wielkopolskie - grzybobrania od 5 paź. do 11 paź. 2020

sezony 2020 1005-1011 dolnośląskie #66 (50 fot.) kujawsko-pomorskie #22 (15 fot.) lubelskie #19 (9 fot.) łódzkie #52 (31 fot.) lubuskie #11 (10 fot.) małopolskie #39 (32 fot.) mazowieckie #57 (26 fot.) opolskie #24 (10 fot.) podkarpackie #18 (9 fot.) podlaskie #9 (5 fot.) pomorskie #54 (40 fot.) świętokrzyskie #14 (12 fot.) śląskie #132 (92 fot.) warmińsko-mazurskie #12 (8 fot.) wielkopolskie #58 (34 fot.) zachodniopomorskie #40 (35 fot.) woj. nieokreślone #8 (3 fot.) aktualne występowanie grzybów napisz o grzybobraniu
Po zalogowaniu jest tu pokazany plan województwa z naniesionymi miejscowościami doniesień.
11.paź 2020
Peligrossa
(22/h) Jakieś 45 w lesie, wszystkie grzybki dość blisko siebie, kilka przerośniętych podgrzybków zostało w lesie. Zostały też robaczywe sowy oraz jeden zepsuty prawdziwek... tego najbardziej żal, ale ten jeden przyniesiony bardzo ładny, zdrowy. Grzybki z miejsca, gdzie ponoć grzybów raczej nie ma, więc albo się coś ruszyło albo mam wyjątkowe szczęście 🍄
2020.10.13 07:52
11.paź 2020
EPPO
(5/h) Słabo z grzybami. Przez dwie godziny dosłownie kilka sztuk. Głównie małe maślaki, 4 podgrzybki, i jeden borowik. Pogoda ładna więc spacer się przydał :)
2020.10.12 11:15
11.paź 2020
paul68
(20/h) Na duże grzybobranie trzeba poczekać. Brak w lesie podgrzybków przez kilka godzin znalazłem 3 sztuki oprócz tego ok 20 zielonek kilkanaście sò w trochę kozakò w i kilkadziesiąt maślakò w. Na wysyp trzeba jeszcze poczekać.
2020.10.11 23:41
11.paź 2020
Kosmo
(3/h) Kilka podgrzybków, jeden kozak i trzy sowy. Porażka
2020.10.11 22:46
11.paź 2020
Tomiiii
(15/h) W młodym zagajniku 40 maślaków, 5 koźlarzy, kilka kurek co jest nietypowe dla tej pory i jeden podgrzybek. Tych ostatnich praktycznie nie ma wcale. W lesie mokro, pachnie grzybnią więc na grzyby wystarczy jeszcze trochę poczekać.
2020.10.11 22:45
11.paź 2020
bilet
(0/h) Kolejny wypad do Puszczy Noteckiej i nadal zero grzybów. Niby mokro i ciepło a w lesie bieda. Obawiam się, że wigilijną grzybową będzie trzeba zrobić z ubiegłorocznych zapasów.
2020.10.11 21:41
11.paź 2020
Kajtek 1 (bez logowania)
(1/h) Slabo
2020.10.11 21:31
11.paź 2020
Daan (bez logowania)
(3/h) 3 średnie sowy, 3 koźlarze babka, 10 podgrzybków brunatnych.... czas zbiorów: 2 h w 3 os.
2020.10.11 21:22
11.paź 2020
Lasica
(4/h) Bardzo krótki spacer po lesie z dziećmi. W lesie tam gdzie mech przyjemnie mokro, ale grzybów jadalnych mało. Znaleźliśmy 3 podgrzybki, 1 kanie
2020.10.11 20:32
11.paź 2020
majka
(2/h) brak grzybów kilka podgrzybków ale za to dużo kani.
2020.10.11 20:02
11.paź 2020
Laski
(6/h) 2 duże prawdziwki, 1 czerwony kozaczek 3 białe i aż 1 czarny łebek. Bardzo słabo. W lesie sosnowym z brzózkami śliczny mech w wielu kolorach. Ściółka mokra- oprócz muchomorów niewiele rośnie. Wcale nie ma młodych grzybow
2020.10.11 19:43
11.paź 2020
Grzybiara W
(100/h) Nie pochwalę się za wiele, bo zamiast w lasach ścieżki wydeptywać i oczy wytrzeszczać za prawdziwym grzybem, ja idąc na łatwiznę poszłam na maślaki. Dodam tylko, że dzień w dzień w tym samym miejscu bywam. Tak, że co dziś pozbieram to moje, a jak jutro zajrzę i są to znaczy, że świeże przez noc wyrośnięte. Takie można powiedzieć całkowicie nie dorośnięte- ten proces mój pobyt w zagajniku przerywa...........
2020.10.11 17:00

