(30/h) Las bukowy z lekką domieszką świerka, przewaga prawdziwka, trochę podgrzybków i gniewusów. Wytrawnych grzybiarzy proszę o rozpoznanie grzybów na zdjęciu. Czy to jakaś odmiana borowika? po ugotowaniu wierzchnia część kapelusza zrobiła się fioletowa, zabarwiając również resztę grzybów, po dodaniu octu wszystkie odzyskały swój pierwotny kolor. Czy to jest normalne? Pierwszy raz miałem taką sytuację, a zbieram grzyby od ponad 20 - tu lat.
(40/h) Witam z racji tego że u nas nie występują jedne z moich ulubionych grzybków wybrałem się w górskie tereny. Przed 7 już buszowałem w lesie a przed 10 kończyłem w pełni szczęśliwy. Koźlarze były różne czerwone i pomarańczowe a ciapoki babki to z przyczepką trza by było być :) W lesie zaczyna być już sucho potrzeba deszczu ale jest dużo młodzieży także jeszcze będą rosły. Na fotce te poszukiwane.
(100/h) Po pięknej sobocie i 16 kilogramach 🍄 we dwójkę przyszedł czas na solowe wykoszenie pozostałości. Było ich trochę mniej. Jedynie 11,5 kg samych kapeluszy. Ogonków mamy cały zamrażalnik. Tak więc kolejny udany dzień. Jak ja kocham te zbieranie 🍄 Na dowód fajne zdjęcie
(75/h) Niedziela. O 6-tej rano niektóre leśne parkingi już przepełnione. Lasy lublinieckie, przejrzyste, głównie sosna, wynik taki jak chciałem - już jest jutro, a ja jeszcze pasteryzuję słoiki i szykuję maści na kręgosłup. Razem ponad 15 kg, cirka 500 sztuk. Tylko zdjęcia ciężko się robi bo w jagodzinach, więc dla urozmaicenia fotka z zeszłego tygodnia.
(200/h) Witam. Lasy jak w okolicy Szczekocin bory sosnowe, olsy, śród polne zagajniki brzozowo osikowe. Borowik 60 szt od małych białych do 16 cm większe a były i 35 cm zostały z powodu konsystencji i zasiedlenia w lesie. podgrzybekczarne łebki i ciapciate z trawy ok. 8 kg, 10 rydzów, 8 kań. Kozaki czerwone, grabowe i zwykłe siwki zostały w lesie z powodu " Żona". Maślaki też zostały na pastwę robali.
2019.9.29 23:45
szerzej: Wracając do dyskusji o dokładnym podawaniu lokalizacji zbiorów ten portal właśnie do tego powinien służyć. Argumenty że zadepczą, zaśmiecą, wyzbierają "MOJE GRZYBY" są nie na miejscu. Większość śmieci w lasach jest pochodzenia miejscowego stare opony, folia z kiszonek, stare butelki, słoiki, kolekcje butów z okresu PRL, a nawet Rubin jeżeli ktoś pamięta, lub Syrenka kurołapka. Tak więc Młody Werterze nie dziw się że w okolicy Szczekocin spotykasz Rejestracje SO, SBE, SD, to autochtoni których przodkowie wyemigrowali do zagłębia, a nie doniesienia o występowaniu grzybów. Vincent wie skąd jestem.
(80/h) Pobyt w lesie trwał 4 godziny, przez ten czas zebraliśmy ok 17 kg grzybów, w tym 60% prawdziwków, poza tym kozaki i podgrzybki. Las gęsty, trudny, 2 os dorosłe i dziecko. Duzo frajdy.
(55/h) Tnie się dzisiaj strasznie, nie chce mi się powtarzać. Popołudniowa zmiana w lesie od 13-16. Gdzie oczy poniosą, byle mniej ludzi, poszukać nowych miejsc, porobić na spokojnie zdjęcia. Nic, że wystraszyliśmy się nawzajem z jeleniem 12-stakiem :). Liście i prawdziwki zostawiłem bardziej napalonym niedzielnym grzybiarzom, las głównie iglasty (sosna, modrzew, świerk), stąd gros podgrzybka ok. 175 szt, w tym jedno wiaderko samych małych do marynaty dla rodziny. Dopełnieniem 2 prawdziwki, 2 ceglasie i przyjemność ze spaceru. Pozdrawiam wszystkich i spokojnego wieczoru bez "szkrobania" :).
2019.9.29 20:01
szerzej: Słówko dla grzybi@ry :)
Filmik na dzisiaj: https://www. youtube. com/watch?v=gRgYQ5myyeY
(100/h) RYDZOWE ELDORADO :) Około 250 sztuk najsmaczniejszego grzyba pod słońcem. Przy okazji ze 40 maślaków, kilkanaście zajączków i koźlarzy.
2019.9.29 18:35
szerzej: Rydzowe szaleństwo pod hasłem "Ja Ci kradnę, a Ty śpisz, Vincent" :) W "domowym" lesie Vincenta doznałem dzisiaj magicznego olśnienia. Chyba mógłbym to porównać z potencjalną chcicą całego haremu tysiąca cudownych kobiet by wykręcić ze mną cudowny seks. Znajdywałem już kilkadziesiąt rydzów, ale takich armii tych wspaniałych wytworów natury pchających się do mojego koszyka jeszcze nie przeżyłem. Puszczały do mnie oko z mchu, przykryte seksownie zeschłymi liśćmi, w towarzystwie muchomorów i wełnianek jako eunuchów czy jako mozaika na ścieżce. Nawet jak musiałem opróżnić pęcherz te ślicznotki nie dały mi chwili wytchnienia i demonstracyjnie prezentowały swe powaby. Żaden ze mnie Casanova czy Don Juan, ale było cudowne, że wszystkie na mnie "leciały". Żeby nie było - jestem hetero, a rydz to rodzaj męski, ale dla mnie to piękności czyli rodzaj żeński :) Chwila psychoanalizy. Odkąd pamiętam zawsze jako dziecko śniłem o grzybach. Potem coraz częściej do snów zaczęły wkradać się kobiety, aż wyparły grzyby prawie do szczętu. Po 50 roku życia znowu śnię na przemian o jednych ślicznotkach i drugich. Jeszcze nie trafił mi się sen o upojnym kochaniu się np. z Sharon Stone czy Nicole Kidman na mchu usianym rydzami i prawdziwkami. Czekam z niecierpliwością :) Przepraszam za te dywagacje. Pozdrowienia dla całej Sekty Grzybowego Kultu :) ps Może Cię Vincent spotkam kiedyś w lesie bo do kilku facetów już zagadywałem i patrzeli na mnie "z byka" gdy pytałem czy czasem nie Vincent :)
(20/h) Szliśmy głównie po borowiki w sprawdzonych miejscach ale niestety szczęście tym razem nie dopisało, zebraliśmy kilka sztuk. Dodatkowo trochę podgrzybka, było trochę kozaków ale ich nie zbieraliśmy. Ogólnie mam wrażenie że prawdziwki się pomału kończą a i podgrzybków niewiele w porównaniu do sobotniego grzybobrania w miejscowości Spórok w pow. strzelckim gdzie potężny wysyp (150/h lekko licząc). Las liściasty (buki, dęby, olchy, brzozy ) + trochę świerka i sosny.
