(25/h) To już chyba ostatnie taaakie grzybobranie w tym sezonie. Troszkę zawiodły rydze ale jeden dorodny się znalazł :), kilka podgrzybków, w tym jeden pokazowy, kilka kurek. Poza tym kosz gąsek - przewaga niekształtnych. Wszystkie dorodne, zdrowe. Pogoda piękna, trochę słońca, bezwietrznie, cisza, las zasypia.
(1/h) Dzisiaj mały spacerek z psem i po drodze jeden prawdziwek się trafił. W niedzielę ostatni raz w tym roku do lasu (1 grudnia) i może uda się jakiegoś trafić. Potem podsumowanie sezonu, który był bardzo dziwny, ale nienajgorszy.
(2/h) Krótki, ostatni i kontrolny spacer po rątowskich laskach, efekt zauważone kilka gołąbków i w bliźniaczym uścisku podgrzybek z gąską niekształtną. Wszystkie okazy zostały w lesie. Ale fajnie było zobaczyć i stwierdzić że nie poszła jeszcze spać.
(25/h) Nigdy nie byłam na grzybach po przymrozkach i obfitych opadach śniegu. Ale zapowiadali na dziś fajna ciepłą pogodę. Za Kościerzyną, jak zobaczyłam ile śniegu jest w lesie, to pomyślałam - co ja tu robię. Ale na miejscu okazało się że jest jeszcze sporo grzybów. Wysypało kurki jest sporo ładnych opieniek. Zebraliśmy 5 prawuskow, 7 rydzy, 2 koźlarze i ok 200 podgrzybków. Było warto się wybrać 😂. Nie spodziewałam się takich ilosci