szerzej:
Dzisiaj raniutko, jak tam zajrzałam, to wiedziałam na bank, że coś dla mnie urosło. Ale ile oraz gdzie zawsze pozostaje zagadką. A więc na początku mego w zagajniku pobytu, brałam co urosło. Duże, średnie czy też małe. Duże- aby ich kondycję sprawdzić nożykiem traktowałam, i te podziurawione za sobą zostawiałam. A było ich dość sporo. Albo wczoraj miałam coś z oczami, albo one tak szybko i tak wielkie urosły. Jak nabrałam już pewności, że i rosną gromadami, to stałam się wybredna, te do ścięcia sobie wybierałam. Uwielbiam takie okoliczności przyrody, gdy jest towaru pod dostatkiem i można sobie lekko pokaprysić. Muchomory jak co dzień cudne mi zgotowały powitanie. Starsze już niestety w stanie sflaczałym, ale za to nowe co rusz podłoże atakują i pięknie na grubych nogach wyrastają. Tak, że było urozmaicenie- i chodzenie, wypatrywanie i zbieranie, a w międzyczasie muchomorów podziwianie. Wszystko dzisiaj dopisało i pogoda, i widoki i powietrze cudne, no i oczywiście grzyby. Tak się po tym moim fyrtelku kręciłam, że i co rusz - spoglądając wokoło- musiałam zmieniać marszrutę. Dzisiaj maślaków zdecydowanie więcej narosło. W koloniach, pojedynczo i po sztuk kilka. Całość zbierania była krótka- 1,1/2 godzinki. Właściwie to już po godzinie wiedziałam- rozum podpowiadał- skończ kobieto to zbieranie, bo w domu czeka jeszcze obieranie. I tak ze trzy razy wychodziłam, i tak się zakręciłam, że z powrotem w grzybach lądowałam. Już w lesie wiedziałam, że ich jest zdecydowanie więcej niżli wczoraj. Jak już na serio zagajnik opuszczałam znalazłam dwie piękne kanie, a za kroków kilka pięknego młodego rydza. W domciu wszystko bractwo zważyłam- 3,360 kg. Czyli znacznie więcej niż wczoraj- tylko dzisiaj więcej dużych zebrałam. W sztukach wyszło mi 274 szt. To ilość już po przebraniu- bo choć się pilnowałam, to i tak kilkanaście odpadło, bo ponadziewane. Miło dzień spędzony, wszystko pokończone, delikatny ich zapach jeszcze gdzieś o nich przypomina. Życzę wszystkim spragnionym tego jesiennego wysypu prawdziwego grzyba. Serdecznie i cieplutko pozdrawiam :)

