(0/h) Dziś grzybobranie w ościennym województwie. Jeśli chodzi o podgrzybki, płachetki, gąski i maślaki pstre, po które się tam udałem, to ZERO - bo trudno zaliczać do trofeum stare próchna. Za to w tamtych lasach królują gołąbki, zwłaszcza w czerwonym odcieniu i w większości młode.
(6/h) Witam jestem nowy na tym forum. Grzybiarz od 2 roku życia, czyli już tego 50 lat będzie. Dwudniowy rajd po Borach Tucholskich, głównie sosnowe, mało młodych owocników. Dwa prawdziwki, trochę podgrzybków, trochę gąski zielonej, mniej siwej. Dziś bez fotki, ale poprawię się. Hej
(15/h) Po sobotnim grzybobraniu chciałem odpocząć, ale rodzina ze względu na piękną pogodę mnie przegłosowała. W Ulini byliśmy w samo południe. Na parkingu z 20 samochodów. W lesie mokro, głównie amerykańskie borowiki, praktycznie tylko młode. Dodatkowo trochę młodziutkich sitarzy, sporo maślaków, ale 98% z lokalnymi, kilka kurek i na koniec kolonia młodziutkich podgrzybków brunatnych w większości zdrowych. Z lasu wyszliśmy o zmroku. Kiepski ten sezon.
(9/h) Las sosnowy bory 3 Prawdziwki piękne na pożegnanie sezonu 14 podgrzybków 1 rydz + jeden wielki prawdziwek z mięskiem sytuację uratowały gąski nie ujęte w statystyce krokomierz pokazał 25000 kroków więc trzeba było pochodzić aby coś do kosza włożyć
2020.10.11 19:58
szerzej: Temperatura dziś rano 3 st. Na najbliższe dni podobnie więc chyba tylko gąska nam pozostanie
(5/h) Kilka małych podgrzybków brunatnych i zajączków. Oprócz tego w lesie kanie, które zostawiliśmy dla kolejnych grzybiarzy. W lesie sporo grzybów niejadalnych. Pogoda niezła, więc myślę, że to jeszcze nie koniec sezonu.
(25/h) 🍁 Łąki i przybeza lasów naświetlanie kanie 1 godz 25 sztuk napotkane sporo podgrzybka widać ze on w tym roku jest królem borowika puki co najmniej choc nadzieja zostaje ze jeszcze bedzie i coś jeszcze sie nacieszymy tym szlachetym☺.
(25/h) Las liściasty - ostatki opieńki miodowej, kilka kań, gołąbki cukrówki (inne też rosną, ale zbierałem te najlepsze smakowo), pierwsze lakówki ametystowe.
(20/h) 11.10. 2020 - 5:40 pobudka; kanapki; herba; zapasowe skary; zapasowe bucisze - auto. 7:40 miejscówka (las sosnowy). Ludzi - jakby ktoś wejściówki rozdawał, ale i tak kosz zapełniony. Sytuacja dziś odwrotna, niż ostatnio, więcej "młodzieży grzybowej" mniej "staruszków" proporcje 80% / 20%. Skład kosza: 4 prawdziwki (fantastyczna kondycja - młodziaki), 10 zielonek (sporo zostało w lesie, były zbyt "mięsne"), reszta podgrzybki, kurek nie liczę. Strzyżaki "zluzowały szelki" i nie próbowały pchać się różnymi "otworami" typu np. uszy. Jeśli pogoda sie utrzyma to spokojnie 2-3 razy "odpalimy wrotki".
(40/h) Wypad z rodziną. Na początek podwójny podgrzybek gigant o dziwo zdrowy. Potem długo nic, dopiero starodrzew modrzewia sypnął nieprzebraną ilością maślaka pomarańczowego. Poza tym jedno gniazdo podgrzybka brunatnego (50 sztuk), trochę kurek i kań oraz nieliczna mieszanka wszystkiego. Ogólnie nieźle jak na ten sezon.
