(130/h) Tym razem udało się pojechałam z rodzinka w lubuskie lasy, a efekt jak widać na zdjęciu. podgrzybków ogrom, różnej wielkości, nie mogliśmy wyjść z lasu. Trochę bardziej robaczywe niż w tamtym tygodniu ale nie było tragedii. Tyle grzybków obok siebie to raj dla grzybiarza. Lubuskie lasy w tym roku dały czadu. Gorzej z obróbką, mimo że część wydałam to i tak nigdy nie byłam tak zmęczona z powodu obierania grzybów.
(60/h) Lasy w okolicach Nowogrodu Bobrzanskiego. Około 5 h chodzenia efekt 4 wiadra pełno podgrzybków bardzo dużo robaczywych, parę prawdziwków. Grzybów pełno choć dość sucho w lesie
(50/h) Po wczorajszym nalocie miastowych człowieków na nasz las myślałem że już nic nie jest w stanie nas zaskoczy. A jednak! Dziś frekwencja jeszcze większa. Wciąż ktoś deptał mi po piętach. Było nawet zaglądanie do koszyka co Pan tam ma i gdzie to nazbierał. No i coś co działa mi na nerwy, te krzyki w lesie, nawoływanie się, itp. Ludzie ogarnijcie się w końcu. Las to ostoja dla zwierząt. Chcesz pokrzyczeć idź na stadion. A tak podsumowują to miał być tylko spacer z psem, a i tak pełen koszyk nazbierany. W tym prawie połowa to szlachta...;)
(60/h) Prawdziwki stare ale zdrowe 17 szt, młodych 8. podgrzybek różnej maści zbieraliśmy tyko średniej wielkości. We mchu bardzo nasiąknięte wodą. Maślaki przerośnięte ale zdrowe. W swoich miejscówka brak zielonych gąsek ( chyba za ciepło) oraz rydzy. Przy takiej pogodzie po 20.10. może wystąpić drugi wysyp (9.10 pełnia). Zdjęcie z grzybobrania z soboty.
(20/h) Witam Dziś powtórka z wczoraj Podaje 20/h bo zbierałem tylko Prawdziwki 55 szt oraz borowiki sosnowe 40 szt podgrzybka zatrzęsienie Mnóstwo Gąski zielonej Pozdrawiam
(1/h) Witajcie :). Lajtowy spacerek późnym popołudniem z psinką, co by w depresję nie popadł, a i poszurać w liściach i zakwasy po ostatnich buszingach rozgonić. I tak szurałam, szurałam i wyszurałam jednego, jedynego mojego ukochanego koźlarza czerwonego😍Boże, dobrze że nikt mnie nie widział oprócz małża, bo ja płaczę z radości🤣, no tak mam. Kikuś wykrakałeś i kracz dalej, a zostaniesz moim nadwornym gawronem😆. Szurnęły mi się też dwa prawdziwki w dębach i cudny pieniek z czernidłakiem gromadnym.... Do usłyszenia :).
(130/h) Siemanko, witam w moim bagażniku. podgrzybki rosną i rosną, a co cieszy nadal, pokazują się maluszki słoikowe. No i jeden stary Prawdziwek. W głębi i na obrzeżach wszędzie rosną. podgrzybki zajączki, złotawe, gąski, gołąbki, bo nikt ich nie chce. Lokalny las penetrowałem 3 raz w bliskim odstępnie i nadal jest progres i zielone światło na 2-3 tygodnie. Wziąłem tyle, ile mogę przerobić do wieczora. Powiem wam, lepiej się zbiera niż czyści. Każdy to chyba jednak już wie:D
(100/h) Grzybów wciąż cała masa. Tylko tendencja się odwróciła. Jeszcze tydzień temu min 70% zbioru stanowiły borowiki. Teraz te 70% to głównie podgrzybek brunatny, koźlarze i maślak pstry. Ale podgrzybek typowo jesienny na grubej nodze i taki zamszowy, piękny. Sporą niespodzianką były znalezione dziś gąski zielone. Na głównym zbiór dwóch osób. Niespodziankę dziś była frekwencja w lesie. M-A-S-A-K-R-A!!! Lokalny portal gorzowianin w tygodniu umieścił na stronie informację o wysypie grzybów, podając kilka miejscowości gdzie jest najlepiej. Czułem się dziś jak na plaży w Międzyzdrojach w środku wakacji.
(60/h) trochę maślaków, podgrzybków, kilka kozaków i prawdziwków. Ale jeden prawdzwiek o wadze 551 gramów wynagrodził z nawiązką grzybobranie, które można udać za udane. W lesie ogólnie sucho trzeba szukać wilgotnych kotlin.
