szerzej:
Niestety przyjemność psuli panowie na Quadach z grupy "mam kasę i wszystko mi wolno" wyjąc silnikami i rozjeżdżając cały teren. Spotkałem czterech grzybiarzy. Widać było, że w sobotę konkurencja nie odpuściła bo sporo było śladów po wyciętych grzybach i niestety coraz więcej śmieci. Poszycie lasu zryte przez specjalistów od orki. Po raz kolejny miało być pożegnanie sezonu ale...

szerzej:
Witajcie. Po ciepłym jesiennym i mokrym tygodniu nastał mroźny słoneczny niedzielny poranek, przy czym po około 2 godzinach przyszły chmury a mrozek odpuścił. Tak więc grzybki też najpierw znajdowałem lodowe a później cieknące wilgocią. Tym razem boczniakom nie odpuściłem, odpuszczone było wszystkim innym, aczkolwiek uwieczniłem wszystkie. A było co uwieczniać, bo zgodnie z oczekiwaniami po mrozkach i roztopach zawsze można liczyć na prześliczne grzybówki, a co najważniejsze na wykluwające się CZARKI. Zadziwił mnie kolczak, i tak miałem na początku dylemat bo rósł w grabowo-dębowych grądach, stadko kilkadziesiąt sztuk z owocnikami o średnicy 5 - 10 cm, jednakże kolor mnie przekonał że to nie jest cud, to po prostu rudawe mutanty. Tak, że grudzień rozdziewiczony wspaniałymi grzybkami i widokami. Pozdrawiam i do usłyszenia za tydzień.

szerzej:
Z racji tego że w tym miesiącu nie mam za wiele czasu aby tak czesto spacerować po lesie bo 4 Soboty pracujace i 3 razy po dwie zmiany w pracy a i niekorzystne warunki atmosferyczne na dłuższy spacer w ostatni weekend to dzisiaj po dłuższej przerwie chciałem przeprowadzić taki zwiad przed Niedzielnym spacerem po lesie czy warto przyjechać jeszcze w te okolice czy wybrać może inną opcję. W lesie w Cybulicach Małych po terenie piaszczystym a i po większym mchu dość mokro ale w wielu miejscach nadal sucho. Miałem trochę mało czasu więc ograniczyłem się tylko do pewnych miejsc gdzie można coś znaleźć i w szarówce gąski liściowate i gąski niekształtne urosły świeże, młode a i gąski zielonki niby po deszczu trochę już takie poznojesienne miękkie od niego. podgrzybki brunatne jak po okresie z pokrywą śnieżną i mrozem też w miarę dobrej kondycji choć pociemniałe trochę pod spodem. Oprócz wymienionych grzybów zauważyłem młode gołąbki różnego rodzaju, starsze sitaki, gęsianki, gąski czerwonobrązowe, dużo olszówek, lisówka pomarańczowa, wodnicha późna, rycerzyk oliwkowożółty, i mase drobnych grzybów w tym jakieś monetnice. Ja ostatnio źle się czułem coś w rodzaju Covida a raczej jego odmiany bez zatkanego nosa ale z innymi objawami jego i musiałem złapać trochę świeżego powietrza żeby dfo konca wyjść z tego osłabienia. W Niedzielę o ile pogoda pozwoli to raczej dłuższe grzybobranieale w innych okolicach bo tu owszem od rana można chyba tu nieźle różnych grzybów znaleźć a szczególnie gąsek, ale trzeba może i inne miejsce przejrzeć. Mimo późnej pory spaceru jeszcze jedna osoba spacerowała w tym miejscu Mi nieudało się przejrzeć tam wszystkich miejsc a w ciemnościach wychodziłem z lasui ostatnie gąski liściowate znalazłem przy świetle latarki z telefonu. Ja sezonu jeszcze nie kończę i szansa jest przynajmniej na Niedzielne udane grzybobranie a jak dobrze pójdzie to do stycznia może się coś uda znaleźć w lesie.