(25/h) Ostatnie kilka dni spędziliśmy w świętokrzyskich lasach, ale wczorajszy przedwyjazdowy wypad, mimo, że w deszczu, był najbardziej urodzajny w grzyby 😊 Las głównie bukowy, miejscami szliśmy przez wydział jodłowy, gdzieniegdzie sosna. Jodły pustawe. Ale w końcu buczyny drgnęły! Około 100 borowików szlachetnych, głównie maluchy i średniaki. Rosły grupowo. Większość bez lokatorów. Kilkanaście czubajek gwiaździstych, pieprznik trąbkowy i opieńki, kilka sztuk gąsówki fioletowawej. Największy kosz jaki mamy, był zapełniony po brzegi 😍 Mówię Wam, one będą jeszcze rosły jakiś czas 😊
(40/h) Sieradowicki park krajobrazowy. 1 h. Około 20 prawdziwków i drugie tyle maślaków. Prawdziwki w prześwietlonych stanowiskach. Niestety większość robaczywe. maślaki ładne zdrowe.
(50/h) Hej, wcale nie jest źle. Grzyby rosną w nasączonym do granic możliwości mchu 💚, w krainie szumiących a raczej skrzypiących na wietrze sosen... Las jeszcze drzemie, otulony kołdrą szarego świtu, przetkanego złotymi nitkami budzącego się słońca... I ta cisza.... Majestatyczna, duchowa i nieskazitelna jeszcze- jak przed koncertem orkiestry, w oczekiwaniu na eksplozję dźwięków... Zanim słońce rozprostuje promienie i rozbłyśnie szmaragdami mech, oczy szeroko otwarte wypatrują zamszowych, brązowych punkcików, które gdzieś tam są, ja to wiem... I nie zawiodłam się, przy leśnej dróżce pojawiają
... szerzej o tym grzybobraniu ...
się małe mechate łebki, rozespane jeszcze, ale już gotowe na przygodę 😁. Oj, lubią się bawić w chowanego, to tu, to tam przykucają zaczepnie... Małe leśne skrzaciki, w brązowych czapeczkach, wesołki leśne, wiedzą, że nie spocznę, dopóki Okratkowy i Solis nie zaspokoją swej prózności i nie zapełnią się po czubki splotów 😂. W wędrówkach leśnych przewodnikiem jest dziś Amanitek, który bezbłędnie odnalazł się w tej roli 😊. Nie daje się zwieść małym łobuzom, dzielnie przemieszcza się, w czerwonym kapelutku, jak rasowy król lasu, muchomor... Mało już ich jest, pojedyńcze sztuki rosną jeszcze, choć wyblakłe już trochę, czerwienią rozweselają las. Las, który czeka już na sen, zimowy, ożywczy, pozwalający nabrać sił na przyszły rok... I na ciszę, która pozwoli odetchnąć leśnym stworzeniom... Może grzybów jest mniej niż tydzień temu, ale jeszcze można nazbierać. Są w całkiem dobrym stanie, mało który podgrzybek jest robaczywy, ślimaki niestety nie odpuszczają, choć jest ich zdecydowanie mniej. Zebrane: podgrzybki, maślaki zwyczajne, maślaki pstre, 1 prawy, gąskizieleniatki, kurki i pieprznik trąbkowe... Czy jeszcze wyruszę w te lasy, czy dopiero w przyszłym roku - tego nie wiem... Co będzie, to się okaże... Dobrego tygodnia 🙂
(96/h) Las mieszany przewaga sosenki. Kanie szaleją dzisiaj 171 szt zdrowych, maślaki się trafiły 16 szt zdrowe i jyeden siedzuń nie durzy ale smakowity;)
(50/h) Stanowiska 1 raz w tym roku podgrzybek i kane. wycieli mi las kaniowy ale i tak tam rosly. caly bagaznik kani. dzien cudowny lasy ktore znam od cwiercwiecza moje lasty. kazdy kawalek tych lasow to moje Leonardo wspomnienia
(40/h) Wybrałem się spontanicznie podczas wizyty rodzinnej do lasu w Niestachowie. Efekt zbierania całe wiadro rydzów. Dodatkowo kilka podgrzybków, jeden prawdziwek i jedna mała kania. Zbieranie przerwał deszcz oraz brak miejsca w wiadrze. Nic już nie wchodziło więcej.
