grzyby.pl

sezon grzybobrań 2019

Wszystkich doniesień 8 844; z tego na mapie 8 630.
Serdecznie dziękuję za aktywny udział, za wszystkie złożone doniesienia.

Rok 2019 był rokiem dobrym a miejscami bardzo dobrym. Choć jakby tego nie było czuć, bo emocje były umiarkowane. Po części pewnie dlatego, że znieczuliły nas dwa poprzednie sezony: 2017 z fenomenalnym, oszałamiającym wysypem i 2018 gdzie nerwy szarpało oczekiwanie aż do drugiej połowy października. Ten natomiast był po prostu dobry: o czasie i obfity, acz raczej bez dzikiego wariactwa obfitości jak w 2017.

podsumowanie sezonu w doniesieniach informatorów

Mamy kilka ciekawych posumowań sezonu przygotowanych przez informatorów. Świetnie pokazują one przebieg sezonu w skali lokalnej - czyli takiej z jaką każdy z nas ma do czynienia. A poniżej tradycyjne moje podsumowanie - tydzień po tygodniu, cała Polska z lotu ptaka.
W kolejności wg województw:

Przepraszam jeśli przeoczyłem czyjeś podsumowanie sezonu. Ewentualne podsumowania złożone po 31 grudnia nie są niestety, z przyczyn technicznych, linkowalne przed końcem roku.

Poniżej znajdują się mapy uśrednione, interpolowane z poszczególnych doniesień w danym przedziale czasu. Mapy z indywidualnymi doniesieniami, jak i same szczegółowe doniesienia, znajdziesz na stronach szczegółowych raportów - po kliknięciu na poniższe mapki.

Na początku sezonu, w końcu maja i w czerwcu grzyby były jedynie w północno-wschodniej (Mazury, Warmia, Pomorze) i wschodniej Polsce. W reszcie kraju pogłębiała się susza - największa i trwająca do początku jesieni w lubuskiem i zachodniej Wielkopolsce.

Letni wysyp grzybów z różną obfitością i lokalizacją rozpoczął się w ostatniej dekadzie lipca i trwał do końca sierpnia. Początkowo była to kontynuacja pozytywnego trendu w północno-wschodniej Polsce. W drugiej połowie sierpnia był letni szczyt na górzystym południu Polski, w Świętokrzyskiem i na Lubelszczyźnie.

Końcówka sierpnia i pierwsza połowa września to przerwa w całym kraju. Niecierpliwość i niepewność "czy będzie". No i było jak zwykle. W tym roku o czasie. Na bogato sypnęło w drugiej połowie września i tak trwało do połowy października. Jedynie wschodnie Mazowsze i Lubelskie musiało poczekać do drugiej połowy października. Tylko na południowo-wschodnich i wschodnich krańcach Polski sezon był nienajlepszy.

24 października 2019, czwartek

Za nami wyjątkowo obfita grzybowo jesień. Sezon zaczął się o właściwym czasie, w ostatniej dekadzie września i stopniowo przeszedł po całym kraju. W większej części Polski na tyle obficie, że tylko leniwy nie zapełnił spiżarni.

Grzyby nadal są, poza południem kraju i Górnym Śląskiem, tylko niewielu jeszcze chce się je zbierać. A może warto. Bo to wg prognoz ostatnie dni kiedy pogoda sprzyja leśnej rekreacji. Z wielu miejsc niżu Polski znowu mamy doniesienia o młodych grzybach, pojawiły się też opieńki, a wschód mazowieckiego, Lubelszczyzna i Podlasie dopiero teraz mają swój czas. Niestety, po najbliższym weekendzie meteo obiecuje nam dwa tygodnie zimnej ślągwy, przeplatanej przymrozkami a nawet mrozem. I to byłby już koniec jesiennego sezonu.

Czas kończyć na ten rok komentarze. Masowa publika już do lasu nie chodzi. A amatorzy i tak przez cały rok swoje wiedzą, że do lasu zawsze warto :)

Tradycyjnie, w pierwszych dniach Nowego Roku przygotuję analizę minionego sezonu, przegląd sytuacji w całym kraju tydzień po tygodniu, ze wszystkimi doniesieniami.

Podobnie jak w ubiegłym roku, zapraszam chętnych, do napisania w listopadzie lub grudniu doniesienia-przeglądu sezonu 2019 z własnej, lokalnej perspektywy. Co lepsze z nich zostaną zalinkowane ze strony analizy sezonu 2019 a dla osób zalogowanych będą premiowane dodatkowym tygodniem dostępu do pełnej wersji grzyby.pl

17 października 2019, czwartek

Za nami ponad tydzień ciepłej (a nawet "upalnej", jak na październik) pogodny. W prognozach czeka nas kolejny taki tydzień. Ciepły i prawie bez opadów. Dopiero pod koniec przyszłego tygodnia ma nastąpić zmiana pogody na chłodną, z przymrozkami, a nawet na przełomie października i listopada, z mroźnymi nocami. Jeśli tak będzie, to Pierwszy Listopada zakończy tegoroczny sezon +-masowych grzybobrań.

