(100/h) Las sosnowy Niskie sosenki plus wysokie sosny A kanie na okolicznych łąkach. I tak to sie przedstawia: podgrzybek 340; Kania 30; Maślak pstry 14; Maślak żółty 10; Prawusek 6 Pozdrawiam wszystkich Grzyboświrków
(30/h) Las bukowo- sosnowy. Buczyna wiekowo od kilku do kilkuset lat. Dywan liści, deszcz i chłód. Małżonka nie lubi tego lasu ale mimo wszystko dała się namówić. Zaczyna się wysyp Borowika. Nie do końca wierzyłem w to co widziałem ale wzrok mnie nie mylił. Pod liśćmi malutkie prawuski, nie do zobaczenia. Te co wystawały jeszcze jakoś dało się zobaczyć ale te białe łebki spod liści to tylko przypadkiem. I tak jakoś się uzbierało około 40 owocników bez zbierania tych najmniejszych. Kilka średnich też było. Może za tydzień warto będzie tam jeszcze wrócić bo jak będzie ciepło to się posypie borowik.
Podsumowując. Ten sezon słaby i wciąż nie mogę nazbierać pełnego kosza. Ale kosz duży to i połowa cieszy. A w koszyku dzisiaj poza Prawdziwkami udało się w innych miejscach znaleźć trochę podgrzybka, kilka Opieniek, kilka Rydzów, kilka Boczniaków, pare Maślaków. Pozdrawiam
(35/h) Piękny dzień, w pięknym opolskim lesie 😌. To już moje ostatnie grzybobranie w tym roku. Pogoda dopisała. Widać, że wczoraj tu lało, w lesie sporo wilgoci. Dziś dominowały podgrzybki, w tym także brunatne. podgrzybki bardzo różnej wielkości: od malutkich do marynaty po duże do suszenia. Niektóre bardzo mokre. Było też 10 borowików i to miła niespodzianka w listopadzie. Wiaderko maślaków psatrych, których nie wliczam do statystyki.
2023.11.4 23:17
szerzej: W sumie bardzo udane, listopadowe grzybobranie. Las piękny, pachnący, sosnowy z poszyciem mchu i igliwia. Ludzi sporo ale w tak dużym lesie każdy znajdzie coś dla siebie. Dziękuję wszystkim za ten sezon, za miłe komentarze i ciepłe słowa. Życzę dalszych sukcesów i pozdrawiam😁.
(10/h) podgrzybki, kanie, maślak, gąski ziemiste do sprawdzenia w domu bo nigdy ich nie zbierałem i jeszcze ulubione borówki (brusznica )
2023.11.4 21:07
szerzej: Oj. Słabo w Żedowicach Las dosłownie przechodzony setki razy przez grzybiarzy i nie tylko (smieciarzy ) Puszki po piwie i flaszki to juz norma tej bezczelności i głupoty -ba kultury!!! Pozdrawiam
(50/h) Bór dał a ja zbieram I rozdaje hej. Odwiedziłem starą miejscówke w której nie byłem 9 lat i się opłaciło. Pogoda wspaniała na spacer po lesie, grzybki takie jak lubię wyrośnięte zdrowe i suche. Las nieco zmieniony przez drwali ale grzybki dalej rosną w okolicy - polecam.
(100/h) Dzisiaj mega udane grzybobranie 🙂 ogółem wpadło 29,5 kg grzybków. W większości podgrzybki (bardzo dużo młodzieży), 24 prawdziwki, 8 kań i kilka maślaków pstrych. Las mieszany
szerzej: Witajcie Ze względu na ciągle padający deszcz tylko skromnie zrobiłem dwa zdjęcia Pierwsze po 10 tej w Kolonowskim. Potem po zapełnieniu koszyka w Chobie czas wracać do domu. Mokry ale zadowolony z 7 -mioma kg podgrzybków I parę prawusków. Pozdrawiam
(30/h) Dzień dobry wszystkim pozytywnie zakręconym! Stała miejscówka w końcu pokazała, że jeszcze nie koniec sezonu. Same prawe. Ciężko zauważalne bo moc bukowych liści. Zdrowotność nie najgorsza kapeluszy, ogonki za to zjedzone... teraz czekam na zielonki.
(15/h) Niestety sezon się kończy, grzyby wyzbierane, małych mało. Zbiór to podgrzybki, większość duża, rosnące pojedynczo. W tym lesie najlepszy był 23.09 (2 osoby x 4 h dało 5 koszy, grzyby małe, więc 28 kg), gorzej było 25.09 (4 kosze), jeszcze gorzej 27.09 (4 niepełne kosze, ale były miejscówki małych). Po weekendzie i Świętach las pusty... Udalo się zebrać 2 kosze, ale dużych grzybów. Może deszcze pomogą?