(39/h) Miał być koniec sezonu ale pokusa okazała się silniejsza i tak już o 9.30 zameldowaliśmy się w naszym lesie 5 h powolnego spaceru dało taki oto wynik 186 podgrzybków 9 maślaków pstrych
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Piękna pogoda i dodatnie wysokie temperatury od ostatniego wypadu 2 tygodnie temu skusiły nas na rekreacyjny wyjazd. Na początku zanosiło się biednie było widać dużo mniej grzybków jak ostatnio ale po dotarciu na ciekawe wzniesienie zaczęło się eldorado. Grzybek na grzybku pojedynczo czy w grupie szybko kobiałka się zapełniła i trzeba było wyjąć składany koszyczek. Dzień był cudny choć na początku wiało nieprzyjemnie to potem piękna złota jesień umilała wędrówkę. 😁
(15/h) Las sosnowy pojedyncze podgrzybki w bardziej zarośniętych miejscach większe podgrzybki ale poobgryzane to już koniec ale może jeszcze opienki się pokaża
(25/h) Kontrolne wizyty w lasach na trasie powrotu z lubelskiego, łącznie nieco ponad 2 godziny. Najpierw w przypadkowej lokalizacji kilkadziesiąt gąsek zielonek i niekształtnych oraz kania. W następnej, rydzowej jedynie 6 mleczai rydzów i gromada kań oraz kępka opieniek. Potem w lesie jodłowym (tym co ostatnio) kilkadziesiąt wyrośniętych mleczai jodłowych. W ostatniej za kilkanaście minut 4 podgrzybki w mchach, natomiast w brzózkach pusto. Obok hałasował harwester😥
(30/h) W ubiegłym roku 5 listopada w świętokrzyskich lasach upolowałem 5 borowików szlachetnych Novemberusów. Dzisiaj, zapewne po raz ostatni w tym roku, wybrałem się w jodły i buki Sieradowickiego Parku Krajobrazowego, zapolować na listopadowe prawdziwki. Doniesienia były zachęcające, starachowickie lasy już od kilku tygodni darzyły pięknymi prawdziwkami, także poprawienie ubiegłorocznego wyniku było tylko formalnością. I rzeczywiście udało się upolować około 50 sztuk prawdziwków, w większości maluchów, które dopiero co wychyliły kapelusiki z podłoża. Widać, że lasy mega przeczesane, brak średnich
prawdziwków, albo same maluchy, albo wielkie robaczywe lub w stanie rozkładu. Dodatkowo do koszyka wpadło około 50 małych jędrnych maślaczków, około 50 wyselekcjonowanych podgrzybów brunatnych, 5 pokaźnej wielkości koźlarzy czerwonych, 3 kanie, 3 suchogrzybki oprószone dla urozmaicenia i dno małego koszyczka pieprznika trąbkowego. Dziwny ten sezon, jeżeli pogoda będzie sprzyjać, to spore ilości prawdziwków będzie tam można zbierać jeszcze długo. Pozdrawiam.
(141/h) Las mieszany przewaga sosenki. Ten sezon jest szalony pod względem grzybobrania;) dzisiaj kanie 311 szt zdrowe :) i standardowo deszczyk mnie wygonił z lasu ale dobrze przynajmniej sezon się utrzyma...
(8/h) Na powitanie w jodełkach tuż przy szosie dwa małe piękne prawdziwki i kilka zajączków i podgrzybków. Potem w dołku z wodą stadko nietypowo wybarwionych rydzów (później przez to schylałyśmy się do fałszywek), później długo nic a nic (poza polaną z kraterami po prawdziwkach), a w drodze powrotnej piękna rodzinka borowików ze zdjęcia. Do wiaderka trafiły też grubiutkie maślaczki, trafił się też borowik sosnowy. Jednym słowem, jak się trafi to można ładnie nazbierać i nacieszyć się młodymi grzybkami.
