mm — ok. 0 na godzinę
W miejscach, gdzie ostatnio nie opłacało się wstawać z "kucków" - dziś nie było ani jednego grzybka....
Miało być grzybobranie, było spacer w bardzo przyjemnych okolicznościach przyrody....;)
Noce już jednak za zimne.
mm — ok. 50 na godzinę
10 prawdziwków, 150 podgrzybków oraz 40 kani.
Odwiedzilem rodzinne strony zony. Na poczatek miejscowka w Lowyniu w poblizu stacji kolejowej. wartalo.
mm — ok. 20 na godzinę
Nowa miejscówka na rydze, młodych mało, duże na szczęście w dość dobrym stanie.
mm — ok. 10 na godzinę
2 godziny chodzenia po okolicznych lasach i efekt- zaledwie kilkanaście starych, poobgryzanych przez ślimaki podgrzybków, kilka robaczywych maślaków i kozak.
Grzyby się zatrzymały, małych nie ma wcale!☹️
W lesie mokro i dość ciepło.
mm — ok. 15 na godzinę
Witajcie Grzyboświrki! Wreszcie po dwóch miesiącach posuchy i bezgrzybia 😢 w moich lasach, zaczęły się pojawiać donosy że wreszcie coś zaczyna się pojawiać. Szczególnie nastawieni byliśmy na rydze. I hurra, są! Są! Ale... 99,9 % z robalami. Jeśli byłyby dobre to chyba obdarowani by byli wszyscy sąsiedzi wokół 😊. A tak, kicha. Już nie mogłam dłużej patrzeć na to wszystko, bo co wzięłam do ręki nawet małe do marynaty, wszystko z robalami. W końcu oddaliłam się na moje miejsce prawdziwków. Ale tylko jeden prawdziwek, z którego zostały tylko skrawki. Idąc dalej zaczęłam spotykać kozaki babki...
szerzej:
sporo ich było, niektóre przerośnięte zostały na rozsiew, a 24 wylądowały w koszyku 🧺. Trafił się też kozak pomarańczowy, 6 twardych podgrzybków złotawych, 3 sowy, 18 podgrzybów, 3 garści kurek i kilka małych rydzy, ale czy po przekrojeniu dobre to nie wiem bo dałam (m. in) sąsiadce. Jednym słowem, trzeba przeczekać (pełnia więc robactwo🐛 bardzo aktywnie uczestniczy w życiu grzybów) i za parę dni wyruszyć na rekonesans. Ale spacerek był przemiły, prócz nas nikogo w lesie, cichutko tylko jakaś wrona skrzeczała jak zobaczyła intruza, to dzięcioł postukiwał i parę razy słychać było gęganie przelatujących gęsi. A tak błoga cisza. Super, tak lubię 😊.
P. S. Zapomniałam, jeszcze zebrałam 2 muchomory czerwieniejące i dzisiaj spróbowałam, całkiem, całkiem....😋.
mm — ok. 4 na godzinę
W lesie sucho, znalezione tylko 4 sztuki, starsze, może wyzbierane przez weekend, ale młodych brak. Podobno w czasie pełni nie rosną, ale jak nie popada to będzie po sezonie.
mm — ok. 14 na godzinę
5 prawdziwków
1 szmaciak gałęzisty
4 maślaki
33 podgrzybki
Trzy h w lesie, brak młodych grzybów, dzisiaj były to tylko resztki do wyzbierania...
mm — ok. 2 na godzinę
Niestety dzisiejsze zbory w lasach zmijowca zupelnie nieudane. 2 stare podgrzybki. Pustka zupelna w lesie. Co bylo robic?przenoslem sie na swoja miejscowke do lowynia.
Grzybow za warta zupelnie brak. Mierzyn, Drzewce i Zmijowiec-pustki. Moze sytuacja sie poprawi, zobaczymy.
mm — ok. 20 na godzinę
1 borowik, 40 podgrzybków, 1 kozak czerwony, troche kurek i 30 kani.