(15/h) W godzinę 15 sztuk jak na zdjęciu z załącznika. Mizeria. Jeszcze dużo poobgryzanych przez ślimaki. To chyba koniec tegorocznego marnego sezonu grzybowego. Ale będzie następny sezon. Pozdrawiam
(15/h) Z żoną postanowiliśmy sprawdzić czy już warto kończyć ten kiepski rok (chociaż ostatnia dekada października trochę to osłodziła) Dziś 54 podgrzybki, 2 małe kanie i na koniec idąc droga 50 m od samochodu kępka pierwszych w tym roku opieniek (nie liczone do statystyki. W sumie jesteśmy zadowoleni. Grzybki małe i średnie. Pożyjemy, zobaczymy-może to jeszcze nie koniec na rurkowce
(40/h) Grzyby niestety się kończą, choć jak na tegoroczny spóźniony sezon to i tak rewelacja żeby w listopadzie całkiem nieżle nazbierać. Ale osobników młodych stosunkowo mało, część grzybów spleśniała. Na zdjęciu zbiór 4 osób w 4 godziny, prawie same podgrzybki. Ogłaszam koniec sezonu grzybowego, przynajmniej dla mnie, choć może jeszcze przez parę dni grzybki będą rosły. Pozdrawiam wszystkich grzybozakręconych
(50/h) Dziś praktycznie sam podgrzybek od malutkich po duże. Ślimaki nie potrafią się zdecydować bo niektórych grzybów w ogóle nie ruszają a innym całą gąbkę zjadły niezależnie czy to był duży grzyb czy mały;) To chyba ostatni raz w tym roku - 5 godzin chodzenia, prawie 10 km w nogach i pełny duży koszyk.
(30/h) Swieto świętem ale brak poszukiwań leśnych okazów to stracony dzień więc w droge w sumie byliśmy w 3 miejscach zawadzkie kadlub wolny i knieja. uwierzcie mi podgrzybka rosną tylko trzeba spokojnie człapać w jednym miejscu. mysle że gdybyśmy się skupili tylko na kniei to nasze zbiory byłyby liczniejsze. pogoda dopisała towarzystwo przednie i to był naprawdę cudowny dzien
(100/h) podgrzybki małe, średnie troche dużych... jeden prawy i zajączok.... duużooo spleśniałych, nawet małe.. ogólnie super--- ludzi ?? w sumie 3! samochody..!!
(30/h) Las sosnowy., swierkowy. Witajcie! Dzisiaj w Myslinie z kumplem Od 7-30 do 14 tej wchodziliśmy na miejscówki i okazało się że zawsze ktoś był przed nami. Pomimo tego po 6 kg nazbieralismy. Zapomniałem o zdjęciach Jedno z lasu Drugie w domu Pozdro🙋♂️
(30/h) Las w Zawadzkim, sosna wysoka i średnia. Poszycie lasu to mech, krzaki borówki i ściółka. W lesie raczej sucho. Przody butów gumowych nie były mokre, pomimo chodzenia po mchu i krzaczkach. Grzyby to same podgrzybki średnie i małe, ale generalnie z każdego trzeba było zrzucić amatora tych grzybów, czyli ślimaka, a nawet kilka ślimaków. Ludzi niewielu, lecz i tak trzeba się nachodzić. Na zdjęciu grzyby zebrane w ciągu trzech godzin. W lesie wydeptane ścieżki wzdłuż, w poprzek i na skos. Widać, że powoli kończy się sezon. O dziwo mało było fruwającego paskudztwa. Może za tydzień zakończę sezon :)
(50/h) Dawno dawno temu, za siedmioma górami...😆 podgrzybki młode i maślaki pstre też so i rosno (standardowy koszyk uzbierany), ale nie tak spektakularnie jak czubajki kanie ☝️😅. Gugi daliśmy dziś czadu 💪. Dzięki za wspólny wypadzik, Amierykany oraz autorską miksturę, którą właśnie aplikuję na wypadek zakwasów 😎.
(40/h) Mimo zakończenia sezonu czytając opisy zostałem zachęcony i wyskoczyłem dziś rano 6-ty raz w tym roku w stałe miejscówki. Sezon przesunał się prawie o 1,5 miesiąca. Dawno tak nie było. Piękne podgrzybki brunatne o różnorakiej wielkości (niestety dużo spleśniałych). Moje zdziwienie natomiast, że tak pieknie obrodził jak na koniec pazdziernika borowik szlachetny. Znalazłem 15 pieknych sztuk. Niestety podgrzybki zajączki z ok 50 sztuk prawie wszystkie zepsute. Maślaki pstre i zwyczajne sporadycznie ok 10 sztuk. W sumie za 3 g ok 120-130 sztuk. Pogoda wyśmienita.