(20/h) Eksploracja lasów niedaleko miejscówki podgrzybkowej znalezionej dzień wcześniej. Słabo. Sucho. Pusto. znalezione grzyby to podgrzybki, maślaki pstre i chuderlawe kozaczki torfowe, takie co zanim się je doniesie do domu zamieniają się w smutne, mokre kluski na cienkiej nóżce.
(75/h) Dwie osoby, cztery godz. grzybobrania i oto wynik. 600 borowików amerykańskich i trochę miodówek. Trzeba trochę się nachodzić aby coś znaleźć. Dodam, że jak przyjechaliśmy do lasu o 11, to sporo ludzi już wracalo.
(20/h) 4 podgrzybki 3 miodówki 17 kozaków w tym jeden duży piękny czerwony 1 prawdziwek ( bo reszta robaczywa ) 3 kanie 1 maślak 1 zajączek. Wizyta w dwóch lasach 1 mieszany liściasty drugi brzozowy. Ogólnie w lasach sucho, grzybów znalezionych więcej niż zebranych ale większość robaczywych.
(40/h) Borowik, maślak, podgrzybek oraz Kanie;)
Pojawiły się Kanie nawet, niestety bardzo robaczywe. Borowiki skryte bardzo mocno w zacienionych miejscach. Rosnące w trawach wielkich, miejscach wilgotnych.
(40/h) Rano wypad do lasu. Na parkingu tłok i samochodów stale przybywało. Pogoda jak w lato. Ciepło, słonecznie i bez porannej mgły. Stary sosnowy las. Grzyby czyste, suche. Właściwie brak rodzinek. Zbieranie relaksowe. Spacer ok. 4 godzin. Asortyment jak na zdjęciu- przewaga podgrzybków i po kilka kozaków czerwonych i brązowych, kołpaków, kurek, prawdziwków. Żal, że 80% znalezionych borowików trzeba było zostawić w lesie z powodu lokatorów. Wielkość zbiorów całkowicie satysfakcjonująca. W domu obróbka grzybów w super tempie z uwagi na ich kondycję, Las czeka na deszcz.
(10/h) Pierwszy rydzowy zwiad w tym roku. Nieśmiało zaczynają się pojawiać, choć jeśli nie popada to różowo nie będzie. Oprócz rudzielców wpadły trzy prawdziwki, pięć koźlarzy i kilkanaście podgrzybków.
(15/h) Dziś ok. 40 sztuk w +/-2 h w trzy osoby. Głównie podgrzybki (w tym jeden wielkości koszyka - 300 g - zdrowy!), ale trafiło się też kilka prawdziwków i koźlarzy. Las miejscami o małej przebieżności, ale za to ludzi brak, nawet w niedzielę. Grzyby znajdowaliśmy głównie w okolicach młodników i... na zarośniętych trawą drogach - dosłownie na koleinie pomiędzy śladami po kołach pojazdów.
(35/h) Czołem Grzybnięci :) Dzisiaj Bory Tucholskie - okolice Olpucha. Ludzi w lesie pełno, ale każdy coś miał. Pogoda przecudna więc grzybobranie było dzisiaj świetnym wyborem. Dużo prawdziwków (zebraliśmy około 80 sztuk) ale większość z lokatorami - trzeba było ratować każdy skrawek grzyba. Ten na miniaturce miał około 35 cm trzon :):) Sporo maślaków pstrych, a maślaków sitarzy od groma. Niestety jak nie popada to kiepsko to widzę. Udanej niedzieli i jak najczęściej tego zapachu grzybów, który teraz unosi się w domu :) Darz Grzyb :) videorelacja - https://youtu. be/jQXPNh5xoPc
(35/h) Czołem grzybnięci. 😁 Dzisiaj zrobiłem wypad na kozaki. Rano pochmurnie lecz droga minęła szybko i sprawnie. Na miejscu okazało się że miejscówka się zmieniła i mocno zarosła. Ochoczo ruszyłem i znalazłem maślaki. Sporo było robaczywych lub starych. Dalej ukochane kozaki. W większości same czerwone moje ulubione. Spacer zakończyłem garstką kurek. W lesie sucho a grzyby tylko tam gdzie utrzymuje się wilgoć.
(100/h) Liczba grzybów na godzinę imponująca - praktycznie same dorodne podgrzybki. Problem polega na tym, że grzybów jest mało i trzeba trafić w jakieś magiczne miejsce, które nie zauważyło suszy. To konkretne miejsce znalazłem w pobliżu jeziorka leśnego, w jagodach.
