(50/h) Gościnnie w podtarnowskich, pięknych lasach, na czasami stromych zboczach Pogórza Wiśnickiego w poszukiwaniu prawdziwków. Nie wiem czy polską stolicą karpia jest Zator czy Milicz, ale nie mam wątpliwości, że Gwoździec nie jest stolicą prawdziwka. Natomiast może bez dwóch zdań kandydować na stolicę ceglastoporego. Czyżby ich tam nikt nie zbierał? Sobota i niedziela po ok 2 godziny. Około 200 ceglaków, przy czym można było wybrzydzać, nawet bardzo. Kilka prawdziwków, kilkanaście, może nieco więcej podgrzybków. Strasznie sucho.
szerzej: .... W lesie bardzo sucho, deszczu praktycznie nie było., ale grzybków trochę nazbierałem. Mam nadzieję że jeszcze coś popada w najbliższym czasie, jeśli nie to oznaczać to będzie przedwczesny koniec sezonu grzybowego w moich lasach. Pozdrawiam Wszystkich 😉
(40/h) Wreszcie coś się uzbierało 😊. Dużo grzybów, jadnnak większość sucha, przegniła bądź robaczywa. Duże ilości ceglastoporych i sporo borowików szlachetnych. Musi jednak popadać
(30/h) W dwa dni zebrany niecały koszyk. Przeważał podgrzybek i parę sztuk borowika. Niestety w lesie sucho jak nie spadnie deszcz to nie ma po co jechać do lasu. Zdjęcie z wczoraj po 2 godzinach zbieranie. Mało
(15/h) Same podgrzybki, na mniej uczeszczanych miejscowkach dorodne okazy, bez lokatorów:-) troszkę ponad godzina spaceru i 40 podgrzybków wyladowalo w koszyku:-)
(20/h) W lesie wczoraj było chłodno i dość mokro po porannej ulewie. Nazbierałyśmy tym razem ok. 40 borowików (były również, o dziwo, młodziutkie), rydze - jest już mnóstwo ale większość niestety z lokatorami, zostało po obraniu na jeden średni słoik marynatki. :) do tego z 60+ młodych podgrzybków. Pierwszy raz trafiłam na borowika górskiego (lub żółtobrazowego :)) Do tego cisza, spokój, ludzi prawie brak, w lesie pachnie grzybami - cudowny wypad i całkiem przyjemny zbiór.
szerzej: 4 osoby na przeszło godzinnym popołudniowym spacerze, który miał też na celu rekonesans bieżącej sytuacji. Po ostatnich umiarkowanych opadach w lesie ściółka nadal chrzęści pod stopami, w związku z czym większe egzemplarze posiadały już lokatorów, a młodych występuje niewiele. Potrzeba jeszcze deszczu.
(33/h) Po deszczu wypad do lasu, koło 14-stej i grzybiarze na całego zbierają grzyby, jedni przemoczeni inni wchodzą tak jak ja do lasu. Nie ma za wiele grzybów. Ale każdy coś ma. I ja wypatrzyłam 46 prawdziwków 1 czerwonego, 12 podgrzybków a i kozaki brzozowe i maślaki, ceglasi nie doliczam ale dziś zbierałam. Las ten sam. Komary się obudziły i słodziutkie bzyki, i na dłoniach zaznaczyły swoją obecność.
(15/h) Wykorzystane okno pogodowe, kalosze na nogi i udało się uzbierać co nieco: 45 podgrzybków i 11 maślaków. Większość zdrowa, nawet te bardziej wyrośnięte bez lokatorow.
(40/h) Tyle tu chwalili suskie - to pojechałem. Rekonesans przyniósł godne zapamiętania miejscówki i setkę grzybów w 2,5 h. Głównie ceglastopore i prawdziwki. Las mieszany, w brzozach koźlarze. Dziś odpuszczałem już gołąbki, mleczaje i większość muchomorów. Szkoda, że zerwała się ulewa i wygoniła mnie z lasu, bo jeszcze miałem drugi koszyk. Ale deszcz potrzebny, oby popadał przez tydzień. Borowiki pękate, ale trafiły się też maluszki.
