(37/h) Hej, dzisiaj wyprawa w nieznane rejony – ponad 100 km. Najwięcej podgrzybków - 87, po kilkanaście maślaków pstrych i zwyczajnych, podobnie siwek i zielonek, 5 prawdziwków. Ponadto sarniaki sosnowe (dla przyjaciół), koszyczek pieprzników trąbkowych (nie liczyłam). W drodze powrotnej kilka rydzów. Nie, nie było grzyba na grzybie. Wiadomo, w tym sezonie, trzeba trafić na magiczne miejsca. Jednak one wciąż rosną i nie zamierzają przestać 🤗 Dobrego tygodnia.
2023.11.6 21:26
szerzej: Ps. 1. W sobotę spotkałam pierwszą kępkę płomiennic zimowych! 🤔 Mam nadzieję, że jej się trochę pokręciło i jeszcze długo nie będzie zimy. Ps. 2. Tomaszu, bardzo Ci dziękuję za grzybki 😊 Czekają na specjalną okazję.
(20/h) Wciąż można znaleźć młode podgrzybki, ale nadal tylko w niektórych miejscach. Pojawiają się też opieńki. Pierwszy raz spotkałam trzęsaka pomarańczowożółtego. las iglasty.
(40/h) Raport z dwóch miejsc jedno droga na osiecznice kierunek marszu zachód słabo drugie to pięćdziesiąty km a18 lepiej ale grzyby miejscami w zasadzie raport winien brzmieć 1/h a później 50/20 minut sezon pociągnie chyba do grudnia takie maluchy wychodzą króluje podgrzybek i zielonka bywają bagniaki i prawe się trafią
(100/h) Gromadka ma swoje humory, dzisiaj przejście inną stroną lasu i o ile podgrzybków nie było prawie wcale (wcześniej strach było postawić krok) to dzisiaj wpadły sarniaki, prawdziwki, maślaki i trochę opieniek. 2 x koszyk 15 l w niecałe 3 godziny. Udane zakończenie mojego sezonu.
(100/h) Ludzi w lesie tłum a i tak coś tam udało się zebrać, podrzyb brunatny, kilka borowików, kurki, parę gąsek liściowatych. Masowo pojawia się maślak pstry co jak na Listopad jest ciekawym zjawiskiem.
(6/h) Totalne bezgrzybie. Kilka kani w koszyku. Wybraliśmy się z mężem na rekonesans opieńkowy ponieważ takowe się tam często zdarzają. Ale nie mieliśmy szczęścia. Generalnie te lasy nie pieszczą grzybomaniakow swoimi darami. Pozdrawiamy wszystkich.
(35/h) Właściwie same podgrzybki - dużo malutkich, ale trafiły się także dwa duże kozaki :) Piękny las, aż przyjemnie pospacerować... a jeszcze bardziej przyjemnie poschylać się po grzybki...
(150/h) Przekazuję wyniki od znajomego: Las iglasty, 300 podgrzybków, kilka prawdziwków, liczne maślaki (nie były zbierane). Wszystko mniejsze raczej niż większe, zbierane z mchu. 25 podgrzybków tak małych, że w całości do marynowania poszły. Ogólnie im bliżej poligonu, tym lepiej.
Zasadniczo powiat bolesławiecki rządzi w tym roku. Pozazdrościć! 😲
szerzej: Witam wszystkich, korzystając z wolnego czasu i ładnej pogody postanowiliśmy cala rodzinka wybrać się na grzyby w okolice Bolesławca. Trzy osoby dorosłe i dziecko lat 12 (ale zbiera lepiej niż nie jedna osoba dorosła;) ) Las sosnowy czasem mieszany w lesie bardzo dużo ludzi przyciągniętych doniesieniami. Na parkingach przy drodze czasem brak miejsc do zaparkowania. Ale pomimo tego myślę że grzybów nie zabrakło dla nikogo. W lesie wysyp podgrzybka większość młodego w sam raz do marynowania wszystko praktycznie zdrowe. Ogromne ilości maślaków i sarniakow sosnowych których my postanowiliśmy nie zbierać z powodu braku miejsca i możliwości przerobowych. Trafiły się też koźlarze ok 11 sztuk i nawet pare borowików nie zbyt dużych i w większości z lokatorami. Do lasu dotarliśmy około godziny 9:00 a skończyliśmy około 14:00 czyli jakieś 5 godzin. Wpis dodaję dopiero dzisiaj z powodu braku czasu w dniu wczorajszym (najpierw trzeba było to wszystko obrobić) Ogólnie mówiąc wyjazd uznaje za udany i życzę wam wszystkim takich samych pozdrawiam serdecznie.
