(25/h) Wczoraj deszcz dziś słońce. W koszykach też ciekawie ponad 100 podrzybków, kurek ok. 100,4 szt borowików, gąski zielone i siwe ok. 50 szt, kanie 10 szt, maślaki ok. 40 szt większe przeważnie robaczywe, parę sitek, dwa moroniaki. Generalnie las mieszany z przewagą sosny grzyby w większości na skrajach lasu czym głębiej w las tym grzybów mniej.
(15/h) dobre zakończenie sezonu :) głównie prawdziwki ale i podgrzybków nie brakowało. Las mieszany z przewagą jodły. Trochę się trzeba było nałazić po górkach ale opłacało się :)
(45/h) 3 h w lesie spokojnego zbierania. Co prawda nie znalazłem aż tylu prawdziwków co Andre, ale za 20 szt. W roli głównej nowy sort rydzy oraz mlodziutkie podgrzybki głównie na mchu. Grzyby rozproszone, w lesie mieszanym. Zahaczylem również o wysoką buczyne, ale w niej pusto. Kończę całkiem niezły sezon "z tarczą". Pozdrawiam wszystkich grzyboswirnietych i tych mniej naznaczonych, co oczywiście nie znaczy, ze nie będę podglądal waszych dokonań
szerzej: Witam Wszystkich😉 Sezon w Trollowych Lasach uważam za otwarty😉😄😄😄 Nareszcie prawdziwe grzybobranie w moich ulubionych lasach, grzybiarzy dużo, ale no właśnie ALE... nie wszyscy byli zadowoleni, gro ludzi wychodziło z pustymi koszykami. Natomiast moje KRZACZORY stanęły na wysokości zadania, pierwszy raz w tym sezonie pierwszy raz w tym sezonie tak pięknie sypnęły grzybkami😉 Mam tylko cichą nadzieję że to jeszcze nie koniec😉😊
(15/h) Półtoragodzinny poranny wypad do dobrze znanego lasu. Tylko jeden prawy i reszta podgrzybki. W pewnej dość niedostępnej części lasu trafiłem na duży wysyp grzybów jak na załączonym zdjęciu. Nie jestem na tyle wprawionym grzybiarzem i nie zbierałem ich, ale mam kilka sztuk i proszę o ocenę co to może być. Kapelusz jasno brązowy, nóżka i spod kapelusza całe żółte. Po przecięciu nóżki zmienia kolor na niebieski. Lekko słodkawy i przyjemny smak. Znalezione w lesie jodlowo świerkowym.
(30/h) Las głównie liściasty, przyjemny, chociaż na początku wydawał się trochę niedostępny i mało spacerowy. W lesie przeróżne grzyby - próchnilec maczugowaty, rulik nadrzewny, duże mleczaje chrząstki. Poszliśmy na spacer z dzieckiem, zupełnie nieprzygotowani, z małym koszykiem i bawełnianą torbą "w razie czego" i po pół godzinie musieliśmy zawracać, bo opieńki zaczęły się wysypywać. Bardzo przyjemnie sie zbierało (jak na opieńki), bo przez te pół godziny kawałek przeszliśmy - nie lubię grzybobrań w jednym miejscu;) Dużo przerośniętych, nawet ich nie ruszałam.
(25/h) Las iglasty z domieszką, buka, brzozy. 1 borowik szlechetny, 2 sosnowe, 3 ceglastopore, 2 koźlarzebabki, 8 podgrzybków, 60 rydzów. Doliczenie rydzów bardzo podniosło wpisaną ilość, choć ok. druga połowa znalezionych albo przerośnięta, albo zarażona białym pasożytem. Okazy "słoiczkowe" raczej tylko na polankach. Pocieszający okazał się nie do końca planowany zbiór grzybków rurkowych z gatunku tych cennych, ale tu o wysypie już raczej całkowicie trzeba zapomnieć. Poza tym dość dużo kolczaków obłączastych i znalezione wspaniałe stanowisko kilkunastu gąsek zielonek, których niestety nie zbieram.
(20/h) 80 podgrzybków, 3 zielonki, 2 myślami. Las mieszany z przewagą sosny.
