(6/h) Witam :). Kolejne błąkanie się po lesie. I szukanie tych upragnionych. Tym razem moja najdalsza miejscówka, która obdarowuje mnie najobfitszymi zbiorami podgrzybków. I nic tylko potykanie się o stare kapcie (tych naliczyłam 23), młodziutkich znalazłam 5, koźlarzy babka 7, sitarzy 2, maślaków zwyczajnych też 2, sześć kurek i 3 muchomory czerwieniejące. To w wysokim sosnowym. Zakrakanie wrony kazało mi pójść w kierunku brzózek, zastukanie dzięcioła to potwierdziło. I tam czekał na mnie koźlarz pomarańczowożółty cudnej urody. Jeden, jedyny, aż oklaskanie i obcmokanie włączyłam :).
... szerzej o tym grzybobraniu ...
I na koniec mojego dokuśtyKANIA😅 do samochodu takie piękne trio zobaczyłam-prawdziwek, muchomor czerwony i zielonawy. Po drodze minęli mnie bracia dominikanie. Zamieniłam z nimi kilka słów. Między innymi o niewytykanie i przemijanie. Kani nie było, choć miałam na nie zamówienie. Pozdrawiam i pełnych koszy życzę :)
(2/h) 5 osób, cały dzień w lesie i spora różnorodność (kanie, Rydze, kozaki, podgrzybki, borowiki, maślakikurki). Obeszłam wszystkie znane mi lasy w tej okolicy i kilka nowych, niestety w większości miejscówek zero grzybków. Trochę znaleźliśmy w trawach i mchu.
(3/h) Przy okazji kilkunastokilometrowej wędrówki zebraliśmy 5 pięknych młodych kozaków i jedną monstrualną kurkę. Akurat na poranną jajecznicę z grzybami. Było też sporo kanii, ale te zostawiliśmy w spokoju.
(30/h) Dzis krotko bo 3 godzinki, i do rodzicow. Tato juz rok po udarze wiec w kazdy weekend jestem u mamy. Czy to oby zaskroniec, na szczescie metr od niego i go nie nadeplam.. Dosc duzy, zdjecia niezbyt ostra, zmija chyba nie???
(100/h) Las wysoki prawie pusto, za to trawy, młodniki chaszcze wszelkiej maści warto było przejrzeć!!! Full borowika, podgrzybka też nie brakowało, ale raczej nie zbieraliśmy/tylko do marynaty-kilka do suszenia/, maślaków, koźlarzybabek tez pełno jak kto lubi zbierać i obierać. Grzyb coraz zdrowszy, ale jeszcze dość gęsto zamieszkały. Proporcje zdrowego do zamieszkałego 60-40 %. za 7-10 dni będzie wysyp borowika aż miło będzie ciąć. Pełno młodego borowika 1-2 cm takich zebraliśmy koło 60 szt - do marynaty... Podsumowując dzisiejszy wypad 249 prawdziwych, trochę kurek, podgrzybki /2 h w 2 osoby/
(3/h) Witam :). Kolejny spacerek zwiadowczy, oczywiście zachętą były Wasze raporty :). Tym razem nowy dla mnie las i najbliższy zamieszkania. Szkoda, że wcześniej go omijałam, bo różnorodny drzewostan ma ( sosna, świerk, jodła, modrzew, dąb, brzoza i inne liściaste, których nie znam). I to wszystko tak na przemian. Z młodych rurkowych tylko maślak zwyczajny-1 i podgrzybek też 1. Z borowików jedynie z kapeluszy coś dało się wykroić (reszta poszła do kotła, czyli pod świerk na podwórku). Maślaki też okrojone. I pierwsze w tym roku gąski zielonki. Kanie i muchomory czerwone rosną i rosną. Po drodze widziałam ich mnóstwo.
I to tyle. Jest nadzieja, bo ciepło ma być. Pozdrowienia serdeczne dla Was :)
(44/h) Puszcza Notecka, godzina na dojście, niecała godzina zbierania, las sosnowy, rzadki, wilgotne mchy. Dużo podgrzybków od starych, zaplesnialych, po młodziutkie. Zdrowe, bez robaków.
(50/h) Prawdziwki tylko po malych mlodniczkach, najwiecej przy brzozach, troche prawdziwka calkiem zdrowego, reszta do polowy lub sama glowka. 5 kg białego zdrowego, reszta 30 kg podgrzybki. Popadalo, ale pelnia, lasy duze same trujaczki. Po pelni powinny zacząć rosnoc.
(0/h) Witam :). Totalna lipa z grzybami:/. Oj, co to będzie... W liściastym koło stawku zero jadalnych. Przez dróżkę w iglastym podsuszonych parę podgrzybków i 1 młodzieniec, 1 rydz bez robali, 2 maślaczki pieprzowe i surojadka. Na pocieszenie uskubałam sobie kilka porków brzozowych na nalewkę.
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Jak ja lubię to zbieranie, obrabianie, rozdawanie, lecz udręką jest wstawanie. Trza, to trza, chodź kręgosłup mówi basta! Miksturami go szpachluję, ale czy się lepiej czuję? Rano w lesie błoga cisza tylko świergot ptaków słychać. Gdzieś w oddali ledwo "łapię" -Nika śpiewa coś o kurach. Zapaleniec z chrustem przemknie, Zenia widzę buty zmienia. Merry klnie nie bez kozery, że prawdziwki jej wycięli. I chodź grzybów dzisiaj mało, jakże odmłodniało moje ciało. Pozdrawiam Was i poszli w las :)