Jako ciekawostkę załączam fotkę grzybów na drzewie
(30/h) Mnóstwo zajączków parę prawdziwków i podgrzybków 😉 Pytanie zasadnicze czy ktoś spotkał się z niedzwiadkami w rejonie Korbielowa??? Bo nas takie chyba pogoniły 😬 będę wdzięczna za wszelkie informacje 😉
(100/h) No to tak niedziela to nic ino trza do świątyni leśnej pojechać i tak we trzech mieli my 3x2 te grzyby i krauzy byda mie po nocy straszyć ale fotka won dziś dom takiego byczka są ludzi oczywiście sporo pisalach już roz ale mi niewskoczylo to jakby pojawiło się moje doniesienie podwójnie to adminku nie krzycz na hanyska bo telefon nieprzepusciol
(7/h) Dwugodzinny wypad do Lasu Załęskiego w poszukiwaniu kozaków czerwonych i Ceglastoporych. Ceglastoporych: 0. kozaki Czerwone: 2. Inne kozaki: 2. podgrzybki: 2. Reszta: 8 to prawdziwki w wersji sos do spaghetti. Najwyraźniej w tym roku sosy do spaghetti będą z prawych a nie ceglaków. Pan ze zdjęcia przesyła pozdrowienia wszystkim zaśmiecającym lasy.
(200/h) 5 h w lesie, najpierw 3 kg maślaków w pół godziny, potem 11 kg podgrzybków na stałej miejscówce. Pierwszy raz kończe grzybobranie z powodu nadmiaru, a nie niedoboru grzybków :)
(40/h) Grzybek tu.... grzybek tam.... grzybów dużo i bardzo zdrowe. Ps. W trakcie grzybobrania zagubiła się żyrafa, gdyby ktoś się na nią natknął, proszę o kontakt :)
szerzej: Witam i pozdawiam wszystkich zagrzybionych a szczególnie tych wszystkich, którzy zbierają i jeszcze wpisy dodają. Ja niestety nie jestem taka szybka a i inne obowiązki oprócz zbierania, czyszczenia grzybów też mam. Z wiekiem człowiek nie nadąża z pracą jaką ma do zrobienia, ale jest czas zbierania i trzeba to wykorzystać. A teraz przechodzę do sedna, w lesie to byłam z mężem co drugi dzień przez ostatnie dwa tygodnie. Poprzedni tydzień we wtorek 350 szt. podgrzybka + 3 szt prawdziwka, poprzedni czwartek i kolejne 4 wypady to za każdym razem powyżej 500 szt podgrzybka (liczyłam do 500 szt. później już nie) i około 20 szt. prawdziwka. Radość przeogromna widząc tyle grzybów, więc chwilo trwaj. Naprawdę nie pamiętam takiego wysypu grzybów jaki mamy obecnie, a widząc tą "zaognioną" mapę to coś wspaniałego. Nareszcie wszędzie tam gdzie nie było grzybów to wszyscy mają ich pod dostatkiem. Wysyp jest praktycznie wszędzie. Wczoraj byłam na Słowacji u rodziny ( okolice Popradu), to stojących z grzybami na sprzedaż niezliczone ilości, prawdziwki i kozaki. Zatrzymaliśmy się na chwilę na postoju w celach fizjologicznych i w ciągu 2 minut znalazłam 5 rydzów (tak mi się wydaje, zdjęcie dodam poniżej). Jeszcze raz pozdrawiam wszystkich grzyboświrków. Dzięki Admin za tą stronę
(30/h) Głównie podgrzybek., parę kozaków i piękne wyrosnięte i zdrowe goryczaki, strasznie podobne były do kozaków, w domu dopiero wyszło co to za ziółka. Większość grzybów zdrowa.
(25/h) Las mieszany. Krótki wypad, młodych prawdziwków już mało. Nie liczyłem dokładnie, zebrałem kilka prawdziwków, kilka koźlarzy dębowych, kilka ceglastych i kilka podgrzybków. Wpadła też jedna kania, mijałem ich kilkanaście ale oprócz tej jednej, wszystkie poprzewracane, powyrywane:< ludzie co wam przeszkadzają grzyby których nie zbieracie? A jak nie odróżniacie kani od podgrzybka to może lepiej kupić atlas albo grzyby na targu..
(200/h) Trudno określić ilość bo ta zależy od szybkości zbierania. Grzybów tyle, że nie byliśmy w stanie wszystkiego zebrać. Głównie podgrzybki, maślaki i prawdziwki. Takiego wysypujemy nie było od lat.
(100/h) Podgrzybkowe szaleństwo. Niesamowite ilości w fajnych miejscach. Trafiliśmy na miejsce gdzie nie było innych zbierających. W drodze do samochodu już nie patrząc na podłoże. Brakowało pojemników ponieważ nie spodziewaliśmy się takich ilości. Na zdjęciu efekt zbioru dwóch osób z 4 godzin. Grzybki rozdane po rodzinie i znajomych 😀
(120/h) Stałe miejscówki. Godzina i dwa wiaderka podgrzybków, mnóstwo młodzieży. Spora ilość czerwonych, prawych, stojaków. Cztery osoby w pięć godzin (dużo marszu drogą do lasu) dziesięć wiaderek. Wysyp trwa i trwa mać. Darz bór!
(240/h) Nie wytrzymałem i musiałem udać się na moją mchową miejscówke no i bajka piękne grzybki dzisiaj trzonki zostawiłem w domu kosiłem same kapelusze w niecałe 4 godz 17 kg wypas, pozdro i życzę wszystkim takiego zbioru
(70/h) W lesie tylko dwie godziny 15 borowików 55 podgrzybków ludzi tłumy, hanyska jo naprawdę godom szkoła 4 lata w Mysłowicach i 37 lat pracowałem w Katowicach, zdjęć mam dużo ale nawet komuter nie widzi tego mojego telefona.
