(55/h) Byliśmy z mężem od 10 do 13:30 w lesie, pełno młodziutkich podgrzybków brunatnych, kilka koźlarzy, kilka borowików, maślaki szare, maślaki sitarze, maślaki zwykłe cała reklamówka z jednego miejsca! :) Pełna skrzynka, i 2 wiaderka zebrane. We wtorek jedziemy znów! :)
(150/h) podgrzybki -zatrzęsienie. WYSYP zdrowych małych i większych czarnych łebków. W ciągu 5 godzin zbierania 9 wiader 10 litrowych. Więcej schylania niż chodzenia. Wszystko w promieniu 100 metrów.
(105/h) Lasy sosnowe z domieszką brzozy i świerku w okolicach Warlubia - 3 osoby - 4 godziny - 812 grzybów! Od początku mojej grzybowej kariery, czyli kilka lat, nie pamiętam aż tak dużego wysypu! Coś niesamowitego.
... szerzej o tym grzybobraniu ...
W lesie liczna konkurencja. Jednakże co to za konkurencja, jeżeli niezależni grzybiarze oddaleni od siebie o kilka metrów są w stanie nazbierać cały kosz, ba, kosze? Przez pierwsze dwie godziny pobytu w lesie zbieraliśmy tylko podgrzybki. Była ich niezliczona ilość, rosły pojedynczo oraz rodzinami po 5 czasami 15 sztuk. Pierwszy kosz zapełniliśmy w 75 minut a drugi w kolejne 45 minut. W sumie około 650 sztuk. Wtedy pojawił się problem: wzięliśmy ze sobą tylko dwa kosze. Spodziewaliśmy się wysypu, ale nie aż takiego! Byliśmy zmuszeni użyć plastikową torbę oraz zmienić priorytety. Odtąd szukaliśmy prawdziwków i koźlarzy. podgrzybek mógł trawić do siatki pod warunkiem ładnego wyglądu i suchej skórki na kapeluszu. W ciągu 2 godzin spaceru po lesie do siatki trafiło 10 borowików szlachetnych, kilka koźlarzy oraz około 100 podgrzybków, przy czym warto zaznaczyć, że, dosłownie, kilka razy więcej zostało w lesie. To były przepiękne 4 godziny w spokojnym, cichym, pełnym grzybów lesie. Statystyka zbiorów: 788 borowików brunatnych (podgrzybków), 10 borowików szlachetnych (prawdziwków), 6 koźlarzy pomarańczowożółtych, 1 koźlarz babka, 7 maślaków zwyczajnych.
(200/h) Coś niesamowitego, wysyp podgrzybka. Takich ilości młodych, zdrowych grzybów dawno nie widziałam... skupiska po kilkadziesiąt w jednym miejscu. Raj dla grzybiarzy do tego stopnia, że w Castoramie wyprzedane zostały słoiki :)
(300/h) Młody bór sosnowy, mieszany z brzozami, kilkadziesiąt sztuk kań, kilkaset podgrzybków, kilkanaście borowików, pojedyncze sztuki koźlarzy i rydzów
... szerzej o tym grzybobraniu ...
No to zaczęło się grzybowe szaleństwo. Na wstępie do lasu odrazu zaskoczenie spotkanie z najprawdziwszym wilkiem biedak bardziej był wystraszony niż ja. Lasy pologonu Toruńskiego z drzewostanem sosnowym
(70/h) Duzo podgrzybków na poligonie, rownoez duzo ludzi ale mimo to kazdy cos uzbieral. W Toruniu za Barbarka pusto. Z 6 ppdgrzybkow. Wszystko z poligonu w jednym miejscu w dwie osoby w dwie godziny. Jeden kolosalny prawdziwek. Reszta maślaki i borowiki, kilka zajączkow
(70/h) Wysyp borowika - kulminacja c. d.. Dzisiaj zbierałem sam i przebiłem rekord życiowy z piątku. Borowik lubi ciszę a ja mam takie miejsca gdzie praktycznie nikt nie chodzi.
... szerzej o tym grzybobraniu ...
W lesie ruch jak na Marszałkowskiej, ale i grzybów dużo. Wygląda na to, że nadchodzi kolej na wysyp podgrzybka, ale i borowiki jeszcze nie odpuszczają, nadal rośnie młodzież. Oby jak najdłużej utrzymały się ciepłe noce.
(50/h) w laskach brzozowych wysyp koźlaków, w sosnach mnóstwo maślaków, kilka borowików.
W lesie mnóstwo ludzi ale starczyło grzybów i dla mnie. Udane łowy :) Trzeba trafić na swoje miejsce.
(200/h) Małe Gacno i okolice. Totalny wysyp grzybów wszelkich gatunków. W lasach sosnowych podgrzybek brunatny - rodziny po 30-40 sztuk. Część zbioru na zdjęciu. Byłem sam - około 20 kg grzybów. Wzdłuż dróg gdzie brzoza kozaki i zatrzęsienie maślaków, których nikt nie zbiera. Dużo kań. Wczoraj 40 prawdziwków. Raj dla grzybiarzy. Aż za dużo... Jedyny feler to, że grzyby po opadach wilgotne.
