(23/h) Niedzielny, deszczowy poranek w lesie mieszanym, zaowocował zbiorami grzybów zarowno młodych, jak i starszych, mocno przerośniętych. Widać, że długo oczekiwany deszcz zrobił swoje. W dwie i pół godziny zbierałam 57 grzybków, kilka maślaków, 1 prawdziwek i reszta podgrzybki.
(20/h) las liściasty: 42 czerwone, 7 grabowych, 6 szlachetnych, 1 babka, 1 pomarańczowożółty, 1 podgrzybek, kilkanaście maślaków.
2020.9.27 19:07
szerzej: Witajcie. Bardzo dziwny dzień - cztery pory roku. Po nocnych opadach bardzo silny ciepły wiatr wysuszył wilgoć. Następnie popadał półgodzinny deszczyk, po którym nastało bezwietrzne ciepełko (parówka) aby po kolejnej godzince i ostatecznie nastała mżawka z bardzo zimnym wiatrem. Pogoda zbawienna dla wysuszonego lasu aczkolwiek optyka okularów i aparatu nie były zadowolone i domagały się ciągłego dopieszczania. W takich właśnie zmiennych warunkach postanowiłem dzisiaj popatrzeć co się dzieje w części liściastej lasu. A tam całymi stadami dogorywały czerwone, pojedyncze borowiki i grabowe. Na szczęście było jeszcze z czego przebrać a w przypadku czerwonych trafiało się jeszcze kilka maluchów. Tak więc w tej części lasu wysyp już się kończy potwierdzając coroczną regułę: letnie wysypy w żyznych liściastych lasach a jesienne w jałowych mieszanych i iglastych.
szerzej: Dzisiaj po kilkunastogodzinnych mniejszych, większych opadach deszczu w ostatni dzień urlopu pojechałem zobaczyć czy coś się ruszyło z gąskami i złotakami. gąsek zielonych w Cybulicach nie ma, podgrzybki generalnie podsmażone a później namoknieta przez deszcz a i znajdują się robaczywe, spełniałe, to samo z prawdziwkami. Borowiki wysmukłe wrzosowe w większości bez lokatorów ale znajdowały się zasiedlone. Najpierw podchodziłem trochę za gąskami i podgrzybkami, później naszlem na umiarkowany liczebnie armie złotakow a gdy doszlem do drugiej miejscówki to zapelnilem kosz bo tam co chwila złotak. Tak więc drugie tyle albo i więcej amerykancow czystych i pewnie po części i robaczywych zostało w lesie. Oprócz tego widziałem sarniaki dachówkowate niektóre robaczywe, sitaki a na samym początku przy drodze najprawdopodobniej grzybca purpurowozarodnikowego dość ładny okaz. Pisze że najprawdopodobniej bo chyba coś koło roku temu w tym samym miejscu znalazłem tego samego grzyba podobnego do koźlarza szarego ale ciemnego pod spodem i trochę zarozowialego. Z resztą jeśli się mylę i jest to po prostu odmiana koźlarza szarego to i tak znaleziony przy trasie prowadzącej do Blonia dość uczeszczanej to i tak by był skażony ołowiem i innymi związkami ze spalin, więc go nie wziełem ale za to chyba dodał mi szczęścia.
(30/h) Las sosnowy z domieszką brzozy. Głównie podgrzybki brunatne i zajączki. Grzyby średniej jakości ze względu na atak ślimaków i insektów po deszczu. Wśród młodych sosen liczne maślaki, jednak przerośnięte i robaczywe, nienadające się do zbioru.
