(6/h) Spacerek w niedzielne popołudnie, 2 godzinki z małżonką. Pogoda przepiękna, a przy okazji kilka grzybków wpadło. 1 prawdziwek, 4 kozaki, 18 podgrzybków, 2 kurki i kilka rydzów. W koszyku kolorowo jak na drzewach; D W lesie zrobiło się sucho, w nocy trochę za zimno, młodzieży nie widać nawet w miejscach gdzie nie było chodzone. Niebawem może być koniec sezonu. Pozdrawiam
(40/h) Korzystając z okazji, że pogoda ładna wybraliśmy się za Żywiec. Lasy mieszane o tej porze roku są przepiękne, tylko szkoda, że spadające liście przykrywają wychodzące grzyby. Czas zbioru to 3 godziny z hakiem, w dwie osoby plus sunia z ADHD 🤣 ( ona też pomaga zbierać). W sumie to 40 borowiki, 50 sztuk podgrzybków, ok 2 kg rydzy, 180 sztuk koźlarzy różnych. Uffff ciężko było to nosić, ale za to jaka radość. I 2 kanie.
(50/h) Na zakończenie weekendu dwugodzinny wypad do lasu w okolicach Kuźni Raciborskiej. Pięknie nasłoneczniony las mieszany obdarzyl zdrowymi, drobnymi podgrzybkami. W iglastym młodniku przyczaiło się kilka urodziwych maślaków. Na samą myśl, że miałby to być ostatni wypad w tym roku, łezka kręci się w oku....
(30/h) Niestety, sezon się kończy. Same duże okazy: kozaki, rydze. Nadal bardzo dużo maślaków pstrych, chociaż tym razem je sobie darowaliśmy. Zaczynają się zieleniatki (czyli gąski zielone), kilkadziesiąt sztuk udało się zebrać, w większości maluchy. 2 osoby, 2 h, pełen koszyk.
(100/h) Witamy Wszystkich serdecznie 😁👍🖐. Dzisiaj dość późno w lesie bo ok 11-stej.😁 Na spokojnie herbatka pyszne śniadanko😁 później kawka a do niej Napoleonki prosto z Wadowic😁👍. W tym czasie było już słychać ludzi buszujących po lesie😁👍 i wołanie... "Ewa dawaj do góry bo tam na dole nic nie ma🤣🤣". Dzisiejsze zbiory jak zawsze na luzie jak to przy niedzieli😁👍. Dzisiaj okazało się że nie trzeba jednak wstawać skoro świt 😁 żeby nazbierać rydze😁 bo te rosły sobie gdzie chciały nawet na łące w trawie 😁😁. Dzisiaj raport późno ponieważ dopiero jakieś 15 min temu zostało zakończone..⬇️⬇️... obrabianie grzybów 😭😭. A co do grzybów to zebraliśmy dzisiaj: 1 routkapa, 4 prawe, 2 mega kolczaki, lejkowce, opieńki, grubo ponad 200 aksamitkow i podgrzybków a do tego wszystkiego ok 300 rydzów 😁👍💥💥💥. Pozdrawiamy serdecznie Wszystkich i życzymy pełnych koszy grzybków 😁👍🖐.
(20/h) dużo zbierających, trzeba się nachodzić, kosz podgrzybków, huban kilka, tylko 6 ładnych prawych, nie licząc maślaków, może jeszcze pojawi się wysyp po pełni księżyca, spacer po lesie 4 godziny
(150/h) Piękne jesienne kolory w Beskidach, ładnie można pokolorować koszyk z grzybami łącząc rude rydze z lakówką ametystową. Wyjazd na rydze ale z obawami bo stopa kontuzjowana. Las nas ugościł i obdarzył koszykiem i reklamówką - pełne pięknych rudzielców, żona drugie tyle. Wpadło jeszcze ze 40 podgrzybków i 2 małe prawdziwki. A noga, no cóż ciężko było wyjść z auta po powrocie :)
(146/h) GRZYBOWY BUSZING. Piątkowy wypad na grzybki nie wyszedł, więc w myśli tylko Niedzielny buszing pozostał. Niedziela, zameldowana w lesie punkt siódma rano, pusty parking konkurencji brak jak by nie uszy to uśmiech dookoła głowy, LAS CAŁY MÓJ. I się zaczęło pierwszy trafił do koszyka Zajączek, za nim parę Kozaków w sumie 14, idąc dalej ścieżką w chaszczach 12 Kań no to obiadek już mam. Mykam na stare sosny a tu Eldorado wersja słoikowa podgrzybki sztuk 389, kozak czerwony 2 sztuki, prawdziwek 8 sztuk i 15 hubanków. Po 3 godzinkach powrót do domu. Tak więc czas:7 -10 (dwa koszyki) ilość 438 szt.
(40/h) Ludzi w lesie co nie miara, ale wystarczyło wejść w gęste zarośla, przykucnąć i podgrzybki brunatne oraz suchogrzybki wpadały do kosza. Dziś zbiór można powiedzieć, że na kolanach 😁 Dużo młodych, zdrowych, ale też mnóstwo spleśniałych. Dokładnie nie przeliczyłam, ale wyszło tego 3 małe kosze i jeden duży.
(20/h) Las mieszany, większość sosnowego, 3 maślaki zwykłe, 26 maślaków pstrych, 5 prawych, bardzo dużych, zdrowych, podgrzybki małe i średnie ale zdrowie. Rydze zdrowe uśmiechnięte. Pozdrawiam
(15/h) Gdy tylko uporałem się z "hurtowymi ilościami" grzybów z piątkowego grzybobrania, postanowiłem odwiedzić miejscowy lasek. Niedziela godziny południowe a tu samochód na samochodzie, pełno ludzi. W pierwszym momencie pomyślałem, że to jakaś zorganizowana akcja poszukiwawcza, bo nie widziałem jeszcze tylu ludzi w tym samym czasie w lesie. A oto efekt dzisiejszego spaceru - postanowiłem zbierać tylko to, czego inni nie zbierają.
(75/h) Witejta miłośnicy lasu🙋 dziś do puszczu już musiałem bo inaczej bym oszalalem😂 miejscóweczke w głowie sobie wybrałem i rowerkiem tam pognałem, rowerobuszing ja to je to płuca dotlenione a oczy od podgrzybasów nacieszone, 16:10 na miejscu i tak sobie wybuszowałem tempo żółwika ringowe miałem i tak dokładnie 150 szt do tasi zapakowałem 4,8 kg, wracając przez tajemnicze ścieżki piękny księżyc podziwiałem i tak oto tym sposobem można zacząć nowy tydzień, Pozdrowionka moi mili byście o grzybach dzisiaj śnili 😂🙋. 🌲🌞🌧️🌧️🌞🌧️🌧️🌞🌲
(3/h) Witam tubylców. Ostatnio jakaś apatia mnie dopada, nie wiem czy to wina jesieni czy PESELa a może jedno i drugie. Spacer z psem po obiedzie i po drodze wypatrzone trzy borowiki które jakimś cudem uszły uwadze rzeszy grzybiarzy. Koszyka nie brałem, więc nie miałem do czego zbierać grzybów. A podgrzybków wszelkiej maści nie brakuje. Tak jak i maślaków. Pogoda dopisuje, to jeszcze będzie się czym nacieszyć. Pozdrawiam, E.
(50/h) Piękne grzybobranie w jesienny poranek około 45 koźlarzy pomarańczowych 30 borowików 40 koźlarzy i duża ilość aksamitek 😁👍👍las bukowy z przewagą młodych brzózek
(19/h) Przed obiadem wybrałam się z moim psiakiem na spacer do pobliskiego lasu. Główne ścieżki i mamy 18 podgrzybków i 1 borowik! Ludzi jak na nasz mały lasek dużo, ale każdy coś miał podgrzybki i zajączki u każdego.