11.paź 2020
adi45
(20/h) Nadal brak podgrzybķ ów tylko jeden podgrzynek zajączek, kanie których nie zbierałem, 3 koźlarze babka w tym jeden młody, wysyp w małych zagajnikach sosnowo-brzozowych małych maślaków zwyczajnych (to zwiastun że za kilka dni wysypie inne jadalne grzyby) w tych samych zagajnikach piaskowiec modrzak kilkanaście sztuk w tym jedna piękna zrośnięta rodzinka.
2020.10.11 16:41
11.paź 2020
Bea11
(10/h) W lesie warunki idealne, wilgotno i pięknie pachnie grzybnia, niestety jesienne podrzybki nadal w mniejszości choć pojawiają się młode na pięknych nóżkach. bezwstydnie rządzą piękne muchomory czerwone. jeden siedzuń sosnowy, troszkę maślaków na sosik. śledzimy w nieustannym oczekiwaniu na rozwój sytuacji, pozdrawiam wszystkich
2020.10.11 15:05
11.paź 2020
Ewa&Robert
(0/h) W lesie mokro, woda wyciska się pod stopami. Jednak w lesie tylko trujące. Pojedyncze sztuki kurek których nie zbieraliśmy. Trzeba czekać bo warunki są wręcz idealne.
2020.10.11 14:39
11.paź 2020
Sasia
(7/h) W lesie cudownie mokro, całe dywany z trujących grzybów, muchomory jak z bajki niestety grzybów jadalnych brak - jedynie kilka maślaków
2020.10.11 14:17
11.paź 2020
Kriss85
(20/h) Kurki, zieleniatki, 3 podgrzybki, 1 borowik
2020.10.11 12:26
11.paź 2020
Szpaki2020
(0/h) Niestety grzybów jadalnych brak... dużo trujących, w lesie mokro, pogoda wspaniała... dzisiejszy wypad można potraktować jako spacer w cudownych okolicznościach przyrody :)
2020.10.11 11:38
10.paź 2020
Agataa
(30/h) W jednym miejscu kilogram boczniaków. Kosz zapełniony w 10 minut :)
2020.10.17 23:24
10.paź 2020
Lasica
(20/h) Sobotni wyjazd do lasu zaczęliśmy wcześnie rano, żeby ewentualnie przy braku grzybów zmienić lokalizacje. Grzybów mało, choć warunki idealne. Musieliśmy sporo km pojeździć żeby nie wrócić z pustymi koszykami.
Bilans grzybowy:
4 siedzunie sosnowe
20 kań
3 garście malutkich maślaków
3 prawdziwki z lokatorami
1 kurka
Może 40 podgrzybków rożnego wieku.
Czekamy na rozwój sytuacji
2020.10.11 20:47
10.paź 2020
seba
(5/h) Kozaki, brak czarnych generalnie slabo
2020.10.11 11:59
10.paź 2020
Ann77
(5/h) Może w ciągu najbliższych dni coś się pojawi, znalezione grzybki są male
2020.10.11 08:40
10.paź 2020
alan (bez logowania)
(15/h) Witam brać grzybiarzy. Dzis znow wypad za Obornikami w miejscowościach Wypalanki i Podlesie. czas zbierania to ok 5 h w lesie bardzo mokro zebrano 67 szt grzybow przewaga kozaków ten największy na zdjeciu i masie 0,6 kg reszta to podgrzybki. maślaków nie zbieralem ale tez byly. Do tego nie wliczam do statystyk ale wysyp kanii zebranych 93 szt w lesie pelno trujacych! podgrzybków prawie brak co jakis czas po jednym lub kilka sztuk ale ogolnie ich brak ale w tych lasach tak jest jak sa kozaki prawdziwki i kanie to podgrzybka nie ma...
Wilgoć jest temperatura ok tylko czekac!
Pozdrawiam
2020.10.10 22:08
10.paź 2020
zbyszek
(200/h) Wyłącznie młode maślaki w jednym miejscu /zagajnik modrzewiowy/. Innych grzybów, oprócz młodych muchomorów brak. W okolicznych lasach nie było jadanych grzybów. Pozdrawiam serdecznie. na zdjęciu zebrane maślaki przez dwie osoby w dwie godziny.
2020.10.10 21:30
10.paź 2020
Rakos
(10/h) Bardzo, bardzo słabo, chociaż wydawałoby się, że warunki idealne - wilgotno i ciepło... Gdyby nie kilka dorodnych siedzuni, to byłąby totalna klapa...
2020.10.10 20:30
10.paź 2020
Nina
(5/h) Dzisiaj bardzo krótki pobyt w lesie, że względu na deszcz. Oczywście początek w lesie przy dobrej pogodzie. Las sosnowy z domieszką brzozy, średnia wilgotność, także deszcz potrzebny. Grzyby p o w o l i raczkują. Zaczynają wyrastać młode podgrzybki, wprawdzie pojedyncze, ale.... Będzie dobrze 😁. Pozdrawiam Admina i wszystkich Grzyboświrków 😎
2020.10.10 19:34
10.paź 2020
Król dżungli (bez logowania)
(25/h) Maślaki i sowy. Mokro, zero podgrzybka.
Trafilo się też jedno jajeczko, za to spore, takiego jeszcze nie znalazłem :)
2020.10.10 18:56
10.paź 2020
Peligrossa
(12/h) Sowy-radośnie rosnące przy starych drzewach owocowych🤩. Taki mały szczegół, że to teren prywatny, ale właściciel wyrozumiały, na poziomie (czyli moja skromna osoba 🤪). 500 metrów dalej zaczyna się las, więc spore nadzieję, ze6i tak coś można znaleźć. Jutro sprawdzę.
2020.10.10 18:44
10.paź 2020
Bololiban
(50/h) 3 godzinny wypad udało się uzbierać 130 czarnych zdrowych młodych na grubej nodze i ponad 20 maślaków i 4 sowy
Las sosnowy z domieszką świerku w niskiej trawce i małych paprotkach las gęsty i ciemny
2020.10.10 18:05
10.paź 2020
Magik_Heftner
(13/h) Bardzo mało grzybów w okolicy Tuczna, zebrałem 12 Sów i jednego Maślaka. Zero podgrzybków, Ludzi sporo
2020.10.10 17:59
10.paź 2020
Grzybiara W
(80/h) Już od pewnego czasu za dużo nie kombinuję i jak ostatnio powędrowałam w zagajniki. W nocy popadało, były ostatnio maślaków duże przyrosty, to tak sobie myślę: rzucę się na pewniaki. Świeżo po nocnym deszczyku, wszystko w kropelkach deszczu skąpane, niebo czyste, chwilami nawet słoneczne, uwielbiam takie klimaty. Oczywiście na miejscu wszędzie swą osobę wtykałam, tak, że sosny radośnie dzieliły się ze mną swoimi kroplami. Tak fantazji pofolgowałam, że mimo kaloszy spodnie całe mokre. Dzisiaj, ze spokojem plan sobie ułożyłam, i nie szwendałam się gdzie popadnie, tylko regularnie rentgenem
2020.10.10 17:15