(20/h) Wypad z rodziną na bardzo stare miejscówki, strasznie sucho, ale coś tam rośnie. Mieszanka wszelkich gatunków z nadwyżką prawdziwków o dziwo zdrowych. Dawno tak nędznie nie było.
(90/h) Dziś na pożegnanie kaszubskich lasów godzinny wypad przed śniadaniem na podgrzybki. Już nie rosną całymi gromadami, dużo jest pojedynczych, ale trafiają się też skupiska po 3-5 sztuk. Jeśli nie popada, będzie ich coraz mniej. Zbiera się je bardzo przyjemnie i chętnie spędziłabym w lesie kilka godzin, ale trzeba było wracać do domu. Cudowne są kaszubskie lasy, oby do zobaczenia :)
(3/h) Lasy liściaste. Sucho, słabo. Co jakiś czas podgrzybek, do tego 2 koźlarze. W sumie około 15 grzybków w trzech lasach w pięć godzin. Pełno grzybiarzy z pustymi koszami. Nogi bolą od dzisiejszego chodzenia, ale trochę się suszy na zimę.
(25/h) Las bukowy - około 20 prawdziwków (w tym cztery sosnowe), kilka podgrzybków złotawych, kilka kozakówbabek. Widziałem sporo muchomorów czerwieniejących. Generalnie grzyby były tylko w jednym miejscu, w pobliżu wody. W sosnowym młodniku znalazłem około 20 maślaków ziarnistych, mocno wyrośniętych i z lokatorami.
(10/h) Czołem Grzybnięci :) Wczoraj udaliśmy się o 21:30 grupą 8 osób do TPK w okolicach Niedźwiednika. Latarki w rękach i na czole. Udało się namierzyć naprawdę sporo grzybów. W tym: prawdziwki, koźlarze, podgrzybki, opieńki, maślaki, boczniaki, płachetki czy gołąbki. Klimat niesamowity i wspaniała przygoda. Na koniec ognisko i kiełbaski :) A tak się bawiliśmy - https://youtu. be/ST_a0v7s8vw
(100/h) Wczoraj pojechałam w nieznane, nie miałam szczęścia w okolicach Przywidza gdzie w czwartek upolowałam całe 6 prawdziwków i jednego zajączka, więc palcem po mapie i padło na lasy przy Starogardzie Gdańskim. Noi jest! Wysyp maślaka sitarza ( a ja je uwielbiam w occie, mniam!!!!!) nie liczyłam, bo się nie dało, wiaderko i kosz, 18 prawdziwków, 6 kozaków czerwonych, 22 koźlarzebabki, 60 podgrzybków, łubianka maślaka zwyczajnego.
(15/h) Krótki rekonesans w znanej miejscówce. Koźlarzy praktycznie brak - raptem 5 chuderlaków, za to prawdziwki sobie rosną w jagodach. Pojedynczo, bez szału, ale zdarzają się spore okazy. Sucho, przydałoby się trochę deszczu.
(9/h) 11 prawdziwków i 6 zajączków w lasach w okolicach Marszewa. To nasze pierwsze grzybobranie w tym rejonie, nie znamy tajnych miejsc, co może być cenną informacją dla początkujących bądź po prostu niedysponujących sprawdzonymi miejscówkami w tym rejonie. W lesie dość sucho, ale mimo to udało znaleźć się dwa miejsca prawdziwkowe, głównie na szczytach lekkich wzniesień. Przy okazji wskoczyło do koszyka kilka zajączków. Niektóre podjedzone przez ślimaki, ale zdrowe.
