(10/h) Liczba grzybów raczej orientacyjna niż dokładna. Otóż pojawiły się młode opieńki - nie wysyp, ale jeśli ktoś ma miejscówki to znajdzie. Do tego 2 koźlarze czerwone, kilka robaczywych podgrzybków, zajączków i złotawych. Grzybów niejadalnych - również młodych - więcej niż się spodziewałem. Może jeszcze jeszcze coś ciekawego las nam zaproponuje tej jesieni?
(20/h) Przymrozek. W lesie pięknie! Kilkanaście podgrzybków brunatnych. Większość została razem z sublokatorami. Kilka kani no i to po co się wybrałem do lasu. Gąski zielone i szare. Około 400 szt. I jeden mały siedzuń sosnowy.
(17/h) 1 godzinna wyprawa 16 podgrzybków i 4 kurki na okrase co do podgrzybków to bylo by sporo ale co do zdrowotnosci to ista masakra nawet te mini malutkie zaatakowane przez robaki i rozne owady zbierane tylko nieliczne co sie w miare uchwały nie dały się az tak zjesc grunt ze jeszcze coś można znaleźć.
szerzej: Oba borowiki z wyglądu całkiem ładne ale w środku sito. podgrzybek zajączek uratował honor bo byl zdrowiutki. Ale to wszystko. 2,5 h w lesie, 7 km przeszedłem i nic więcej nie znalazłem. Trochę wczoraj i przedwczoraj popadało więc się łudzę, że może cos jeszcze wyrośnie i w przyszły weekend jakieś grzyby na zakończenie sezonu wpadną. Jeśli nie to chyba pojadę w Bory Tucholskie lub Puszczę Słupską bo jak wynika z doniesień tam jeszcze sezon trwa. Pozdrawiam wszystkich miłośników lasu
(40/h) Grzybków sporo, głównie podgrzybki. Staraliśmy się zbierać jedynie zdrowe a i tak w domu sporo odpadło. Oprócz podgrzybków pare koźlarzy czerwonych, troszkę brązowych -te były w miarę zdrowe. 3 prawuski, kurki, zielonki. Pogoda z rana dość deszczowa, troszkę oberwaliśmy gradem ale jak dla nas to udane zakończenie sezonu.
(20/h) Sztormowa pogoda, ale bez deszczu. Zdecydowałem się podarować córce urodzinowy bukiet z ulubionych przez nią zielonek. W październiku przypadają nasze urodziny, no a jeszcze moje imieniny. Obydwoje jesteśmy zapalonymi grzybiarzami, stąd takie prezenty. To taki mały osobisty wątek. Jeszcze raz DZIĘKUJĘ Ludziom Lasu za życzenia. Poza zielonkami przywiozłem 24 sarny, 46 podgrzybków, 7 maślaków pstrych, 4 kozaki siwe, garść kurek. W lesie zostało full grzybów robaczywych. Zbierałem w starym lesie. Myślę, że fazy księżyca mają wpływ na wzrost grzybów a idzie do pełni. Sezon jeszcze nie zamknięty
(40/h) Dzisiejsza wyprawa z celem na zielonki. Niemiłosiernie wiało, a przejściowy deszcz wyganiał z lasu. Oczekiwania zostały spełnione połowicznie. Swornegacie, znane kiedyś jako zielonkowe eldorado, w tym roku jakby nie zasługiwały na to miano. Zebraliśmy w przeważającej ilości podgrzyby brunatne, gąski zielone i siwe (jakieś 20% w stosunku do podgrzybów), ok. 2 kg pieprzników jadalnych i trąbkowych, maślaki pstre. W lesie sporo było też sarniaków, których nie zbieraliśmy. W domu okazało się, że ok. 65% podgrzybów trzeba było wyrzucić z powodu zbyt wysokiej zawartości w nich tkanki mięsnej.
(60/h) Witam leśnych ludzi. Las sosnowy bory. W lesie około 3 godzin. Zebrałem 91 podgrzybków brunatnych 67 gąsek zielonych 24 Rydze i garść kurek. Ja już kończę sezon. Dziś u nas wiało tak że myślałem czy mi 🌲na głowę nie spadnie. Teraz wieje jeszcze lepiej. Od jutra poważne ochłodzenie a na weekend przymrozki. Zdrowotność podgrzybka dziś masakryczna. Zaczyna dominować gąska. Rydze się jeszcze trzymają ale po mrozie może już być ciężko. Zapasy zrobione rodzina oddzielona. Może jeszcze jakiś spacer ale bliżej 🏡. Pozdrawiam grzybniętych i pełnych koszyków życzę.
2021.10.21 17:54
szerzej: Dziś się tyle razy niepotrzebnie schyliłem że aż plecki bolało. Robale chyba na zimę się do grzyba chowają a 🐌🐌🐌 szkoda gadać. Ja kończę na ten czas mam dosyć i dość. Nadzieja umarła.
(70/h) W Zaborskim Parku Krajobrazowym duży wysyp podgrzybków, ale większość z robakami - w ciągu czterech godzin udało mi się zebrać prawie 200, które wydawały się zdrowe, ale już w domu przy czyszczeniu 1/3 trafiła niestety do kosza. Zebrałem też około 20 okazałych kurek, 20 płachetek, 30 zielonych gąsek, 25 kozaków w tym 5 czerwonych oraz 4 zdrowe prawdziwki (nieliczne gąski, kozaki i płachetki robaczywe).
(60/h) Witam leśnych ludzi. Las sosnowy bory. W lesie około godziny. Spacer z żoną przed obiadkiem na zaostrzenie apetytu. W lesie po pracy ok 15.30. Zebraliśmy 52 podgrzybki brunatne 9 gąsek zielonych i 3 rydze. Dziś wietrznie i pochmurno. Słychać ryczenie pił. podgrzybek się zatrzymał przeważnie średnie kilkudniowe tylko parę młodych zdrowotność 50/50. Gąski i rydze młode jędrne zdrowe. Naciągneliśmy świeżego powietrza szkoda że nie w ciszy. Pozdrawiam grzybniętych i pełnych koszyków życzę.
(35/h) Córka postanowiła, że w dniu moich urodzin, podaruje mi 1 podgrzybka za każdy rok życia, a więc wyprawa do lasów k. Olpucha. Mogło być różnie. Krążyliśmy ostro, bo tyle robaczywych. Według mojego szacunku, skłonów na godzinę było około 75. Ratowane co się da. Zebrane ok. 100 podgrzybków (więcej niż mam lat, ale to do 100 lat, 100 lat...), sarny -25, gąski zielone -5 litrów, gąski siwe 10, maślaki -4, kurki - 1,5 litra. Jako wisienka na torcie - po 1 kozaku czerwonym i siwym. Miał być borowik, ale rozsypywał się -robale. Super prezent - niespodzianka, za który dziękuję mojej Córce. Było cudnie