(20/h) Niedzielny popołudniowy spacer w przydomowym lasku mieszanym z przewagą buka. I tak 9 kozaków grabowych, 5 prawdziwków i pełno suchogrzybka oprószonego, który dotarł na Łąkę. Pełno kani, których nie zbieraliśmy. Ludzi pełno, każdy w koszyku/reklamówce czy nawet w wiaderku coś miał. Las o tej porze jest przepiękny 🍄
(35/h) Niedziela przed południem. Co tu robić? piękna pogoda, a pójdę do pobliskiego lasku na Azotce w pobliżu działek na Hucie. No i szok kilka kozaków reszta to same podgrzybki duże i małe 99% zdrowe. Ogółem ponad 70 grzybków w 2 godzinki. ZADOWOLONY
(82/h) Tym razem zdecydowałem się iść niedaleko chaty i w dół. Faktycznie bez różnicy, bo oprócz niewielkich wyjątków aksamitki są wszędzie. Poza tym krótsza wycieczka to lepszy stan mi_1 po grzybobraniu 😜 W ciągu 2,5 godziny znalazłem 196 suchogrzybków oprószonych, a na sam koniec, w pobliżu chaty, dwa prawdziwki, koźlarz pomarańczowożółty (ten dziwny, co wczoraj) i 6 kępek lejkowca dętego. Aksamitki raczej się kończą, bo większość zaczyna pleśnieć, a młodych mało.
6.30 zbiórka w lesie pod choinką. Grzybobranie bardzo przyjemne. Pogoda dopisała, podobnie prawdziwki :) do tego troszkę maślaka, koźlarzy i zieleniatek
(100/h) Dziś z samego rana 2 godz w lesie i 206 podgrzybków wpadło do koszyka. Do tego 2 prawdziwki i 3 ceglasie. Wszystko młode i tak dużo że na czworaka trzeba było chodzić;)
(30/h) 4 osoby 3 h i super wyniki. Głównie młode podgrzybki ale też borowik, maślaki pstre i kilka koźlarzy. Wszyscy zadowoleni, mega spacer i pogoda też dopisała. 95 % grzybków zdrowych więc zabawa z obieraniem trwała do późna.
(60/h) Witamy Wszystkich serdecznie 😁👍🖐. Dzisiaj zbiory głównie w lesie blisko domu. Ludzi sporo ale jestem pewny że każdy coś nazbierał. No może za wyjątkiem rydzów 😁😁 które zebrałem skoro świt😁👍. Później zmiana miejsca ( głównie w celu dalszego poszukiwania rydzów ) ale rezultat zerowy😭😭. Brak rydzów w tym miejscu wynagrodziły nam inne grzybki które wpadły do koszyków 😁👍. Dzisiejszy zbiór to 20 prawych, ponad 100 rydzów, ponad 200 aksamitków i podgrzybków, 10 ceglasi i do tego kilka lejkowców. Pozdrawiamy serdecznie Wszystkich i życzymy pełnych koszy grzybków 😁👍.
(33/h) Dzisiaj osobisty rekord w ilości grzybków, wadze zbioru i ilości zebranych prawdziwków :) Ilościowo najwięcej podgrzybków 75 sztuk, ale najkonkretniejsze były prawoki - 11 sztuk, waga 1 696 g. Poza tym w koszyku znalazły się 2 ceglasie, 2 kozaki, 2 sitarze oraz 9 maślaków. Pierwsze grzybki zbierałem z latarką w ręku o godz. 6.18 :) Bardzo udana sobota!
(25/h) Las mieszany. Dzisiaj we właściwym składzie i właściwym koszem, kiedy wszyscy wychodzili z lasu my wchodziły. Do koszy trafiło: 12 borowików, 6 ceglasi, 5 maślaków, 1 kozak babka i duużo podgrzybków różnego sortu😁
(20/h) Po nocnej zm. umówiona przejażdżka ze znajomym na podgrzybki w lokalnym lesie. Przyznać trzeba, jestem zawiedziony regresem, ponieważ w ub. sobotę czy w poniedziałek w deszczu małe, grube, słoiczkowe były, teraz już tylko garść a reszta jasne kapelusze na cienkich nogach z traw. Oto co robi ciepło, wiatr i nadmierna eksploracja. Jak ktoś pisał: "Nie ma kawałka nie zdeptanej trawy". Las mieszany, rosły punktowo po kilka. Najlepiej iść w tygodniu. Na początek jeszcze w nocnej szarówce, modelowy 1 prawdziwek, później ok. 60 podgrzybków, w większości przerośnięte, 3 kozaki brzozowe i 5 zajączków.
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Tyle w koszyku Piotrka. Dla mnie kilkanaście mniejszych podgrzybków na sos, a w drodze powrotnej u siebie dołożyłem kozaki czerwone, "brzozoki" i rydze. Mniej kani czy opieniek, wysypał za to czernidlak gromadny i gąski liściowate. Nie ma źle ale też i nie ma dobrze, czekamy na porządny deszcz, pełnia jutro. Nocne mgły i rosa trochę ratują sytuację, jednak w przypadku gdy mała powierzchnia lasu - trudno nazbierać. Chyba, że to rozległe tereny, np. okolice Olesna, Lublińca, Krupy. Czas operacyjny - 3 godziny. Lecz ponieważ jestem na grzybach praktycznie codziennie albo co drugi dzień - nie narzekam. Inne województwa miały gorzej. Jest OK. Nazbierajcie :)
(15/h) Dla odmiany nie Brenna, a Tarnowskie Góry/Katety, gdzie schowały się w młodnikach maślaki i kanie, a w lasach mieszanych znalazlam 6 rydzow, 8 maślaków dętych, 3 kanie, 7 kozaków, 40 podgrzybków, 7 maślaków, 1 prawdziwka. Łącznie okolo 100 grzybów. Piękna pogoda, sporo łażenia jak sie nie zna terenu. Fajny dzień. Darz bór! Pozdrawiam cieplo wszystkich szalonych grzybiarzy😍🤩
(25/h) Dziś rodzinny spacer po lesie. Do koszyka wpadło: podgrzybki (ok 70), suchogrzybki (ok 70), dwa prawe, maślak, babka, mleczaje (17, prawdopodobnie jodłowe, mleczko po czasie przebarwia się na czerwony kolor), miska lejkowców. Dzieciaki wykończone, żona zadowolona, więc i ja również 😀
(200/h) Mega wysyp. Dużo młodziutkich podgrzybków (1 pełny kosz), dopiero rosną, więc pewnie za kilka dni będą fajnej wielkości. Pół kosza maślaków pstrych, w większości większe, ale też trochę młodzieży, no i przede wszystkim Borowiki - pół kosza. W większości szlachetne, ale trafił się także ceglastopory. Borowiki duże sztuki. Pojawiają się też (na razie malutkie) rydze.
(73/h) Ale dałem sobie dzisiaj w kość. Nie dość, że pół nocy nie spałem (na starość czasem tak jest), to jeszcze słaba kondycja, kontuzja kolana, schorzenie kręgosłupa i tylko zawziętość i głupota zostały mi z młodych lat. Ale cóż, założyłem na kolano ortezę i ruszyłem w górę, żeby potem łatwo się schodziło w dół z powrotem. W sumie to nie był genialny pomysł, efekt byłby podobny, gdybym ringował w pobliżu chaty (co stwierdziłem na półgodzinnej poobiedniej dogrywce). A tak to straciłem pół godziny i kilka razy oddech, zanim trafiłem na dobre pole z aksamitkami. Ale za to ten las, góry i widoki super.
