wynik dalej świetny przez cały rok nie mogłem zapełnić kosza, a teraz wystarczą na to dwie godzinki. Darz grzyb😊
(20/h) Witamy serdecznie 👍😁 Brenna część 3 👍 Dziś szybki wypad w las z moją ukochaną przyszłą żoną o 8 rano na 2 h. W lesie nadal sucho potrzebny deszcz bo grzybków z dnia na dzień co raz mniej. Efekt grzybobrania widać powyżej 😁👍 Pozdrawiamy Wszystkich bardzo serdecznie 😁👍
(30/h) Witam w poniedziałkowe popołudnie. Sytuacja w dniu dzisiejszym, wyglądała następująco. W lesie cisza. Nie widziałem i nie słyszałem nikogo. Luz blues. Nazbierałem podgrzybków 160, borowików 38, kozaków 29. Tylko zdrowe trafiły do dwóch koszyków. W lesie aż żółto od maślaków i dorodnych kań. I to by było na tyle. Teraz idę się z tym "pobawić". Pozdrawiam, E.
(50/h) Myslalach że po sobocie i niedzieli nic już niebydzie bo i sucho a tu tako niespodzianka🤗 szybki wypad 3 H w dwóch 😥 ale upał i te pieprzone strzyzyki😤