(100/h) Mnóstwo podgrzybków, można ciachać całe kosze w godzinkę. Tak samo maślaków pstrych. W jednym miejscu kilka prawdziwków, natomiast jakies 200 m dalej cały kosz prawdziwków, mimo że teren identyczny, trzeba trafić w miejsce mniej uczęszczane
(30/h) Prawdziwki ok 40 (powoli się kończą), rydze 25 szt (sezon w pełni), maślaki kilkanaście (ale mogłem wziąć całą taczkę) i podgrzybki w liczbie ok 20, które zaczynają się wysypywać.
(50/h) W lesie sucho ale na sprawdzonych miejscówkach same kozaki niestety w połowie z lokatorami. Pojedyncze sztuki borowikpiaskowiecmaślak. W porównaniu do poprzednich lat krucho a ludzi co roku wydaje się być coraz więcej. Dwa polskie sporty narodowe nie tracą na znaczeniu: grzybobranie i grillowanie:-)
(60/h) Borowiki, podgrzybki, koźlarze, maślaki rosną wszędzie. Nie sztuka ich nazbierać. Czas zatem na urozmaicenie i dziś wyprawa na dwie godziny po pracy po rydze. Super tajna miejscówka i sprawdziła się jak na zdjęciu głównym. Sporadyczne sztuki z lokatorami. Reszta zdrowa i piękna. Jutro będzie zaje... jajecznica na śniadanie;) Reszta do octu.
(100/h) Pogoda piękna, grzybów niewiele, ludzi i samochodów po kilkanaście na parkingach. Najbardziej martwi mnie i nas, którzy lubią lasy odwiedzać na spacery i powietrze, że niektórzy debile uważają, że grzyby trzeba deptać, których nie znają. Grzyby są tylko trzeba wiedzieć jakie i jak je zbierać. Już w ten rejon długo nie pojedziemy
(100/h) Witajcie :). podgrzybki rosną i rosną, a co cieszy pokazują się maluszki słoikowe :). Młodzieży prawdziwkowej kilka sztuk, kapcioszki w lesie zostały (trochę się spóźniłam). Maślaki pstre-bardzo lubię na nie patrzeć, bo takie tulaśne są-po całym borze się rozpanoszyły. I w głębi i na obrzeżach. podgrzybki zajączki, złotawe, maślaki zwyczajne i sitarze smutne, zapomniane, bo nikt ich nie chce. Kilka koźlarzy babka, kozia broda i 3 maślaczki pieprzowe. I tak uzbierało się 4 kosze. I powoli zaczynam nie lubieć obróbki😐😆, choć połowa zbioru podarowana... Pozdrowienia dla Was :).
(150/h) Krótko mówiąc prawdziwek niestety się kończy na moich miejscówkach, zebrałem ich około 35 sztuk, w zagajnikach pojawiły się młode podgrzyby i wyparły borowiki, no cóż, szkoda ale ta chwila musiała nastąpić. podgrzybka młodego mnóstwo, na szczęście zdrowy, bez lokatorów, AI ślimaków coraz mniej
(120/h) W środę pojechałem pociągiem do jednej ze stacji w lesie za Świebodzinem. Już kilka metrów od peronu maślaki, naciąłem kilkadziesiąt i zagłębiłem się w las. Po dwustu metrach nagle na środku drogi wielki borowik, o średnicy kapelusza 30 cm. W lesie obok kilkanaście kolejnych. Łącznie ponad 50 o masie ponad 10 kg (same duże). Do tego podgrzybek brunatny ponad setka, na bieżące spożycie dorodny suchogrzybek złotopory, podobnie jak inne grzyby - całkowicie zdrowy. Na deser czubajka kania (15 sztuk) i duży, ale w idealnym stanie, siedzuń sosnowy. Na fotce borowiki, dla oddania skali kostka masła.
(40/h) 60 prawdziwków, 30 rydzów, podgrzybki tylko ładne, jako dodatek maślaki, maślaki pstre, koźlarze
W lesie pięknie i nastrojowo. Ciepło i dużo prawdziwkowej młodzieży. Rydze przy leśnych drogach pobłyskujące w trawie. Rower postawiony przy drzewie dźwigający wiadro 10 i 20 litrowe. W domu suszenie, blanszowanie, marynowanie, zamrażanie, smakowanie smażonych zapanierowanych rydzów na maśle klarowanym - pycha.
(40/h) Las sosnowy, podgrzybki i maślaki (kilkanaście sztuk). Trafiła mi się jedna zagadka. Znalazłam to pod uniesioną ściółką. Czy ktoś rozpozna ten grzyb ? Po przekrojeniu marmurkowy, wielkości niedużego ziemniaka.