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Razem z dogrywką do kosza wpadło 248 aksamitnych suchogrzybków, 4 wyrośnięte prawdziwki i 5 wyrośniętych koźlarzy pomarańczowożółtych. Poza tym kilka ciekawych grzybków zostało w swoim środowisku, o czym w dopiskach. Dodam też, że (ledwo) przeżyłem, krążenie się poprawiło, kolano tylko dzięki ortezie nadal w jednym kawałku, a kręgosłup wciąż pozwala mi postawą przypominać homo erectusa. Jednak wydaje się, że jeszcze tylko jutro i w tym sezonie dam sobie spokój z górami.
(100/h) Witam, las w większości mieszany, sosna, dąb, brzoza. podgrzybki, maślaki pstre (kubany), prawdziwki. Grzybów nawet dużo ale grzybiarzy było mnóstwo. Pozdrawiam.
(20/h) Dzisiaj popołudniowy wpadł do innego lasu niż wczoraj. I tak: ponad 30 podgrzyków brunatnych, 20 borowików ceglastoporych, 12 szlachetnych, 5 koźlarzy dębowych, dwie babki, 2 maślaki żółte. Trochę się nachodziłem i mi się teraz nie chce pisać 😜 Pozdrowienia 🙂
(45/h) Dziś zbierałem tylko prawdziwki, 144 szt
Szkoda było mijać inne grzybki, lecz w pierwszym miejscu było 13 prawdziwków, wiec nastawiłem się tylko na nie, mnóstwo młodych tak do 12 cm.
(120/h) Hej dzisiaj nie liczyłem ale 3 kosze podgrzybków, w trochę ponad 4 godziny. Myślę, że 500 podgrzybków było, w większości straszna drobnica. Generalnie wypad bardzo udany, znajomy też nazbierał myślę około 8 kg. Oprócz podgrzybków kilkanaście borowików, parę maślaków pstrych, których generalnie nie brałem, ale myślę, że można by ich nazbierać swobodnie z 50 kg, jakby ktoś chciał. Do tego jeden siedzuń dla smaku i parę kurek. Mam nadzieję, że ten fajnisty wysyp jeszcze trochę potrwa. Generalnie większość spotkanych grzybiarzy miała przy sobie po 15 kg grzyba w koszykach. Do usłyszenia😁
(70/h) 10 prawdziwków, 10 maślaków i chyba z 200 podgrzybków. Przy parkingu nic, dopiero 400 m głębiej w młodnikach sosnowych coś się działo. Przypadkowo w jagodach trafione truebitches ( prawdziwki )
(30/h) Dziś dzień podgrzybków. Dużo malutkich i średnich. Nie dało się policzyć, ale ze 200 na pewno. Do koszyka trafiły też 3 prawdziwki i 6 kozaków. Jutro na obiad kaniusie 😁 Teraz muszę męża udobruchać bo 6 godzin łaziłam po lesie... A jeszcze obróbka mnie czeka...
(29/h) Pierwszy raz od środy w Puszczu, tylko trochę ponad godzinkę, ponieważ kierowniczka twierdzi że moja nieobecność w obiekcie zaniża statystycznie o 50% stan liczebny kuracjusza w uzdrowisku. Grzybków znacznie mniej byłem dopiero około godziny jedenastej i znalazłem tylko 1 szt. borowika szlachetnego reszta to podgrzybki było jeszcze parę kozaków ale ich nie wliczam, grzyby już tylko zbieram do rozdania w rodzinie i sąsiadom. Pozdrowionka!
(40/h) Witam 😊dzisiaj dotarłem na starą miejscówkę 😊niby coś tam przełażone ale co chciałem do kosza trafiło 😊koźlarze górą. 34 koźlarz pomarańczowożółty 38 koźlarz babka 12 prawdziwek Ceglastopory raz i reszta podgrzybki i coś tych oprószonych 😊Całe trzy godziny w pięknej scenerii, barwy jesiennych liści, szum wiatru ❤️i nikogo nie spotkałem 🤣🤣🤣las mieszany Pozdrawiam 😊
(300/h) Rydze w małym świerkowym zagajniku. Setki grzybów na powierzchni może 200m2. Grzyby od najmniejszych po ogromne o średnicy 25 cm. Dużo już przejrzałych i zgniłych. Widok niepowtarzalny. Nigdy nie widziałem tylu rydzy na raz.
Zbiór na kolanach i na leżąco. W zagajniku gałęzie na wysokości 60 cm. Namiar podany przez nowo poznanego grzybiarza. Pozdrawiam serdecznie Pana Pawła. To rzadkość takie podejście do konkurencji.
(30/h) Witam. Sobota z 🌳🌲i🍄zaliczona👍. Dziś leśne targowisko ludzi że ho ho😅, grzybów troszkę mniej,😒 przewaga małych i mniejszych podgrzybków, na takie maleństwa, to trzeba mniejszy koszyk 🧺😁
(150/h) W lesie ludzi tyle samo co grzybów a jeśli chodzi o te drugie to jest tego pieeeerony 😀 Nawet nie trzeba ich szukać, one poprostu są wszędzie 😅 Wypad można zaliczyć do bardzo dobrych, dużo grzybów zostawiłem "na później" niech podrosną przez te 2-3 dni. Sloiczkowych nabrałem okolo 100 szt, reszta do suszenia i na zupę 🙂
(150/h) Juhu 😁rano pobudka o wyjazd do lasu oczywiście u mnie rano to godzina 5 w lesie jeszcze cisza bo było przed 6.30 cudny jest las taki jeszcze nie całkiem wybudzony😉i tak 1 kozak 8 maślaki pstre 25 prawdziwki i reszta same podgrzybki pogoda fajna ludzi no dość dużo ale każdy miał 😃koszyk dziś ciezki😩bo nowy i wracam do mojego🤣latających gadów 😡pełno i pajaki🙈no ale to w końcu jest las🤣
(11/h) W końcu zrobiła się piękna pogoda więc zaraz z rana uderzyłem do lasu aby sprawdzić plony, Las Bukowy i Mieszany szału nie było myślałem że będzie lepiej ale na pusto nie wróciłem: 10 Prawdziwków, 1 Ceglak i 21 podgrzybków 👍🍄
(10/h) Las mieszany. Sosny, świerki, brzozy, dęby. Krótki wypad na spacer po pracy i są 4 ceglastopore co mnie bardzo uradowało, 1 borowik, 5 koźlarzy i kilkanaście młodziutkich podgrzybków. Wszystko w jednym miejscu chodzenie już później straciło sens, nie było nic.
Czas poszukać nowego lasu także w weekend wycieczka w nowe dalekie rejony
(35/h) Witam wszystkich grzybiarzy. Szybki popołudniowy wypad do lasu. W lesie pięknie pachnie grzybami. Nasz zbiór to 2 borowiki i nie zaliczona ilość suchogrzybka.
(27/h) Witajcie grzybnięci. Piąteczek udało się wygospodarować w końcu dzień urlopu. O 8 w lesie już stało kilka samochodów. Zbierałem do 12 przez pierwsze 3 h ledwie zakryłem dno koszyka. Wszystko solidnie przechodzone. Grzyby nadal rosną punktowo, a więc TSN. Zniechęcony wracając do samochodu wstąpiłem na ostatnią miejscówkę I bingo kosz zapełniony w ciągu godziny. Wpadły 2 duże prawdziwki 66 podgrzybków brunatnych 31 rydzów 9 kozaków i trochę maślaków nie licznych. Honor uratowany, gańby w doma ni ma. Darz bór!
(45/h) Piękna pogoda i ładne grzybki. To była czysta przyjemność. Las mieszany na skarpie. Rydze i maślaczki a oprócz tego kozaczki, prawdziwki, podgrzybki i kanie oraz sitarze w ogromnej ilości które zostały w lesie. Pozdrawiam.