(66/h) Las mieszany przewaga sosenki. Dzisiejszy wypad udany zbiory opieńki średnio dużej ale nóżki grubsze od mojego kciuka;) opieńka zdrowa wiaderko 8 litrowe nie liczyłam jak to z nimi jest...
(60/h) Borowiki szlachetne około 150, podgrzybki różne gatunki około 100, czubajki kanie 3, kolczaki obłączaste 20, opieńki kilka na sosik reszta została, maślaki 30, myślałem, że już po grzybobraniach a tu szok, w jednym miejscu 50 borowików i to wszystkie młodziutkie, co chwila kolejne, dawno nie widziałem tylu grzybów, moim zdaniem jest wysyp
(15/h) Szuru buru w buczynie w lasach między Skarżyskiem i Zagańskiem. Ostatnie tegoroczne. Mniejszy ze średnich koszyków a w nim 34 borowiki, 5 kozaków dębowych, 32 mleczaje jodłowe i fioletowe grzybki do identyfikacji. Pogoda cudowna. Rankiem okolice 0 a w południe kilkanaście stopni ze słońcem. Prawdziwki wyłącznie w świetlistym lesie liściastym a rydze jak zwykle, w koleinach i trawie jak i we mchu w krzaczorach. Miałem nadzieję na więcej mleczaja, ale dobre i to. Jak by ktoś mi kilka lat temu powiedział, że 2.11 znajdę tyle prawdziwków, popukałbym się w czoło. Acha, zdrowotność całkiem niezła
te z liści zdrowe w 80% a te z trawy czy ziemi standardowo, same kapelusze, rydze 80%. Pozdrawiam serdecznie.
(40/h) Prawie sto borowików szlachetnych (80 zabrane do domu), jeden ceglastopory, około 300 podgrzybków różne gatunki, kolczak obłączasty 15, koźlarze 8, opieńki zebrałem tylko na sosik 30 sztuk reszta (dużo) wskazane do zbioru innemu grzybiarzowi, w lesie aż kipi od grzybów, trudno przejść, żeby czegoś nie rozdeptać, mokro, kałuże w koleinach,
ku mojemu zaskoczeniu sporo młodych i zdrowych borowików, stare i duże raptem cztery, reszta piękne średniaki, w kilku miejscach po 7-10 borowików w jednej grupie, rekord to piękne 7 sztuk praktycznie zrośnięte w pakiet, nareszcie prawdziwe grzybobranie w tym roku:-) pierwsze tak fajne i niech nikt nie żartuje, że emocje jak na grzybach bo dziś emocji było mnóstwo:-)
(81/h) Las mieszany przewaga sosenki. A dzisiaj dalej zbieram jak leci i natura obdarzyła;) kanie 172 szt zdrowe :) a ta w wiaderku na zdjęciu to średnica 41 cm ps. Nika #233
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Nika #233- dzisiaj zrobiłam obowiązki domowe zaglądam na doniesienia a tu Nika;) pisze do mnie żeby nie rezygnować... a ja od razu uśmiech na twarzy na maxa i gumiaczki na nogi i w las puki jasno;) dzięki Nika ja chyba też jestem szalona;) :)
(20/h) Dobra organizacja to podstawa, więc wczoraj bieg na przełaj po grobach (nie dosłownie) a dziś wycieczka do lasu. Kanie rosły u chłopa na polu ale nie śmieliśmy wleźć gdyż istniała obawa że nas psem poszczuje. Zaparkowaliśmy w lesie i od razu dwa prawdziwki. Jednak im głębiej w las tym więcej... Muchomorów. Na szczęście znane miejscówki nas uratowały. Kilkanaście podgrzybków kilka prawdziwków, jeden siedziun sosnowy, 30 kań i 10 maślaków to nasz dzisiejszy rezultat. Warto było! Jak zawsze. Dla grzyboholikow nigdy nie jest dość. Ale to niegroźny nałóg. I jeszcze kondycję poprawia.
(58/h) Las mieszany przewaga sosenki. Dzisiejszy dzień raczej zakańczam sezon... dla odmiany podgrzybki 128 szt bez niespodzianek w środku;) a teraz w lesie szybko ciemno jeszcze deszczyk mnie dorwał...