(100/h) Chodzę codziennie do lasu ostatnio po wieczornym deszczu grzybów pijawiło się jeszcze więcej zbieram same podgrzybkimaślaki zostawiam. Idąc do lasu. Idę w swoje miejsce 400 metrów wgłąb lasu cisza i spokój wszystkie grzyby dla mnie 😊 rosną w stadach po kilka sztuk namałym metrażumusiałem ratować się
(120/h) Totalna masakra. Grzyb na grzybie. Las 50 na 100 metrów i 8 kilo 🍄. Po 5 do 15 co kilka drzew. Wszystko w jagodziankach. Drugi kosz przez 2 godziny. Trzeba będzie kupić drugą suszarkę. Bardzo szczęśliwe grzybobranie😀. A na pewno jak jutro pojadę to będzie replay
(1/h) Padają kolejne rekordy, grzybowe twierdze w Polsce i mity - podgrzybki w liściastym, prawdziwki w iglastym, świat staje na głowie :). Grzyby rosną nawet tam, gdzie zazwyczaj nie rosną i w życiu byśmy się ich nie spodziewali. Rekordowy rok, podziękujmy Matce Ziemi. Jeździmy daleko i blisko, zdjęcia bagażnikowe, siatkowe, miseczkowe, "wyspy" stołowe. Dla mnie fotką tygodnia podgrzybek wiewióry :). Znajomy kiedyś 30 kg to wanny w sobotę wywalił, obierali z żoną do 5 rana, aby się wykąpać heh. Więc z przekory podaję: słownie JEDEN. Choć mnóstwo przerośniętych koźlarzy, maślaków i wysyp rydza.
2019.9.28 19:19
szerzej: Dlatego apeluję: może mniej a piękniej. Koszyczek, góra dwa :).. bez przerostu i nadmiaru fotografii w kolażu. Przyjemniej się ogląda. Mnie to też dotyczy, gdy trzeba - ochrzanić i zganić. Zaczynam powoli tęsknić za listopadem :)). Darz Grzyb :)!
(80/h) Witam grzybnietych. Dziś byłem w Istebnej. I powiem że spotkala mnie bardzo smutna rzecz. A mianowicie musiałem w lesie zostawić bardzo dużo pięknych dorodnych prawdziwków... aż się serce kraje że były z lokatorami... ale i tak kosz pełny i jeszcze reklamowka z grzybkami jedzie do domu.
(50/h) podgrzybków wysyp taki, że mimo sporej ilości grzybiarzy starczyło dla wszystkich. Nawet chodzić nie trzeb. Jak się zajrzy w ciekawsze miejsca to sporo prawdziwków i kozaków. Kanie już nieco starawe.
(80/h) Ehem😅 mialem odpoczac a tu kolega marudzil i marudzil zebym go zabral wiec postanowilem zacisnac zeby i jechac. Efekt jak na zdjeciu kolega bardziej jak happy 🤣. Ja zadowolony z kań 72 sztuki będę eksperymentował 😁 rodzinka mnie vhce juz zabic po dzisiejszym dniu joz na pewno jutro nigdzie nie pojade bo kazdy krok sprawia ogromny ból tak wiec przynajmniej jutro postanowilem zrobic odpoczynek zobaczymy co z tego wyjdzie 🤣🤣🤣. Dzisiaj juz malo maluszkow bedzie sie konczyc eldorado w tamtych rejonach 😓😢. Pozdrowionka dla grzybo świrków 😘
szerzej: To było grzybobranie życia🥰🥰. Grzybów tyle ile widać na zdjęciu, to tylko mój zbiór, kolega miał prawie tyle samo😀. Zbieraliśmy te grzyby w dwóch miejscach oddalonych od siebie o kilka kilometrów. Po prostu obłęd😀. Nie wliczam do statystyki innych koźlarzy i maślaków, bo nie ma sensu, nie chcę zawyżać statystyki. Większość osób zbierała tylko prawdziwki, ale ja chcę trochę podgrzybków i maślaków zamarynować. Sezon tak się rozbujał, że zaczyna dorównywać do tego pamiętnego 2017😀. W lesie dużo ludzi, każdy coś miał widziałem też mega zbiory takie jak nasze😀. Całą drogę powrotną nie mogłem uwierzyć w to co się dziś działo, a nastrój miałem jak po dobrej flaszce😀😀. Znajomy powiedział, że warto jechać w ten rejon i jestem bardzo wdzięczny😀. A teraz obieranie do świtu chyba. Spadam DARZ GRZYB!!
(100/h) Wysyp jak nigdy ludzi tyz jak nigdy ale super w 6 osób każdy miol coś teraz nie pisza bo MOM roboty od groma podgrzybkiprawdziwki troszka masloka i kozoka
(150/h) Dzisiaj kolejne eldorado☺ W niektórych miejscach przypominało bardziej koszenie niż zbieranie grzybów. Grzybiarzy tyle, że czuliśmy się bardziej jak na ulicy w mieście niż w lesie. Efekt dzisiejszych zbiorów to 52 kg. w 4 osoby. W tym 1 kozak czerwony i 9 pradziwków reszta podgrzybki☺ pozdrowienia dla wszystkich grzybiarzy😁
(60/h) Stara miejscówka w starodrzewiu mieszanym. Około 360 grzybów w dwójkę w czasie 3 godzin. Głównie podgrzybek brunatny-235 sztuk, borowiki-56, maślaki żółte-39, koźlarze-30 sztuk. Mnóstwo podgrzybków zajączków i złocistych, ale tym razem zostawiliśmy dla innych. W lesie ludzi sporo, ale okołopołudniowy spacer się opłacił.
szerzej: Miałem odpocząć ale nie udało się. Wszystko przez pana z warzywniaka, który powiedział mi, że z osiedlowego lasu ktoś przyniósł kosz podgrzybków. No to musiałem sprawdzić. Spać mi się nie chciało to co miałem robić. Po 7 już byłem w zroszonym nocnym deszczem lesie. No i w 3 godziny nazbierałem prawie pełny kosz. Mógłbym go dopełnić ale już mi się nie chciało chodzić. To jest mój rekord. - z tego lasu jeszcze nigdy tyle grzybów nie przyniosłem. I po co jechać 50 km w jakieś Zawadzkie ? Wystarczy z buta 10 min i można zbierać. Jutro już na pewno przerwa 😊
(60/h) mnie już w ogóle nie cieszy zbieranie grzybów. Chodziłem od połowy maja a pierwsze grzyby znalazłem 21 sierpnia. Uciecha jest wówczas jak niema grzybów a coś się trafi. Znalazłem 23 sierpnia żółciaka siarkowego, nawet nie wiedziałem, że występuje w naszych lasach a mam już 69 lat. Dzisiaj to 48 prawdziwków, kozaki i podgrzybki. Teraz kończę i będę czekał aż pojawią się boczniaki. Dołączam zdjęcie dzisiejszego okazu borowika bez mojej twarzy. Myślałem że będzie robaczywy, a był zdrowy jak przysłowiowy byk. Srednica jego to 29 cm
(50/h) 100 grzybów w 2 godziny, właściwie 2-3 miejsca po ok 20 szt reszya pojedyncze i dużo starszych, ogromna ilość zajączków, których nie zbierałem, poza tym podgrzybki, maślaki i 2 borowiki ceglastopore.