(50/h) Krótki wypad do lasu z myślą, że wiele nie nazbieram po tym okresie bez deszczu, a jednak cos sie znalazlo;) zobaczymy w jakim kierunku pojdzie po prognozowanych deszczach :) dzis kolo 30 kozaków czerwonych, z 50 prawdziwków, okolo 20 kozaków roznych, z 20 ceglastych, kilkanascie maślaków i jedna kurka :) pozdrawiam;)
(30/h) Bardzo sucho w lesie. Głównie sitarze. W jednym miejscu gdzie trafiliśmy na mokry las, trochę prawdziwków, jakiś kozak, 10 kani, ale generalnie bez szału. Dziś polało to może teraz coś ruszy. 1/3 robaczywa.
(30/h) Kolejny wypad po pracy start 17.00 🤪 późno ale nadzieja umiera ostatnia ☺️ grzybiarzy zero deszczu zero odgłosów Łosiów mnóstwo 🤯 grzybki dopisały jak na koniec wysypu 👍
(25/h) Las jodłowo-świerkowy, trochę liściastych i miejscami buk. Zbieraliśmy we dwójkę po pracy przez 3 godziny. Las przeczesany, ale większość grzybiarzy chyba leci galopem, bo wyzbierane tylko to, co duże i z daleka widać. Jak się powoli pomyszkuje, to można sporo znaleźć. Było 47 prawdziwków (całkiem sporych, część mała z powodu suszy), 50 rydzy, 37 podgrzybków, reszta ceglaki. Ilość grzybów na os. powinna być większa, bo zostawialiśmy ceglaste, kołczaki, siedzunie.
(20/h) Spacer w pobliskim lesie po godzinie 17 ej, godzinka z psem obrodzila w 38 podgrzybków i 4 sitaki. Jutro powtorka, ale zdecydowanie z rana, bo ciemno szybko sie już robi i grzybów nie widać.
(18/h) Dzisiejszy luźny wypad po pracy. Niestety bez słońca trochę ciemno w lesie. Nie nastawiałem się na wiele, bo las jest mocno przechodzony przez grzybiarzy (dziś też o 17 byli). Mimo to wpadło co nieco, głównie maślaki. Generalnie większość podgrzybków została w lesie, gołąbki i muchomory też zazwyczaj zostawiałem. Cieszy różnorodność, bo nawet siedzuń się trafił czy rydz.
(5/h) Dziś na odstresowanie szybki wypad do lasu głównie sosnowego, z domieszką drzew liściastych. Grzybów mało ( kilkanaście podgrzybków, jeden maślak i jeden prawdziwek ). Ale: było słońce ☀️, a teraz pada 🌧️☔💙, grzyby znalezione, spacer zaliczony ( stres zniwelowany prawie ), las jeszcze jest 🌲🌳💚😊. Grzyby oprócz prawdziwka i młodzieniaszka podgrzybka podsuszone. Muchomory straciły jaskrawość, ale pada i się odkują 🍄😉. No i ten nieziemski wprost czernidłak, jak z bajki wyjęty 😊
(15/h) 50 szt. głównie wyrośnięte, lekko podsuszone podgrzybki (zdrowe) w tym 4 prawdziwki. Trzeba pochodzić by coś w tej suszy znaleźć. Las wysoki sosnowy z niewielką domieszką brzozy. Ten czerwony kropkowany na okrasę.
(25/h) Z żoną wybraliśmy się do okolicznego lasu Bronaczowa z rana. Po wejściu i sprawdzeniu swoich pierwszych miejscówek byłem skóry zrezygnować z dalszej drogi, lecz żona nalegała, co później okazało się dobrym wyborem i tak zebraliśmy sporo prawych, ceglaków- część młodzieży zostało w lesie, pokazały się również podgrzybki brunatne. W lesie susza a mimo wszystko znalazły się również i maślaki żółte...