(30/h) Popołudniowy spacer w lesie z dziećmi. Grzyby zaczynaja sie pojawiac w wiekszych ilosciach dopiero po przejsciu około 3 km. Przewaga podgrzybka, w sporo maślaka, jeden prawusek.
(80/h) Powrót w lasy koło Świetoszowa jak tydzień wcześniej, wchodząc do lasu spotkaliśmy pana z pustym wiaderkiem z informacja nie ma po co iść grzybów tutaj nie ma 🤣 a u mnie w koszyku 220 podgrzybka, 7 pięknych zdrowych prawdziwków, 10 zielonek ( nie mogę na nie trafić jak piszą inni ze rośnie ich tyle ) i 5 maślaków zwyczajnych, ilość osób w lesie bez zmian - mnóstwo 😅całe jezdnie zaparkowanych aut przy lesie, ale była cudowna pogoda, słoneczko świeciło, akumulatory naładowane, może to jeszcze nie koniec ?😊
(50/h) Znowu po pracy późno w lesie, na parkingu pełno aut i grzybiarze wracający z łowów, a my dopiero w las. Znowu zmierzch nas z lasu wygonił. Królował podgrzybek zwany w nowo mowie podgrzybem, pojedyńcze rydze, maślaki i karcz opieniek. Grzybki w lasach wyzbierane pojawiają się jeszcze młode ale już nie w takich ilościach.
(30/h) Po wyjątkowo udanej środzie, dziś miałem 2 założenia. Pochodzić i spróbować poznać nowe lasy oraz zbierać tylko prawdziwki (a na koniec nazbierać podgrzybki dla koleżanki). 76 prawdziwków ale w większości bez nóg. Robactwo pałaszuje namiętnie, zwłaszcza borowiki sosnowe (jakościowo gorzej niż w środę). Kilkadziesiąt podgrzybków. Maślaków sporo, ale nie zbierałem. Hmm... Czy to początek wysypu borowików🤔. Raczej nie. Bo on już trwa od tygodnia. Z tym że nie rosną one wszędzie, trzeba się naszukać. Ale to i lepiej bo większa frajda. Tylko to robactwo 🤦♂️.
(15/h) Parafrazując Gałczyńskiego: "Kiedy się wypełniły dni.. i przyszło zginąć latem.. jesienią w kosz szóstkami szły.. prawdziwki z Westerplatte.." 🙂. Noo, nie z Westerplatte a z powiatu dzierżoniowskiego, ale ogólny przekaz taki sam 🙂. Rosły sobie przy ścieżkach i w buczynach, głośno wołając: Zabierzcie nas do domu, zanim przyjdą mrozy!! Nie dajcie zjeść robakom i ślimakom, bo nie mamy jak się przed nimi obronić! MY + kuzynka 😜, 3 h spaceru, a rzeczywistego zbierania (szurania 😅) może dwie. Bilans zebranych: 49 prawych, 55 brunatnych, 16 złotawych, 4 aksamitki, 4 czerwone i 4 dębowe, 2 brzozowe.