(45/h) Dwugodzinny spacer po lasach dokoła Dębieńska Wielkiego. Lasy liściaste, mieszane oraz iglaste. Do koszyka wpadło 7 prawdziwków, 7 kozaków, 3 maślaki oraz 72 podgrzybki.
(70/h) Półtorej godzinki po pracy w lesie, ok. 3 kg podgrzybków. Wszystkie w 1 miejscu, wcześniej wielkie nic. Ale las przeze mnie nieznany, więc trzeba było trafić na miejscówkę.
(40/h) 71 prawdziwków, 118 podgrzybków znalezionych tak zupełnie przypadkiem, jeden mini ceglaczek i kilkanaście jędrnych, żółtych maślaczków. Piękne grzybobranie. Większość prawdziwków w sprawdzonym miejscu w młodej dębinie. podgrzybki przy dużych sosnach. Pozdrawiam. Darz grzyb.
(100/h) W Sumie 11 kg. 95% podgrzybki, maślaki i kanie. To nie było grzybobranie to były żniwa!!! Na zdjęciu jest wynik przed drugim podejściem do lasu.
(50/h) Nie muszę zawyżać, nie muszę podbijać. W sumie nic nie muszę. Grzybów dość, jedynie czekam na pstre na suszenie. Dziś u siebie: 10 prawdziwków, 5 maślaków modrzewiowych dla smaka, 2 zwyczajne, 1 ceglastopory, ok. 200 podgrzybków. 2 duże prawe dałem innemu grzybiarzowi. Las mieszany, z przewagą igieł. Na kg tak z 10-12 kg - wiaderko i reklamówka, bo na rowerze. Czas ok. 4 godzinek z dojazdami. Nie przewidziałem urodzaju. Wszystkim i każdemu z osobna Wsiego Dobrego. M.
(100/h) Szybka wyprawa do lasu przed sobotnim szałem ( od 12 do 14 ) aby ocenić sytuację. 90 % podgrzybki kilka kozaków i prawdziwków, okazało się prawie 10 kg grzybków.
(150/h) Od dłuższego czasu, tylko czytam i podziwiam Wasze zbiory, zerkając czasem z lekką zazdrością (fe, nie ładnie, wiem;-P), Moje wypady do pobliskiego, choć mało mi znanego jeszcze lasu nie były tak owocne, choć kilka osób z forum zbiera w tych okolicach i ciągle się dziwiłam, jak to możliwe, ehhh, jakie piękne grzybki ma Ona czy On... W końcu jednak zdecydowałam się i ja zadebiutować z grzybowymi doniesieniami (taaa, wiem, grzyby rosną wszędzie, prawie i na betonie)
(50/h) Powtórka z rozrywki. Udało się wejść w dziewicze miejsca. Wciąż ta sama miejscówka. Chyba dzisiaj mniej dziurawych. Nie do końca wiem, bo rozdane. Sporo sitków ładnych i nie bylo sosnowych. Gieneralnie bajka. Pozdrowionka I wytrwałości dla zazartych życzę.
(69/h) Dzisiaj w lesie tylko I zmiana, odbiór wnusi z pradszkola, efekty 9 szt dostojnych borowików i 60 podgrzybków kosz maślaków nie liczone dlatego nie podałem, zbiór dla znajomych. Wczoraj podałem pomyłkowo że do lasu mam 15 m oczywiście 150 m przepraszam. hanyska do Kalet się narazie nie wybierom bo grzyba mom pod nosem, choć mom szybkie auto i dlo mnie to moment. Jutro w las co byda w doma siedzioł. Pozdrawiam!
(30/h) Krótki spacer (30 minut) obok szlaku turystycznego. Kilka młodziutkich jak malowanych podgrzybków i wiele starszych okazów. Część już zamrożona, druga część się suszy:-) Ps. pozdrowienia dla tej pani:-)
(27/h) Krótki wieczorny 40 minutowy rekonesans pod Skrzycznem i po zapachu zgarnelam 25 podgrzybków, 1 prawdziwków 1 Kozaka. Zobaczę co przyniesie jutro. 2 maluszki zgodnie z instrukcją Lawendowej przykrylam liśćmi, ale i tak ich nie znajdę Pozdrawiam E.
(150/h) Dwa kosze głównie wypełnione podgrzybkami brunatnymi, około 20 koźlarzy czerwonych, kilka zajączków a tak sobie wziąłem i jeden prawdziwek😂. Jak na dwie godziny po pracy to rewelacja, najlepsze jest to że chyba po godzinie i 20 min przestałem zbierać tak zawzięcie podgrzybki i szukałem jakiegoś miejsca na prawdziwki, ale nie znalazłem.
2019.9.27 20:28
szerzej: Pierwszy raz na tym forum podaję liczbę 150 na godzinę bo generalnie zazwyczaj jest to mało możliwe, ale tym razem to była kwestia ile razy jestem wstanie się schylić po grzyba😂. Myślę, że w tych dwóch koszach na pewno jest 300 grzybów, pewnie będzie z 380, ale nie będę tu pisał jakichś kosmosów. W pewnym momencie stwierdziłem, że to jakaś masakra i muszę zanieść kosz do auta to było mniej więcej 1,5 kosza w godzinę i 20 minut a reszta to dojścia, przejścia, powrót i szukanie prawdziwków i w tym pozostałym czasie dobiłem do pełnego drugiego kosza. No i takie to było wesołe popołudnie😂. Pozdrawiam!