Nie bylo nic w okolicach zmijowca wiec musialem podjechac na niezawodna miejscowke do lowynia.
mm — ok. 60 na godzinę
Witam
Młodych grzybków mało ale idzie jeszcze nazbierać sporę ilości, gorzej mają podgrzybkozbieracze :)
Ja znalazłem, siedzunia sosnowego, czernidłaka kołpakowatego, czubajkę gwiaździstą, podgrzybka zajączka, około 25 podgrzybków brunatnych (sporo było spleśniałych albo zjedzony przez robaki i ślimaki), trafił mi się 1 piękny koźlarz czarnobrązowy, kilka koźlarzy pomarańczowożółtych i ok 100 koźlarzy babka :)
mm — ok. 40 na godzinę
Po drodze do pracy na 2 wjechałem na 0,5 h do lasu. Pierwsze wejście las bukowy zero grzyba nie licząc maślanki wiązkowej w hurtowych ilościach. 100 m dalej las modrzewiowy zarośnięty jeżynami i paprociami i zaskoczenie grupy dużych podgrzybków oraz ogromnych goryczaków jeszcze tak dużych nie widziałem. I na wyjściu grab, dąb i gołąbek zielonawy szt 2. Było więcej ale czerwie już je zajęły tak jak i dużą część podgrzybków. Żałuję że nie miałem więcej czasu.
mm — ok. 5 na godzinę
W lesie grzybów brak, pustka zupełna. Mam nadzieje, że niedługo się poprawi.
mm — ok. 15 na godzinę
Las sosnowy, podgrzybki raczej starsze i w trawie, kilka zajączków, kozaki, prawdziwki i przepiękne olbrzymie siedzunie sosnowe, ten ciemniejszy został w lesie nietknięty:-)
mm — ok. 20 na godzinę
Kolejny raz lowyn i wspanialy, bezludny las. 10 prawdziwków. 25 kani. kilka kozaków babka oraz troche kurek i okolo 50 podgrzybków.
szerzej:
Prawdziwy wysyp kani. Zostawilismy bardzo duzo w lesie. zaczynaja wychodzic mlode prawdziwki. W lesie pieknie pachnie grzybami. Sporo robaczywych podgrzybków.
mm — ok. 25 na godzinę
Krótki popołudniowy spacer po lesie. W większości podgrzybki, trafiają się także koźlarze i maślaki. Jedynie nieliczne okazy młode.
mm — ok. 75 na godzinę
W lesie z mchem i jagodami bardzo mało grzybów, nawet tych niejadalnych. Dużo większą ilość w wysokich trawach, paprociach i w mlodnikach - podgrzybki brunatne, borowiki szlachetne (w sporej ilości) i maślaki żółte.
mm — ok. 25 na godzinę
Bolą nogi ale nie krzyż. 1 koźlarz czerwony, 2 koźlarze babki, 8 zielonek i podgrzybki
mm — ok. 100 na godzinę
Sporo rydzów są też małe. Te duże robaczywe. Porcja na duży obiad
mm — ok. 50 na godzinę
Wreszcie, pierwsze rydzobranie, wstyd się przyznać ale absolutnie nie miałam szczęścia ani wiedzy żeby szukać tego grzybka, hura wiaderko zebrane, mnostwo zostało w lesie z lokatorami, w domu spora część do wycięcia. Za to specjalny wyjazd do 90 letniej babci żeby z nią kolację rydzową zrobić. Pyszne rydze na maśle wege, sól i pieprz
mm — ok. 20 na godzinę
Pół koszyka rydzów zebrane na polanie- duże małych brak. Mnistwo zostało robaczywych Reszta kozaki i wyrośnięte czarne łebki. Jedna kania. Generalnie to lipa😚
mm — ok. 20 na godzinę
4 godziny w lesie, głownie kozaki, kilka prawdziwków, rydzów i kurek... kani zerwałem kilka reszta została w lesie.
