szerzej:
się małe mechate łebki, rozespane jeszcze, ale już gotowe na przygodę 😁. Oj, lubią się bawić w chowanego, to tu, to tam przykucają zaczepnie... Małe leśne skrzaciki, w brązowych czapeczkach, wesołki leśne, wiedzą, że nie spocznę, dopóki Okratkowy i Solis nie zaspokoją swej prózności i nie zapełnią się po czubki splotów 😂. W wędrówkach leśnych przewodnikiem jest dziś Amanitek, który bezbłędnie odnalazł się w tej roli 😊. Nie daje się zwieść małym łobuzom, dzielnie przemieszcza się, w czerwonym kapelutku, jak rasowy król lasu, muchomor... Mało już ich jest, pojedyńcze sztuki rosną jeszcze, choć wyblakłe już trochę, czerwienią rozweselają las. Las, który czeka już na sen, zimowy, ożywczy, pozwalający nabrać sił na przyszły rok... I na ciszę, która pozwoli odetchnąć leśnym stworzeniom... Może grzybów jest mniej niż tydzień temu, ale jeszcze można nazbierać. Są w całkiem dobrym stanie, mało który podgrzybek jest robaczywy, ślimaki niestety nie odpuszczają, choć jest ich zdecydowanie mniej. Zebrane: podgrzybki, maślaki zwyczajne, maślaki pstre, 1 prawy, gąski zieleniatki, kurki i pieprznik trąbkowe... Czy jeszcze wyruszę w te lasy, czy dopiero w przyszłym roku - tego nie wiem... Co będzie, to się okaże... Dobrego tygodnia 🙂
szerzej:
Piękna pogoda i dodatnie wysokie temperatury od ostatniego wypadu 2 tygodnie temu skusiły nas na rekreacyjny wyjazd. Na początku zanosiło się biednie było widać dużo mniej grzybków jak ostatnio ale po dotarciu na ciekawe wzniesienie zaczęło się eldorado. Grzybek na grzybku pojedynczo czy w grupie szybko kobiałka się zapełniła i trzeba było wyjąć składany koszyczek. Dzień był cudny choć na początku wiało nieprzyjemnie to potem piękna złota jesień umilała wędrówkę. 😁
szerzej:
Nika #233- dzisiaj zrobiłam obowiązki domowe zaglądam na doniesienia a tu Nika;) pisze do mnie żeby nie rezygnować... a ja od razu uśmiech na twarzy na maxa i gumiaczki na nogi i w las puki jasno;) dzięki Nika ja chyba też jestem szalona;) :)