(20/h) Mały poślizg w doniesieniach. Wczoraj postanowiłam sprawdź miejsca koło domu. Ale to tak na szybko. No trafiają się. Ale bez większych szaleństw. Chociaż misję uważam za udaną bo trafił się piękny kozak czerwony. A w tym roku coś nie mam do nich szczęścia. Poza tym 40 rydzy i kilka brązowych kozaków. I może z 10 podgrzybków. Dziś może uda się coś podgonić😁
(100/h) Dziś odwiedziłem miejscówkę rydzowa, gdzie w niedzielę zostawiłem trochę młodzieży. Nie myliłem się - młodzież dorosła, zmężniała i wdzięcznie wystawiała do mnie rude łebki, uśmiechając sie: "Bierz mnie, jedź mnie, smaż mnie, marynuj mnie! A tam, popatrz, są moi starsi koledzy, których nie widziałeś w niedzielę! Zbiór rydzy szacuje na polowe niedzielę ielnego urobku, czyli 3,5-4 kg. Oprócz rydzy wpadł jeden przepiękny prawdziwek, kilka kozaków. Sitarzy dalej zatrzęsienie, ale wiedząc, że nie dam rady obrobić, wziąłem tylko trochę najładniejszych. Ponad połowa okazała się zamieszkała.
I tylko zazdroszczę napotkanym grzybiarzom pełnego kosza podgrzybków. Słoików mam w brod, zamrożonych smażonych rydzy nie do przejedzenia zima, jedynie suszu jeden słoiczek jedynie, a to jest oprocz rydzy to, co tygryski (czytaj: żona) lubią najbardziej...
(50/h) OK, chyba stało się😊 Sezon 2022 nas zasycił i może niejeden z Was pomyśli, że również zmanierował. Zmanierował. No bo ileż można?Zasycił grzybowo, tak! ale nie z punktu widzenia grzyboświrka. Z braku pomysłów na nazwanie wycieczki dzisiejszy dzień ustanowiliśmy dniem prawoka lub jak kto lubi, prawdziwka, szlachcica a może boletusa?Przed wycieczką postanowiono:zbieramy wyłącznie szlachetne grzyby bez wyjątku. I tak 38 prawdziwków, 18 kozaków pomarańczowych i wielka siatka rydzów (100+). Prócz tego trafiło się około mnóstwa (300+) aksamitków, ok 70 podgrzybków ale "pospólstwa"😊już nie zbieraliśmy. Więcej ⬇️⬇️
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Skupiliśmy się jakości, bo ilości tegoroczne już nas dawno przerosły. Wzięte tylko rydze - bo "zamówione" przez przyjaciół, kozaki wpadły niejako przy okazji ( przy okazji skrótu przez brzozowy zagajnik - niech szlag trafi takie skróty 😊), a borowiki - no masz - nie ma jak jęknąć z zachwytu nad urodą prawdziwka. Kilkanaście głośnych "ochów" ( bo reszta zwykła statystyczna średnia prawokowa😊 ) nad ich niewysłowionym pięknem było a jakże by nie, zwłaszcza w taki uroczy, ciepły, niemal letni dzień. Długi i forsowny spacer po pięknych jesiennych górach. Namierzyliśmy oprócz wyżej wspomnianych: ok 10 ceglasi ( nie zbierane ) ok 10 kozaków szarych ( nie zbierane) Kilka kęp opieniek ciemnych - noooo będzie się działo z opieńkami za kilka dni - też nie zbierane, no i prześliczne, błękitne - w kolorze kamienia lapis-lazuli pierścieniaki grynszpanowe. Piękny dzień, kilkanaście kilometrów na budziku przemierzonych wśród październikowych kolorów beskidzkiego lasu 😊 Od 13:00 - 17:00 z hakiem. Zeeeeero, kompletne zero ludzi za 4 godziny... nikogo.... nie sądzę żeby w Waszych lasach było tak pusto. A może po prostu u nas jest za wysoko, za stromo i za daleko za statystycznego grzyboświra ? Dla wszystkich - którzy z pewnością pojawią się jutro od 3:15 w nocy z ledową czołówką na głowie - w beskidzkim lesie - wyluzujcie - grzybów wystarczy dla każdego. Pozdrowienia, niech i dla Was las będzie hojny. Tazok
(40/h) Jeszcze korzystając z pięknej pogody ruszyłem na szybkie grzybobranie, las głównie sosnowy oraz dębowo bukowy, troszkę też w brzozach pobuszowałem. 4 borowiki 16 kozaków 80 zajączków Bardzo dużo gołąbków zielonych i takich fioletowych grzybków.
(50/h) Dobry wieczór 😊dzisiaj w stronę Równicy, Trzy godziny fajnego sznupania w liściach, a jest bardzo kolorowo i grzybki różnego sortu i tak 24 koźlarz pomarańczowożółty 28 koźlarz babka 18 prawdziwek 5 ceglastopory I +50 podgrzybek brunatny.. no i te oprószone aksamitki 🤣grubo ponad 100 sztuk, już przestałem je zbierać, nie było gdzie je wkładać 🤣🤣las mieszany z przewagą brzóz buk świerk, a jutro wcześniej w las 🤣😊pozdrawiam serdecznie 😊
(80/h) Dziś zmiana miejscówki bo w Gilowicach mizernie. Piękny piątek przyniósł 10 prawdziwków, 4 ceglasie, a reszta to same podgrzybki. W pewnym momencie chodziłam w kółko jak koń w cyrku i przez cały czas znajdowałam nowe sztuki. Wszystkie młode i zdrowe, ludzi niewiele
(40/h) Las mieszany + lasek brzózkowy. Dziś nie policzyłem grzybków dokładnie, więc wynik przybliżony. Borowiki szlachetne (ok 25), suchogrzybki (ok 40), podgrzybki (ok 40), koźlarzebabki (ok 15), dębowe (2), rydz (1), maślak pstry (2), maślak zwyczajny (5), kanię (3), zajączek (1), garstka lejkowców.
W lesie pełno suchogrzybków, koszyk można szybko zapełnić. Ja dziś zbierałem tylko takie jędrne i młode, to samo z podgrzybkami. Borowików coraz mniej, ale dziś uratowały mnie brzozy. Na skraju było pełno dojrzałych prawych i zbyt starych koźlarzy. Spóźniłem się kilka dni... Koniec końców i tak było miło 😀
(36/h) Witejta maniacy leśni 🙋, tak mnie dziś ciągnęło do lasa pohasać w pra starym lesie i tak o 16:15 już na miejscu przygotowany na pełen relaksing🥳 z naturą, dziś tylko chciałem zaspokoić mą ciekawość jak w tym lesie z podgrzybasami no to naprzód przygodo😂🥳🌲 i tak ja i las, były też kruki które krakały kaletnik tu są podgrzybasy, w takim lesie zapomina się o całym świecie i buszuja i ringuja, powiem tak szału nie było ale parę podgrzybasów piknych od lasa dostałem, a winc 86 szt, 3,6 kg, 6 prawoków 1,2 kg i jednego zajączka sobie zabrałem, były też suchogrzybki i ceglasie ale mam z nimi układ
ja je zostawiam w spokoju w zamian za info kaj są poczajone prawoki no i wszyscy zadowoleni😂🥳😂, życzę wam udanego relaksu no i grzybów Pozdrowionka. 🌲🌞🌧️🌞🌲
(40/h) Rudego rydza dalej pelno 🤪. Do tego zebralem troche prawusków i to co najbardziej ucieszylo wreszcie trafilem na lejkowce dęte 🤩. A juz myslalem ze ich w tym roku nie spotkam bo na miejsach gdzie rosly zawsze dalej mam ich brak 🥲. No na cale szczescie przypadkiem odkrylem nowe miejsce 😍🤩.
