(20/h) Dzisiaj super fajny i mocno deszczowy spacerek z koleżanką AgusiaN 😊 Na wstępie kolejne piaskowce kasztanowate (sztuk 12, z czego dwa z robalem). Ponadto kilkanaście brunatnych małych, kilka średnich i kilka naprawdę ogromnych. Aga wypatrzyła po drodze kilka zacnych szlachetnych okazów (no dosłownie talerze!!! 😍), niestety większość z dyskoteką w środku. Niemniej jednak spacer udany, no i pogadane dużo i przyjemnie 😊 Tym czasem ciągle pada... Za kilka dni będzie cudny wysyp 🤩 Darz Grzyb!!! PS. Przypominam o II Ogólnopolskim Tuśkospocie Grzybowym 10-11 października 😁 Szczegóły na forum 😊
(20/h) Dwie godziny spaceru, trochę młodego podgrzybka w zagajnikach. 5 zajączków, 2 prawdziwki. Na obrzeżach lasu miejscowo kozaki i maślaki, ale niestety już przegniłe. Ślimaki mają żniwa..
(20/h) Pogoda nie dla grzybiarzy a dla grzybów. Dziś spontaniczny wypad 👣 🚘 do swojej świątyni leśnej 🌳 🌲 i coś tam w koszyku wylądowało-kilka prawych i podgrzybków.
(15/h) Las sosnowy duży. W lesie mokro. Całą noc i cały dzień dziś pada deszcz. Ludzi bardzo dużo. Grzyby chwilowo przygasły ale za parę dni będzie dużo więcej. Prawdziwki pojedyncze sporo zdrowych. podgrzybki pojedyncze sporo zdrowych. Maślaki pstre, sitarze i zwykłe całe stada sporo robaczywych. Zajączki po kilka sporo robaczywych. Sarniaki dachówkowate po kilka sporo robaczywych. Siedzuń sosnowy nie zbierałem. Sporo rośnie muchomorów, gołąbków, olszówek, purchawki i wiele innych drobnych niejadalnych grzybów. Las dostaje dużo wilgoci tak więc w połowie tygodnia będzie o wiele lepiej niż obecnie.
(40/h) Godzinny wieczorny spacer z rodzinką wzdłuż leśnego duktu. I zaskoczenie... Dobrze, że wiklinowy zawsze nieodłącznie spaceruje ze mną, bo nie byłoby w co grzyba pakować 🤣 Piaskowce kasztanowate w natarciu!!! W życiu nie znalazłam ich tyle, co przez ostatnie 3 dni 😁 No baja!!! Oprócz tego piękne, duże, zdrowe boletusy i brunatne. A deszcz od wczoraj z przerwami, ale ciągle pada 🤩 Ahh ohh uhh, prawdziwa magia 😍 Tuśkospot zbliża się wielkimi krokami i mój wiklinowy szepcze mi, że będzie sztoooos 😁 Jutro kolejny zwiad - bez względu na ilość wody z nieba! Co zmoknie, wysuszone zostanie 😂
(20/h) Grzybów niewiele, choć popadało ciut. O dziwo dość duże podgrzybki, kilka krawców i tyle. Mnóstwo niejadalnych, muchomorów i innych. Ludzi mało, ale pewnie dlatego, że las "zamykaliśmy" o 18,20.
(30/h) Las duży mieszany. W lesie wilgotno. Ludzi sporo. Cały dzień co trochę siąpi deszcz. Dziś na szybko po południu wizyta w lesie. Prawdziwki po kilka większość robaczywych. podgrzybki pojedyncze zdrowe. Koźlarki pojedyncze zdrowe. Krawce po kilka zdrowe. Zajączki pojedyncze robaczywe. Maślaki po kilka robaczywe. Rydze pojedyncze zdrowe. Siedzuń sosnowy nie zbierałem. Sporo rośnie muchomorów, gołąbków, olszówek, purchawki, maślanka wiązkowa i inne drobne niejadalne grzyby. W najbliższych dniach ma padać tak więc grzyby będą pięknie rosnąć. Niebawem w lesie będzie kolorowo od grzybów.