(20/h) Całkiem całkiem. Las jeszcze suchy był aczkolwiek tego dnia padało. 95% podgrzybków znalezione w jakimś wymarłym lesie, bardzo ciemnym i prawie zgniłym. Niektóre grzyby suchutkie a inne zgniłe. Ponadto przerośnięte prawdziwki, które poszły na zasilenie gleby i kilka kozaczków czerwonych. W lesie w 3 osoby w 5 h w sumie ok 300 grzybów
(47/h) 21 rydzow, 22 prawych, niektore spore, 7 kani, 5 poddgrzybkow, po jednym kozaku cz., kozaku b., zajączku, jeden mlody tegoskor, 82 maślaki, razem 141 szt. w 3 h
(5/h) Straszna susza, zebrałem 1 starego borowika, 3 ładne czerwone koźlaki i 6 starych wysuszonych podgrzybków. W lesie nie cała godzina, gdyż uznałem, że nie ma co się kręcić po lesie bez efektu. Źle dobrana miejscówka, teraz trzeba szukać grzybów na podmokłych terenach.
(80/h) Szczerze? Nie liczyłem na nic! Sobota, pełno ludzi, dopiero trochę popadało... po co w ogóle jechać do lasu. Dobra.. tylko trochę pochodzę. A w lesie zupełnie NIKOGO!!! Pewnie to przez deszcz... Rezultat? 3 godziny i prawie 240 grzybów: 134 prawdziwki 24 krawce 26 podgrzybków 50 płachetek (kołpaków) reszta to koźlarze i maślaki MAM PYTANIE: nigdy wcześniej nie spotkałem PRAWDZIWKÓW "ALBINOSÓW". Zatkało mnie i nie wiedziałem co z nim zrobić. Szukałem w necie, ale jednoznacznej odpowiedzi nie znalazłem... POMÓŻCIE... (zdjęcie w dopiskach)
(40/h) las mieszany - 97 czerwonych (prawdopodobnie drugie tyle w wieku rozrodczym zostało na miejscu), 2 wyrośnięte pomarańczowożółte, 1 szlachetny, po kilkanaście podgrzybków i maślaków, dużo wyrośniętej opieńki której nie zbierałem, dużo płachetki kołpakowatej której również nie zbierałem ze względu bardzo dużego zaczerwienia.
2020.9.26 20:29
szerzej: Witajcie. Nie było tragedii - dałem radę. Powiem więcej dzisiaj postanowiłem zwolnić tempo i pobawić się troszeczkę fotografią, a dlaczego, a dlatego, że modeli miałem do wyboru do koloru (ups jeden kolor). Tak więc jestem u szczytu rozkoszy ponieważ na jednym ogniu upiekłem (zaspokoiłem) kilka pasji jednocześnie. Pozdrowienia z raju.
szerzej: W lesie zbieranie grzybów od 13-tej do 15.30. Niestety bardzo słabo. Byłem w lesie w którym 10 dni wcześniej w dwu miejscach zebrałem sporo prawdziwków i koźlarzy. Dzisiaj było o wiele gorzej. W pierwszej miejsce tylko 2 lub 3 prawdziwki i 1 stary jak się potem okazało całkowicie robaczywy koźlarz babka. W drugiej miejscówce było podobnie choć na sztuki kilka więcej. Tam spotykałem grzybiarza który powiedział że w ubiegłą sobotę nacioł to sporo borowików. Sprawdzałem jeszcze jedną miejscówkę gdzie nic nie znalazłem. W drodze powrotnej zgubiłem się. Ale jakoś znalazłem samochód. Teraz jest 20.30 i pada deszcz więc jest szansa że w przyszłym tygodniu może coś się ruszy. Planuję wypad w najbliższą środę. POZDRAWIAM SERDECZNIE GUCIA😁😉
(10/h) Masakra. W lesie wszystko wysuszone. Grzyby to stare dziadki. 3/4 grzybów robaczywe albo totalnie zjedzone przez ślimaki. Borowików szlachetnych może 20, trochę zajączków, kilka kozaków czerwonych, sporo kolczaków, dwa ceglastopore, sporo było ponurych ale zostały w lesie. Generalnie byłem w czterech miejscach w okolicy: Ruski Bród, Hucisko, Kuźnica, Boków ale wszędzie bryndza.
