(50/h) Dziś z racji tego że stanęło z grzybami w lasach sosnowych wybrałem się z wraz kolegą w lasy liściaste w okolice Krzczonowa w poszukiwaniu dorodnej Opieńki. W leśnych chaszczach spędziliśmy kilka godzin a do koszyków zamiast opieniek zaczęły wpadać głównie kominki. Opieńki oczywiście też ale mnóstwo grzybów nie do zabrania bo zaczerwione i przerośnięte. Oprócz tych wymienionych trafiłem jeszcze kilka kurek, gąsówek fioletowawych i zajączków. W lesie cicho i przyjemnie ludków sporo ale każdy coś tam w koszyku nosił. Pozdrowienia dla leśnych ludków.
(190/h) Wcześniej upatrzone miejsce. 40 minut zbierania i myślę że ponad 500 sztuk opieniek, wszystkie bardzo malutkie. Miejmy nadzieję że to dopiero początek.
(30/h) Dobiega koniec podgrzybkowego szaleństwa, same starsze osobniki, sporo splesniałych zero młodzieży. Wilgotność ok, za to noce zbyt chłodne. Na to konto zaczynają się opieńki.:D
(5/h) Tym razem nie ja byłam na grzybobraniu. Dostałam od zaprzyjaźnionego grzybiarza zdjęcia kurki giganta. Ponieważ takie kurki to rzadkość pozwoliłam sobie na pokazanie ich na forum. Wiem, że oprócz kurek zebrane zostały rydze, kanie i maślaczki.
(250/h) Opieńki. W zananej mi od wielu lat miejscówce dwie godziny cięcia malutkich grzybków. Efekt jak na zdjęciu + reklamówka. Poza tym jeden rydz, kania, kilka kurek i pięć dużych podgrzybków.
(15/h) Trzy deszczowe, ale bardzo zimne jak na 20 września noce wstrzymały wysyp grzybów. Do 9 rano znajdowaliśmy tylko przemoczone podgrzybki, później trochę lepiej. Grzybów bardzo mało, przed południem kilka miejsc z kurkami. Nie ma jeszcze gąsek, nie ma rydzów, nie ma młodych podgrzybków. Cały łup 2 osób w ciągu 4 godzin to dwa prawdziwki, koło setki średnich podgrzybków, łubianka kurek. Duże ilości spleśniałych grzybów. Las mieszany z przewagą sosny.