szerzej:
Po sobocie i nalocie grzybiarzy lasy dolnego regla będą puste przez tydzień. Jeśli utrzyma się ciepło po tej stronie Dzikowca, to za tydzień będzie sporo porządnego borowika i podgrzybka w różnych wersjach. Polecam zaparkować samochód pod Dzikowcem i podążać Czerwonym Szlakiem Rowerowym aż do Grzęd. I na tej trasie odbijać w dół do 0,5 km przy każdej leśnej drodze. W tym górnym reglu nie grasuje wielu grzybiarzy. Ścigamy się za to z dzikami. Bardzo dużo zakąskowej / słoiczkowej grzybiej młodzieży czai się na obrzeżach miejsc, gdzie dziki pozrywały darń. Jeśli koszyk się nie zapełni w całości, to zapełni się aparat zdjęciami. Lasy i panoramy są piękne. Niejadalne grzyby też. I
szerzej:
Niestety, do Trzebienia zawitała plaga skoczogonków 😬. Więc trzeba trenować dmuchanie 🤣. Prawdziwki różne, od małych po wielkie i stare. Sosnowe zaczynają być coraz bardziej robaczywe, nawet młodziutkie. Często robaki wchodzą od głowy, albo z boku kapelusza (dopiero w domu to wychodzi).
Wygląda, że sezon jeszcze potrwa. Chociaż nie przewiduję już fajerwerków.
szerzej:
na smak 8 maślaków modrzewiowych na grubaśnych nogach i 4 cudowne szmaciaki 😅😍
Dzisiaj miał być lajtowy spacer po lesie 🙂 miałam asystentkę od zbierania - Olga 😘😘😘😘 chodzić z Tobą to magia leśna 😁🥰. Mi miała przypaść tylko rola fotografa. Wyszło jak to zwykle z planami 🤣😂 czasu nie było na focenie, bo podgrzybki zaatakowały 😲😱😁 złotawych mnóstwo, co ważne zdrowe w 95%. W domu nic nie odpadło, bo rezonans był w lesie 🙂 brunatne też nie zostały w tyle, a u mnie praktycznie brak lasów iglastych 🤔🙂 generalnie braliśmy tylko nieduże, dlatego też tyle sztuk wyszło jak to wywaliłam z koszy i rezerwowej torby... i owszem liczyłam wszystko 😂🤣
Nie dopisały tylko czerwońce, ale za to szmaciaki atlasowe 😁
Co najbardziej dziwne, większość grzybów przy drogach lub na drogach 😅 w tym prawe 🙂😍
W stosunku do poprzedniej soboty las nie do poznania, spadły prawie wszystkie liście, szuranie extra 🙃🙂🙃 ale znaleźć grzybka 😱 na kolana mus 😅
Złotawe nie do przebrania. Widziałam też kanie, pojedyncze opieńki, hubanki, różne maślaki... ale cóż ręce dwie i doba 24 godziny tylko ma 🥶🥵😅
Początek dnia cudowny, koniec 😅 zobaczymy bo do tego daleka droga 😨🥵
szerzej:
W domu, po przebraniu, trochę trzeba było pookrajać (o ile w ogóle jest takie słowo). podgrzybki... no cóż. 90% z robakiem - z czego 1/3 do niczego się nie nadawała, a reszta to same główki bo robak tradycyjnie na styku nóżki i kapelusza. Dużo skoczogonków 😬.
Gąski wysypały w większości swoich miejsc. Wiele jest już starych. Ale czy stare czy młode... 80% robaczywe (dużej próbki nie robiłem bo sprawdziłem kilkanaście sztuk, ale tak robaczywych gąsek nie pamiętam). Co jeszcze... Sporo maślaków (nie zbierałem). Mnóstwo sitarzy od maleńkich po wielkie. Wszędzie pełno cudnych muchomorów czerwonych, również w pełnej rozmiarówce.
Mimo tego wyniku, mam wrażenie, że to już końcówka. Chciałoby się, żeby jeszcze kilka tygodni, ale chyba jednak zbliża się ten czas...