szerzej:
całość prześwietliłam. Deszcz pomógł jak tylko on potrafi. Wszystko wodą ociekające. Zielska i trawy po pas sięgające, ale jak tam nie iść, gdy wiem na 100%, że tam rosną maślaki. A rosły i to doskonale. Po deszczu całe łebki mokre, oklejone okolicznymi porostami. Z początku ambitnie główki im czyściłam, ale jak zobaczyłam ile tego rośnie, to sobie i im zabiegów oszczędziłam. Nie znowu, żebym cały las przyniosła, ale wyglądały tak, że nie nadawały się do telewizji. Rosły piękne, wypasione, te prawdziwie jesienne. Czapeczki grubiutkie, żeby łebki nie zmarzły. Nogi też niczego sobie. Jest w tym moim zagajniku po prostu wysyp. Rosły i solo, i parami, ale też całymi stadami. Naschylałam się dziś za wszystkie czasy. Po powrocie do domu waga pokazała 1,970 kg, a i je policzyłam co do sztuki i zdrowych tych nie faszerowanych wyszło mi 253 szt. Zbierałam je ze spokojem, aby nie pominąć żadnego troszkę ponad godzinkę, no powiedzmy 1,15 minut. Natomiast w domciu jak sobie kawusię zrobiłam, i skubać zaczęłam, to na tej czynności spędziłam 3 godziny. Ale ja to lubię. Ja nie tylko lubię zbierać, ale też wszystko przy nich robić. Te jesienne z ciemnymi czapkami ja nazywam " latarenki". Uwielbiam o tym czasie je właśnie zbierać. I robić tak mam zamiar, dopóki nie wysypią się borowiki, koźlarze czy podgrzybki. Dodam tylko, że jak jakiś większy piękny napotkałam okaz, to niestety po penetracji nożyka, musiałam się z nim rozstać. Korzonki niektóre wyglądały jak sito. Sporo takich niestety było. Największa przykrość jaka spotyka mnie po tak żmudnej pracy to to, że po zagotowaniu, kurczą się niesamowicie, i niestety niewiele ich zostaje. Ale odwdzięczają się i za to, wydzielając przy obróbce subtelny grzybny zapach. Jak to piszę, to za oknem pada- jest nadzieja na coś więcej i to nie dotyczy maślaka. Czekam z utęsknieniem na piękny grzybny leśny peleton, bo jak na razie to nie tylko, że on w tyle, go po prostu nie widać. Spacer i zbieranie, oraz cała tego otoczka przepiękna. Jest jesień- oby z nami w tej co teraz formie jak najdłużej gościła. Serdecznie Wszystkich z mych mokrutkich nizin pozdrawiam. Megalo- specjalnie dla Ciebie- na foto - zostawiłam kilka ze skórką. Tak mniej więcej całość wyglądała- ściskam i pozdrawiam :)

