(0/h) Puszcza bukowa. Udało mi się sfotografować jeszcze 3 czernidłaki pstre. Z innych grzybów pełno lejkówki i jakieś mleczaje. Grzyby pozamarzane na kość.
szerzej: Krótki spacer, bo 9.5 km, z Kijewa w celu porozwieszania słoninek dla ptaków. Zauważyłam, że przybyło domków dla nietoperków 🙂. Przymroziło nieźle i u nas. Pozdrowienia i do przyszłego weekendu!
(10/h) Witam wszystkich serdecznie 😀. Dziś piękne słońce, ale mroźno. Wybrałem się na żwirownię, zobaczyć czy są jeszcze gąski liściowate. Znalazłem około 20 zmrożonych sztuk. Były jeszcze 3 gąski niekształtne, 2 koźlarze, garść wodnichy późnej. Objechałem jeszcze półwysep z powalonymi bukami. Kiepsko tylko jedna kępka płomiennicy. Jednak najlepszym dziś znaleziskiem były pierwszy raz znalezione łyczniki późne. W końcu mogłem porównać je z boczniakami. Grudniowy wypad zaliczony. Pozdrawiam leśną brać 😀 do następnego 👍
(3/h) Ostatni spacer w tym rejonie w tym roku. Dziwny rok. Kiedy jednego dnia pokazało się parę grzybków, mówiłam sobie, że umieszczę informacje po następnym wypadzie do lasu, ale wtedy okazywało się, że grzybki zniknęły. I tak było kilka razy. Więc już nie czekam na następny wypad 😀. To całe zbiory 2 osób w ciągu 3 godzin 😀. Pozdrawiam wszystkich grzybnietych I życzę wszystkim Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku!!!
(6/h) 20 podgrzybków i 1 prawdziwek.
3 godziny w lesie, rozwieszałam słoninkę dla ptaków a przy okazji wpadło parę podgrzybków, które rosły przy drogach. Poza tym różne drobne grzybki nieznane mi i kilka muchomorów czerwonych.
(20/h) Las wysoki, mech jak zielony dywan. W nim tu i tam pojedyncze podgrzybki. Pogryzione, miękkie, marne, aż nie warto się schylać. Ale trochę zdrowych jednak się uzbierało. I kilka małych kań. Ostatnie grzybobranie - pożegnanie z lasem. Może uda się za rok...
(5/h) Słonko pięknie zaświeciło i wywabiło do lasu. A ten pięknie wreszcie nawodniony, szkoda tylko, że tak późno. Najpierw były stare buki, podmokłe miejsca z pniakami (o zwalone i niesprzatnięte drzewa tutaj trudno), i wypatrywanie boczniaków. Nadrewnowych grzybów sporo, ale nie tych, o które mi chodziło. Sporo monetek bukowych, lejkówek, wrosniaków, starych opieniek. Ucieszył mnie za to widok malutkich dzieżek pomarańczowych wyrastających z błocka w koleinach. Na pożegnanie, dosłownie metr od szosy dwa prawdziwki. Mokre, ale zdrowe. Prawie grudniowe😊Drugie miejsce do przejrzenia to taki brzydki lasek z licznymi chaszczami, mnóstwem powalonych drzew, z rosnącymi na obrzeżach starymi topolami i wierzbami. Tam mam jedną kłodę boczniakową, niestety jeszcze pustą. Głodna doznań
grzybowych wskoczyłam więc w leżący nieopodal młody las sosnowy z nadzieją na to, że jeszcze jakiś szalony rydz się trafi😂 Trafiło się sześć. Plus 3 młode kanie na obrzeżu lasu. Niewysokie, ale o masywnych trzonach. Tym razem zebrałam trochę wodnichy późnej, której jest jeszcze pod dostatkiem.