(25/h) Opady deszczu sprawiły swoje w lesie mokro, młode podgrzybki urosly a dzieciątka będą kiełkować za kilka dni. Na czystym lesie pojedyncze sztuki podgrzybkaprawdziwka i zająca trzeba głęboko w las by znaleźć większe stada. Pozdrawiam wszystkich i pełnych koszy życzę
(50/h) Las sosnowy duży. W lesie sucho. Ludzi niewiele. Grzyby znalazły sposób na suszę i sprytnie się przeniosły w krzaczki jagodzewi i wrzosu. Na czystym lesie niewiele rosło. Prawdziwki po kilka sporo robaczywych. podgrzybki po kilka sporo robaczywych. Krawce pojedyncze zdrowe. Maślaki pstre, sitarze i zwykłe całe stada sporo robaczywych. Sporo rośnie gołąbków, olszówek, muchomorów, purchawki i wiele innych drobnych niejadalnych grzybów. Niebo coraz bardziej ciemne się robi aby patrzeć jak zacznie padać deszcz. A jak lasy podleje to dopiero grzyby pokażą jak pięknie potrafią rosnąć.
(20/h) podgrzybki, prawdziwki, siatki koźlarki wszystkie kilkudniowe popękane od słońca o dziwo jedynie ogonki robaczywe. Na gołym lesie praktycznie zero grzybów albo trzeba szukać w zaroślach lub daleko daleko w głębi lasu. Pozdrawiam grzybniętych i dużo deszczu życzę
(6/h) Tutaj też bardzo sucho, lekko wilgotnie w mchu, ludzi brak. Wysyp przepięknych muchomorów. Dwa prawdziwki, jeden zajączek, kilka sitaków. Grzyby zdrowe, bez robaka i bez pleśni, czasem testowane przez ślimaki.
(2/h) bardzo sucho, w lesie ludzi niewiele, grzybów niestety też brak. Jeden duży prawdziwek i jeden podgrzybek, pomimo suszy grzybki zdrowe, nierobaczywe.
(15/h) Wypad w nowe miejsce. Grzyba akurat mało, ale za to jakie widoki, jakie piękne lasy 😍 Zakochałam się w tych okolicach 😁 W wysokich sosnach sporadyczne brunatne i zajączki - zdrowych mało, większość suche lub zgniłe. W przecinkach brzozowych kozakibabki i pomarańczowe oraz szlachetne. Przy piaszczystych drogach piaskowce modrzaki i kasztanowate - te drugie ucieszyły mnie najbardziej 😍 W kolejnych dniach ma popadać, więc grzyb ruszy na nowo 😊 Pozdrawiam i pełnych koszy życzę 🤩 Darz Grzyb!!! 🍄🍄🍄
(20/h) Spontaniczny wypad do lasu na dosłownie pół godziny, kilka grzybów jednak bardzo duże, wyrośnięte i o dziwo zdrowe (prawdziwki), w lesie bardzo sucho, jeżeli nic nie popada w najbliższym czasie to na wysyp grzybów nie ma co liczyć.
(70/h) Las sosnowy duży. W lesie sucho. Ludzi bardzo dużo. Prawdziwki po kilka połowa robaczywych. podgrzybki po kilka sporo robaczywych. Maślaki pstre, sitarze i zwykłe po kilka sporo robaczywych. Krawce pojedyncze zdrowe. Zajączki pojedyncze robaczywe. Sporo rośnie gołąbków, olszówek, muchomorów, panienek, purchawki i wiele innych drobnych niejadalnych grzybów. Grzyby mimo suszy zaskakują i pięknie rosną. Trzeba dobrze się wpatrywać w podłoże bo sprytnie się kamuflują. Dziś nawet trzy razy delikatnie pokropiło. Oby tak dalej a wysyp będzie trwał długo.
(4/h) O ile w sobotę, w tym samym lesie było 16/h, to dzisiaj cztery razy mniej. Nie tylko jadalne, lecz także niejadalne trudno spotkać. Na oslodę wspaniała "polska jesień"w przecudnym lesie. Warto było.