2020.10.24 21:01
szerzej: Grzyby głównie 2-3 dniowe ale optymistyczny jest fakt że są miejsca gdzie wychodzi młody podgrzybek. Ogólnie trzeba się trochę schodzić, grzyby rosną w wybranych miejscach falami, zdarza się że dłuższy czas nie ma nic.
szerzej: zaczęło się optymistycznie bo na parkingu już czekał ceglak potem nic nic i już miał być odwrót gdy pojawiły podgrzybki w mchach pomiędzy malutkimi jodełkami i wszystkie młode tylko kilka z lokatorami.
(15/h) Kontrol miejscówki prawdziwkówej, przy słonecznej pogodzie. W lesie cudownie, dzis grzybiarze już przeszli, tylko sroki oznajmiały ich obecność. Ale coś jeszcze udało mi się wypatrzyć. I tak 7 prawych, 6 podgrzybków, 2 kanie i dużego zdrowego rydza. Choć nie ma grzybów, to wyprawy jeszcze będą. Patrzyłam na Babią Górę to tam jest śnieg.
(25/h) Korzystajac z wolnego od pracy 2 godzinny wypad do lasu :) coraz ciężej znaleźć cos w tych lisciach;) ale udalo sie znalezc prawdziwki i kozaczki :) kilka prawdziwków i kilkanascie kozaków zostalo w lesie.. kań dzis nie zbieralem, ponad 20 zostalo w lesie.. bylo jeszcze kilkanascie podgrzybków ale robaczywe i jeden wyjedzony przez slimaki maślak :) pozdrawiam;)
(30/h) No i nie wytrzymałem, choć doniesienia nie nadawały optymizmem. Cudowny las, cudowne słońce, spokój i cisza. A i zbiór całkiem dobry. Kilkanaście ładnych prawdziwków, kilkanaście rydzykow, resztę uzupełnił podgrzybki i ceglaki. Kiedy już w myślach zacząłem się zrzymac że brak ceglasi, znalazłem balsam dla moich oczu i myśli, zamieszczony jako zdjęcie do tego postu. W lesie chyba tylko ja, nie licząc kurka (chyba), który towarzyszył mi przez pierwszą godzinę. Idźcie jeszcze do podgorskich lasów. Warto, nawet dla samych ich kolorów.
(40/h) Półtoragodzinny wypad po pracy na grzyby (a raczej po kanie :) zaowocował całkiem niezłym zbiorem;) 52 podgrzybki, 15 prawdziwków i 5 kań. Z gruntu rzeczy wszystkie zdrowe, tylko niektóre miały zjedzone nóżki. Były mocno wyrośnięte, także ewidentnie grzybiarzy ubywa... Sezonie, trwaj jeszcze, trwaj!
(8/h) Witam, ponownie mnie i moją ekipę grzybnietych 😁 nosiło, no i pojechałyśmy do Harbutowic, zwiedziłyśmy 2 miejscówki i tak: 30 rydzów, 1 ceglastopory, 1 maślak, 5 opieniek 10 podgrzybków. W sumie wypad udany, nogi bolą ale jest radość 😀😁😀😁
(14/h) Dzisiaj moje pożegnanie z lasem w tym roku. Pełna nadziei po wpisach z grzybobrań wybrałam się jeszcze raz. Niestety grzybków bardzo mało, a te które zebrałam naznaczone przymrozkami. Zebrałam 6 zdrowych średnich prawdziwków, 20 podgrzybków i 1 kozaka. Nie cóż trzeba czekać do następnego roku.
(5/h) Jeden z moich ulubionych lasów (ze wzgl. na urodę i wspomnienia). Wynik " mierny", ale nie do końca przecież o to chodzi. Dwa zdrowe prawdziwki, 12 dorodnych młodych podgrzybków 1 ceglastopory i kilka maślaczków. Cudowna pogoda.