10.paź 2020
mlodek (bez logowania)
(10/h) podgrzybki młodsze oraz starsze (zdrowe), kozaki starsze, kurki.
Bardzo mało muchomorów, sporo blaszkowców o ciemnych łebkach, podobnych chwilami do podgrzybka.
Z nadziejami na więcej w najbliższych dniach.
2020.10.10 16:36
9.paź 2020
Hana
(25/h) Las się trochę budzi z jadalnymi... kilkanaście czarnych lebkow, przepiękne sowy w ilościach hurtowych, zabrałam 25 dużych parasolem, 3 kozaki czerwone w tym jeden gigant, trochę maślaczków, 2 rydze i 2 piękne borowiki. Jest nadzieja że grzybków przybędzie za parę dni po deszczach. Sprawdzimy w wolnej chwili by nacieszyć się piękna jesienią.....
2020.10.11 06:50
9.paź 2020
satyr
(8/h) Niestety grzybów jadalnych bardzo mało. W zeszłym roku mozna było w tym samym miejscu znależć maślaki i "zajączki. Dzisiaj widoczne były muchomory cytrynowe i jeden czerwony. Udało się jednak znależć 8 sów.
2020.10.9 21:20
9.paź 2020
Jeanette
(7/h) Po trzy godzinnym spacerze po lesie, wyniki takie jak na zdjęciu ( 2 podgrzybki, kozaczki, dwa maslaczki, kania). Wszystkie grzybki znalezione przy duktach, w środku lasach kolorowo, lecz nic jadalnego. W lesie mokro, idealne warunki, żeby wkoncu coś wylazło,. Grzybnie powstały teraz oczekiwać na owoce.
2020.10.9 17:08
8.paź 2020
MDSK
(10/h) Przez dwie godziny chodzenia po lesie w dwie osoby około 40 grzybów. Połowa podgrzybków, połowa prawdziwków. Okropnie sucho.
2020.10.9 13:38
8.paź 2020
Lizbona
(15/h) Głównie młode zdrowe podgrzybki, dorodne i zdrowe koźlarze, czubajki kanie
2020.10.9 09:12

szerzej:
Las idealnie przygotowany do wysypu - podłoże wilgotne. Weszliśmy z mężem do lasu na małą godzinkę i wczoraj zjedliśmy na kolację pyszne sowy, a dzisiaj jeszcze sos grzybowy będzie👩🍳🍂🍁🍄

8.paź 2020
Laski
(10/h) Znowu kanie, piękne dorodne🌜Księżyc coraz bardziej zmienia swoje pełne lico wiec nadzieja jest ze coś jeszcze wyrośnie. W Puszczy Zielonce same blaszkowe, czasem trafi się maslaczek lub rudy rydz. W lesie mokre podłoże a w gęstwinie i na łące rosną tylko sowki
2020.10.9 07:28