Totalny brak świeżego podgrzybka
mm — ok. 9 na godzinę
Trzy godziny szukania grzybów po lesie, mizeria - podgrzybki kapcie, całe spleśniałe, dużo pięknie wyglądających goryczaków, za to zebrane dziś podgrzybki, tak jak w poprzednie dni w tych lasach, zdrowe, bez lokatorów. Słonecznie, ciepło i po deszczach, ale młodych grzybów zero.
mm — ok. 6 na godzinę
Las sosnowy zwiad przed weekendem równo godzinka i znalezione aż 6 szt podgrzybka 😥bida a w poprzedni piątek nazbierałem tam cały koszyk. Jutro trzeba wybrać inne miejsce W drodze powrotnej sprawdzenie mojej miejscówki sromotnika i wciąż się wykluwają" chociaż jakby mniej i mniejsze jaja.
mm — ok. 15 na godzinę
Tak, jak napisał Synoptyk Grzybowy, dominują rydze sosnowe. Pojawiają się młode maślaki sosnowe [zwyczajne] oraz pojedyncze koźlarze babki.
W lesie zupełny brak podgrzybków brunatnych, zajączków i borowików.
Zdarzają się pojedyncze suchogrzybki złotopore [podgrzybki złotawe - wg starej nazwy] oraz czubajki kanie i mniejsze i też jadane czubajki gwiaździste [M. konradii].
mm — ok. 25 na godzinę
Dzisiaj wybrałem się na godzinkę do lasu, pierwsze 15 minut totalne zero tylko kilka starych przesuszonych sów. Później trafiłem na lepsze miejsca zebrałem 1 prawdziwka, 13 czarnych łebków, siadem podgrzybków złotawych ( te okazało się w większości robaczywe) i 4 poggrzybki zajączki. Połowa grzybów to młode sztuki.
mm — ok. 20 na godzinę
Dziś święto Dzień Grzyba więc wypad do lasu musiał się odbyć, las mieszany leżący między Jeziorem Białym i Niedzięgiel, kiedyś zmierzając do miejscówki z uszakiem bzowym wydawało mi się, że na drzewie były stare wielkie ale opieńki... Nie było, ale... na drzewie świerkowym, którego swoją drogą wykończyły, rosły, opieńka ciemna podjedzona przez jakies zwierzątko. Szybka analiza okolicy, wyglądu drzewa i o, obok podobne zniszczone drzewo i o, kolejna rodzinka:D. Święto obchodzę godnie, pierwsze zbiory opieńki zaliczone, pozdrawiam w dniu naszego swieta
mm — ok. 1 na godzinę
Jeden podgrzybek. Totalny brak grzybów.
mm — ok. 20 na godzinę
15 prawdziwków, 10 podgrzybków brunatnych, 10 zajaczkow 30 kani okolo 50 kurek, 1 rydz i wiecej nic. Koncza sie zasoby miejscowki.
szerzej:
To ostatnie grzybobranie w lasach miedzychodzkich. Szalu nie bylo ale i tak pieknie bo las napelnia mnie wyciszeniem i swoja dobra energia. Mam nadzieje ze wroce tu na przyszla jesien.
mm — ok. 10 na godzinę
Piękny las iglasty, w sam raz na podgrzybki, których… jak na lekarstwo. Bardzo mało młodych grzybów. Zbiór - kilkanaście podgrzybków, kilkanaście kozaków i około 30 czubajek kani. Zatem grzybobranie bez fajerwerków, ale spacer i kolory lasu pierwszorzędne🙂
mm — ok. 0 na godzinę
Totalne bezgrzybie. Ten sam las co tydzień temu, wtedy pełny kosz a teraz pustki. Z rurkowców jedynie 3 stare podgrzybki objedzone i zpleśniałe z blaszkowych 3 kanie, garstka łuszczaka też już podsuszona a muchomory czerwieniejące które tak ładnie zaczynały wyrastać pozasychały a młodych brak.
mm — ok. 2 na godzinę
Bardzo dużo zgnitych, kilka starych podgrzybków jeden maślak
mm — ok. 25 na godzinę
Zupełnie zniknęły maślaki. Zaczynają się pojawiać młode podgrzybki. Ale żeby cokolwiek uzbierać - trzeba się nachodzić. Poza jednym borowikiem - same podgrzybki (prawie wszystkie zdrowe!)
mm — ok. 5 na godzinę
Jeden prawdziwek zdrowy trzy robaczywe trochę starych podgrzybków. Trzeba czekać.