2023.11.4 18:58
szerzej: Opieniek nie braliśmy. I pomyśleć, że byłoby 2 kosze, jednak zdrowotność prawdziwków pozostawiała sporo do życzenia.. 30 na rozsiew w całości, z 20 grubaśne nogi - out albo "wykrajanki łowickie". To tekst whispi 😘, ja tam wolę "borowikowe koronki z Koniakowa" 😅. A przecież późnojesienne powinny być w 80% zdrowe a nie na odwrót. Rosną tylko miejscowo, czasami kilometr i nic a potem 7-8 na raz. Do tego podgrzybek brunatny i koźlarze, pojedyncze złotawe. Brak maślaka, a to ciekawe.. powinno być multum. Dziwny rok, to i dziwne zbiory heh. Pozdrawiają zakręceni na maxa M&M i szukamy, szukamy.. choćby na czworakach 🙃
(60/h) Dziś trochę wymuszone (na prośbę bliskiej osoby) grzybobranie, które okazało się być i udane i zaskakujące. Celem mojej towarzyszki były zielonki. Są ich tryliardy, choć już w większości stare. Ja już jestem po zielonkokosach więc wziąłem tylko trochę na rosół. Ale się nie nudziłem! Kilkadziesiąt podgrzybków, tyleż maślaków pstrych i zwyczajnych i, co najciekawsze, 30 młodych prawdziwków, z których tylko kilku musiałem "amputować" nóżkę. Gdybym się tego spodziewał odwiedziłbym moje borowikowe rewiry. A towarzyszka i tak by nazbierała, bo zielonki są wszędzie... Grzybki liczone bez gąsek.
Potwierdzam to co napisał Krzy_kowa. Borowiki wyglądają, jakby dopiero chciały startować! Ten rok jest przedziwny. Hamujące zielonki a obok startujace Borowiki! Ciekawe jak długo jeszcze potrwa sezon?
(2/h) Dwie osoby dwa podgrzybki, za to młodych grubych opieńiek 3/4 dużego kosza, aż dziwne że u nas tak słabo z grzybami, za tydzień atakuję wielkopolskie. Pozdrawiam.
(50/h) Same podgrzybki 3 prawdziwkikani sitakow zajączków nie zbierałem generalnie brałem tylko nadające się słoiczków czyli octowe jakbym brał te większe i średnie spokojnie byłyby dwa wiaderka w lesie od 7.30 do 12.30 z czego po 30 min na dojście i powrót trzeba wejść głęboko w las żeby nazbierać samochodów między skoroszowem a ładownicami dużo ludzi w lesie też nie idzie się zgubić ciszy nie uswiadczono mokro ciepło jeszcze będą za tydzień też pojadę tylko jeszcze nie wiem gdzie pozdrawiam wszystkich grzybnietych
(70/h) Głównie małe i zdrowiótkie podgrzybki. Na koniec 3 h spaceru przypadkowo znaleziony młodnik bukowy, w którym ok. 30 prawdziwków z czego tylko 3 nie nadawały się do zabrania. W koszu wylądowały też kanie i kilka maślaków. Wszyscy zadowoleni 😁
(70/h) Kilka godzin w lesie i zebrane bardzo duże ilości podgrzybków - zarówno młodszych, jak i starszych. Udało się zebrać również kilkanaście kani oraz maślaki sitarze. W lesie mokro i dość ciepło.
(30/h) w sumie 90 grzybów przez 3 godz. w tym 1 prawdziwek, 9 bagniaków, 5 maślaków 2 zielonki, reszta to podgrzybki o średnicy łba od 10 do 30 mm, tak że ledwo zakryte dno koszyka.
(40/h) 45 podgrzybków (brak dużych okazów, aczkolwiek poniektóre sporo już fest przeżarte przez robaki), 9 bagniaków (maślaków pstrych), po 4 prawdziwki (maluszki) i rydze (zielenieją uszkodzone, ale wydaje mi się, że to nie te najpyszniejsze, lecz jakieś insze, może te świerkowe). Nie mam zdjęcia, bo moja babka skroiła mi grzyby, nim zdążyłem zdjęcie wykonać.