(30/h) Som rosnom, mnóstwo grzybów w koszyku niestety tylko trzy borowiki, koźlakipodgrzybki brunatne i trzy sierdziunie. Wszystko w najlepszej jakości dorosłe osobki zostały w lesie, muchomory też)) pozdrawiam
(100/h) W 90 % podgrzybki oraz borowiki. Cóż nowego tu napisać. Po pracy w 1,5 godz. norma czyli pełny kosz podgrzybków, kilka borowików i kilka ceglasi. Idzie się po grzyby, nie na grzyby. Więcej nie zbieram, żeby "obieracz" się nie zbuntował;-) Z nowości: większość podgrzybków średnia i duża, rosły w jagodzinach. Ale to może dlatego, że poszedłem sobie w inny las niż dotychczas.
szerzej: Największy ilościowo zbiór w tym roku. Dziwne grzybobranie bo tak naprawdę to wybrałem się na prawdziwki. Od pewnego znajomego dostałem namiar na miejsce gdzie rosną prawdziwki. Ale to jest jakieś 3 km w głąb lasu. Więc ruszyłem w kierunku tej miejscówki najkrótszą możliwą drogą. I wszedłem w taki las po którym normalnie bym nie chodził. Jakieś brzozy, świerki, sosny, paprocie, trawy, doły. No i niestety albo stety zaatakowały mnie tam podgrzybki. Jak większość z Was wie nie jestem miłośnikiem zbierania tych grzybów w typowych lasach sosnowych. No ale co miałem zrobić jak rosły jak opętane. Czasem po kilkadziesiąt sztuk. Przede wszystkim te ciemne grube ale też były takie jaśniejsze grube no i w mniejszości te na cienkich nóżkach. Dość szybko zapełniłem kosz i musiałem wyjąć siatkę. W pewnym momencie zdałem sobie sprawę, że nie dam rady dojść do miejsca na prawdziwki. W drodze powrotnej wstąpiłem do kilku młodników dębowych i tam znalazłem szlachetne i ceglastopore. Zmordowany wróciłem do samochodu. Dotarło do mnie jaki wysiłek ponoszą Ci z największymi zbiorami. Co do niektórych doniesień jestem sceptycznie nastawiony. Mnie dzisiejsze zbieranie zajęło 3 godziny i nie obijałem się w tym czasie tylko ciąłem podgrzybki. Są tacy którzy pokazują 3 razy więcej w tym samym czasie. Dla mnie to fizycznie nie możliwe ale nie będę nikogo wytykał palcami. W każdym bądź razie po dzisiejszym dniu chyba mam dość. Nie wiem czy nie zrobię sobie weekendowej przerwy. Pozdrawiam wszystkich pazerniaków 😁
(50/h) Witam grzybowych maniaków😁 oczywiscie nie wytrzymałem po wczorajszym doniesieniu z kobióra 400 kg ktos ciachnal to chcialem sie przekonac co tam w trawie piszczy 😎 bo moje wczorajsze skromne zbiory liczyly tylko 60 kg 🤣. Jak to mam w zwyczaju pojechałem do kobióra wybrałem miejscówke na chybił trafił mimo tego iż ledwo dycham ruszyłem w tamtejsze bory 😂. Efekt 2 godzinek chodzenia na ślepo 2 czubate wiaderka podgrzybka wielkości od małego po bardzo duże ale 95% zdrowych także było super rodzinka jeszcze z wczorajszym zbiorem sie nie uporała a zaraz zrobie im kolejna niespodzianke 🤣🤣🤣
(120/h) Dziś miejscówki mnie zaskoczyły. Byłem trochę ponad godzinkę i w obawie przed eksmisją z domu:D:D:D musiałem skończyć. Ludzi dużo ale widzę, że większość się nie wysila i chce nazbierać nie szukając. A jak się czasem schylić to nic ino kosić:D:D:D Pozdr.
(90/h) Las mieszany, buki omijałem, bo zryte do gleby. Po pracy wyskoczyłem na godzinę, parkingi pękają w szwach. Trzeba iść głębiej w las i liczyć na znalezienie miejsc nie przedeptanych. 54 podgrzybki, 20 kozaków czerwonych z małą domieszką babek i grabowych, 8 prawdziwków i 8 ceglasi. Miejscami kozaki i podgrzybki rosły grupowo. Szkoda, że mogłem tylko godzinę...
(15/h) Trudno powiedzieć z tymi grzybami na godzinę. W lesie byłem przed 6:00. Przez 4,5 godz. chodzenia ani widu ani słychu - tylko w przeciągu ostatnich 30-40 min. wypełniłem koszyk XL prawdziwkami po brzegi [ogólnie nastawiłem się dzisiaj na prawdziwki - było parę miejscówek z czarnymi łebkami, maślakami, stadko 20+ kańczubajek, które ściąłem ale ostatecznie oddałem jakiemuś panu…]. TAKIEJ MIEJSCÓWKI Z PRAWYMI W ŻYCIU NIE WIDZIAŁEM. Las mieszany [dąb, brzoza, sporadycznie świerk], głębokie rowy [miejsce nieruszane ze względu na to, że żeby się tam dostać trzeba się było przedzierać przez kolce,...
(50/h) By grzyby w Tarnowskich górach odpoczęły pojechałem za Gliwice. 1 km w las od DK408 słabiutko. Pojedyńcze grzyby. Za to dalej było już w porządku. Kępy podgrzybków i pojedyńcze prawoki. Było dobrze 😀
(45/h) Wypad po pracy, z nastawieniem na prawdziwki, las dęby i buki. Przed weekendem liczyłem na jakieś większe i pozytywnie, w 1,5 godziny trafiło mi się około 50 prawdziwków, 15 podgrzybków i 5 ceglastych. Większe jak i małe, ostatnio popadało trochę także będzie jeszcze dobrze. Szkoda że dzień coraz krótszy, musiałem kończyć w ciemnosciach.
(90/h) Grzybów pełna masa, sitarze w miekszej mierze omijane bo jest ich plaga, bardzo dużo podgrzybka, prawdziwków, trochę mniej czerwonych i kilka sztuk stojaczkow
(65/h) 2 h w lesie po pracy, las sosnowy, ok. 130 podgrzybków, pomimo że ktoś wcześniej ewidentnie chodził. Jak się trafiło na niewyzbieraną miejscówkę, kosiło się na siedząco prawie. Do swojej stałej miejscówki nie doszedłem, bo zmrok mnie zastał przy grzybkach. Sporo zostało spleśniałych i z lokatorami. W lesie po ostatnich deszczach dość mokro, co daje nadzieję na przyszłość :) Pozdrawiam wszystkich grzybiarzy :)
(150/h) Dzisiaj to juz byl konkretny szal cial ledwo cjodze rece odpadaja od dzwigania dzisiaj mniej robaka za to konkurencji wiecej 😅 smigalem jak szatan las pelne kosze auto przesypka i spowrotem i tak 3 razy cos pieknego pozdrowionka dla grzybo zakreconych 😁 padl rekord 😍
(70/h) Same podgrzybki rosną po kilka sztuk obok siebie w trawie, w mchu pod paprociami wysyp choć dużo robaczywych było pod świerkami podgrzybki brunatne mówię na nie podgrzybki z czrnymi łebkami hehe w jagodzewiach brak grzybów.