(50/h) Hej🙂W nasłonecznionym na maksa koszyku:50 czerwonych i dębowych kozaków, 30 prawdziwków, 20 podgrzybków i 30 ceglasi number one💚Maślaki wysypały, ale w jednej ręce koszyk, w drugiej kula i pełna selekcja musi być😉Niepełny koszyk jest w sam raz🙂Zaczynałam sezon ze złamanymi kostkami i pustą spiżarnią... A teraz jest pięknie😍Grzybowego weekendu... Pa😘
(1/h) Witamy serdecznie Wszystkich 😁👍🖐. Tylko tyle rydzów ( godzina zbioru 18 ) bo w lesie tylko 30 min i już nic nie było widać. Chcieliśmy tylko sprawdzić czy jakieś rydze zostały po wczorajszym buszingu Tazoka😁😁. Wykosił prawie wszystko jak kombajn😆😆🤣🤣. Zebrane pozostałości po Tazoku też sobie umyłem w potoku 😁😁👍 nawet w tym sam miejscu 😁👍. Pozdrawiamy serdecznie Wszystkich i życzymy pełnych koszy grzybków 😁👍🖐
(28/h) Piękne Babie Lato. Wybrałem się ok. 15:30, w lesie pięknie. Na początku wydawało się mocno wyzbierane, ale jednak niedokładnie. W 1,5 godziny uzbierało się 46 sztuk, ale 4 robaczywe wyleciały. 1 dorodny borowik szlachetny i 41 podgrzybków brunatnych, niektóre sztuki piękne, zdrowiutkie i spore.
... szerzej o tym grzybobraniu ...
W środę zaliczyłem trochę nieudany wypad do lasu. Miejsce jedno z lepszych, w ubiegłym roku zbierałem tam najwięcej. A w środę naprawdę niewiele. I zacząłem myśleć, że to chyba już koniec grzybów w gliwickich lasach. A dzisiaj rewelacja. Pełny kosz grzybów w 3 godziny z hakiem. Co prawda dominowały suchogrzybków ale przecież nie będę marudził jak rosną młode i zdrowe. Cały czas zastanawiałem się czy te opruszone i złotawe to to samo bo często rosły obok siebie ale chyba jednak nie. Po prostu te jesienne złotopore są o wiele ładniejsze i zdrowsze od tych wczesnych. Ale i tak dzisiaj szoł skradły ceglasie. Jak już się ociepliło i świeci słońce to nabierają pięknych kolorów. Ślimaki i żuki też im nie dokuczają. A w ogóle to był super dzień. Ciepło i słonecznie. Las pokryty już kolorowymi liśćmi. Mnóstwo różnych zapachów. I cisza bo brak ludzi chociaż pod lasem pełno samochodów. Jedno z lepszych grzybobrań w tym roku. Pozdrawiam 🙂
(10/h) Nie bardzo wiem, co mam napisać w ilości, bo ma być uczciwie. Suchogrzybki i kania znalezione bez wysiłku przy gospodarstwie, w którym mieszkamy przez ten weekend. To pokazuje, że grzybów jest masa. Dzisiaj zajmuję się wnuczką, a jutro rano do lasa i hop sasa po górach i dolinach.
(100/h) W lesie miejscami jest tylko zbieranie - bez wypatrywania-szukania. U mnie głównie podgrzybki i maślaki pstre do marynaty, których jest faktycznie do wybory. Czas prawdziwków chyba się kończy choć można znaleźć młode osobniki. Nastał więc w okolicznych lasach podgrzybkowy czas.
(100/h) Na miejsce przyjechaliśmy w 2 osoby o godzinie 8 rano. Czas zbioru to 5 godzin i wynik: 20 kg grzyba, 4 ceglastopore, 4 kozaki, kilkadziesiąt podrzybków i reszta to suchogrzybki. Od tych zajączków to kręgosłup boli bo schylamy się i ringujemy, buszujemy, piękna wyprawa prawie jak po złote runo.
(80/h) Witam 👋 2 h w lesie. W tym niepowtarzalnym klimacie jesiennym🍂🍁 znaleziono 11 x prawdziwek 16 x podgrzybek 7 x siniol, A reszta to zajączek młody. Pozdrawiam.😉
(22/h) Popołudniowy wypad 16-18 w lesie mieszanym. Grzyby nadal rosną tylko miejscami. 1 prawy 7 kozaków 27 podgrzybków brunatnych 20 rydzów. Pogoda zachęca, a ilość grzybów i grzybiarzy zniechęca 😁
(60/h) Zdegustowany poprzednim wypadem do "mojego" lasu zastanawiałem się co mnie dziś tu czeka. A tu komitet powitalny, który prezentuje się na zdjęciu głównym. Dosłownie 50 metrów od parkingu. Potem było podobnie. Podaję stany: podgrzybki 180. Udane 3 godziny życia.
(25/h) Ponieważ ostatni raz byłem na grzybach 30.09 i obserwując doniesienia postanowiłem przerwać prace porządkowe na ogródku i szybko skoczyć na moje miejscówki, tym bardziej, że nigdy nie chodzę w weekendy, bo nawet w tak małym lesie denerwują mnie te nawoływania. W sumie w lesie byłem 52 minuty. Efekt to 3 prawdziwki, 8 kań, 3 podgrzybki i 11 koźlarzy. Napotkałem masę skupisk maślaka sitarza ale zbieram go tylko w chwili desperacji jak niema innych grzybów. W lesie od 11.00-11.52. Jutro wszystkim normalnym grzybiarzom owocnych zbiorów.
(100/h) Stała miejscówka rydzowa nie zawiodła, las jak zwykle pusty, ale po dojściu na miejsce trzeba było pół godziny schylać się na jednej polanie. 3 osoby i 2 godziny "roboty".
(30/h) Bardzo miły spacer po pszczyńskich lasach zaowocował podgrzybkowym zbiorem, brunatne, aksamitne i zajączki, trafiły się też dwa dorodne prawe, w sumie około 100 grzybków w około 3 h. Poza tym cisza, spokój, przepiękne odgłosy i kolory lasu, grzybiarzy sporo ale każdy chyba zadowolony😉
(50/h) Trzy pełne kosze w 4 h, w tym trzy prawe, trzy kanie i kilka koźlarzy, trafił się maślak i rydz - reszta podgrzybki.
Poranny wypad w składzie trzyosobowym nie napawał optymizmem - korek na j "1" i remont drogi w Brudzowicach znacznie opóźnił wejście do lasu. Potem już coraz lepiej, piękna pogoda i sporo grzybów. Powrót do samochodu to walka o dodatkowe miejsce w koszach dla co chwilę wpadających w oko okazów
(50/h) Las sosnowy, jagodzina. 23 prawe, 40 rydzy, 30 bagnioków /maślaki pstre/, 5 maślaków, 150 podgrzybków. Przepiękna pogoda. Ludzi bardzo dużo, ale każdy wychodząc z lasu miał pełny koszyk.
Samochód zostawiać tylko na parkingu, bardzo dużo straży leśnej, robią zdjęcia samochodów i zostawiają inf. o nałożonych mandatach. Też mnie spisali.
(27/h) Grzyby przyniesione do domu wszystkie zdrowe i tak: 174 podgrzybki, 9 prawdziwków, 1 kurka (olbrzymka), 1 kozak, 2 maślaki zwyczajne. W lesie spotkanie z pięknym, metrowej długości zaskrońcem, niepocieszonym z racji bliskiego spotkania, pozował jednak do filmu pięknie.