2020.9.26 20:19
szerzej: W lesie zameldowałem się 6.30 i od razu zaczął padać deszcz i padał do wyjazdu do 16. Ludzi bardzo mało w porównaniu z zeszłym weekendem. Tubylców wcale - pewnie wiedzą, że nic nie ma:-) Wyjątkowo dużo strzyżaków. Byłem tam kilka razy i zdarzał się jeden, dwa na wyjazd, a dziś jeden za drugim. Do kompletu zgubiłem ulubiony nóż. PO RA ŻKA:- ( Jedyna pociecha to talerz kolczaków i kilka rydzy dla osłody
(30/h) zawiodłem sie od rana na grzybach w ruskim brodzie. praktycznie tam zero. przejechalismy z moją zonką krystynka w koneckie i tam wszystko wróciło do normy. prawdziwki maslaczki ceglasie i obłaczaste.
(26/h) Po wczorajszym deszczu ściółka wilgotna. Na razie stare grzyby ale powinno być lepiej. Dziś 10 podgrzybków, 16 maślaków, 6 Borowików i 7 zajączków w półtorej godziny zbierania
szerzej: Grzyby brzydkie, z wyjątkiem prawdziwków i czerwonych. Problemem jest nie tylko susza, bo nowe muchomory i gołąbki oraz inne blaszkowe wyrosły. Może teraz jak popada, to będzie kolejny wysyp.
(20/h) Sucho sucho aż trzeszczy pod nogami. Spacer 4 h i 50 podgrzybków i 30 maślaków. Maślaki molede przynajmniej dwu dniowe. podgrzybki stare grzyby. Dużo zostawiłem takich jak guma.
szerzej: niezaplanowany godzinny wypad po południu podczas przemieszczania się samochodem w innym celu, w lesie sucho i pełno śmieci, sporo ludzi którzy tak jak ja wpadli przy okazji na grzyby, słabo ale na zupę wystarczy
(20/h) Byliśmy pierwszy raz w tym rejonie. Las piękny, mieszany, w przewadze sosnowy. Brak deszczu, w lesie sucho i grzybków mało. W 3 godziny w dwie osoby zebraliśmy 108 podgrzybków, 7 koźlarzy i 5 prawdziwków. Zebraliśmy również 152 sitarze, których nie doliczam do statystyki, ponieważ niliczni je zbierają. Miłym zaskoczeniem było to, że las nie był zaśmiecony, co niestety często zdarza się w innych lasach. Na załączonym zdjeciu zbiory czterech osób.
(37/h) Hej! Chociaż w lesie sucho, to pognałam do moich lasków, no wiecie, taki wypadzik na 2-3 godzinki po obiedzie z nadzieją na pełny kosz... Pełnego kosza nie było, ale połowa tak:-))) podgrzybki w świerkach w igliwiu, różnej wielkości - 62 sztuki, maślaki na obrzeżach zagajników w trawie - 46 sztuk, no i 5 prawdziwków w lesie liściastym w zielonych krzewinkach, ale tylko w jednej miejscówce. Grzybki do statystyk podaję zdrowe, bo dużo zostało w lesie. Były też kanie:-) Dzisiaj zaczęło cos kapać z nieba, więc niedługo znów w las... Życzę wszystkim pełnych koszy:-)
(33/h) nocny las liściasty - pół godzinki - 33 koźlarze czerwone.
Witajcie. Letnie zbieranie czerwonych w półmroku o 22:00 to pikuś w porównaniu z dzisiejszymi doznaniami. Koniec września godzina 20:00 egipskie ciemności. A w tych ciemnościach uwierzcie mi białe korzenie czerwonych świecą jak by były fluorescencyjne. Nie to żebym latał po nocy za grzybami - po prostu poszedłem po fotopułapkę;-) Skoro po nocy tyle trafiłem to aż się boję co zastanę w porannym lesie już za jakieś 8 godzin. A rodzina i sąsiedzi coraz bardziej są zaniepokojeni moją kondycją psychiczną;-) Ale co tam nocne kozaki rządzą.