szerzej:
Czekamy na wysyp konkreta

8.paź 2020
marjan
(15/h) Godzinny spacerek gdzie trafiłem kilkanaście kań w różnym stanie (kilka wypasionych) kilka ładnych maślaków żółtych 2 piaskowce modrzaki i pieniek ze startującymi młodymi opieńkami, brak podgrzybków niestety, w lesie masę pieniążków maślanych w oczy rzucały się muchomory cytrynowe, których było bardzo dużo, mniej muchomorów czerwonych, po drodze spotkałem kilku grzybiarzy, którzy mieli tylko kanie
2020.10.8 20:31
8.paź 2020
szyszka (bez logowania)
(0/h) O grzybków
2020.10.8 15:45
8.paź 2020
adi45
(6/h) Grzybów bardzo mało za to jeden "krawiec"na bardzo grubej nodze 😃
2020.10.8 15:06
8.paź 2020
Grzybiara W
(30/h) podgrzybki zdezerterowały, i nikt nie wie na jak długi czasu okres, po borowikach słuch wszelki zaginął i też nic bliższego nie wiadomo, a kozaki jak to one mądrale, ale jak widać do czasu, teraz gdzieś dokładnie pod ziemią pochowane. Cóż zostały na placu boju kanie, rydze i maślaki. Z braku laku to i kit będzie dobry. Ale ja wcale tak na serio nie nazwałabym maślaka kitem. Jak pacholęciem jeszcze byłam, to o takim miejscu na maślaki zawsze marzyłam. Miałam zawsze w koszu sporo podgrzybków, borowików, czasami i koźlaków. Teraz znalazłam miejsce na maślaki. Korzystam z niego w takich....
2020.10.8 13:56

szerzej:
okresach jak ten- bezgrzybie totalne, i tak naprawdę tylko one rosną. Mało tego- jestem tam prawie, że co dziennie i są nowe, młodziutkie i z farszem się trafiają, i bez- takie piękne, po obraniu bieluśkie. Chyba to skubanie powodem jest tego, że grzyb ten tak jest omijany. Przyznać muszę, że czapeczki do łebków są porządnie przyspawane. Choć i tak bywa, że za jednym ciosem, cała główka się wydobywa. Tak, że i dzisiaj pławiłam się w zagajnikach. Sosny, małe średnie, a i nawet duże, nieregularnie po rozrzucane, u ich podnóża muchomory rosnące gromadnie. Znowu piękne widoki dla oka, powietrze rześkie do pooddychania, a pod stopami pochowane w zielsku, trawach małe, średnie i duże maślaki. Grzyb to smakowity, o czym robaki z zadowoleniem informują- Na kilka znalezionych, zawsze prawie następnych kilka jest zajętych. Do tego wszystkiego- jak to u maślaka- kochają one otoczenie, i to co koło nich rośnie, szczelnie do nich dosłownie przyklejone. Nieraz z podłoża podniesiony maślak, więcej ma substancji koło siebie obcych niż on sam wielkością przedstawia. Jedno jest pewne- u maślaków progres- wzrost zwyżkuje. Wczoraj w domciu wylądowało 74 szt, a dzisiaj to już 119 szt. Dodatkowo trafiły się dwa rydzyki. Jeden większy i jeden malusi. Będąc w lesie chmurami niebo pokryte, później lekko słonko zaświeciło, powiał sobie wiaterek- grzybki były- było bardzo miło. Zawsze coś z lasu do domu przyniosę, choć nie będę ukrywać, że czekam na wysyp. Ze znajomymi trzeci termin wyjazdu już ustaliliśmy- ale pod warunkiem, że będą prawdziwki, koźlarze, podgrzybki. Czekam. Jestem dość cierpliwa, choć- coś za długo ta przerwa już trwa. W lesie na zbieraniu zamarudziłam 1,5 godziny- wszystko po trzy razy okrążyłam, ale dobre 15 minut trwało nim kierunek mego marszu przybliżać nie zaczął do wyjścia z lasu. Wszystkich z utęsknieniem na wysyp serdecznie i cieplutko pozdrawiam. Grzybki podzieliłam, choć nie za bardzo, bo kolor nad Poznaniem przypał mi do gustu- choć najlepszy to by był brązowy- Buziaczki :)