(91/h) Witejta buszmeni🙋, miałem jechać do starego sosnowego lasa, ale nie dojechałem bo w inną miejscowkę bliżej zabuszowałem, las to sosna, świerk, brzoza kaj nie kaj, czasem paprocie, trawo mchy, to dziś ja sobie wybierałem podgrzybasy bo było ich sporo, do tasi trafiały najpiękniejsze, najtwardsze okazy po małe po duże, powiem tak co chwila grzyby, w lesie nikogo nie zauważyłem cisza i odgłosy natury i tak w pełnym relaksingu kosiłem sobie podgrzybasy, jednego kozoka ciemnego twardego i 5 prawoków do tego wpadło, jak grzybiarz co ma swoje miejscówki w październiku godo że nie ma grzybów to jo już ⬇️
wszystko o nim wiem jakim jest grzybiarzem 👎, w 170 minut wybuszowałem na pełnym luzie z przerwami na łyczki pysznej herbatki 275 szt, 9,7 kg Pozdrowionka
(80/h) Taki wynik to już beskidzki standard😊Ale.... ale.... żebyście nie myśleli, że śląskie góry wyłącznie aksamitkiem stoją 😊 Dzisiaj RRR czyli Rydze Robią Robotę. W zacienionej dolinie jaworowo-jodłowej, niemal w samym potoku rosną setki rydzów jodłowych. Nam przypadło w udziale 1,5 setki, albo więcej. Oprócz tego wypatrzyliśmy 10+ przepięknych, młodych prawdziwków. I kolejny "patent Tazoka"😊Jeśli tak jak my -macie akurat "pod ręką" kryształową wodę w strumieniu, można od razu ogarnąć ekologiczne płukanie. Oszczędność wody wymierna. Przyjemność z czyszczenia w takim anturażu bezcenna. O czym zapewnia Tazok
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Aaaa no byłbym zapomniał spacer od 16.30 do 18.30 więc wracaliśmy już nocą - do koszyka wpadło jeszcze 😊... kilkanaście ładnych ceglasi, kilkadziesiąt podgrzybków brunatnych, te zabrały się z nami na wycieczkę do słoików 😊 i setki aksamitków - podbuczków - mniejszych i większych, ale nie mamy ich komu dać więc zostały w pięknym, jesiennym "rubinowym" lesie. Rubik pomagał ale nie pozował 😊
(0/h) Witajcie 😀. Dzisiaj mial byc dzien odpoczynku bez grzibasa ale ze pogoda taka piekna to mowie trzeba skoczyc rowerkiem do przydomowego lasa na spacerek poszurać w liściorkach. Na spacerek wybrał specjalny las taki co nie rosnie tam duzo grzibka aby pokusa byla mniejsza 😀. Mimo to minalem jednego prawuska jednego ceglasia 2 pieńki ładnych opieniek i 5 ķań 😆. Takie sznupanie w jesiennych liściorkach to ja to je to co lubie od czasu do czasu 🤩. Ja las i pelne wyciszenie 🥰. Pozdrowionka leśne ludki 🤗.
(40/h) Brenna zaliczona. Powiem tak stromo a nawet bardzo stromo, stromiej niż w Ślemieniu. Las piękny dał popalić 😀 w sumie 20 prawdziwków i reszta Aksamitki jak Tazok nazwał. Ludzi pełno, my w lesie po 10 i grzybów też pełno. Jak na wyprawę do lasu, którego nie znany myślę że super zbiór.
(30/h) Dzisiejszy raport tak trochę z sentymentu i w zasadzie dotyczy dnia wczorajszego bo dopiero teraz znalazłem chwilę. Po nockach ciężko jest określić jaki mamy dzień 🫣 Te szybkie wyskoki do pobliskiego lasku dodają naprawdę mega pozytywniej energii żeby połapać wszystkie tematy dnia codziennego. Co do zbioru to muszę przyznać że sam jestem zdziwiony, że udaje mi się na tym zatłoczonym terenie od miłośników grzybobrania jeszcze coś po kimś znaleźć. 1,5 godziny od 11.00 przyniosło ok 50 grzybków 😀. Przewaga podgrzybków, sporo młodzieży chyba rosną w tych godzinach 😆. 1 prawy o dziwo zdrowy i kozaki
(50/h) Nie mogłem wysiedzieć w pracy bo myślami byłem w lesie. Po wczorajszym wypadzie po pracy miałem ochotę na powtórkę. Pojechałem na Kalety i sprawdziłem kilka miejsc. Nie było. podgrzybków na które miałem chęć albo ich nie było tam gdzie ja byłem. Szedłem przed siebie i w końcu trafiłem kilka dużych więc stwierdziłem że jestem w sektorze w którym chyba nikogo nie było. I znalazłem się w miejscu gdzie nazbieralem mnóstwo koźlarzybabek. Raczej tam nikt nie trafił od wielu dni bo wiele starych zostawiłem - skoro były młode.. trafiłem też miejsce z około setką maslarzy sitarzy. Zostawiłem;) pięknie
(60/h) Pierwsze w tym roku prawdziwe grzybobranie 🙂. Jest takie jak nie możesz donieść koszyka do parkingu. Dziś 37 prawdziwków w tym jeden sosnowy, 207 podgrzybków, różnych grubaski okolo150., rydze, i setki... setki maślaka pstrego
Pozdrawiam Wszystkich na portalu śledzę Wasze doniesienia i podziwiam piekne i takie pełne kosze oby to trwało jak najdłużej 😍
(20/h) Dzień dobry! Niestety, w lasach kaletańskich grzybów bardzo mało - trzeba się nachodzić aby cokolwiek było w koszyku. W miejscach oddalonych od przetartych ścieżek są grzybki lecz nasączone wodą, duże albo robaczywe. Młodych podgrzybków tzw. zimowych brak. Na parkingu 5 samochodów, po lesie krążyło z 10 osób z pustymi koszykami, dopisała nam pogoda - był to piękny jesienny spacer. Zaznaczam, że bardzo dobrze znam te lasy od wielu lat i mam też swoje sprawdzone miejsca tzw. pewniaki, które w tym roku świecą pustkami. Moja opinia całkowicie odbiega od pozostałych dzisiejszych dwóch wpisów!!!
(100/h) niecale dwie godziny w lesie w tym czasie 50 prawdziwków wszystkie zdrowe 50 podgrzybków nie zbiralem hubkow maślaków zajączkow ktorych jest mnostwo
Glowny wysyp w najblizszy weekend
(50/h) 4 godziny chodzenia po lesie sosnowo - świerkowym z domieszką dębu. Na początek było średnio, z czasem coraz lepiej. Zabrano: 182 podgrzybki, 13 kań, 6 koźlarzybabek, 3 prawdziwki i jednego siedzunia sosnowego. Zaczął się wysyp podgrzybków, za kilka dni powinno być zatrzęsienie. Wszystkie grzyby zdrowe, gdzieniegdzie tylko ślimaki próbowały się dobrać. Tak, to było to wyjście, na które czekałem :) Edit: Siedzuń usmażony i zjedzony. REWELACJA!!!
(40/h) Witam 😊Piękne popołudnie na grzybki, wyrwałem się trochę wcześniej z pracy 15, a i tak prawie do ćmoka 🤣🤣Warto, takich poloczków, czy prawoków to uciecha 😊i tak: 42 koźlarz pomarańczowożółty ❤️
36 borowik szlachetny 38 koźlarz babka (brzeziok) 9 podgrzybek brunatny 3 borowik ceglastopory żonkilowy ❤️ 3 rydzyki🤣i masa aksamitek około 100 nie wliczam w statystyki-znajomym do marynaty 🤣 i zostawiłem kilka kani nie było gdzie wziąć, innym razem 😊 Las mieszany z przewagą brzóz buka... I borowina 🤣jeden polok to aż mi oczy wyszły 🤣taka noga Pozdrawiam serdecznie 😊
(50/h) Witam wszystkich 🙂 dzisiaj specjalny wpis. Udało się, kolejny koźlarz białawy. Poza tym podrzybki wielkości sloiczkowej, kozaki, jeden borowik. Dużo chodzenia, nie wszędzie się pokazały.