(80/h) Witam wszystkich serdecznie 😀. Dziś 7 stopni, bez deszczu i wiatru, wybraliśmy się razem z mamą. Mama nauczyła mnie zbierania najbardziej znanych i popularnych grzybków za młodego. Dziś dzięki Waszej pomocy odwdzięczyłem się ucząc rozpoznawać gąski niekształtne i wodnichy późne. Mama szybko załapała i o to chodzi. Do kosza wpadły jeszcze 2 rydze i kania. Zostawiliśmy sporo drobnej wodnichy, wpadniemy tu za tydzień. Bardzo udany dwugodzinny wypad. Pozdrawiam leśną brać 😀 do następnego 👍
(10/h) Witam wszystkich serdecznie 😀. Dziś za oknem szarówa i deszcz. Zachciało się zupy więc pojechałem na pole do teściowej po warzywa. Obok jest niewielki lasek, musiałem zerknąć. Na brzozie kępka boczniaka, na ściętej olszy pod liśćmi zapałkowe płomiennice enioki. Jest też dużo starych bzów ale uszaków jak na lekarstwo. Trójca zimowa zaliczona. Boczniaki pójdą do zupy, reszta do podrośniecia. Pozdrawiam leśną brać 😀 do następnego 👍
(5/h) Witam wszystkich serdecznie 😀. Dziś po ostatnich dwóch wiosennych dniach szaro, buro i chłodno. Postanowiłem objazd🚴 potencjalnych miejscówek boczniakowych. W bukach kicha tylko jedna mała kępka. W brzozach były ładne młode, ale na wysokości drabiny strażackiej. Jadę dalej. Na powalonych brzozach dwie plantacje mini boczniaków wielkości małego paznokcia. Trzeba podjechać za tydzień i zobaczyć co z tego będzie. W lesie sporo też czernidłaków błyszczących jak na wiosnę. Pozdrawiam leśną brać 😀 do następnego 👍
(0/h) Witam wszystkich serdecznie 😀. Dziś mam trochę czasu więc napiszę o tegorocznych zbiorach. Nastawiłem się na poznanie jak największej liczby liczby grzybków jadalnych. Do tej pory byłem marnym znawcą. Z góry wielkie podziękowania dla forumowiczów, którzy przyczynili się do powiększania mojej wiedzy. Jestem na forum od stycznia, więc pierwszymi grzybkami były płomiennice, uszaki i boczniaki, następnie czarki. Wiosną poznałem łuszczaki zmienne, szyszkówki świerkowe, gęśnice wiosenne, polówki wczesne, dzwonkówki tarczowate, gąsówki fioletowawe, żagwie łuskowate, żółciaki siarkowe. Przełom mają i czerwca to nowe muchomory czerwieniejące oraz rdzawobrązowe. Pojawiły się pierwsze borowiki i duże ilości kurek. Latem z nowości to ceglasie, różne gołąbki, piaskowce modrzaki. Później długo jak
Chyba wszędzie susza okropna. Przełom września i października obfitował w borowiki. Nowe wpadły, różne purchawki i gąski liściowate. Listopad zaowocował gąską niekształtną i wodnichą późną. Możliwe że jakieś pominąłem, ale z nowości to około 30 jadalnych gatunków. Sezonu nie kończę i w miarę możliwości będę wyskakiwać do lasu. Czas na forum to dla mnie życiówka a co przyniesie przyszły rok, oby jak najlepiej. Pozdrawiam leśną brać 😀 do następnego 👍
(0/h) Czas na podsumowanie sezonu. Pierwsze grzyby jakie pojawiły się w okolicy Szczecina wiosną tego roku to były piestrzenice kasztanowate ok. 30.03 do połowy kwietnia. Bardzo się cieszę bo widziałam te grzyby na żywo po raz pierwszy. W kwietniu też mogłam obserwować kustrzebkę brunatną w lesie iglastym. W maju nad Płonią udało mi się namierzyć twardziaka tygrysiego i oczywiście sporo żółciaka siarkowego. 26 maja pojawił się pierwszy borowik usiatkowany. Następnie 3.06 spotkałam świecznika rozgałęzionego w lesie iglastym. 14.06 znalazłam kilka pierwszych maślaków pstrych. Pojawiły się również najróżniejsze gołąbki. W lipcu obserwowałam liczne ponurniki aksamitne. Zaś 28 lipca rozpoczął się pierwszy wysyp podgrzybka brunatnego, który trwał do połowy sierpnia. Drugi wysyp miał miejsce 7.10.
2024.11.25 17:12
szerzej: W okolicach Szczecina jest coraz mniej opadów dlatego latem można spotkać niewiele grzybów. Mimo wszystko sezon uważam za udany bo udało mi się nasuszyć 9 worków podgrzybka i obdarować wszystkich znajomych. Nie można narzekać. Udało mi się namierzyć soplówkę bukową, z czego się bardzo cieszę bo szukałam jej od 4 lat. Zdążyłam sfotografować czernidłaki pstre, które jesienią pięknie zdobią puszczę bukową. Spotkałam też piestrzyce kędzierzawe, łuszczaki zmienne, łuskwiaki złotawe/tłustawe. Było trochę kañ i kurek oraz boczniaka ostrygowatego. Zabrakło tylko lejkowca, który coraz gorzej rośnie w bukach. Oczywiście na koniec nakosiłam opieniek do marynaty. Ogólnie może być tylko mogłoby to być troszkę rozłożone w czasie a nie miesiąc ~ półtora są wysypy grzybów jesienią i nie wiadomo co i gdzie zbierać 😂 Pozdrawiam Wszystkich i życzę udanego sezonu 2025.