(240/h) Dzisiaj na miejscówke dotarłem o 14:50 i się zaczęło podgrzybków szał wysyp kosiłem i brałem same kapelusze nóżki zostały w lesie w 3 godz i 40 min do 18:30 16,5 kg, pozdro zapaleńcy
(230/h) Dzisiaj lasy Sosnowiec koło stacji Jęzor nastawienie podgzybek pokazał się na grubych nogach duży zdrowy, maślaka jest wysyp niesamowity zebrałem dla znajomych w 40 minut wiadro duże i oczywiście kosz podgzybków, o godz 16 jak to u swira grzybowego bywa dosłownie 15 metrów od domu udało się do 18 zebrać jezcze 30 borowików, zdięcia wrzucę jak uporam się z techniką. Pozdrawiam serdecznie grzybiarzy w całym kraju.
(100/h) Godzina i dwadzieścia minut w konkretnych miejscówkach. W lesie wilgotno i grzybki też bardziej mokre. WIele zjedzonych zostało w lesie. BTW. Wie ktoś gdzie w okolicach Katowic kupić siatki do piekarnika takie do suszenia grzybków ?
(100/h) Najlepszy zbiór w mojej 10-letniej historii zbierania grzybów. 14.3 kg w 6 godzin. Brakło mi nawet koszy. Jeszcze chwila i grzyby lądowały by w kieszeniach
(60/h) Policzyłam skrupulatnie: 57 prawych, 30 podgrzybków, 28 koźlarzy, 25 maślaków, 8 ceglaków, 4 rydze, 3 kurki, 3 kanie, 2 muchomorki😁
Pozdrawiam serdecznie Wszystkich. W lesie wokół Dębowej Góry jest bardzo dużo grzybów. Okoliczne miejscowości Leśniaki, Hutki, Rększowice są oblegane przez zbierających, ale każdy szczęśliwy z lasu suchy. Ja trzeci dzień chodzę po tej samej dróżce z tym samym wynikiem 😀 Jest piękny czas na grzybobranie, dobry moment by początkujący złapali bakcyla. Dlatego ja zapraszam w okolice Konopisk, cierpliwi na pewno coś znajdą. BTW, Maciek MW, dzięki Twoim wpisom weszłam na level wyżej - jem przepyszne muchomory 😂👍 I to jest edukacyjny aspekt tego forum. Zachęcam wszystkich do dzielenia się wiedzą, również o lasach, w których występują grzyby. Rozwój to przekaz informacji 👍
szerzej: Kolejne udane grzybobranie. Ale uczucia mam mieszane. Prawdziwki powoli w odwrocie. Już nie trafiają się młode po kilkanaście sztuk. Ale za to są większe a nawet duże, pięknie wybarwione. Dzisiaj wynik zrobiły ceglaki. Im chyba posłużyły ostatnie ciepłe dni bo na pewno nie skromne wczorajsze opady. Ściółka w niektórych miejscach mokra w innych sucha. Teraz jak to piszę to akurat zaczął się fajny deszcz także powinno być jeszcze dobrze przez najbliższe dni. Pozdrawiam i do usłyszenia 🙂
(100/h) Dzisiaj to mieliśmy Eldorado....☺ Wypad przed pracą od 6 do ok 10 rano. 3 osoby ok 26 kg podgrzybka oraz prawdziwka. Rosną po kilka i kilkanaście sztuk. Duże, mniejsze, słoikowych zdecydowanie mniej☺ sporo robaczywych oraz kłapci rozpadających się w dłoniach. Grzybków dużo ludzi mnóstwo 😊 Jesteśmy zadowoleni z dzisiejszych zbiorów. Pozdro dla wszystkich grzybooo- świrusów😀 następny wypad w sobotę.....
(30/h) Dwa podgrzybki, jeden kozaki, reszta praeole. Wszystkie zdrowe i piekne. Las lisciasty, wilgotno w lesie i zapach grzybów wyczuwalny już z drogi.
(100/h) Po tygodniowej przerwie kolejne grzybobranie udane dziś w dwie osoby 3 h koszenia w Kaletach - Zielona, ludzi mało z wypelnionymi koszami, same podgrzybki jeden prawy:-) na ten rok wystarczy pozdrawiam
(40/h) Jak na zdjęciu, ponad 6 kg radości, ponad 40 borowików, 150 ślicznych podgrzybków, parę ceglastoporych i parę kozaków, maślaki w odwrocie ewidentnie, las mieszany i znów stromo i ślisko...
2019.9.26 10:46
szerzej: Błyskawiczny przebieg przed pracą, spokojne dwie godzinki marszu, bardzo mokro, nawet ciepło, w lesie atmosfera bardzo przytulna, środek tygodnia więc ludzi brak, ptaków ino śpiew :) grzyby rosną nadal, co ciekawe na praktycznie każdym borowiku leżakował mały ślimak, innych lokatorów brak :) wreszcie pojawiają się w dużych ilościach moje ukochane podgrzybki. Jest moc! :):) :) Pozdrowienia dla braci grzybowej
(100/h) Jedna ścieżka - młodnik sosnowy i wiaderko maślaków. Na wysokim lesie, pełne wiaderko prawych, których naprawdę w tym roku jest sporo. Pojedyncze kurki, kanie i stojaki.
(25/h) Młody las dębowy i same prawdziwki.
To było niesamowite! Mlody las dębowy 100/100 m i zaczyna lekko padać deszcz. Gościu wychodzi z tego lasu i mówi że nic nie ma! Postanowiłem tam zerknąć i co? Znalazłem na skraju tego lasku piękne prawdziwki 🤭
(50/h) 2 godziny w Magurce przerosły moje oczekiwania, trzeba było się ewakuować ze względu na brak miejsca w moim koszu. Żal ze względu na pozostawione grzybki ze względu na brak miejsca w koszu.
(55/h) 11,5 kg fajnego prawdziwka, 2,5 kg mlodego podgrzybka, parę kozaków i maślaków, którym musiałem odpuścić... Na koniec jeszcze pogubiłem się i musiałem z tym "balastem" drałować 3 km do auta 😂 Gliwice wymiatają w tym roku 💪👍
(65/h) 65/h - suchy fakt z mokrego lasu lublinieckiego.. Rzekł podgrzybek do ślimaka: między nami miłość taka, cale serce ci oddałem! A ty je... skonsumowałeś
(50/h) 1,5 godz. pojachalam po maślanki i sprawdzic na jutro miejscówkę na podgrzybki. Wchodze a tu znowu atak prawdziwków.
Zrobilo się b. pozno i musialam wracać. Ale jutro.....
(120/h) Siemanko w dzień grzyba głowa od grzybków się kiwa po robocie szybko na miejscówke niestety nie dotarłem bo cała torba zapełniła się już przed moją zaplanowaną miejscową😱 a drugi raz w tym sezonie z jedną torbą się wybrałem 😭
(70/h) 2,5 godziny chodzenia po lesie, nie trzeba było szukać, tylko zbierać, sam zebrałem 177 sztuk (podrzybki, maślaki, kozaki) + 2 pozostałe osoby ok 150/osoba
(20/h) Po pracy do lasu, a tu niespodzianka 0 ludzia😀. Grzybów 2 kosze (nigdy nie liczę ) prawusy, sporo podgrzybków różnego rodzaju jak i koźlarzy. Czerwony niestety nie trafił się, ale były jeszcze ceglasie i maślaki. Z przykrością stwierdzam, że dziś już zdecydowanie za krutki 😢 Pozdrawiamy.