(27/h) W lesie susza, grzybiarze są, grzybów nie ma. Tylko 27 prawdziwków, maślaczki, czerwone kozaczki i dziś zbierałam ceglasi żeby mieć co w koszyku. Grzybów nie będzie jak nie będzie deszczu. Liści coraz więcej na ziemi, ale to nie daje wilgoci. Las ten sam, jodła, buki, brzozy, świerk.
(20/h) prawdziwki, trochę kozaków. Większość prawych już leciwych, ale w większości zdrowe. Trzeba tylko znaleźć miejsce z dala od uczęszczanych tras grzybiarskich i wsunąć się w samosiejki i połazić nieco na kolanach.
(30/h) prawdziwki, ceglaki, w lesie błogi spokój aż dziwne, grzybiarzy niewiele. Małe prawdziwki sporadycznie, czekamy na deszcz w przyszłym tygodniu podobno ma padać. Pozdrawiam leśną brać :)
(100/h) Jestem padnięta i szczęśliwa!!! Po dzisiejszym grzybobraniu w większości świerkowym lesie uzbierało się dokładnie 97 zdrowych prawdziwków, 60 podgrzybków, 15 kozaków oraz około 5,5 kg rydzów, 1,2 kg opieniek, 1 kg maślaków oraz pojedyncze sitaki. Grzybów byłoby uzbieranych więcej, ale niestety rączek były tylko 4 sztuki, do samochodu daleko, a i sama waga dała się mocno we znaki;) Gdybyśmy jeszcze zbierały ceglastopore... uhuhu... to byłoby jeszcze dodatkowych chyba z 6 kg! Była ich MA-SA! Na razie do lasu się nie wybieram, bo muszę to wszystko obrobić;)
(15/h) Ok. 70 szt. głównie podgrzybek niewielka ilość maślaka i cztery dorodne prawdziwki o dziwo mimo swej wielkości zdrowe. Las wysoki, sosnowy z niewielką domieszką dębu. Ciepło i sucho.
(100/h) W roli głównej ceglastopore, ale nie zabrakło również podgrzybków oraz prawdziwków. Bardzo dużo młodych grzybów. Wkrótce powinno padać, więc może byc super. W lesie spokojnie i cicho po sobotnim nalocie.
(50/h) Las suchy i trzeszczy pod nogami, suuuuuucho. Ale grzybki dają radę i rosną. Tylko para grzybiarzy szukający po potokach grzybów, ale z marnym skutkiem. Ja zaś po miejscówkach, nie zbaczając nic a nic ze swej ścieżki, wydeptanej od wiosny i opłaciło się. Trochę więcej niż 100 prawych, mślaki, ceglasi i podrzybki. Dwie godz w lesie, nie gorąco prawie w sam raz na wypatrywane w chaszczach prawych. Deszczu potrza i znów będą grzybki. Darz Las,
(20/h) 65
Trzy godziny chodzenia po lesie 😁 było super, ale w lesie jak na deptaku 😬 pełno ludzi. Jest przetrzebione strasznie i bardzo sucho. Czekam na deszcz ☔. Ogólnie to Zebrane prawdziwki, ceglastopore, podgrzybki i rydze.
(1/h) Po trzech godzinach znalazłem 3 prawdziwki, natomiast jest cała masa ceglastoporych których ja nie zbieram, w lesie jest raczej sucho tylko przy potokach jest mokro ale jest też zimno w nocy, 2 dni wcześniej chodziłem i znalazłem 10 prawdziwków w ciągu godziny a wczoraj praktycznie nic
(25/h) Grzybiarzy w lesie sporo, prawdziwki zdrowe średnie i małe, dużych 10 szt, ceglasie, kurki. Las potrzebuje deszczu, bo za chwilę nie będzie nic... Pogoda rewelacyjna na leśne wędrówki.
(5/h) Sucho w lesie daje marne efekty. Las starszy; jodłowo-bukowy, przewaga prawdziwka, którego w weekend nie zebrano. Generalnie grzybów mało. Sporo chodzenia ok 5 km, więcej to chodzenie dało pozytywny efekt niż znalezione grzyby, ciepło, przyjemnie.
