(20/h) W lesie jesiennie. Po ok. 2.5 godziny chodzenia w dwie osoby - koszyk i pół wiaderka. Ilościowo przodowały pieprzniki ametystowe (w wilgotnych i trudno dostępnych miejscach) i mleczaje jodłowe (trochę się spóźniliśmy, większość owocników przerośnięta i nie do zbioru, ale trochę młodych też się trafiło).
(7/h) W lesie i mokro i sucho zależy gdzie rydze sporadycznie po jednej sztuce opieńki też nic nie rośnie masowo 7 kań na kilku łąkach 2 już kilkudniowe podgrzybki jedna gąska zielona jeden maleńki prawdziwek
(5/h) Krótki spacer do lasu, aby nie myśleć że jesteśmy w strefie czerwonej. Zebrano przy okazji 8 kań, 3 borowiki szlachetne i 3 maślaki zwyczajne oraz kilka kurek. W lesie bardzo dużo grzybów, ale nie do koszyka. Ładnie jednak wyglądają na fotografiach. Mój ulubiony do fotografowania to czernidłak pstry, któremu dzisiaj poświęciłem najwięcej czasu.
(5/h) Mało grzybów, bardzo dużo trujaków. Byliśmy we trójkę, zebraliśmy ok. 25 prawdziwków, 3 ceglastopore, 1 podgrzybka. Brak opieniek chociaż bardzo na nie liczyłem. Może jeszcze będzie mały październikowy wysyp bo w miarę dużo małych prawdziwków chociaż jest zimno, w lesie bardzo mokro tylko do rośnięcia brakuje temperatury. A tu link do dzisiejszego grzybobrania https://www. youtube. com/watch?v=wTYqQH3Da00&feature=share
(2/h) Grzyby się pochowały, bo chyba nie poszły spać do wiosny. Z "koleżanką grzybową" wypadek do lasu po opieńki lub inne grzybki, a tam "null", "bryndza". Gdzie te grzyby. W lesie stosunkowo mokro i dość ciepło, powinny rosnąć, ale mam nadzieję że to jeszcze nie koniec. Pozdrowienia. 😂😀
(14/h) W lesie pustki. Ok 12 rydzy, 8 kań, 5 maślaków, 2 podgrzybki i jedna kozia bródka. Gdyby Przyszły tydzień był ciepły s bez deszczu można było by się spodziewać podgrzybków i maślaków. Ale że idą chłodniejsze dni z deszczem to wątpię że jeszcze w tym roku coś się pokaże. Zdjęcie na poprawę humoru z 9 września.
(100/h) Witam podpinka zaczyna się pokazywać. Efektem godziny chodzenia po lesie był prawie pełny koszyczek oraz pół reklamówki pozdrawiam grzybiarzy oraz swojego kompana leśnego Kubusia
(50/h) Wszedłem do lasu krzaczastego, ale to stała i pewna miejscówka. Dwa dni temu nic tam nie rosło. A dzisiaj: widać na zdjęciu, parę było.... W lesie błoto.
Opieńki małe i malutkie, czasami średnie.
(35/h) Mleczaj jodłowy i 1 mini prawdziwek. Las głównie jodłowy.
Pół na pół małe i duże. Odcięte 1-2 dni wcześniej nogi wskazują, że się chwilę spóźniłem.
(0/h) Czterogodzinny spacer po różnych zadrzewieniach; czterdzieści młodych małych i średnich kań (ale czy kanie to prawdziwe grzyby?). Jadalnych grzybów brak, niejadalnych mało.
(1/h) W lesie pięknie, w lesie mokro i ciepło, tylko grzyby pochowały się i nie idzie ich znaleźć. Zbierałem 5 godzin a zjadłem je w 3 minuty. Słabiutko było.
(2/h) Niestety grzybów brak, 4 podgrzybki i po jednym kozaku i prawdziwku. I znalazłem chyba rydze ? Proszę o potwierdzenie i ewentualnie porady co najlepiej z nich zrobić.
(2/h) 3 lasy w cztery osoby każdy po trzy maślaki albo podgrzybki i garstce opieniek. Ogólnie las już mniej mokry po tygodniu deszczu ale grzybów dalej nie ma. Myślę że niedługo zacznie się wysyp opienki ale liczę na podgrzybkowy wysyp. Za tydzień kolejna próba deszcz mimo dalej wskazany i ciepłe noce.