(35/h) Zwiedzenie znanych miejscówek w okolicy Barycza zaowocowało pokaźnym zbiorem podgrzybków różnej wielkości. Trochę świeżych, trochę starszych i popękanych, bo sucho jak nie wiem. Połowa z nich robaczywe miała nogi, rzadko łepki. Mimo wszystko wypad udany. Ludzi mało, jak to w tygodniu. Zapowiadają deszcz w weekend, więc pewnie lada chwila znowu wszystko ruszy 🥳 Na zdjęciach największe znalezione sztuki na początku zbierania. Duże bliźniaki ważyły 0,35 kg, pękaty troszkę mniej. Rosły obok siebie, niestety z wkładem 🐛
(55/h) Duży las sosnowy, typowo podgrzybkowy. Nieliczne auta przy drodze, jeden zbłąkany grzybiarz w lesie. Do koszyka trafiły same piękne, aksamitne, twarde podgrzybki brunatne. Ale... Nóżki w 90% zaczerwione, kapelusze zdrowe. Trzeba się nachodzić, wytężyć wzrok i uważać gdzie się stawia stopy, łebki ledwo ledwo wystają z mchu, nawet tych większych okazów. Do tego są już wstępnie ususzone, kapelutki mają popękane z braku wilgoci. Szczerze mówiąc, jak też ledwo dyszałam z braku wilgoci po 2,5-godzinnym spacerze. Oby prognozy się sprawdziły i nadeszły deszczowe dni.
(35/h) Dzisiaj polowanie na kozaki i boletusy. Zdecydowanie udane 😁 Babki i pomarańczowe rosną nadal pięknie, w większości młode okazy. Do tego 2 okazałe szlachetne i pierwszy w tym sezonie boski usiatkowany 😍 Oprócz tego sporo kurek, kilka maślaków pstrych, podgrzybków zajączków i sporo małych brunatnych. W lesie z pozoru sucho, ale jednak grzyby wilgotne. Pozdrawiam grzybowo i pełnych koszy życzę 😊 Darz Grzyb!!! 🙋♀️
(35/h) Las duży mieszany. W lesie coraz bardziej sucho. Ludzi niewiele. Prawdziwki po kilka większość robaczywych. podgrzybki po kilka sporo robaczywych. Koźlarze pojedyncze sporo robaczywych. Krawce po kilka zdrowe. Zajączki po kilka robaczywe. Maślaki po kilka sporo zdrowych. Kurki po kilka nie zbierałem. Siedzuń sosnowy nie zbierałem. Sporo rośnie muchomorów, gołąbków, olszówek, panienek, purchawki i wiele innych drobnych niejadalnych grzybów. Pod koniec tygodnia ma padać to w lesie sytuacja powinna się poprawić i grzyby ponownie odżyją. Obecnie trzeba się nachodzić aby coś nazbierać.
(2/h) podgrzybki. Godzinny spacer w wysokopiennym lesie sosnowym ze skąpym podszyciem. Przy dzisiejszej pogodzie, wręcz urokliwie. Bezludnie. Brak zwierza i ptactwa. Jeden, odlatujący na południe. Wymarły las, a przecie żywy, bo cudownie pachnący świeżą roślinnościa.
(70/h) Zwiedziłem dwa zagajniki (brzozowy i sosnowy młodnik) w pobliżu działki. W brzozach, chyba rzadko zwiedzanych przez innych grzybiarzy, odnalazłem około 50 prawdziwków. Młodych egzemplarzy dosłownie kilka sztuk, reszta grzybów starsza i niestety w większości robaczywa. Do tego, kilkanaście zajączków olbrzymów, co roku pojawiają się w tym miejscu, nigdzie indziej nie widziałem aż takich dużych. W młodzniku sosnowym maślaki, w bardziej zacienionych miejscach, sporo młodych egzemplarzy, przy tej suszy to trochę niespodzianka. Z mojej strony lodz już po grzybach chyba że na dniach spadnie deszcz.
(50/h) można chodzić po lesie pół godziny i nie znaleźć nic, a potem trafić na miejsce i nie móc wstać, bo jest ich tyle, same podgrzybki, około 150 szt. tylko 7 robaczywych... niby sucho w lesie, ale tam gdzie mech to rosną :)
(25/h) Las duży mieszany. W lesie sucho. Ludzi sporo. Prawdziwki pojedyncze większość robaczywych. podgrzybki pojedyncze sporo zdrowych. Zajączki po kilka robaczywe. Maślaki po kilka zdrowe. Kurki po kilka nie zbierałem. Kanie za małe do zbierania. Rydze pojedyńcze sporo robaczywych. Sporo rośnie gołąbków, olszówek, muchomorów i wiele innych drobnych niejadalnych grzybów. Dziś był spacer za opieńką ale w tym lesie jeszcze jej nie widać. Przynajmniej inne jadalne się trafiły ale niestety robaczki nie próżnują. Potrzebny jest deszcz.