7.paź 2020
Lizbona
(1/h) 2 koźlarze, jeden młody podgrzybek W lesie warunki idealne - mokro, ciepło, ale grzybów nie ma. Widać tylko dużo trujących... trzeba poczekać...
2020.10.9 09:03
7.paź 2020
piotr kroto (bez logowania)
(0/h) Skończyły się nawet kozie brody. Niejadalnych też wyraźnie mniej.
2020.10.7 19:36
7.paź 2020
Bea11
(5/h) W lesie pięknie, niestety bez młodych podgrzybków, trafiła mi się jedna rodzinka, poza tym mnóstwo pięknych muchomorów czerwonych i czerwieniejacych. Zebrałam również zdrowe i dorodne drobnołuszczaki jelenie... trwam coraz bardziej pesymistycznie ale nadal w stanie oczekiwania, pozdrawiam leśne ludki
2020.10.7 16:37
7.paź 2020
Hana
(2/h) Słabiutko, grzybów jadalnych w zasadzie brak, ale spacer bezcenny i uroki pięknej jesieni, aż serce się raduje. No cóż w wolnej chwili znów zajrzymy w leśne zakamarki, pewnie jeszcze las nam coś daruję.
2020.10.7 16:35
7.paź 2020
adi45
(7/h) Dzisiaj gorzej niż ostatnio. 1 podgrzybek brunatny, 2 maślaki zwyczajne, 2 koźlarze białawe, 2 koźlarze pomarańczowożółte, 13 koźlarzy babka (jeden ma trzon o długości 18 cm)
2020.10.7 15:54
7.paź 2020
Domi (bez logowania)
(8/h) Mało grzybów, głownie wojtyki, prawie w ogóle podgrzybków
2020.10.7 10:20
7.paź 2020
Leszczyniak (bez logowania)
(0/h) W lesie mokro, ale grzybów jadalnych brak.
2020.10.7 09:44
6.paź 2020
Nina
(5/h) Dzisiaj 6-cio godzinny spacer po lesie, powolutku, prócz nas w naszej części lasu nikogo nie było. Nie było, bo też grzybów nie ma. Las sosnowy, z domieszką brzozy i dębu. Wilgotność ściółki powiem średnia. Jeśli chodzi o grzyby to słabiutko. Owszem trochę rydzy było, ale 90% z wkładką. Żadnych podgrzybków, borowików, kurek. Sporo muchomorów, miejscami trochę gołąbków. Podczas tego spaceru, udało się zebrać około 30 rydzy, kilkanaście małych maślaków, parę opieniek, 3 sowy, 2 kozaki, 2 siedzunie. Na próbę zabraliśmy 4 purchawki. Bez rewelacji, trzeba jeszcze trochę poczekać, grzyby dojrzałe....
Ewentualnie brak młodych. Cierpliwie czekamy 🤗. Pozdrawiam serdecznie wszystkich Grzyboświrków 😁
2020.10.6 23:08
6.paź 2020
Mar (bez logowania)
(2/h) kurka, podgrzybek. Jeszcze nie teraz.
2020.10.6 20:25
6.paź 2020
Laski
(34/h) Sowy, kanie jak kto woli w lesie sosnowym na łące, trochę robaczywych ale uczta będzie przednia nawet dla sąsiadów wystarczy!:-)
2020.10.6 19:59
6.paź 2020
Grzybiara W
(17/h) Dzisiaj przez wysoki sosnowy las jak promyczek przeleciałam. Tu przystanęłam, tam spojrzałam, a to znowu jakieś kółeczko zakreśliłam, byłam szybciutko i tak samo szybciutko się zmyłam. Słoneczko niziuteńko nad horyzontem towarzystwa przez chwilkę mi dotrzymywało, no i chłodno było i dość mocno wiało. To i mnie wywiało w zagajniki. A tam- widok piękny, od dni wielu podziwiany. Zagajniki coraz bardziej w muchomory czerwone niż w sosny przystrojone. Liczebnie to muchomory sosny biją na głowę. Gdzie wzroku nie zwrócić tam one. Tak sobie pomyślałam, że taka ilość, a i rozmiary pokaźne powodują..
2020.10.6 16:28