mm — ok. 2 na godzinę
Grzybów brak. Kilka starych z lokatorami
mm — ok. 35 na godzinę
3 godzinny wypad w lasy Mosina-Żabno 100 podgrzybków z czego 80 młodziutkich kilka kań i 1 prawdziwek
Powoli zaczyna się kolejny wysyp
mm — ok. 15 na godzinę
W lesie bardzo mało grzybów. Jeśli już są to te starsze
Dojrzałe. Czekamy z niecierpliwością na większy wysyp.
mm — ok. 100 na godzinę
Szybki wypad do lasu. Mnóstwo opieniek. Małe octowiaczki i większe do smażenia. Las sosnowy. W lesie raczej sucho.
mm — ok. 5 na godzinę
Bardzo mało grzybów. W lesie sosnowo brzozowym dosłownie kilka sztuk pięknych lecz malutkich podgrzybków brunatnych. Sćiołka sucha.. Sądziliśmy, że po pełni będzie wysyp ale nic z tego. W lesie sporo osób ale koszyki puste. Będziemy próbować dalej. Darz Bór!
mm — ok. 5 na godzinę
W lesie piękna złota jesień i nic więcej. Grzybów brak. Dzisiaj las mieszany - sosny, dęby, brzozy - kilka kozaków, kilka podgrzybków i parę czubajek kani. Mam nadzieję, że sytuacja niebawem się zmieni
mm — ok. 5 na godzinę
Las sosnowy, stary, wysoki. Grzybów niewiele. Jeden prawdziwek, kilka szarych kozaków i kilka podsuszonych podgrzybków. Dużo pięknych goryczaków (niestety). Na prawdziwe grzybobranie trzeba jeszcze poczekać.
mm — ok. 5 na godzinę
Niestety dramat. Kilka kani, jeden kozak kilka starych podgrzybków.
mm — ok. 50 na godzinę
Miejscówka na opieńki nie zawiodła - 2 osoby w godzinę duży pełny kosz samych kapeluszy. Sporo małych, sporo już spleśniałych - napełniliśmy kosz i starczy:-)
mm — ok. 5 na godzinę
Kilka kani i podgrzybków. Tydzień temu pełen duży kosz. Ale spacer w lesie, warto było.
Może i 🍄 dzisiaj nie było, ale czas z mężusiem miło się spędziło.
mm — ok. 2 na godzinę
Niestety sucho i pusto. To co jest już znalazło amatorów wśród leśnych mieszkańców.
mm — ok. 60 na godzinę
Dość dużo młodych podgrzybków, zaczynają powoli wychodzić, las przejrzysty.
mm — ok. 0 na godzinę
Las mieszany 2 godzinki i pustki 3 muchomory czerwieniejące i 2 zpleśniałe podgrzybki, ale wyniesiona pełna reklamówka śmieci. Jest tam duży parking z kubłami na smieci a mimo to las usłany butelkami, puszkami.... NIE ROZUMIEM!!! Podjechałem jeszcze na godzinkę w inne miejsce tu głównie sosny i sporo muchomorów rdzawobrązowych oraz kilka czerwieniejących. I jeszcze 2 ładne podgrzyby. Zapomniałem jeszcze o zaskrońcu, którego o mało nie chwyciłem przez pomyłkę odruchowo zbierając śmieci.
mm — ok. 1 na godzinę
Totalny brak grzybów jadalnych. Nawet muchomorów, olszówek brak, a jeżeli są to spleśniałe. Na miejscówce tylko 1 prawdziwek (cały zamieszkały 😀 ) i dosłownie 2 stare spleśniałe podgrzybki. Dawno o tej porze nie było tak słabo. Przynajmniej 6 km z Maxiem (Husky) weszło dla zdrowia w nogi. Sucho. Pozdrawiam!
mm — ok. 150 na godzinę
Inny las, bardzo dużo małych, sporo też większych, wszystkie zdrowe i ładne, same podgrzybki
mm — ok. 15 na godzinę
Grzybów brak. Kilkanaście podgrzybków+cztery kanie. Grzybki zdrowe. Pogoda przepiękna na niedzielny spacer po lesie.