(50/h) U nas susza okropna 1 grzybek na hektar😅. Pojechałam do prawdziwej apteki przez laski różne i mam pierwszy koszyk w tym roku niedaleko. Od podgrzyblów przez prawe i muchomorki czerwieniejące po - gąski zielonki... Co to będzie po deszczach🙂
(30/h) Las mieszany, zagajniki sosnowe i brzozowe. Mnóstwo maślaków, ale prawie 90% zasiedlone. Większość grzybków sucha i z lokatorami, jedyne pewniaki to kozaki czerwone, które prawie zawsze zdrowiutenkie. Wl lesie sucho i. brak grzybiarzy. Czekamy na deszcz.
(30/h) Las mieszany - sosna, dąb, brzoza. Przewaga podgrzybków, 5 prawdziwków, opieńki (nie wliczone do wyników grzybobrania). W lesie sucho, grzyby z popękanymi kapeluszami. Potrzebny deszcz po prawej strony Wisły w okolicach Warszawy.
(120/h) 2 godzinki w ulubionych miejscówkach. Prawdę mówiąc nie miałem wielkiej nadziei na znalezienie czegokolwiek, no bo przecież brak opadów, ściółka szeleści, spustoszenie po weekendowych "turystach"..., a tu zaskoczenie. 146 prawusów (różnego wieku;)), 49 krawców (żółtych i czerwonych), 26 koźlarzy - babek i parę maślaczków. Tylko połowa borowików naruszona, reszta ZDROWA. Patrząc na mapę Polskiej Rzecz. Grzybowej :) - nasze polskie grzyby... DAJĄ RADĘ!!! YUHU!!!
(30/h) 5 godzin spaceru po lesie, wynik średni, 25 borowików, 10 kożlarów, podgrzrzybki, trochę rydzów - ogólnie przyjemnie, emocje były ale czekamy na deszcze, może jeszcze się wysypią
(30/h) Sporo słabiej niż w zeszłym tygodniu. Prawdziwki (38 sztuk oprócz robaczywych), podgrzybki, płachetki, nieco koźlarzy. Prawdziwki w znacznej części robaczywe nogi, kapelusze w większości OK, inne grzyby nieco lepiej (nawet podatne na robaczywienie płachetki całkiem nieźle). Generalnie trochę sucho, ale nie ma dramatu, grzyby w większości wciąż świeże. Mam nadzieję, że ciepło i zbliżające się opady przedłużą jeszcze sezon.
szerzej: Dziś trochę słabiej bo po weekendzie wybierane a deszczu brak więc rosną powoli zasilane rosą. Ale pokazują tu się młode grzyby częściowo zmęczone susza ale i podgrzybki i złotaki jakoś radzą sobie z niekorzystnymi warunkami. W przeciwieństwie do innych miejscówek tu sezon jeszcze będzie się rozkrecal przynajmniej jeśli chodzi o podgrzybki, pewnie niedługo gąski i sarniaki. Dzis znalazłem dwa sarniaki dachowkowate niestety jeden robaczywy, a drugi rósł w takim miejscu że rozwalił mi się więc zostawiłem go w lesie. Prawdziwki zdrowe, było więcej ich ale juz z kilkoma dziurkami w ogonku. podgrzybki to samo, gdybym pochodził nie za borowikami to można było więcej uzbierać. Oprócz tego były też sitaki.
(22/h) Jedna osoba, 5 godzin zbierania. 84 prawdziwki, 61 podgrzybków. maślaków dziś nie brałem. Dużo więcej prawusów zostało w lesie, z lokatorami. Wszystko w obrębie lasu z igliwiem i mchem. W pozostałych fragmentach lasu susza.
(7/h) Sprawdziłem kilka swoich " miejscówek" na terenie dużego kompleksu leśnego, ogólnie bardzo sucho. Zbiory mierne, a to: 23 prawdziwki, 30 podgrzybków i kilka szarych kozaków. W lesie zostało kilkanaście mocno wyrośniętych i robaczywych prawdziwków.
(15/h) W lesie sucho, same stare podgrzybki z czego 90% robaczywa. Nawet w sprawdzonych miejscach nie ma młodych grzybów. Jeśli nie popada to byłoby na tyle w tym roku.