(60/h) Lasy między Praczami, Gruszeczką, a Skoroszowem. Brzegi mocno wybrane, ale w głębi lasu wciąż sporo grzybów. Udało się znaleźć kolejna rydzowa miejscówkę. Znalezione też 2 spore, zdrowe borowiki. podgrzybki występują punktowo, ale trafiłam na obszar, gdzie przez 10 minut zebrałam ich ok 50, zostawiając wiele młodych w mchu. Wchodząc do lasu spotkałam starsze małżeństwo z dwoma koszami wielkich i zdrowych borowików - znalezione głęboko w lesie, także wciąż jest nadzieja;)
(50/h) Masa podgrzybków pogryzione przez ślimaki zielonki poza statystyką grzyby rosną solo czasem w grupach po 20 i więcej szt bardzo dużo drobnicy takiej do centymetra średnicy Na starej olesznej grzyby są w lepszej kondycji chyba z powodu innej ściółki we mchu obecnie jest za mokro
(40/h) Dziś w lesie podgrzybkowo-prawdziwkowo. Kilka dużych prawdziwków wpadło do koszy. Maślaki i kurki można zbierać garściami jak się dobrze trafi. Kilka kani i efekt jak na zdjęciu.
(45/h) Nie było zbierania na kolanach, ale grzybów sporo. 5 godzin w lesie, koło 200 podgrzybków, kilkanaście prawych i kilka koźlarzy, na dokładkę parę maślaków pstrych. Większość zdrowa, borowiki trochę słabiej. Pogoda przepiękna, las spokojny i przez większość czasu cichy i nostalgiczny.
(10/h) W ciągu 2 godzin zebrałem ok. 20 podgrzybków. Las przeczesany, niewiele można było znaleźć. Oprócz tego jeszcze udało mi się zebrać kilka wiązek opieniek. W lesie bardzo wilgotno, dużo grzybów pleśnieje.
(100/h) W lesie dosyć późno, wiadomo Bliskich na cmentarzach trzeba było odwiedzić. Na poboczach lasów sporo aut i ludzi w lesie. Na początku tylko kilka rydzy potem po przejściu 4-5 kilometrów zaczęły się podgrzybki i było ich mnóstwo, przewaga maluchów. Niestety zapadający zmrok przerwał to krótkie grzybobranie.
(40/h) Las mocno przebrany, sporo grzybiarzy i dużo poucinanych nóżek;) Znalezione 80 podgrzybów, 30 maślaków (głównie pstrych), dwie kanie, prawdziwek i siedzuń. Na początku trafiałam na same stare kapcie, ale już w innych miejscach znalazłam podgrzybkową młodzież :) Dużo grzybów, nawet młodych, jest zarobaczona w bardzo niefortunnym miejscu, na styku trzonu i kapelusza. Trwa też mocny wysyp czubajek - kani na polanach i gwieździstych w lasach, ja jednak się już ich nazbierałam w tym sezonie;)
(65/h) Sprawdzone miejscówki nie zawiodły i mimo dużej ilości grzybiarzy, do domu wróciło z nami 325 już przejrzanych na miejscu zdrowych podgrzybków. Zebrane w 2,5 godziny przez 2 osoby w małej asyście;)
(50/h) Około 150 podgrzybek brunatny 2 prawdziwki. Bardzo dużo podgrzybka malutkie do marynaty. Trzeba bardzo wolno iść rosna w mchu tylko łebki malutkie widać
(25/h) Kań 16, po równo maślaki i podgrzybki, jeden rydz, garść lejkowek. Jeden borowik znaleziony jako ostatni. Dużo ludzi i chmary strzyżakow jelenich. Pogoda cudna, do przymrozków jeszcze będą zbiory.
(20/h) 5 h, 100 szt - 90% podgrzybki, pełno małych, jeszcze ukrytych w ściółce - dobrze wróży. Zdarzają się młode i już zaczerwione, ale trafiłem też sporo spleśniałych. Występują gromadnie, ale raczej miejscami. 1 prawdziwek, 4 koźlarze (było dużo więcej), 8 suchogrzybków
(5/h) Ponownie po piątku okolice Miodar 20 szt. na 4 godziny. W lesie pobojowisko, setki stojących lub leżących nóżek grzybów - wszystko dokładnie wybrane przez łykend. Pozostały pojedyncze maluszki podgrzybów brunatnych, których nie zauważono.
(10/h) Ponownie Piławski las przy kopalni (mieszany z przewagą dębów). Łącznie pół koszyka opieńki, ale znalezione tylko w dwóch miejscach (głównie luzem). Na kilku pniakach zauważone malutkie zarodniki, więc warto będzie wrócić. Do galerii dzisiaj wpada Dzieżka Pomarańczowa 🥰