... szerzej o tym grzybobraniu ...
Dziś samotna wędrówka ze Smerdnicy do jez. Glinna i z powrotem. Wyszło ok. 23 km. Pogoda piękna. Wczoraj padało więc nie wychodziłam. Ale deszczu jak na lekarstwo. Przydałoby się ze dwa tygodnie padania.
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Wędrówka ze Smerdnicy przez okolice ogrodu i jeziora w Glinnej, Binowo i bukowe. Wyszło ok. 24 km ale po wczorajszej wędrówce nogi za sobą ciągnęłam 😂 stara ciotka Zenka i gruba ledwo się toczy 😂😂😂 Temperatura 16 c a ciepło jakby było 28. No i duszno jakoś. Wszystko wysycha, deszczu potrzeba. Jak te grzyby mają rosnąć? 😱 jutro chyba przerwa albo jakiś krótki przebieg popołudniu. Narka Zapomniałam jeszcze dodać, że spotkałam dwie sarny i dwie dziczyce z młodymi 😀
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Wędrówka ze Smerdnicy przez Kołowo na Bukowe. Wyszło niecałe 20 km, 5 h. Pogoda piękna, słonecznie, cieplutko. Ale grzybków jeszcze nie widać, tylko kwiatki. Korony drzew zielenieją z dnia na dzień, robi się pięknie. Po drodze sarny, bażanty i czapla nad jeziorkiem w Kołowie. Pozdrawiam Wszystkich. I do środy 😀
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Dzisiaj były imieniny 4 osób z włóczykijów. Impra jak się patrzy 🙂 Wędrówka ze Smerdnicy do Bukowego. Wyszło równe 20 km.
(0/h) Puszcza goleniowska. Zero jadalnych.
Spacerunio wzdłuż Płoni. Około 11 km wyszło. Miałam nigdzie nie iść ale pomyślałam, że dobrze się dotlenić. Nie lubię w domu siedzieć. Spacer jak siedzenie na ławce w parku 😂 taki długi...
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Wędrówka ze Smerdnicy, przez Lwią Paszczę, drogami Starą i Nową Bieszczadzką aż do Kijewa. Wyszło troszkę ponad 21 km. Pogoda cudowna, upał 😀 Pozdrówka
(2/h) Raport z ogrodu Szczecin Pogodno. Wiosennych prac w ogrodzie co niemiara. W trawie sporo tegorocznych psiaków, nazw niestety nie znam. Na skraju trawnika 2 smardze. Otwieram sezon nie z lasu tylko z ogrodu. Zapowiada się nieźle. Trzeba przyznać, że zuchy są bardzo fotogeniczne.
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Wędrówka z Włóczykijami z Jezierzyc do Kijewa, wzdłuż doliny rzeki Płoni. Wyszło troszkę ponad 13 km. Trzeba było wracać bo co rusz padało.
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Wędrówka na moje ulubione torfowiska. Pełno tam wilków bo ciągle znajduję odchody ale samego wilka nie spotkałam. Jakiś gość straszył mnie, że atakują ludzi ale jakoś w to nie wierzę 😜. Wyszło 12 km. Miało padać ale nic z tego. Jest sucho. Pozdrówka
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Jedynie hubowate i wrośniaki ale tych nie fotografowałam bo już były 😀 Spacer świąteczny ze Smerdnicy do Zdunowa. Wyszło ok. 18 km. Puszcza strasznie pociachana aż serce boli. Mam nadzieję, że w tym roku coś się zmieni ale to w dużej mierze od nas zależy.
(0/h) Wszystkiego Najlepszego z Okazji Świąt Wielkanocnych 🐣🐥🐔🐇🐓
Dziś malutki spacerek na torfowiska, wyszło niecałe 12 km. Trzeba bylo jutrzejsze śniadanie spalić 😂
(0/h) Las iglasty. Z grzybów tylko maślanki, żadnych wiosennych nie ma, może za wcześnie.
Spacer z Klinisk do Zdunowa, wyszło 17 km. W goleniowskiej jeszcze wiosny nie widać. Ale pogoda dopisała. Po drodze sarny i kruki, które mają swoje gniazda na sosnach. Pozdrówka
(0/h) Las liściasty. Nie zaobserwowano żadnych nowych grzybów poza hubami, wrośniakami i tym podobnymi.
Spacer ze Smerdnicy do Majowego. Wyszło 17 km. Sporo błota w puszczy. Przy strumykach świeża roślinność i kwiatki. Na drzewach pąki 🙂 Pozdrawiam Wszystkich
(0/h) Puszcza goleniowska. Grzybów jadalnych brak a z innych żagiew zimowa i zeszłoroczne purchawki.