A w międzyczasie postępuje spokojny rozwój sezonu. Pogórze, Górny Śląsk, Opolszczyzna dogasa. Na pozostałej części niżu sytuacja zależy od tego kiedy rozpoczął się szczyt wysypu. Na większej części Polski (zachód, centrum) jest już z górki - nadchodzi czas opieńki. W kujawsko-pomorskim w okolicach tegorocznego szczytu lub lekki zjazd.

Wzrostową tendencja jest w środkowym pasie Polski po prawej stronie Wisły (np. wschód mazowieckiego). Tu nie ma lepszego rozwiązania niż lektura doniesień, wyjątkowo licznych w tym sezonie, i wyprawa w teren oraz składanie własnych raportów z grzybobrań. Każde złożone po zalogowaniu to ekstra dzień pełnego dostępu, a wyróżnione doniesienie to dodatkowy tydzień pełnego dostępu gratis!

Cieszę się, że nowość: system prywatnych wiadomości, spotkał się z uznaniem. Ze statystyki wiadomości wynika, że szczególnym powodzeniem cieszy się kontakt 1:1 pomiędzy grzybiarzami. Dobra zabawa!

10 października 2019, czwartek

Jesteśmy po silnych przymrozkach początku tego tygodnia i wchodzimy w okres około tygodniowego znacznego ocieplenia (ostatnia dekada października najpewniej wróci do normy październikowej). Niższe temperatury o tej porze nie tyle niszczą sezon co znacznie spowalniają wzrost owocników grzybów (to co przyrasta latem w 2-3 dni, teraz zajmuje tydzień i więcej). Tym samym w miejscach nawiedzanych, przyrost "biomasy" nie nadąża za jej pozyskaniem. Z drugiej strony liczba grzybiarzy znacznie zmalała - nie jest to już tradycyjny grzybiarski wrzesień, a i chłód wielu zniechęca.

Postępuje niespieszna ewolucja sezonu. Obszary wcześniejszego intensywnego wysypu wchodzą w fazę schyłkową (po części z racji przerastania/starzenia się owocników, ale głównie z racji wyzbierania) np. Śląsk, Małopolska. Są też tereny które niedawno weszły, lub wchodzą, w szczyt wysypu np. Bory Dolnośląskie, Ziemia Lubuska, kujawsko-pomorskie.

Co do poszkodowanej, jak dotąd, wschodniej Polski. Mazowsze po prawej stronie Wisły i być może Podlasie mają niewyraźną tendencję wzrostową; jest nadzieja na aby-aby. Przewidywania dla Lubelszczyzny są bardziej pesymistyczne.

Ważna nowość na portalu grzyby.pl - uruchomiłem system prywatnych wiadomości - po zalogowaniu można wprost (i tajnie) napisać do innego zalogowanego grzybiarza korzystając ze stosownych opcji przy doniesieniach i komentarzach na stronach raportów. Dobrej zabawy!

03 października 2019, czwartek

Ciąg dalszy nadzwyczajnie dobrego sezonu w większej części kraju. Wyjątkowo urodzajnego prawdziwkowo-podgrzybkowo. W wielu miejscach nie do wyzbierania. Siłą rzeczy tam gdzie wysyp rozpoczął się w okolicach 15-20 września, zaczynają już dominować starsze grzyby a las bliżej dróg i parkingów może być przezbierany.

Perspektywy opadowe i termiczne nadal dobre. Pewny niepokój może wynikać z prognozy silnych przymrozków (niedziela i poniedziałek) - praktyka jednak pokazuje, że najpierwsze jesienne przymrozki, przy jeszcze nagrzanym gruncie, nie hamują istotnie sezonu. Jest duża nadzieja, że w nadchodzącym tygodniu, wreszcie ruszą grzyby na Lubelszczyźnie, Podlasiu i na wschodnim Mazowszu. Pierwsze symptomy tego zjawiska już są. Wątpię jednak by tamtejszy sezon był lepszy niż słaby/przeciętny.

26 września 2019, czwartek

Kontynuacja trendu z poprzedniego komentarza. Można już stwierdzić, że jest to bardzo udany letnio/jesienny wysyp w większej części Polski. Bez dramatu i napięcia jak w ubiegłym roku. Wszystko "po bożemu". Dołączają do szczytu sezonu kolejne rejony: zachodniopomorskie, kujawsko-pomorskie. Dość nieźle rusza Wielkopolska, lubuskie i centralna Polska. Ostatnie dni i najbliższy weekend to będą najlepsze zbiory w skali całej Polski. Lokalnie może być słabiej, bo jest już (przeważnie niewielki) efekt wyzbierania - rada nań (w większych kompleksach leśnych) to "z buta marsz" głęboko w las i tam dopiero rozpoczynać poszukiwanie lub eksploracja niepozornych/nietypowych miejsc w lesie.

