(5/h) Będąc pod wrażeniem ostatnich wpisów z kujawsko-pomorskiego, postanowiłem wybrać się do lasu. W grudniu. I, niestety, w nocy był mróz, a w lesie i w drodze do lasu było biało od szronu. Grzyby dostały " w kość". Liczba grzybów na osobogodzinę dotyczy tylko znalezionych owocników gołąbka błotnego - ale zostały one w lesie, gdyż kapelusze miały twarde jak kamień a trzony puste w środku. Gdybym liczył jednak owocniki monetnicy maślanej, to miałbym ich z 30 na godzinę. Ponadto znalazłem dość sporo różnej maści gąsówek, w tym jedna gąsówkę fioletowawą w ogródku przy moim bloku.
Jeśli w grudniu nastanie poważny incydent, epizod zimowy, sezon 2024 definitywnie się skończy, a był on udany, głównie z dużej ilości, jak na toruńskie podmiejskie lasy, borowików i rydzów.
(10/h) Dooobra to już jest koniec?... ale nie że grzybów w lesie a serii fotek z datą na telefonie!... Wiadomo że grzybki i to nawet te jesienne będą nadal w grudniu się objawiać... zebrany dziś ostatni (chyba) mleczaj rydz i na deser wodnicha późna to całkiem ładna puenta tego GrzybowegoSezonu2024 pełnego zwrotów akcji i wielu w kniei niespodzianek HYHY Daaaasz Bóóóór GrzybowyJagerMayster
(50/h) Minął tydzień i postanowiłem sprawdzić co słychać na odkrytych sosnowych przestrzeniach. Nadal jest dobrze: 58 podgrzybków, 18 gąsek, 1 maślak i 1 kurka. Ciekawe czy w grudniu uda się też jeszcze coś znaleźć?
(40/h) Przyszło po mroźnym weekendzie gwałtowne ocieplenie i tak to musiało się skończyć czyli ponownym odbiciem grzybni!... Gąski niekształtnej ile kto zechce, gąski zielonki nieco tylko mniej, a podgrzybek brunatny był nadprogramowo ale jakby się tylko na jego zbiór się nastawić to w okolicy sporego kosza nadal dałoby się pewnie zakręcić hmmm cieeekawe? :)
(90/h) Dłużej się zbierałem na grzyby niż mialem czasu je zbierać jak już sie wybrałem do lasu. Lato i wczesna jesień mnie bardziej zachęcają do lasu. Las głownie iglasty, dwie godziny po znanych miejscówkach. Szacując na tą chwile plus minus 170 podgrzybków brunatnych, 3 czubajki gwiaździste, jedna czubajka kania. Większość podgrzybów mogę ocenić stan na zadawalający (ślimak).
(50/h) Długo się zbierałem nie bardzo wierząc, że miejscówka da dobre wyniki. Efektem tego miałem tylko półtorej godziny czasu na zbiory. Las w pobliżu osiedla mieszkaniowego. Zebrano 70 podgrzybów brunatnych i jedna gąskę niekształtną.
(24/h) Zupełnie przypadkowy wypad do lasu na obrzeżach Bydgoszczy. Byłam przejazdem, a dyżurne kalosze, wiaderko i nożyk zawsze w bagażniku są 😁 Warto było się zatrzymać, cudny spacer przez 1 h (piękna pogoda) i coś tam przy okazji się znalazło: 13 podgrzybków, 3 gąski żółte, 2 gąski niekształte i 6 maślaków sitarzy.
(60/h) Las średniej wielkości, piaszczyste ubogie podłoże, miejscami mech chrobotek. Krótki wypad do lasu z pieskiem, obie ręce zajęte (w jednej smycz i komórka z nawigacją, w drugiej wiadro) nie dało rady użyć nożyka, dlatego grzyby taki brzydko wyglądają 😪 Przez 1,5 h zebrałam 90 gąsek niekształtnych, 21 gąsek żółtych, 7 sarniaków i 1 podgrzybek.
(60/h) Dzisiaj nieco inna miejscówka, ale i tutaj (las sosnowy z miękkim poszyciem) podgrzybkom przymrozki nie przeszkadzają. Ciągle głównie młode osobniki. Co to będzie, przecież to już grudzień za pasem! Zbiór: 153 podgrzybki i 5 gąsek.
(40/h) W lesie nadal miejscami sporo czarnych łebków. Jeszcze o tej porze roku, po pierwszym śniegu, nigdy nie zbierałem.;) Trochę maślaków i sów. Ciekawostką były dwie kurki. Reszta to grzyby już późnojesienne lub zimowe.
(100/h) Wodnichę późną można kosić, a wieczorny wypad z latarką, jest najlepszy na nią 😃 Dodatkowo kilka gąsek niekształntnych i trzęsak pomarańczowożółty. Może podrośnie na podwórku i będzie zdrowa naleweczka.