Spacer ze Zdunowa na torfowiska w Reptowie. Wyszło ok. 11 km. Po drodze napotkałam 3 sarny a znajomy dzika. Słychać żurawie. Rośnie młoda pokrzywa 😀
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Miałam się nie wpisywać ale nie mogę uwierzyć, że znów mamy najpiękniejsze drzewo Europy 😀 Super! Oby tak dalej! Dzisiejszy spacerek po pracy dla rozprostowania kości, 17 km. Pozdrówka 😄
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Puszcza goleniowska cała w śniegu, sypnęło troszkę. Spacer niedługi bo po świeżym śniegu chodzi się jak po piachu. Wyszło 13.99 km w 4 h. Pogoda ładna i nawet dość ciepło. Pozdrowienia dla Wszystkich 😀
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Spacer z okazji "Dnia kobiet" zaliczony, dla zdrowia. Wyszło ok. 2.5 h, 10 km. Pogoda piękna. Teraz wracamy na imprezę. Pozdrówka.
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Wędrówka z Włóczykijami z Podjuch, najpierw nad Regalicą a potem puszczą. Wyszło ponad 24 km. Trasa fajna. Pozdrówka.
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Spacer z Klinisk do Wielgowa, 15 km wyszło. Pogoda jak to w marcu. Najpierw słońce dawało a za chwilę grad padał. Pozdrowienia dla Wszystkich 😀
(0/h) puszcza bukowa, z grzybów tylko chubowate i grzybówka dzwoneczkowata.
Szybki spacer po puszczy, po pracy. 4 h. Wyszło troszkę ponad 16 km. Powrót po zachodzie słońca. Czuć już wiosnę 😃
(0/h) Puszcza Bukowa. Zero jadalnych za to wędrówka udana 😀
Z Włóczykijami z Transportowej przez Przełęcz Trzech Braci i Bukowiec. Potem rozdzieliliśmy się i od Serca Puszczy przez Maszt (okolice Kołowa), Lwia Paszcza i do domu (Bukowe, Majowe). Wyszło niecałe 24 km 😀
(0/h) Las iglasty, torfowiska w okolicach Reptowa. Grzybów jadalnych brak.
Wędrówka ze Zdunowa navtorfowiska okolic Reptowa. Wyszło ok. 17 km. Po drodze stare ogromne purchawki, jakieś śluzowce i żagwie zimowe. Mnóstwo odchodów wilków.
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Wędrówka z włóczykijami po puszczy bukowej. Wyszło ok. 17 km. Boczniaków nie zebrałam bo za mało. Ale podrosły 🙂 Pozdrówka
(30/h) Wreszcie trafiłam na porządne stanowisko boczniaków 😄, było tego ok. kilograma. Do tego prawie 40 dkg uszaków bzowych. Płomiennice też były, ale pojedyncze i malutkie. Wróciłam przemoknięta (miało nie padać 🙄) i utytłana w błocie, ale baaardzo zadowolona.
(10/h) Płomiennice zimowe, ucha bzowe, trzęsaki pomarańczowożółte. Przestało padać i wiać, więc w las, po tlen, ruch, relaks i grzyby, jak się trafią 😄Pierwsze miejsce do przeglądu to miejscówka boczniaków. Pognałam z nadzieją, że cztery boczniakowe zapałeczki wreszcie zabrały się do rośnięcia. A tu co? Ślimak! Bezczelny zeżarł wszystko ☹️Czy one w styczniu nie powinny spać?! Później było buszowanie w miejscu uszakowym. Trochę zebrałam, ale niewiele. Większość to jeszcze maluchy, niech podrosną. I w końcu marsz do odkrytej niedawno miejscówki na płomiennice. Kilkanaście większych trafiło
do koszyka (a później do kapuśniaku, bo co z taką garstką robić, zostawić szkoda, bo znowu jakiś ślimor zeżre, a mąż powinien mieć przecież zaufanie do żony 😂). I w końcu w drodze do płomiennic odkrycie miejscówki na trzęsaki pomarańczowożółte - młody lasek dębowy a w nim aż żółto od tych galaretek. Najpiękniejsze oczywiście poza zasięgiem, ale tych rosnących niżej nie tak wypasionych, też sporo. Będzie naleweczka 😄
(0/h) Las iglasty. Grzybów jadalnych nie stwierdzono.
Coś tam wypatrzyłam, nawet troszkę tego rośnie ale nie mam pojęcia jakie to grzyby. Zupełnie świeże, nadające się do zbioru. Wędrówka udana, ze Zdunowa przez torfowiska w Reptowie aż do Wielgowa. Wyszło 17 km. Po drodze spore stado saren i trzy łabędzie lecące nad lasem 🙂
(10/h) Witam serdecznie wszystkich w nowym roku. Oby był lepszy niż stary! Końcówka grudnia i początek stycznia w ZP szalony pogodowo. 15 stopni na plusie powoduje, że człowiek ubrany odpowiednio do pory roku, gotuje się we własnym sosie. Za ciepło nawet dla zimowych grzybów. Dodatkowo dość mocno wieje. Pięknie rosnące pod koniec grudnia ucha bzowe i trzęsaki pomarańczowożółte przysychają na gałęziach, usycha mi nawet boczniak, pewnie sczeźnie zupełnie. Dobrze mają się za to płomiennice. 27 grudnia znalazłam nawet 3 kurki w niezłym stanie 😄
(3/h) Puszcza bukowa. Boczniaki.
Dzisiaj był spacer i boczniakobranie 🙂 na tym samym drzewie co ostatnio, w szczelinie drzewa pełno maluchów. Najmniejsze zostawiłam.