(100/h) wysyp podgrzybka i jeszcze większy grzybiarzy. Dla każdego wystarczy jak się trafi na miejscówkę. Można nie znaleźć nic (na wysokim lesie) i można trafić na wyspowe podgrzybki w młodszym lesie z mchem i odrobiną trawy.
(100/h) Zmasowany atak koźlarzy pod brzozami. W wilgotnym mchu pod sosnami młodziutkie podgrzybki. Na deser dwa maślaki, garść kurek i pięć ślicznych prawdziwków. Wszystkie grzyby zdrowe.
... szerzej o tym grzybobraniu ...
W lesie niewyobrażalne masy samochodów i ludzi, ale chyba każdy wychodzi usatysfakcjonowany. Oby pogoda się utrzymała, to wysyp ma szansę potrwać dłużej.
(100/h) Początek wysypu podgrzybka brunatnego i kasztanowego. Same młode okazy. Żadnych robaczywych i spleśniałych. Rosną w grupach. Czasem można przejść nawet kilometr i nic. Jak się trafi miejsce to rośnie w nim po kilkanaście okazów. Oprócz podgrzybków trafiły się 2 prawdziwki, 2 sierdzunie, 7 kani. 3 godziny w lesie i wyszło razem 50 L grzybów (2 x wiadro 20 L i 1 x wiadro 10 L).
(150/h) W lesie ruch prawie jak na drodze krajowej. Takiego zagęszczenia aut się nie spodziewałem. Każdy jednak wracał z pelnym wiadrem grzybów. W każdym typie lasów coś się znalazło, ale miejscami było lepiej. Trafiały się wszystkie rodzaje: od sów, przez koźlaki i zajączki do prawdziwków i czarnych.
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Miły pobyt w lesie nieco zakłóciła ekipa dresów którzy darli ryja, trąbili non stop i spożywali alkohol chodząc z koszykami. Paranoja.
(20/h) Grzyby tylko w zacienionym lesie mieszanym, z dużą ilością zarośli. W wysokim lesie pojedyncze grzyby, ale trafia się jeden na 15 minut spaceru. Inni wracali z pustymi wiadrami. Dla odmiany dzisiaj pojechałem w inną stronę i tak było już dużo lepiej, ale o tym w osobnym wpisie.
(200/h) Wysyp. Tyle! 2 godziny w dwie osoby, efekt na zdjęciu. Maślaków tyle że z kosą można wejść do lasu. Dla każdego starczy. W końcu porządny wysyp podgrzybków.
(200/h) Wysyp maślaków i podgrzybka. Sporo zostało w lesie, bo nie dała bym rady tego przerobić. W pół godziny pełen kosz, później jeszcze kilka takich koszy.
(100/h) 120 kań przez mniej niż godzine, w końcu się zaczęlo, widzialem ludzi z wiadrami podgrzybków, jutro pewnie bedzie pelno grzybiarzy, dzis mocno pada, pozdrawiam
(60/h) Wysyp borowików - kulminacja. Zadzwoniłem po pomoc do brata, bo nie mogłem już dać rady dźwigać, te zebrane w skrzynce są zebrane wspólnie, nie czyszczone, zebrane w 15 minut, spieszyliśmy się bo robiło się już ciemno w lesie. To mój rekord życiowy.
(150/h) Wysyp, wszystkiego dużo, co tu pisać. Dużo ludzi w lesie, trzeba wejść nieco głębiej bo blisko dróg wyzbierane. Głęboko bogactwo grzybów. Co kto lubi, kanie, borowiki, podgrzybki, gołąbki, maślaki jest bardzo dobrze!
(50/h) 4 sowy, 9 rydzy, 8 prawdziwków i 158 maślaków, zajączków i czarnych łebkow. Las pomiędzy Łochowem i Zamościem. Na krótkim odcinku drogi zaparkowanych było kilkanaście samochodów i dla każdego grzybów starczyło;)
(200/h) 70 kozaczków i 30 maślaków w 30 minut. Było pewnie drugie tyle ale przestałam zbierać maślaki bo prawie wszystkie robaczywe. Grzyby zbierałam między zabudowaniami.
(50/h) Jest wysyp borowika, powoli wychodzi podgrzybek brunatny-widziałem małe łepki, ale nie zbierałem. Nadal rośnie sporo koźlarza, ale pod koniec przestałem go zbierać, miejsce w koszyku jest zbyt cenne jeżeli rośnie szlachetny.
(150/h) 15 minut cała siatka, zatrzymałem się na chwile sprawdzić czy coś jest, i jest, prawdziwków dużo ale robaczywe, za to czerwone łebki przepiękne
(200/h) Wypad przed pracą w to samo miejsce co w niedziele, dwie godzinki w lesie i WYSYP TOTALNY podgrzybka... rosną po prostu wszędzie, małej i średniej wielkości... po prostu bajka
(17/h) Niewiargodne, ale prawdziwe - przy domu pod brzozami rosły piękne 3 borowiki i 14 kozaków, wszystkie bez robali, dziś wybieramy się do lasu, może się nam poszczęści ?