szerzej:
Tak jak i naszej radości. A że pogoda na spacer wymarzoną, to po trzech godzinach spaceru czuliśmy się bardzo czule 🥰 Pozdrawiamy serdecznie Wszystkich i do rychłego przytulenia😁E i G i T.
szerzej:
Na rarytasy typu czarki nie ma co liczyć, a o smardzach można pomarzyć 🙁 Jedyne czego pod dostatkiem to wszechobecne błoto 😱
Pozostało cierpliwie czekać na zieleń która najpiękniejsza jest właśnie wiosną 💚🌳🌿🍀
Pozdrawiamy W@V@F
szerzej:
Zdjęcie z 11.03 czarka zwiastun wiosny, a 22.03 wyjąłem pierwszego kleszcza 🤬 już są 😔
szerzej:
A te słowa w rozwinięciu, napisałem 6 lat temu, tutaj na grzybowym portalu..... i nic się nie zmieniło w moich przemyśleniach, co więcej.... podnoszę je do kwadratu 🙂...."Gdyby najkrócej określić to, co właściwie wciąż ciągnie mnie w góry, to jest na to jedno słowo - fascynacja. Kocham Góry. Kocham ich pustkę i milczenie, ich surowość i spokój posępny. W ich mgłach błąka się myśl moja i szuka dawnych swoich wierzeń i miłości, uczuć i siły. Dziś nad doliną Górnej Wisły moja dusza, eksplodowała radością, że ją zabrałem na piękną, długą wycieczkę w mroźny, słoneczny dzień. Moja dusza chodziła razem z myślami po dolinach i przełęczach.... Bo góry upajają. Człowiek uzależniony od nich jest nie do wyleczenia. Można pokonać alkoholizm, narkomanię, słabość do leków. Fascynacji górami nie można. Kocham je. Patrzą na mnie co dzień inne, ale zawsze jednako tajemnicze i zawsze wierne. Kocham je. Nauczyły mnie myśleć, słuchać i czuć, nauczyły mnie jak barwić słowa i w rytm je układać, ich wspomnienie zsyła mi spokojne sny, lekkie dłonie kładą mi na oczy i przymykają mi powieki, a potem chylą mi głowę w tył, dotykają palcem mych ust i mówią cicho: nic nie mów, patrz i słuchaj. Gdy wracam z gór, niosę w plecaku bagaż nieopisanych wrażeń i zapach jodeł, niosę w oczach zielone omszałe kamienie, diamentowo połyskujące lodospady strumieni, mgłę w dolinie i czerwień dojrzałych głogów, niosę w uszach krzyk jastrzębia, szemrzącą ciszę potoków i szelest oszronionej trawy na łące, niosę w sercu niedosyt Beskidów i tylko troszkę mi żal, że znowu byłem tam za krótko".