mm — ok. 20 na godzinę
kilkanaście kań, kilkanaście młodych podgrzybków, kilka koźlaków, trochę starych z lokatorami albo spleśniałych. Za parę dni pewnie będzie lepiej. Piękna pogoda na spacer :)
mm — ok. 8 na godzinę
W lesie mokro, więc za kilka dni powinno być znacznie lepiej. Do koszyka wpadły 2 kurki, dwa dorodne zdrowe prawdziwki ze zdjęcia ( rzec by można na obcasach, bo nóżki miały 10-12 cm:-) ), kilka kozaków, 6 kani oraz podgrzybki, większość dużych, choć trafiło się kilka maluszków.
mm — ok. 1 na godzinę
Kolejny rekonesans z małżonką w bory kujańskie, 3 zajączki i 2 kanie w 2 godz. spaceru- to jakaś masakra tym bardziej że po powrocie do domu przy ogrodzeniu pod sosenkami przypadkowo znalazłem piękne maślaczki akurat na kolację, faktem jest że sięgała tam deszczownia.
mm — ok. 10 na godzinę
Dziś po południu słabo, w lesie susza. Trafiłem jednego kotleta, który nadawał się do wzięcia (czubajka kania), ale na osłodę wlazłem w miejscówkę pełną opinie sporych rozmiarów. Większość niestety skapciała ale było też kilka ładnych okazów.
mm — ok. 10 na godzinę
Ale nadal dzielnie walczą i są, kurki kochane, pieprznik jadalny. Wypad poobiedni na piaszczyste obrzeża lasku brzozkowego w stała miejscowke. Pozdrawiam serdecznie
mm — ok. 0 na godzinę
Mądziak malinowy. Taka ciekawostka i bonus do dzisiejszego grzybobrania w lesie. Urosły na działce w trawie pod wierzbą. Ładny mały grzybek trochę śmierdzący.
mm — ok. 15 na godzinę
Krótki popołudniowy spacer nad Wartą. Parę podgrzybków, trzy czubajki kanie. To wszystko. Trzeba czekać
mm — ok. 3 na godzinę
W sprawdzonych miejscówkach na razie bardzo słabo. W lesie sucho. Dziś spotkaliśmy niewielu grzybiarzy. Jeden prawdziwek, kilka czarnych łebków i kilka innych. Jak na jesienny czas i tą miejscówkę nie najlepiej. Czekamy z nadzieją, że coś się ruszy w najbliższym czasie. Dziś raczej klimatycznie niż grzybowo. Spacer, cisza, śniadanie na świeżym powietrzu. Pozdrawiam tych co czekają na wysyp głównie czarnych łebków :)
mm — ok. 8 na godzinę
Poranny wypad do lasu tylko duże grzyby parę kozaków parę prawdziwków sporych i zdrowych parę podrzybkow i dwa maślaki
mm — ok. 20 na godzinę
Wczorajszy wyjazd w stałe miejsca za podgrzybkiem całkiem nieudany - praktycznie zero podgrzybka, jedynie stare spleśniałe okazy. Na szczęście zajrzałem w odkryte przypadkiem tydzień wcześniej miejsce: skraj lasu świerkowo-brzozowo-bukowego i tam natrafiłem na 25 szt. koźlarza czarnobrązowego - wszystkie zdrowe i świeże. Trafił się też jeden (pierwszy w tym roku) borowik szlachetny. W drodze powrotnej zajrzałem na łąkę za kaniami i to był dobry wybór: 40 szt. czubajki kani i oprócz tego 5 koźlarzy babka na skraju lasu w wyschniętych paprociach. Łącznie w lesie 3,5 h.
mm — ok. 30 na godzinę
W lasach mieszanych sporo kurek, fajne ilości koźlarzy czerwonych i koźlarzy babka (te niestety z lokatorami). Zaczęły się również przy sosnach gąski zielonki - trzeba je szukać z nosem przy ziemi i wygrzebywać z piasku ale radocha jest nieoceniona. Niestety borowiki trafiają się robaczywe. Generalnie wypad na grzyby bardzo udany - koszyk ok. 8 L kurek, wiaderko 5 L kozaków, trochę podgrzybów brunatnych i 5 szt. borowików. Było cudnie! 😊