Jedynie wschód Polski, zwłaszcza Podlasie i lubelskie, jest jeszcze poszkodowany. Jednak nic nie jest przesądzone. Długoterminowe prognozy meteo nie wieszczą niczego złego. Przynajmniej do połowy października należy zachować spokój.

19 września 2019, czwartek

Ostatnie dni to kulminacja wysypu w wielu regionach Polski: Małopolsce, Świętokrzyskim, Górnym Śląsku, pomiędzy Łodzią a Warszawą lub zbliżanie się do kulminacji w opolskiem, na Pomorzu Środkowym i Dolnym Śląsku.

Jesień ma swoje prawa i grzyby ruszają nawet na obszarach o niskim potencjale grzybowym (patrz mapa, bo sytuacja dość "łaciata") w zachodniopomorskim, lubuskim, pomorskim, kujawsko-pomorskim, w Wielkopolsce i na Mazowszu.

Najgorsze krótkoterminowe perspektywy są na Mazurach, Podlasiu i w Lubelszczyźnie. Ale i tu odleglejsza, października prognoza jest optymistyczna. Stosunkowo najsłabsza jest dla północno-wschodniej Polski, gdzie tegoroczny sezon jesienny może być marny.

Chcę powiedzieć, że w przeważającej części Polski już jest dobrze, a tam gdzie jeszcze nie, to są wysokie szanse że też będzie udany sezon. Obecnie sytuacja przestrzenna jest zbyt złożona dla prostego opisu tekstowego. Stąd przy wyborze miejsca na grzybobranie należy kierować się doniesieniami z ostatnich dni, a tam gdzie ich brak mapą potencjału i wizją lokalną.

W miejscach gdzie mamy już kulminację wysypu, można w ten weekend spotkać się z "efektem wyzbierania" tj. dla sukcesu w zbiorach konieczne będzie głębokie wejście w las i/lub znalezienie niewyzbieranego "placu".

12 września 2019, czwartek

W zasadzie w mocy pozostaje mój komentarz sprzed tygodnia. Ciągle czekamy na jesienny wysyp na niżu Polski (wcześniej niż w końcu września nie należy się go spodziewać, a w wielu rejonach będzie dopiero w październiku). Sytuacja podobna do tej sprzed roku. Długoterminowe prognozy meteo nadal bez zagrożeń dla realizacji tego scenariusza.

W bieżącej dekadzie miesiąca lokalnie mogą pojawiać się pierwsze jaskółki wyspu (typowy dla jesieni podgrzybek brunatny). Należy kierować się doniesieniami, a tam gdzie ich brak mapą potencjału i wizją lokalną.

4 września 2019, wtorek

Co przed nami, jesienią? Sytuacja jest złożona :) I dobrze pokazuje to mapa potencjału grzybowego. W świetle długoterminowych prognoz meteo nie ma przesłanek do niepokoju. Ze szczegółowymi prognozami wysypu trzeba jeszcze poczekać, ale najprawdopodobniejsze są takie tendencje:

Na pogórzu i w miejscach gdzie kończy się wysyp, letni potencjał grzybowy się już zrealizował. Jednak warunki do kolejnej fali są spełnione i pożądane jest obserwowanie w najbliższych 2 tygodniach pierwszych "doniesień-jaskółek" aby uchwycić "ten moment". W niższych temperaturach dobowych nie jest jest to już tak krytyczne jak latem, gdy optimum zbiorów trwa 2-3 dni. We wrześniu rozciąga się ono do tygodnia i dłużej.

W pozostałych miejscach kraju, w rejonach o wysokim lub narastającym potencjale grzybowym, głównie w południowo-zachodniej, centralnej i wchodniej połowie kraju, wysoce prawdopodobny jest lokalny wysyp już w drugiej dekadzie września.

Lubuskie, Wielkopolska i w nieco mniejszym stopniu Pomorze Zachodnie najpewniej będą miały znacznie opóźniony jesienny wysyp. Najpewniej, jak w zeszłym roku, dopiero w październiku. Choć są też przesłanki na koniec września.

sierpień/wrzesień 2019

Końcówka lata i końcówka letnich wysypów grzybów. W tym roku (jak co roku) inaczej i niesprawiedliwie natura obdarzała grzybiarzy. Po wybitnie ciepłej końcówce wiosny i czerwcu, lipiec był chłodny i deszczowy. To przełożyło się na wybitnie udane grzybobrania w północno-wschodniej Polsce a miejscowo tu i ówdzie poza nią. Ale to już historia i zobaczymy to dopiero w podsumowaniu po zakończeniu roku.

Dopiero w drugiej dekadzie sierpnia rozpoczął się wysyp na całym pogórzu i w górach, na południu Polski i lokalnie np. w okolicach Kielc. Teraz obserwujemy jego koniec.

ta strona być może używa ciasteczek (cookies), korzystając z niej akceptujesz ich użycie — więcej informacji