(30/h) Był czwartek w kościerskich lasach z powodzeniem. Piątek nieudany w Lubiatowie na amerykany. Sobota mówię nie bo weekend bo dużo grzybiarzy ale 5:15 i oczy szeroko otwarte, jadę. W lesie 7:15 pierwsze trzy miejscówki puste czwarta troszkę było a potem kozak pokazał ze jest. I 127 kozak babka. 4 kozak czerwo. 4 podgrzybki ale za nim nie szukałem z powodu nagminnemu Kozakowi babce. Kurka 30. Kania 25. Prawus 1. Ceglatopory 1. Nie wiem co z przyszłymi grzybobraniami ale w środę kościerskie lasy penetrowane będą ponownie. Dodatkowe zdjęcia w dopiskach.
(4/h) Las iglasty nadmorski. 2 prawdziwki szlachetne, 8 młodych borowików wysmukłych, kilka podgrzybków i trochę kurek. Grzyby wyzbierane, młodych niewiele. To chyba ostatni wyjazd w roku. Jedynie czego jest dużo to strzyżaków sarnich, brr
(5/h) Długo oczekiwany wyjazd i wielkie rozczarowanie. Brak podgrzybków, zajączków, ceglasi, kani. W lesie bardzo mokro i temperatury w miarę a grzybów brak. Dzisiaj tylko jeden a raczej pół prawdziwka, jeden koźlarz spotkany w lesie bukowym o pięknej kolorystyce. Pierwszy raz znalazłem takiego koźlarza a zbierałem już różne. Do tego około 20 maślaków miodowych bardzo młodych, 4 kurki a całość dopełniłem maślakami z domowego ogródka około 20 szt. Nie jest to dużo ale obiad smakował wybornie. Ostatni ciepły tydzień przed Nami. Zobaczymy bo przecież nadzieja umiera ostatnia.
szerzej: Tak w lesie to grzybów jeszcze nie ma ale myślę, że za kilka dni wyskoczą bo te maluchy wyszarpałem z głębokich, znanych mi czeluści czyli coś się ruszyło.
(20/h) no i są, prawie same podgrzybki- 70, rosną tylko na obrzeżach lasu sosnowego, w nasłonecznionych miejscach, małe i duże jak na foto w dopisku), zdrowe. Dla urozmaicenia- 1 prawdziwek, 1 koźlarz pomarańczowy, 2 koźlarzebabki i kilka maślaków. Przeogromne ilości płachetki, pojawiają się sarniaki - nie zbierałam, nie wliczone do statystyki. Wszystkie zachowują zalecenia - zachowują dystans kilkumetrowy. Rośnie nadzieja, Darz Grzyb
(5/h) Las iglasty trochę kurek, kilkanaście amerykanów i kilkanaście podgrzybki w jednym miejscu
Ludzie wracają smutni z lasu z małą ilością grzybów na dnie koszyka! Amerykany. Chyba się kończą! Bardzo mało mlodych!
(25/h) Wypad z córką. 3-godzinny pobyt w lesie, od godz. 9.30. Po wtorkowych zbiorach liczyłem na więcej. A tu ubyło. Wypróbowane miejcówki nie wydawały. Znaleźliśmy stadka kurek i gąsek, trochę podgrzybków - młodzieży i starszych. Rodzinek prawie nie ma. Rosnące kołpaki są często omijane przez zbieraczy. Też zostawiłem. Dziś 2 piękne prawdziwki to trofeum córki, dla ojca duma a dla zapaleńca grzybiarza to porażka. Moja zdobycz to podgrzybek gigant - ZDROWY. Z prognozowaniem grzybowych zbiorów w kościerskich lasach należy być ostrożnym. Wyprawa super pomimo, że trochę popadało. A jednak- Darz Grzyb.
(3/h) 2 h spaceru, 6 kurek, 2 podgrzybki brunatne, 2 zajączki. Las mieszany. Dużo trujaków, starych i młodych. Niby w lesie mokro, ale grzybów prawie nie ma.