(80/h) Hej, w drodze z zach-pom wjechałem w miejsce, gdzie znajomy 2 tyg temu znalazł w chwile 20 prawdziwków. Dzis nie było…były podgrzybki, w brzozkach, paprotkach, dużym lesie. Idąc do auta wszedlem jeszcze w brzózki i młode sosny. 2 babki, czarne łebki i koniec, bo sadzawka i trawy. A tu w trawie duży kapelusz, prawdziwek? Nie - podgrzybek gigant. Sporo ich tam było. W trawach ukryte pnie po ściętych brzozach. Z drugiej strony trzęsawiska zagajnik młoda jodła i buczyny i znów piękne czarne łebki. Las nie dał wyjsc mimo pełnego wiaderka. Wszystko kwadrat 100/100 m. Ciekawe zbieranie. Hejo 🌲🌲🌲
(60/h) Ahoj leśne ludki. Dzisiaj wypad bliżej Poznania. Dzień mega udany, pogoda dopisała, grzybów obfitość, w lesie spokój i fajne towarzystwo koleżanki. Trwa wysyp prawdziwków ( nie liczone, zbyt dużo), sporo podgrzybków ( zbierałam małe, inaczej mogłabym wpisać 100/ godz), zabrane z lasu kilkanaście małych maślaków zwyczajnych, pstrych i płachetek kołpakowatych, sporo koźlarzybabek i pomarańczowożółtych. Chwilo grzybowa, trwaj jak najdłużej.
(120/h) Lokalny najbliższy las dziś mnie zaskoczył. Większość czasu od sierpnia pusto, teraz to zadyszki dostałem od schylania i nie warto wstawać, bo kolejny widać na kucaka:D Mnóstwo podgrzybka brunatnego. Taki urodzaj, że kilka po 3 wyrosły i podwójne. Musiałem iść do domu, bo już głowa rozbolała od ogromu dobrodziejstwa i sił przerobowych do suszenia. Dla takich dni warto żyć :)
(70/h) Witajcie :). 3 kosze różności. I takie grzybobrania lubię najbardziej :). 24 prawdziwki, 18 ceglastoporych, 14, koźlarzy babka, 2 koźlarze białe, garstka kurek, 1 kania i 10 koźlarzy pomarańczowożółtych :). Jej, jak ja się ucieszyłam na ich widok 😄, prawie dorównują urodą czerwonym. Mnóstwo podgrzybka, trochę maślaków pstrych, żółtych i 3 maślaczki pieprzowe. No cudnie było, choć pod koniec jęczeć zaczęłam i wtedy małż podsumował:" Nie ma grzybów-jęczy, są grzyby -jęczy."Ale jak tu nie jęczeć jak szpik, rzęsy, a nawet kurzajka na nosie boli😆. Teraz trochę odpoczynku, ciekawe jak długo😄... Do "usłyszenia"👋.
(40/h) Koszyk z górką uzbierany. podgrzybek w przewadze, maślaki wszelakie, podgrzybki złotawe, 3 prawdziwki, 1 koźlarz babka, 2 kanie i zauważona lejkówka wonna-tej nie zbieram. Apel. Kochane człowieki. Zróbcie coś proszę, żeby oni nie chodzili do lasu beze mnie, albo żeby te grzyby już nie rosły. Kiedyś mnie zabierali, a teraz muszę sam w domu siedzieć. Leżę na plecach, bo tak lubię i patrzę w sufit. Wiem, że jestem trochę winny, bo za sarenkami lubię ganiać, ale to jest silniejsze ode mnie. Moje życie straciło sens. To mówiłem ja Baca-pies pół krwi szlachetnej.
(80/h) Grzybów pełno we wszystkich okolicznych lasach, udało się zebrać około 100 prawdziwków, 80 procent młodych białych, wszystkie Borowiki zdrowiutkie, podgrzybka masa nawet w zagajnikach prawdziwkowych zebrałem ich ponad 100, do tego maślaki zwyczajne, pstre oraz kilka koźlarzy. Efekt po 3 godzinach spacerowania
(100/h) Jesienny wysyp podgrzybka w pełni. Grzybki wyszły z trawy na soczysty meszek :) Nawet kilka Prawdziwków, mimo że nie występują w tym lesie, ale w tym roku są. Zdjęcie niespodzianka czeka: Typowy męski osobnik
(0/h) Dzisiaj tylko spacer. Trafiła się taka niespodzianka po raz pierwszy w moim grzbowym życiu - Czasznica olbrzymia. Wielkość a przede wszystkim zapach niesamowite.
(100/h) podgrzybków młodych na grubych nogach - do oporu, wszystko zdrowe. Prawdziwki trochę mniej niż we wrześniu ale jeszcze są. W godzinę wiadro 10 litrowe małych podgrzybków, dwie godziny - dwa wiadra. Zdjęć nie daję bo każdy wie jak wygląda wysyp podgrzybka. W jednym miejscu maksymalnie 25 sztuk, a po 10-15 to norma.