szerzej:
zapewne, że one i dobrze widoczne jak już nie z kosmosu, to choć z samolotu. Ilość ich nie do policzenia- setki, skupione na dość ograniczonym obszarze. I to takie pokaźne, zdrowe, mało tego- co i rusz patrząc pod nogi widziałam młode wytrwale przez ściółkę się przedzierające. Takiego skupienia ich już dawno nie widziałam. I weź tu skup się człowieku na czymś małym i wcale nie tak okazałym. Jak w takich warunkach przymusić się do penetrowania podłoża by pozyskać takie mało widowiskowe maślaki. Jakoś po czasie sztuczka ta mi się udawała, i co chwilkę z gruntu do koszyka maślak lądował. Te kapryśne bestie wcale tak licznie nie występowały. Po jednym, może dwa, a czasami jakaś rodzinka w ręce wpadła. Ostatnio tak w zagajniku nie buszowałam, bo tam nieziemsko mokro, a ja w adidaskach tam zawitałam. Dzisiaj co innego. Kaloszki na nogach, to można po najwyższych trawach pobuszować. Nie mam bladego pojęcia ile czasu tam bytowałam. Bo niby grzyby zbierałam, ale co czas jakiś wzrok się jakoś sam unosił i co innego podziwiałam. Maślaczki jak to one były i to zdrowe, choć co do wielkości, to za bardzo, że wzrostem one nie przesadziły. Nazbierałam ich 34 sztuki- reszta z wkładką pozostała w lesie. Rydze niestety sobie odpuściły i nie urosły wcale. Natomiast tak sobie spokojnie buszując natknęłam się na dwie piękne wyrośnięte kanie. Jedna jeszcze stała na własnej nodze, druga przeczuwając co ją czeka, sama się ścięła i leżała bokiem. Wielkie, grubaśne, bez nadzienia - jak talerze obiadowe. Łącznie zmarudziłam ok 2 godzin- przedeptanych niewiele bo niecałe 3 km. Właściwie to przestałam mieć do lasów żal, za to podgrzybkowe bezgrzybie. Wówczas czas i siły bym na sosny skierowała, a tak są zagajniki z ich bajecznymi muchomorami. Spacer- rewelacja- widoki jak z bajki- choć nic nie odda uroku tych stad muchomorów. Powietrze chłodne, można się nim nasycić do woli. Kocham jesień, kocham oglądać muchomory!!!!!!!!!!!! Serdecznie do lasów namawiam- choćby po takie widoki- i cieplutko pozdrawiam :))))))))))

6.paź 2020
adi45
(12/h) Z jadalnych i tylko koźlarze babka, niektóre bardzo małe inne nieco starsze albo bardzo stare, jeden podgrzybek zajączek. Ludzie z lasu wychodzą z pustymi koszami.
2020.10.6 15:24
6.paź 2020
Terka (bez logowania)
(0/h) Zero, zero i zero, brak nawet mlodych
2020.10.6 10:29
5.paź 2020
megalo
(1/h) Boczniaki: u mnie na pniu po starej gruszy - 1 kg, a u znajomej przy drodze - 2 kg. Piękne, wyrośnięte, ostrygowate. W lesie natomiast 1 gołąbek kilka maślaków modrzewiowych i ze 4 kozaki brzozowe. Sporo delikatnych blaszkowych (niejadalnych), piękne lisówki, muchomory. Żadnych podgrzybków. Cicho, mokro i pusto. A więc JESZCZE nie.
2020.10.7 23:30
5.paź 2020
JerryBrick
(5/h) Spacer 2 h, kilka starych podgrzybókw które zostały żeby użyźnić ściółkę oraz 10 kań raczej małych. Poza tym spotkałem kilka muchomorów czerwonych oraz kilka stanowisk maślanki wiązkowej.
2020.10.6 11:07
5.paź 2020
adi45
(10/h) W lesie bardzo mokro, wczoraj solidnie popadało. No i w końcu pojawiają się młode grzyby, maślak zwyczajny, koźlarz babka i pomarańczowożółty co widać na zdjęciu.
2020.10.5 14:52
sezony 2020 1005-1011 dolnośląskie #66 (50 fot.) kujawsko-pomorskie #22 (15 fot.) lubelskie #19 (9 fot.) łódzkie #52 (31 fot.) lubuskie #11 (10 fot.) małopolskie #39 (32 fot.) mazowieckie #57 (26 fot.) opolskie #24 (10 fot.) podkarpackie #18 (9 fot.) podlaskie #9 (5 fot.) pomorskie #54 (40 fot.) świętokrzyskie #14 (12 fot.) śląskie #132 (92 fot.) warmińsko-mazurskie #12 (8 fot.) wielkopolskie #58 (34 fot.) zachodniopomorskie #40 (35 fot.) woj. nieokreślone #8 (3 fot.) aktualne występowanie grzybów napisz o grzybobraniu

wielkopolskie - grzybobrania od 5 paź. do 11 paź. 2020

ta strona być może używa ciasteczek (cookies), korzystając z niej akceptujesz ich użycie — więcej informacji