(100/h) Dziś powtórka z wyprawy na "amerykany", ale frajdy nie było. Złotaki wycięte w pień. Trafiają się tylko małe sztuki, do 5 cm, ale trzeba się nachodzić, a złotaki się zbiera, a nie szuka. Ogółem na 2,5 godziny chodzenia 260 sztuk, z czego około połowa to złotaki do marynaty, reszta sitarze, maślaki pstre, kilkanaście podgrzybków i borowik. Dzisiaj plac zabaw był zamknięty;)
(40/h) Czołem Kochani :) Wziąłem dziś urlop w pracy i ruszyłem do lasu. Pogoda w pomorskim przepiękna choć rano było tylko 6 stopni. Teraz piękne słońce i ciepło. A co w lesie ? Ano 53 prawe, około 10 koźlarzy i kilka podgrzybków (w końcu je namierzyłem). W lesie sucho ale grzyby rosną - o dziwo. Udanych zbiorów Wam życzę i wszystkiego dobrego. Videorelacja z grzybobrania: https://www. youtube. com/watch?v=jVQSWISe7zU
(70/h) 1 godz zbieraniaPodgrzybkow💥 Masa masa i jeszcze raz masa zbieranie na zrebie z trawą co krok tym wiecej zebralem tyle ile było potrzebne do tego 25 borowików nie ujelem na zdjeciu
(140/h) Dzisiaj znowu w lesie jak na placu zabaw, uśmiech z twarzy nie znikał ani na chwilę:D raptem godzina w lesie i czubaty koszyk podgrzybków, od małych do średnich. Rosną gromadami do 10 sztuk w jednym miejscu. Można dostać ataku paniki w obawie, żeby żadnego nie zdeptać:D duży las sosnowy, poszycie z mchów, traw, wrzosów i jagodzin. Mega przyjemne grzybobranie, nawet przyjaciółka, która nie jest fanką zbierania miała niezłą frajdę :)
(70/h) Około 150 borowików amerykańskich w 2 godzinki w pasie nadmorskim. Na razie dość sucho i w miejscówkach gdzie były zawsze borowiki szlachetne póki co nie ma nic. Jak spadnie deszcz na pewno jeszcze coś będzie))
(25/h) Fajny spacer po lesie w Górczynie niedaleko Białogóry. Było trochę grzybiarzy, ale każdy skorzystał, bo koszyki i wiaderka miał pełne. Przewaga podgrzybków brunatnych, jest też trochę prawdziwków, przy leśnych drogach maślaki. Wbrew pozorom w lesie nie jest aż tak bardzo such, mokro też nie.
(35/h) Witam! Po wczorajszym udanym grzybobraniu postanowiłem wyruszyć ponownie. 😜 Wysyp trwa. Dziś trochę padało. Zbierałem głównie przy dębach. Jestem szczęśliwy z rezultatu. Zapraszam do lasu Pozdrawiam
(80/h) Witajcie... Niby dzień jak co dzień tylko te temperatury do 30....
Witajcie... Niby dzień jak co dzień tylko te temperatury do 30.... Myślę sobie że sucho nic nie urośnie. jednak na samą myśl że wczoraj nie odwiedziłem lasu mnie dobijała. No cò ż życia nie oszukasz i tak po 17 pakowanko i ogień. Dojeżdżam, miękkie nogi, wzrost Adrenaliny, bijące się myśli będą czy ich nie będzie?? Pierwsze kroki po łące i tak dostrzegam jego mości. Z uśmiechem na twarzy ruszyłem na przód.... 50 minutowy spacer leśnymi drogami w prò bie dojścia do mojej miejscówki zadziwil i mnie i tak w końcu do niej nie dotarłem. Szok zdziwienie zero ludzi w lesie grzyby na drodze nawet w suchych miejscach.... Niby szczęśliwy Ale nie ujrzałem garnuszka na końcu tęczy, złotego miejsca, mojego borowikowego eldorado... Jutro tam wrócę uzbrojony po zęby w kosze :) dziś 106 szt pięknego zdrowego borowika.... pozdrawiam wszystkich
(120/h) Duży las sosnowy. 90% zbioru to borowiki amerykańskie alias złotaki wysmukłe. W lesie mnóstwo wyciętych korzonków, a i tak każdy wychodzi z pełnym koszem. Oprócz "amerykanów" do koszyka trafiły raptem 2 podgrzybki brunatne i jeden podgrzybek zajączek oraz po kilkanaście maślaków pstrych i sitarz. Maślaki rosną całymi gromadami, przez wszystkich pomijane i niechciane, a w dużej mierze zdrowe, u mnie już się suszą. To były bardzo przyjemne 2,5 godziny w pięknym lesie nad brzegiem morza i moje pierwsze spotkanie ze złotakami, te grzyby są urocze, czułam się w lesie jak dziecko na placu zabaw:D