(35/h) Witam Grzyboćwirków. Środa, to dla takich jak my jest ustawowym dniem wolnym od pracy. Taki dzień najlepiej spożytkować na konkretnym zajęciu, to znaczy w lesie. 6,30 "biegiem" do miejsc najbardziej obfitych w prawdziwki. Udało się wyprzedzić konkurencję i dzięki temu zgarnąłem całą pulę. 44 prawdziwki zdrowe, 3 kozaki pomarańczowe. I to był czubaty koszyk. Drugi koszyk przeznaczyłem na podgrzybki. Tego uzbierałem grubo ponad 200. Właściwie tu mógłbym zakończyć raport, gdyby nie pewne niespodziewane wydarzenie. Oświadczam wszem i wobec, po raz trzeci w życiu - zostałem ojcem.....
2019.9.25 18:53
szerzej: Niektórych może to nie dziwić, wszak nie tacy dziadkowie zostają ojcami. Ale nie wszystkim rodzą się czworaczki. Z tą radosną wiadomością udałem się do mojej małżowinki aby poinformować ją że urodziły nam się czworaczki. Żona spojrzała na mnie zagadkowym wzrokiem, po czym rzekła: Nam? - Na twoim miejscu nie była bym tego pewna.
(100/h) Witam kolejny dzien szalenczego grzybobrania co tu duzo mowic 3.5 godzinki bo do pracy na popoludni. Grzybowej braci multum ale niestety 75% prawuskow okazalo sie z lokatorami 😭 gdyby nie to w aucie bym nie pomiescil 🤣🤣😍🤩. Pozdrawiam pozytywnie zakreconych 🤪
(50/h) Powrót do korzeni. Lasy Siewierskie. W ulubionych miejscach podgrzybki ale ku mojemu zaskoczeniu również prawdziwki i to cudnej urody. Grzybki raczej w niższych miejscach gdzie więcej wilgoci.
(70/h) Stałe miejsca. Wysoki sosnowy las - masa młodego podgrzybka. W brzózkach stojaki - też młode. Wysyp prawego - młode i zdrowe. W trzy osoby każdy po dwa wiadra w około trzy godziny. W lesie utrzymuje się wilgoć, ale deszczu by się przydało, żeby podtrzymać serię. Bez apelacyjnie - najlepszy moment w tym sezonie, jak do tej pory. Darz bór wszystkim!
(30/h) Głównie prawdziwki 30 szt., podgrzybki- dużo, kilka koźlarzy i dwie kanie. W tym lesie pierwszy raz - bajkowo, umiarkowanie dużo grzybiarzy, dobrze, bo wskazali drogę do samochodu, bez tego byłoby krucho :)
(60/h) Ja i maminka (70+) na jesiennym spacerze 😜 Publicznym transportem i wysiłkiem własnych mięśni. Nie na bezczelnego autem w sam środek lasu. Dobra wróżba objawiła się już na jednym z autobusów 😁 I tak właśnie było. Dzień Grzyba 😂
(30/h) Las mieszany, coraz bardziej sucho. Do kosza wpadło 135 podgrzybków, 3 babki i 28 prawych. Grzyby małe co cieszy bo znaczy ze rosną, ale trzeba się nachodzić żeby nazbierać. Większe wykoszone po weekendzie. Zebrałem jeszcze 10 maślaków zwyczajnych i około 75 żółtych, nie wliczyłem do średniej.
(90/h) Dzisiaj grzybobranie ekstremalnie szybkie od godziny 17.45 do 19.00 w godzinę i piętnaście minut 121 koźlarzy dębowych i czerwonych😀+ 2 kanie. Nie lubię tak biegać ale jakież mam inne wyjście, tylko w weekend mogę sobie spokojnie chodzić i delektować się chwilą😀, a jest czym jak widać na zdjęciu😀.
2019.9.24 21:20
szerzej: Wahałem się czy nie jechać do Gliwic, ale za późno już było, tym bardziej że u mnie też rosną grzyby i trzeba je doglądać😀. Chciałem zapełnić koszyk więc poszedłem prosto w miejsce gdzie zawsze było najlepiej. Grzybów dużo, ale w większości młodzież więc nie było łatwo, kosz wypełniał się, ale robiło się już ciemno, na koniec szybki przemarsz do kolejnego miejsca i tam z 40 koźlarzy dosłownie w pięć minut i nagle kosz z niepełnego stał się przepełniony i część grzybów trafiła do siatki, ale tylko na czas powrotu do auta. Wracałem przez całkowicie ciemny las dobrze że dziczyzna się nie nawinęła😀. Pozdrawiam! Cześć!
(55/h) Borowiki ciągle w natarciu 😀 pomimo tłumów w lesie i popołudniowych godzin, grzybki trzeba było upychać po kieszeniach i... w kapucy bluzy 🤣 codziennie w lesie, brak czasu na doniesienia, komentarze, robotę z roboty, obrabianie, sen... i na cokolwiek innego. Chwilo trwajjjjj 😀
(70/h) podgrzybki i borowiki. Dzisiaj w lesie od 15.00 do 17.30. Rosną nadal:-). Rosną podgrzybki malutkie, rosną i duże. Rosną borowiki szlachetne i sosnowe. Po kilku dniach przerwy i weekendowym szaleństwie w lasach krupskich wybrałem się z pewną obawą do lasu. Co prawda ścieżek wydeptanych w lesie mnóstwo, ale grzyby rosną i nic nie wskazuje, że mają w najbliższym czasie przestać. W lesie zbierałem sam, więc pełny luz, tak jak lubię. Ważna, moja obserwacja: tam gdzie chodzę w porównaniu z poprzednimi latami w lesie jest dużo mniej śmieci. To optymistyczna wiadomość. I druga, jutro ma padać:-)
szerzej: Dzisiaj popołudniowa objazdówka. Na początku chciałem sprawdzić nieznany mi kawałek lasu w Kleszczowie. Las taki sobie. Grzyby mogły by rosnąć ale nie rosną. Tzn rosną ale blaszkowce w postaci pieczarek i licznych czubajek czerwieniejących. Znalazłem też czubajki kanie i tylko te grzyby zabrałem z tego lasu. Później las między Bojszowem a Rachowicami. Tam od razu lepiej bo po kilku krokach z parkingu już miałem dwa prawdziwki. I tak sobie zacząłem zbierać niedaleko drogi. Jak tylko poszedłem trochę głębiej to już mało co rosło. Na zakończenie, po drugiej stronie parkingu 3 piękne prawdziwki. I po co chodzić daleko ?