(2/h) Dzisiaj słabiutko - 3 prawe i 3 koźlarze. Sporo gołąbków różnej maści. Las dzisiaj ewidentnie wygrał. No cóż bywa i tak :):) :) Do następnego :) Filmik z dzisiaj https://youtu. be/O-wimFJsHYw
(4/h) Pas nabrzeżny po braku amerykana las iglasty w głębi lądu. Amerykany 6. podgrzybek 4. Płachetka 2. Kurka 10. Kozak babka 3. Prawy 1. Szału nie było w porównaniu z czwartkowym grzybobraniem w lasach kościerskich.
(25/h) ponad 20 kań (zabrałem 5 szt. - na 1 posiłek - pyszne kotlety - szkoda zbierać za dużo i marnować - niech owocują na przyszłość) kilkanaście podgrzybków brunatnych kilkanaście koźlaków brzozowych 1 prawdziwek
2020.10.9 09:17
szerzej: Na samej granicy województw, w lesie za miejscowością Łuby kończy się asfalt i zaczyna się leśny bruk a w zasadzie kocie łby. Po lewej parking leśny i duuużżżooo lasu. Ogólnie szału nie było - w poprzednich latach jeździłem w zasadzie po grzyby, a nie na grzyby. Teraz musiałem się sporo nachodzić żeby coś zebrać do koszyka. Wyjątkiem były kanie, których sporo wysypało. Następnie delikatnie się cofnąłem o pojechałem na maślaki do młodnika za urokliwą miejscowość a w zasadzie osadę leśną Błędno położoną nad Wdą. Jako ciekawostkę podam, że w tych okolicach rozegrała się w październiku 1944 r. największa partyzancka bitwa Borów Tucholskich o czym przypomina tablica pamiątkowa. Wracając do grzybów pojechałem na maślaki, których nie było ale za to trafiło się trochę bardzo ładnych zdrowych koźlaczków brzozowych.
(75/h) (75/h) Poranny Spacer okolice Łeby, wpadło trochę Amerykanów, ale szału nie ma. Szybki odwrót i przejście bardziej w głąb lądu, i to był strzał w dziesiątkę:-) Las iglasty - w końcu mamy wysyp podgrzybka, piękne zdrowe okazy różnych wielkości, trafiają się też te z grubą nóżka co bardzo cieszy oko:-) ponadto trochę kurek, 3 borowiki szlachetne, jakieś maślaki, w lesie zostało kilkanaście gąsek zielonych, i od groma dorodnych opieniek, niestety pojemność moich dwóch koszy okazała się za mała:-) i musiałem obejść się smakiem, bardzo cieszy różnorodność grzybów, widać ze las odżył.
(25/h) 😌 uf tyle Kureczek żółtych jeszcze szok 😱 wysoki las bukowy z domieszką brzozy do tego 5 pomarańczowych brzozakow czuć grzybnie a czy sie coś z tego urodzi❓ sie okaże podgrzybki młode rosną widać ze taka pogoda im sprzyja oby taka jak najdłużej a grzyby będą🍄🏃🍄🏃.
(35/h) Wjazd do lasu po ulewie. Prawy jeden. Kozak czerwo 15 (świeży 1 reszta stary). Kozak babka 70 świeży. podgrzybek 80 wszystko swieżak. Kania 25 świeża. Płachatka 25. Kurka 30. Zielonka 1. Siedzuń 1 730 gram. Rydz 1.2 zajączki. Coś się jeszcze w kościerskich lasach dzieje jutro atak na pas nabrzeżny po amerykana i co będzie dodatkowo.
(20/h) Las bukowo-grabowy - pokazał się kolejny rzut opieniek, ale nie ma mowy o ich wysypie, znalazłem też jednego dużego prawdziwka, dwie ładne kanie, trochę płachetek i różnych surojadek.
(30/h) 😀 3 godzinny wypadzik Znów żółte kurki mnie nie upuszczają 1,45 kg las mieszany wysoki sosnowo-brzozowy z podszytem buka do tego podgrzybek 70 sztuk młodych w sam raz do octu nie ujetych na zdjęciu las swierkowy wysoki po ostatnich deszczach podgrzybek w natarciu same młode lebki az nożyk sie otwiera w kieszeni🔪 nic tylko ciachac.