(7/h) Las mieszany. 2 osoby, 6 h (z przerwami)~90 grzybów (w tym kurki podzielone na 4) 🍄 4 młode prawdziwki (kilka małych całkowicie spleśniałych zostało w lesie); 11 ceglastoporych (małe i średnie, zdrowe; dużych brak); 24 podgrzybki brunatne (sporo robaczywych zostało w lesie); 6 maślaków żółtych (tylko małe, duże albo pożarte przez ślimaki albo namoknięte jak gąbka); 4 kanie;~40 dkg pieprzników żółtych + ~20 dkg trąbkowych (sporo zostawiłam niezebranych); kilka purchaweczek do marynaty; 1 rydz; 1 stanowisko opieńki brązowej; duży wysyp lejkówki szarawej (zbieranej z radością przez rodzinę Ukraińców)
2020.10.22 10:51
szerzej: Piękny jesienny dzień na piękny leśno/jesienny spacer a może i na równie piękne jesienne grzybobranie? 😎🔆🌲🍄🍂 Po wejściu do lasu Bronaczewa, już na pierwszy rzut oka, dużo mniej grzybów wszelkich, niż ostatnio; zwłaszcza na obrzeżach, gdzie ściółkę tratują tłumy tzw. niedzielnych 😐 Przez pierwszą godzinę kosze puste.. złą passę przerwała jeszcze nie całkiem rozwinięta kania (wyjątkowo trafiła do koszyka a potem już w domu do wody i teraz jest pod obserwacją z drugą podobną do niej kumpelą do towarzystwa). Kilka dużo mniejszych i również nierozwiniętych oszczędziłam może ktoś jeszcze się nimi nacieszy 😊 A potem już było znacznie lepiej i w koszach zrobiło się kolorowo 🤗 Dumnie prężył białą pierś pierwszy młody prawy, pusząc się przy opieńkach brązowych; ceglaki się czerwieniły przy złociutkich kurkach, które toczyły bitwę o żółte z maślakami.. tuż obok brunatne z zachwytem podziwiały swoje matowe kapeluki a jedyny rudy w towarzystwie, dopełniał jesienną paletę barw gdzie i kanie dodawały jej pięknej patynowej szarości... 🍂🍄🍃🍁 I tak z koszami do połowy pełnymi 😉 z żalem opuściliśmy ten piękny jesienny las zwłaszcza że poza kilkoma (dość głośnymi niestety 😖) grupami spacerowiczów i nilicznymi grzybiarzami było cicho, spokojnie i tak bardzo przepięknie 💚.. niestety dzień już coraz krótszy a na miejscu byliśmy lajtowo i bezstresowo dopiero przed dwunastą.. Reasumując: nadal sporo maluchów 👍 starsze najwyraźniej wyzbierane; brak opieńki miodowej, brak szmaciaczków 😢 oraz muchomorów czerwonych 🤔 ogromna ilość purchawek oraz spora ilość, na wielu stanowiskach pieprzników trąbkowych, nadal sporo gołąbków i im podobnych, wiele grzybków pokrytych w całości białą pleśnią i równie dużo zaczerwionych. Szału i grzybowego eldorado może i nie było ale i tak uważam grzybobranie za udane zarówno pod względem ilości jak i różnorodności... zwłaszcza że można się było nim cieszyć podczas tak pięknego dnia 🤗... i jeszcze mam nadzieję na choć jedno podobne w najbliższym czasie 😉
(10/h) 7 prawych i 13 Ceglastych w 2 h szybkiego chodzenia. Las mokry i bez ludzi ale też i bez nowych grzybów. Śmierdzi końcem prawdziwków. Moje miejscówki nie dały mi ani jednego grzyba, musiałem przedzierać się przez obce lasy i szukać w miejscach, gdzie nikt nie dotarł przede mną nie dotarł. Pozdrawiam.
(7/h) Dziś 2 godz w lesie, zeeeeeero konkurencji, tylko ja, i grzybki, których jest mało, jadalnych. Może wczoraj było więcej, o czym świadczą obierki. To koniec sezonu grzybowe, może będą ale pojedyncze. I tak 5 prawdziwków 3 ceglasie, i gołąbek i maślaczki. Dziś chciałbym zbierać ceglasie ale ich nie było. Zapomniałam że jeszcze 10 kańczubajek, to wynik będzie inny.