(105/h) Witejta buszownicy runa leśnego 🙋Uwaga tu Kaletańsko porada podgrzybasy się puściły, ale nie ma że wchodzisz do pierwszego lepszego lasa i kosisz grzybasy, cza czaić las i wiedzieć w jakich strefach może być grzybnia a w skrócie cza mieć miejscówkę, ja i kaletnik takie ma, las ten co wczoraj tylko w innych polankach leśnych buszowałem a dokładnie ringowałem, a winc niecałe trzy godzinki zaowocowało dokładnie 317 podgrzybasów, większość do marynaty zaś pójdzie 💪🤤🥳 7,2 kg, jutro jak pojada to do pra, pra starego lasa bo się już za nim stęskniłem, a i on pewno za mną Pozdrowionka 🌲🌞🌲
(100/h) Aksamitki - w cieszyńskiej gwarze "podbuczki". Jakiego liczebnika bym nie podał w ich przypadku - byłoby prawdą. Jedynym ograniczeniem jest wielkość koszyka i czas. Do aksamitków nie należy stosować pojęcia "szukać grzybów". One są. Napisze tylko, żeby sobie spokojnie usiąść i napić kawy, wcześniej trzeba oczyścić teren z grzybów🙂. Nie liczyłem ale kosz plus ekosiatka, więc na pewno najbliżej 500 szt. Zatrzęsienie. Las bukowy z jodłami i brzozą wysoko w górach. Poza bohaterami dnia, podbuczkami ( bardzo mi się podoba ) ok 10 prawdziwków, 15 kozaków czerwonych, 20 kozaków ciemnych, 30 podgrzybków kilka kurek
(42/h) Na parkiecie tłum wśród grzybiarzy szum i do lasu blisko, wielkie szczęście mam że trafiłem sam w to uzdrowisko..., ( witajcie dziś lekkie sportowe grzybobranie i 41 szt. Rydzy, 20 szt. Maślaków, 19 szt. podgrzybka i 5 szt Kozaka babka. Nie podaje do statystyk ale pokaże jeszcze wczorajszy zbiór i poniedziałkowe spotkania z grzybem co ja mogę powiedzieć ciągnie wilka do lasu i tyle. ( ( w dopiskach na fotach moje treningowe grzybobrania z 3 dni )) Pucio, Pucio!
(85/h) No i Meta mojego dzisiejszego tournee. Tak tak moi mili slawne Kalety! Postanowilem wreszcie odwiedzić Kaletańskiego mistrza metody ringowej i troche potrenować w miejscu jej narodzin. Ach coz to bylo za piekne sznupanie w polaczeniu z ringowaniem i tancem buszmena 🤩. Cudne 3 godzinki piekne podgrzibasy z ekstraklasy 😍. Ze smutniejszych wiesci to mam tylko jedna mianowicie skubane leśniki wycięły mi do zera jedna miejscowka gdzie roslo pelno ringowego podgrzibasa 😭. No ale nic oddtanczylem taniec rzuciłem na dziadów klątwe 😈☠💀 i ruszylem na drugą miejscóweczke która nie zawiodła
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Pełno pieknego podgrzibasa grube chude male duze w mechechechu w trawkach jedyne co odnotowalem to ich brak w paprocanach 🤔🧐. Cudne 3 godzinki na spokojnie zataczajac kręgi z przerwami na kanapeczke i nawodnienie na starym pieńku. 😁 P. S fotka na głównym z pozdrowieniami dla Kaletnika założyciela i niekwestionowanego mistrza Kaletańskiego Ringowania 🤗🥰😇😊
(38/h) Dzisiaj dla odmiany postanowil zrobic sobie tournee de Tarnowskie Góry i łokolice 🤪. Uprzejmie donoszę ze aut wszedzie pełno takiego najazdu to nie widzialem w zyciu 😱😱😱😱😱 co to sie z tymi ludziami dzieje zeby w srodku tygodnia parkingi i drogi lesne pekaly w szwach od samochodow 😱😱😱. No ale mysle z drugiej strony skoro tyla ludzia w lesie to znaczy ze podgrzib byc musi 🤔🧐. No i był! nawet kilka prawych sie trafilo 😁. Czas sznupania 1 godzinka 35 podgrzybków 3 prawoki 😁
(12/h) Króciutki wypad do lasu (około godzinki). Odwiedziłem kilka różnych fragmentów, w szczególności chciałem znaleźć czerwone no i choć kilka rydzy. W zasadzie udało się, nie za dużo grzybków ale takie jak chciałem :) Dębowe (5), czerwone (1), babki (1), rydze (5), podgrzybki (3,5), borowiki (1).
W szczególności ucieszył mnie czerwony (osikowy), lasek w którym go nakryłem wpadł mi w oko kilka miesięcy temu. Wydawało mi się, że powinny w nim rosnąć czerwone. Zaglądałem tam co jakiś czas (chyba z 5 razy) i nic, ale nie poddałem się i dziś pierwsze trofeum. Zobaczymy czy się to rozwinie w dobrym kierunku.
(20/h) Las mieszany. Z przyczyn technicznych około 11 (miało być wcześniej) małż zostawił mnie na parkingu pod lasem, a sam na kole pośmigał na Żar i Kocierz. Samotnie nieśpiesznym krokiem pomaszerowała pod górę. Grzybiarze juz opuszczali las, co mię ucieszyło. I tak do koszyka wpadło 8 prawych, 1 kozak babka, 9 ceglastoporych, 3 kurki, po kilka sztuk maślaka modrzewiowego i ziarnistego i kilkadziesiąt podgrzybka różnego sortu. Zdrowotność gorsza niż w niedzielę 🙂
(40/h) A co tam będę garaż remontował... Ugiąłem się pod nieznośnie powracającą myślą "do lasu" i wyskoczyłem. Whispi mnie natchnęła inną myślą, tzn. żeby zagrzybić bez spiny, no więc pojechałem blisko i na luzaka. Skoro tak, to postanowiłem zwiedzić nieznany mi rejon lasu, jednak w sąsiedztwie znanego (w razie porażki blisko na bankowe miejsca). Pół godziny na dojście, pół na powrót i dwie godziny sznupania po pięknych miejscówkach. Praktycznie wszystkie przeczesane na maksa, trzeba mieć cholerne szczęście i nosa, żeby coś trafić. Ja miałem. W dwóch zagajnikach natargałem 90% całego zbioru.
Wprawdzie były i w nich ślady po grzybiarzach, ale stare, kilkudniowe, więc grzyby zdążyły wyrosnąć tylko dla mnie 😁 Gatunkowo to wyglądało tak: 20 różnych koźlarzy, 23 prawdziwki, 5 ceglasi, 22 podgrzybki i 10 maślaków. Bez spiny wyszło zadziwiająco dobrze, cały sekret to znaleźć pominiętą przez innych miejscówkę. Teraz mogę spokojnie czekać te dwa dni na wyjazd do Brennej.
(25/h) Po ostatnich kiepskich zbiorach stwierdziłem, że chwilowo dam sobie spokój z wyjściami do lasu. No to grzyby przyszły do mnie :) Korzystając z tego, że reszcie przestało padać, stwierdziłem, że zabiorę się za porządki w ogrodzie. Zabrałem się za grabienie igieł, które spadły z sosny, a to pod nogami coś pomarańczowego - pojawiły się rydze (20 szt), kawałek dalej kilka maślaków, a na deser 3... prawdziwki i to wyrosły pod daglezją. W życiu nie widziałem jadalnych grzybów pod takim drzewem, a tu proszę. No nie dają grzyby zapomnieć o sobie:D
(30/h) Dzisiejszy poranny wypad. 5 Prawdziwków, reszta to podgrzybki i 10 rydzy. Grzyby różnej wielkości. Sporo młodzieży. Dwie godzinki i dwa wiaderka 5 l pełne.