(40/h) Witam. Dzisiaj godzinny spacer z rodziną w lesie mieszanym. Zbieranie typowo rekreacyjne z 4-latkiem;) W lesie jest dużo podgrzybków, widać, że następuje jego wysyp;) Przy typowym grzybobraniu myślę, że byłoby około 80 na godzine spokojnie, także jest dobrze :):) Pozdro :):)
(25/h) 101 borowików wrzosowych, 4 godziny zbierania. Lasy sosnowe z wrzosowym poszyciem i zagajniki. Widać ze cos się zaczyna ruszać, ale to nie jest wysyp. Wszystkie grzyby młode i raczej pojedyncze lub po 3-5 sztuk w sąsiedztwie. W lesie pięknie, w nocy i nad ranem sporo padało.
(25/h) Las mieszany głównie igła
Koniec grzybów, praktycznie stare kapelusze stoją w lesie; ( Chyba fart- 4 kg Koziej brody Po oczyszczeniu, końcówka podgrzybka, miejscami świeże niemki
(30/h) Zgodnie z planem na dzisiaj zwiedziłem pas nadmorski. Celem były borowiki wrzosowe których obecność razem z małżonką potwierdziłem. Jak na środek tygodnia ludzi całkiem sporo a i to każdy coś tam w koszyku nosił. Nadal pojawiają się młode osobniki więc przy cieplejszych nocach zabawa powinna trwać dalej.
Teraz już tylko i wyłącznie celem będą rydze. W końcu to królowie jesieni i w moim mniemaniu najsmaczniejsze z rodzimych grzybów.
(35/h) W lasach sosnowych spędziłem ok. 3 godziny. Spotkałem kilku grzybiarzy. Wśród traw i mchu znalazłem tak jak na zdjęciu: ok. 40 gąsek, 3 rydze, 5 kurek, 2 siwe kozaki, 1 maślak, 4 zajączki i ok. 50 podgrzybków. Prawie na wyjściu las obdarował mnie Królem - pięknym, zdrowym borowikiem. Szkoda, że bez brata i bez rodziny. Znalezione gąski w 90% musiały zostać w lesie - z lokatorami. Np. znalazłem w odległości 15 m 2 gniazda gąsek, jedno to 100% robaczywe a drugie 100% zdrowe. Od czego to zależy, nie wiadomo. Nie znalazłem kani, chociaż napotkany grzybiarz niósł ich kilka dużych. Grzyby czyste.
(45/h) ☺ las swierkowy 🌲 godzinna wyprawa na 🍄🍄 w lesie wilgotno co do podgrzybka to dzisiaj moj najlepszy zbiór ze względu ze 100% zdrowy młody na twardych nogach wyląduje w słoiku z octem💪.
(2/h) Mimo sprzyjających warunków pogodowych grzybów brak. 1 szczątki prawdziwka, 1 gołąbek 1 koźlak 1 zajączek i 1 maślak. Muchomorów i atakującego robactwa mnóstwo. Czekam na lepsze czasy 😂
(5/h) W pięknym sosnowym lesie zamiast grzybów butelki po Coca-coli, Pepsi, puszki po piwie i różnych napojach, opakowania po ciastkach. Widok przerażający. Grzybiarz szanujący las nigdy nie wyrzuci śmieci do lasu. O sobie myśli idąc do lasu ale o przyrodzie zapomina. Podczas ostatniego wysypu borowika wrzosowego stał las pięknych 20 centymetrowych grzybowych nóg z pozrywanymi tylko kapeluszami (widok porażający) to co w tych grzybach najlepsze gniło w lesie po tych pseudo grzybiarzach. Straż leśna powinna sprawdzać kosze i mandaty walić takim pseudo grzybiarzom, grzybnia wygnije od tej nogi.
2020.10.6 02:29
szerzej: smutek, złość na bezmyślność pseudo grzybiarzy