(30/h) W lesie bardzo sucho, ale udało się jeszcze znaleźć 32 prawdziwki ( dużo średnich i małych, zdrowe), kilka podgrzybków i ceglastoporych. W lesie nadal dużo grzybiarzy, każdy coś miał. Ptzydzlo czekać na deszcz bo inaczej będzie po grzybkach.
(20/h) Zebranych ponad 100 grzybów ( kurki liczone 4:1 choć niektóre duże ~10 cm) Las Bronaczowa. Mieszany, przeważają piękne wysokie jodły, dęby i buczyny. Niektóre drzewa ponad stuletnie. Do koszyka: około 40 borowików ceglastoporych (zdrowe, piękne, od małych po wielkie 20 cm, tylko kilka średniaków obżartych przez ślimaki); 3 borowiki szlachetne (zdrowe, kapelusze dwóch o średnicy 16 -18 cm); ~30 małych jędrnych podgrzybków brunatnych; 5 zajączków; 12 maślaków żółtych; ~30 dkg kurek ( żółte + ametystowe, w tym kilkanaście „gigantów ~10 cm); 1 siedzuń sosnowy.
2020.9.22 14:01
szerzej: W lesie zostało: ponad 30 podgrzybków brunatnych ( średniej wielkości, zaczerwione); 1 rozpadający się borowik gigant; 6 zaczerwionych, dużych zajączków; 7 nierozwiniętych kań; 8 młodych czernidłaków kołpakowatych (nie zbieram); kurki pomarańczowe (po kilka sztuk na dwóch stanowiskach, chronione); mnóstwo podgrzybków złotoporych ( nie zbieram, nawet malutkie zazwyczaj zaczerwione i gąbczaste); mnóstwo, cała paleta barw gołąbków i gąsek ( może się kiedyś nauczę i odważę zbierać 😉 ). Mnóstwo purchawek (tych białych, jadalnych) i ogromna ilość oraz różnorodność pozostałych... Mało muchomorków czerwonych, tylko 3 stanowiska. Dużo miejsc sucho/szeleszczących (o dziwo również z grzybkami) a tam gdzie mchy i paprocie przyjemna wilgoć nadal i również sporo skarbów.. Bezcenny zapach lasu, od porannego, wilgotnego już jesiennego po słoneczny, rozgrzany, jeszcze letni w środku dnia... cudownie 🥰 Jeżyny nadal w dużej ilości czerwone 🤔.. więc może będzie jeszcze czas na zbieranie 🤓 O strzyżakach nie będę pisać bo tego i tak cenzura nie przepuści 😉 tylko tyle że czepek pływacki daje radę 😉 Nadzwyczaj piękny i udany wypad do lasu. Po weekendowej szarańczy i po 24 h pracy (oczy na zapałkach) aż dziw że tyle dobra udało się znaleźć 🤗 Ale ponad 10 km zrobione i ponad 6 h łażenia 🤪. W bardziej uczęszczanej części lasu całkiem sporo grzybiarzy za to w jarach i wąwozach bez towarzystwa i tam duże, zdrowe okazy 🤗 widać te mniej dostępne miejsca były również omijane przez tzw niedzielnych 👌 🌲🌲 Pozdrawiam wszystkich i życzę udanych, pięknych wypraw 🍄🍄
(20/h) Godzina 13.30 koniec pracy czy warto jechać 1.5 godziny na grzyby ? Po tak pięknym weekendzie gdzie wszyscy ruszyli do lasów 🤔 okazało się że warto 😊
(20/h) Zbieranie niedobitków po niedzielnych felietonach grzybiarzy, mnóstwo podgrzybków obciętozarodnikowych lecz wiele z domownikami. Dwugodzinna wędrówka z bratem dała łącznie 50 ceglasi w tym dużo o dziwo młodych znalezionych sporadycznie w grupach do 6 osobników, 6 prawaków bardzo ładnych i reszta podgrzybek.