(110/h) Witam, po pracy 3 godzinki i 30 prawych, 20 kozak brązowy, ok 300 podgrzybki. Wszystkie młode i zdrowe. Jest konkretny wysyp. Pewnie było więcej ale koszyk już był pełny i ściągnięta bluza już nie mieściła a jeszcze jedno miejsce na prawe nie odwiedzone, ale to jutro się wpadnie. Pozdrawiam.
(72/h) Dzisiaj godz 7 na miejscówce w lasach Jaworzna do godziny 10 zebrałem 72 szt prawdziwka większość modelowo okładkowa byłem i jestem zachwycony, tym bardziej że nie takie lasy piękne jak u Bazylii, co tam w domu będę siedział.
(60/h) Wypad z synem na 1,5 h. W jednym miejscu ponad 40 prawych. Ogólnie około 60 prawych i 20 czerwonych i trochę podgrzybka. Cieszy bo miejsce nowe, byliśmy pierwszy raz.
(100/h) Witam 2 dni mialem kontuzje ale przeszlo i ruszylem dzisiaj z kopyta czasu malo bo na popoludnie do pracy a mam tam godzinke drogi w jedna strone tak wiec nie owijajac w bawelne sypnal sie maślak nie idze przezbierac do tego pogrzybki pokazuja lebki pokazaly sie kanie w ilosci sztuk okolo 35 plus prawdziweczki i ida jeszcze male takze nie jest zle ale drugie tyle robaczywych zostalo w lesie 😢😢 zobaczymy co przyniesie jutro 🤩 dzisiaj 3 godzinki 30 minut wliczajac godzine bladzenia po lesie bo gps siadl i nie szlo do autka trafic 🤣 uratowala mnie pani na rowerze 🤣
(35/h) Ino taki koszyczek... żebyście nie myśleli, że ja tu leżę i pachnę, jak to wiewióra mawia heh. 10 prawdziwków, 1 kozak brzozowy, 1 kozak babka, ok. 100 podgrzybków i kilka "zamszoków". Las mieszany, 3 godzinki.
2019.9.24 11:24
szerzej: Wczoraj obowiązki rodzinne, to dopiero dziś zajrzałem do swojego "osiedlowego" lasu :). Całkiem fajnie się chodziło. A prawda, w niedzielę wieczorem przed zmrokiem była jeszcze miseczka rotkapów i rydzy :). Pomaszkieciłem :)). Pozdrawiam i udanych zbiorów! M.
szerzej: Dzisiaj zostałem w domu z wnusią a do lasu niczym dziki pognały jeszcze po ciemku sznupka i synowa i jak to kobitki tak się zagadały, że zebrały ponad 6 kg grzybów. Borowiki nie odpuszczają jednak, a podgrzybki ruszyły do ataku, jak również pierwsze kozaki do boju marsz :).... a ja kawusia, telewizor, bajki oglądam brzucho i nóżki do góry hahaha, relaksik :)
(98/h) Krótki spacer po ogrodzie. 98 maślaków, kilka zostało jeszcze "do jajecznicy". Główne skupiska wokół modrzewi. W tym roku jednak występują w zupełnie innym miejscu niż zawsze a do tego w większych ilościach.
(80/h) Wracając z pracy, zatrzymałem się w okolicach Łazisk Górnych. Dużo małego prawdziwka, około 40. Wysyp czerwonego 60 szt/30 minut. Żona już dzwoniła, że obiad na stole. Musiałem odpuścić.
(20/h) Witam wczorajsze grzybobranie lasy przedeptane a w poniedziałek luźno 3 auta na parkingu, mimo weekendowej pielgrzymki coś się uzbierało do kosza wpadły 44 prawdziwe z 30 podgrzybków 90% młodzieży kilka z lokatorami ogólnie udany wypad.
(90/h) Mchy + młode sosenki od 15 do 18:40 koszenie i obieranie non stop przewaga małego i średniego podgrzybka zdrowy twardy taki ma być do grudnia 😂 ogólnie 10,3 kg pozdro grzybiorze maniokorze 😵
szerzej: Jak ja lubię poniedziałki :) Prawie sama w moich pięknych bukach i dębach:D Na początku grzybobrania dwaj sympatyczni panowie z pustymi wiaderkami chodzili za mną krok w krok, ale ich w końcu zgubiłam;-) Pogoda optymalna, grzybki rosną, ptaki śpiewają, sarenki biegają po polach i cisza jak makiem zasiał :) Jedyny problem to to, że już nikt nie chce pięknych, czystych, zdrowych grzybów w prezencie. Olaboga, co ja teraz pocznę;-)
szerzej: W lesie byłem po pracy czyli o 11 😝 Ale efekt był lepszy niż wczoraj gdy byłem o 6.30. Po prostu lepszy las, bardziej wilgotny. Jak na poniedziałek i tą porę to uzbieranie prawie pełnego kosza uważam za sukces. Może było by lepiej ale postanowiłem pochodzić po nieznanych partiach lasu. Nie trafiłem tam na jakieś fajne miejsca. Natomiast o dziwo tam gdzie zbierałem w sobotę dzisiaj też rosły prawdziwki. I to całkiem blisko drogi. Generalnie robi się sucho i grzybów ilościowo mniej ale za to większe sztuki. Zbieramy dalej ☺️
(80/h) Widać mocno efekt wyzbierania, trzeba iść naprawdę głęboko w las (w pół drogi do Strzebinia) by nazbierać. Trzeba po prostu trafić na miejsce gdzie przez weekend nie przeszedł autobus grzybiarzy. Na parkingach przy lasach wciąż sporo samochodów. No i jeśli się nie ochłodzi i nie spadnie deszcz to będziemy mieli przerwę w sezonie grzybowym bo nie widać by wychodziła młodzież... Las sosnowy, głównie podgrzybki brunatne, kilka maślaków.
(250/h) Noooooo więc Moi drodzy wjazd do lasu o 9:00 z minutami i stało się trzeba było odrobić te 100 zł za przekroczenie prędkości Policjanci nie próżnują w okolicach urządzają sobie łapanki jak tylko przekroczysz prędkość, ale za to pełna rekompensata w postaci tych oto koszyczków... Pozdrawiam wszystkich napaleńców grzybowych
(36/h) 1. 23.09. 2019 r. godz. 11:15 -12:15 2. 34 podgrzybki i 2 prawdziwki [admin: proszę nie podawać dokładnych współrzędnych bo to czyta masa ludzi i zadepczą :)]