(50/h) Dziś była wspaniała wyprawa, tym razem w stronę Lęborka. W zeszłym tygodniu ostro trenowałem na Mazowszu, w laskach w pow. Białobrzeskim. Tam solidnie sypnęło czerwonymi kozakami - 80 sztuk na godzinę w malutkim lasku. Dziś, w lesie samochodów i ludzi od groma. Las stary, sosnowy - taki po którym chodzi się jak na spacerze. Pogoda przepiękna. Grzyby rosną w całym lesie. Tak jak na zdjęciu - przeważają podgrzybki, uśmiechają się sitarze, a najbardziej cieszą prześliczne borowiki. Wszyscy grzybiarze wychodzili z pełnymi koszami i wiadrami. Moje zbiory to efekt prawie 5- godzinnego zbierania
(100/h) Codziennie spacer (nawet 2 razy dziennie) różnymi drogami leśnymi. Tym razem szliśmy ścieżką prowadzącą przez wydmy i wokół wydm wiedząc że dojdziemy do celu. Przez okrążenia nabiliśmy sporo "kroków. Zbieraliśmy w większości podgrzybki, borowiki wrzosowe, kilkanaście prawdziwków (dużo robaczywych porozwieszane na rozsiew na gałązki) i trochę kurek. Było sporo miodówek, różnych maślaków, parę płachetek. Pojawia się coraz więcej muchomorów. Bardzo dużo grzybów pogryzionych przez ślimaki. Ale uważam, że było to bardzo udane grzybobranie, przy okazji 20 000 kroków 😊. Pozdrawiam wszystkich 😁
(100/h) Po niedzielnym ataku szarańczy w lesie pozostało mnóstwo sterczących z runa trzonów od borowików amerykańskich. Ludziska bezlitośnie pościnali same kapelusze. Dzisiaj zebraliśmy same malutkie i średnie (takie słoiczkowe) amerykańce, które pojawiły się od poniedziałku. Prawie cały spory kosz nimi napełniliśmy. Ponadto zgarnęliśmy trochę podgrzybków brunatnych, miodówek, maślaków zwyczajnych oraz dwa prawdziwki. Czyli na ten rok mamy już odhaczone dwie monotematyczne akcje: "Amerykańce" oraz "Kanie". Czas rozejrzeć się za innymi gatunkami.
(40/h) Witam serdecznie. Moja miejscówka dziś mega odpaliła!:D Bylem dzisiaj w prawdziwkowym raju :) Zbierałem całkiem małe, średnie oraz ogromne sztuki;) Czasem rosły po kilka sztuk. Wcale dużo nie musiałem chodzić, rosły dość często :) 3/4 całkiem zdrowych, pięknych prawusków :) Ogromnie się cieszyłem. Zebralem same prawdziwki, trujaków nawet małych nie widać;) Coś wspaniałego :):) :)
(10/h) Czołem Grzybnięci :) Spacer w okolice Pachołka (Gdańsk) w celu redukcji kalorii zamienił się w grzybobranie. Nie spodziewałem się, że jeszcze takie cudeńka o tej porze dnia uda się namierzyć. W lesie sucho i to bardzo, deszcz na gwałt potrzebny. Wszystkiego dobrego, Darz Grzyb :):) popołudnie w lesie - https://youtu. be/YZNWE01dEbM
(20/h) Trzy godziny chodzenia po lesie, w lesie sucho. Za grzybami trzeba się nachodzić. Ok. 60 podgrzybków, 1 miodówka, kilka kurek. Jednak spaceru w ciszy, na świeżym powietrzu i zapachu lasu nic nie zastąpi...
(40/h) Las sosnowy z domieszką brzóz w okolicach Kościerzyny - najwięcej maślaków ziarnistych i zwyczajnych, trochę sitaków, kilka mniej lub bardziej robaczywych prawdziwków, ze trzy podgrzybki i tyle samo kozakówbabek, miodówek i maślaków żółtych. Generalnie słabiutko, grzyby są tylko w pobliżu jeziorek, bagien i zagłębień terenu. W sumie nazbierałem więcej żurawiny niż grzybów...
(50/h) Trzy godziny w obecności małżonki. Wynik ok. 50 podgrzybków, dwa prawdziwki i masę amerykańców. Widać też sporo miodówek i maślaków ale te mają u mnie amnestię. Ludzi całkiem sporo ale i grzybów nie brakuje. Nic tylko czekać teraz aż się rydze pokażą.
(30/h) 17-km wędrówka, 65 prawdziwków, ponad 100 kurek, podgrzybki, kanie. Tylko w miejscach blisko bagien i terenów podmokłych. Jeśli nie popada, za kilka dni nie będzie co zbierać.