(100/h) Wypad na nową miejcówkę w Brennej zaowocował zebraniem 10 kg suchogrzybków w 2 osoby. Szkoda, że pierwsze 1,5 h wchodziłem jak taternik bo nie znałem terenu. Wybrałem najgorszy z możliwych szlaków, kamienie, stromizna, gęstwina i ślisko po opadach. Brenna o poranku to jedne z piękniejszych gór.
(20/h) Nie przypuszczałem że poranny godzinny wypad po tak wydeptanych miejscach przyniesie jakiś rezultat. Fajnie mokro teraz trochę ciepła. Grzybki ruszają z kolejnym rzutem. Godzinka i 38 podgrzybków 1 kozaczek 1 ceglasty.
(50/h) Głównie podgrzybek brunatny, pstry, prawok, rydze maślaków zw. nie zbierałem. Parę żółtych trafiło do koszyka. 12 kg się uzbierało
Jednym słowem las trzeba kochać by zbierać jego owoce, ciesząc się jak dziecko, a zarazem być odpowiedzialny za porządek który my mamy obowiązek tam zostawić!!!
(40/h) Witam 😊dzisiaj późno popołudniu dwie godziny bo 18 już ćma jak piernik 🤣, a dużo czasu straciłem na aksamitki (borowik oprószony) +60 sztuk nie wliczam w statystyki (takie se kapke ładniejsze zajączki 🤣🤣) I tak: +40 koźlarz babka 30 podgrzybek brunatny 10 prawdziwek 8 koźlarz pomarańczowożółty i czerwone 4 ceglastopore I dwa rydze 🤣 Chciałem zapolować na prawoki i poloki, a wyszło inaczej i to zgibani się za tymi czarnymi łepkami się mi nie podobało, zato znajomi bardzo zadowoleni 😊i o to chodzi 😊 Las mieszany z przewagą brzóz buk i świerk Pozdrawiam serdecznie 😊
(50/h) Wiec dzisiaj po pracach remontowo dekarskich w uzdrowisku godzina 12 hopsa sa do lasa 😁. I tak zebrano koszyk rydza 7 kg kilkanascie kań niecale wiadereczko prawuskow 3.2 kg troche czerwonych slicznot i to by bylo na tyle kolega byl bardziej pazerny bo wrocil po kontuzji to u niego bylo wiecej kani i czerownasów 🥴.
(79/h) Witejta buszowniki🙋po robocie jak przystało to do lasa by się pojechało i tak o 15:30 do 18:15 relaksingo buszing, las sosnowy odlotowy😂widoczny na poru fotkach co dołącza se poniży 😂, jak już na miejscówce byłem to się herbatką z cytryną i miodkiem w bajkowych okolicznościach natury raczyłem 🥳 grzybki nieźle poczajone takie mniejsze, czasem większe, czasem ciemne i jaśniejsze idealne do słoiczków w marynacie pomidorowej to je to co kaletnik lubi najbardziej, tak winc dziś to była magia w lesie być to jest ta prawda🌲a winc 238 szt. 5,4 kg, jutro jak pojada to nie na grzyby to nie po⬇️
grzyby ino do lasa poleżeć se na mechechechu 😂🙋 Pozdrowionka 🌲🌞🌞🌧️🌞🌞🌲
(5/h) Wybrałem się po 16, wypogodziło się, chociaż chłodno. Na wejściu 2 piękne borowiki ceglastopore. Potem przez godzinę nic... Ani sztuki. Wyzbierane bardzo dokładnie. Każdy grzybek, który "zgrzeszył" brązowawym kapeluszem zerwany. Wydeptane. Dopiero głębiej w lesie kilka pojedynczych miejsc, gdzie były niedobitki podgrzybków, 1 podgrzybek zajączek, 7 podgrzybków brunatnych. Grzybów niejadalnych zatrzęsienie. Zauważyłem z 8 osób próbujących cos zbierać równolegle. Za mały las na tą liczbę zbieraczy. Ale pięknie, kolorowo, słoneczko... Spacer...
(80/h) Szybki wpad do lasu w przerwie od pracy 42 sztuki młodych podgrzybków rosnących gromadkami plus 1 prawdziwek, 43 sztuki w zaledwie 30 min więc w ciągu godziny było by około 80 sztuk aż Serce się kraje że musiałem wrócić do pracy:/
(50/h) Hej🙂Poniedziałkowy raport musi być.... W deszczowym koszyku: Prawdziwki -35, kozaki czerwone-60, krasne borowiki-50, podgrzybków coraz więcej i maślaków do oporu🙃Totalne wyciszenie po weekendzie, w lesie nikogo...🙂Od czwartku spadło tyle liści,, że już poczułam jesień 🍁🍂
(10/h) Las mieszany, sosny, świerki, brzozy, dęby. Ja wybrałam się głównie na rydze i uzbierałam na jajecznicę. Przy poszukiwaniach trafiły się kozaczki, podgrzybki i jeden prawdziwek (osobą o słabych nerwach nie radzę czytać dalej.....) którego znalazłam tylko dlatego bo w niego wdepłam 🤣 Niestety ale po lesie trzeba chodzić już godzinami żeby coś sensownego uzbierać. Raz, że grzybiarzy jest od groma a dwa, zimno! Dużo grzybów porzuciłam ze względu na pleśń: (
(5/h) Las między Ciężkowicami a Sosiną. Mokro, deszcz leje a grzyby chyba się pochowały. Parę rydzów i z kilkanaście maślaków. Zamiast grzybów katar murowany.
(62/h) Witejta od rana opady deszczu, ale mówię tak po południu chca jechać do lasa i ma przestać i tak właśnie się stało bo odstawiłem buszmeński taniec który przegonił deszcz od 15:30 do 18:20, jadąc na miejscówkę sosnową, świerkową zauważyłem kozaka a mówię to wleza pobuszuja tu i szko tam było eldorado kozakowe, zabrałem parę podgrzybków i 4 kozaczki dla urozmaicenia i ucieczka z tego lasa bo kozoki mnie nie kręcą, w sosnowym lesie podgrzybasy były ale szału nie było tylko punktowa grzybnia ale jak już się dorwało poletko to było co kosić, obierać i dziś łebki mokre to jeszcze łebki przecierałem⬇️
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Nożykiem i ściągałem nadmiar wodo-śluzu😂 ale ja uwielbiam być w puszczu po opadach las pachnie cudownie i podgrzybasy się świecą z daleka 🥳, taki relaksing popołudniowy to je bajka w lesie tylko ja i zwierzyna i podgrzybasy, a winc w niecałe trzy godziny buszingorelaksinguringu 186 szt. 7,2 kg podgrzybasa, trochę zjem, trochę ususzę bo musi w doma pachnieć grzybami 🥳Pozdrowionka i miłego koszonka
(75/h) 4,5 godz. tylko przy stawach (czechy bee) 46 podgrzybków i na 250 zajączokach mi sie pokićkało ale większość te czarne na grubych nogach --wielkości 20,25 gr. złotek i pięć a jechałem sprawdzić czy opieńki sypneły... pozdro
(40/h) Krótki poranny spacer po okolicznych laskach - zaroślach przed codziennymi obowiazkami, mogę ponownie zaliczyć do udanych. Mimo schodzonych miejscówek" cały czas można znaleźć zarówno świeżaki jak i przeoczone przez innych, dorodne sztuki.
(6/h) Wszyscy się bawią na "b": Brusiek, Brenna, buki, brzozy, bylekrzaczory, a ja czekam na swoją okazję, jeszcze kilka dni tego czekania mi zostało. Tymczasem dzisiaj nadszedł dzień pierwszego zbioru ogródkowych maślaków, ślimaki zaczęły się dobierać do tych starszych. Jeden gigant został na rozpłód, 6 sztuk zebrane, kolejne 6 sztuk zostało do podrośnięcia.