(40/h) Tańczące w rytmie jesiennego wiatru, różnobarwne liście upiększają las, który płonie barwami jesieni. Coraz więcej drzew przegrywa grę w zielone. Liście żółkną, czerwienią się tworząc barwny jesienny dywan. On zaś ukrywał dziś przede wszystkim podgrzybki aksamitne. To one zrobiły dzisiejsze grzybobranie. Pojedynczo i rodzinnie rosnące, nie zawsze jednak w dobrej formie. W mchu kurki jak z początku sezonu. Kilka prawdziwków, kanie do wyboru. Brak opieniek i żadnego muchomora czerwonego.
(100/h) W taki piękny, słoneczny dzień szkoda w domu siedzieć, więc z koleżanką grzybową odwiedziłyśmy las sosnowy w Brzezinach. Spokojny spacer wśród goniących przed siebie zbieraczy zaowocował pięknymi podgrzybkami, kurkami, maślakami pstrymi i pięknym prawdziwkiem znalezionym przez koleżankę przy drodze.
2020.10.25 17:12
szerzej: podgrzybków bardzo dużo, wciąż wychylają się że ściółki młode grzybki. Niektóre partie lasu skażone skoczogonkiem. Trochę splesnialych i robaczywych również jest. Jest też szansa na pełne kosze w przyszłym tygodniu.
(70/h) 7 prawdziwków ale ten jeden jedyny nigdy wcześnie nie spotkany, dosłownie grzyb prawdziwek wyrósł jeden na drugim, czyli na kapeluszy prawdziwka wyrósł drugi. SZOK!!
(40/h) Serwus. Byłem u teściowej przejazdem więc pod jechałem w koszalińskim piękne lasy. Nastawiony na podgrzybki do słoików. 4 h chodzenia zaowocowały koszem grzybow. Trzeba się na chodzić. Dużo Kani parę ceglaków reszta piękne małe podgrzybasy
(35/h) Dziś Puszcza Wkrzańska. Czasu mało to zaplanowany krótki pobyt akurat na las między Tanowem a Dobieszczynem. Poranek mokry, mglisty, zimny W lesie o 10.40. Samochodów umiarkowanie. Nie wiadomo czy to wina czerwonej strefy, czy aury. Grzyby rosną samotnie. Opieńki znalezione na terenie małych nasadzeń sosnowych. Znalezione podgrzybki, 1 zajączek i kilka maślaków - dla mnie najsmaczniejsze grzyby. Zbiory z prawie 2-godzinnego spaceru.
(50/h) Tydzień nie było mnie w bukach. Pora więc była najwyższa, by sprawdzić, co jeszcze w nich rośnie. Po nocnej ulewie lasy zasnute szarą mgłą, słychać jedynie krople strząsane z liści. Ciepło. Ludzi niewiele. Miałam nadzieję na młode borowiki, były, ale nie te szlachetne tylko oprószone /vel aksamitki /vel zamszaki. Wysypały - w mchu, pod gałęziami, w wykrotach, na poboczach leśnych dróg. Było wybrzydzanie i wybieranie. Przy okazji trafiły się 2 młode szlachetne porządnie okaleczone przez ślimaki. Kilka podgrzybków, garść młodych, grubych opieniek, 2 golabki i 10 ceglasi to cały zbiór.
2020.10.24 19:08
szerzej: W domu z tego zbioru została połowa, zamszaki okazały się zaczerwione. Robaki się wycwaniły i wchodzą w kapelusze od góry. Sprawdzanie kondycji grzybów od strony trzonów okazało się zawodne. Czy będą jeszcze szlachetne? Trudno przewidzieć. Warunki są odpowiednie - ciepło i wilgotno. Chyba że, jak to kiedyś określił admin, grzybnia się już wyprztykała🙂
(70/h) Las iglasty i mieszany. Praktycznie same podgrzybki. Czesc ladnych, ale tez sporo nie nadajacych sie do zebrania (brzydkie grzyby glownie w paprociach). podgrzybki w wiekszoscibsredniej wielkosci lub male. zajączki- wszystkie robaczywe. Jedna miodoweczka. Grzybiarzy sporo.
(140/h) Las sosnowy, w podszyciu krzaki i mech. Mokro. Większość zbioru to małe, zdrowe podgrzybki. Trochę zajączków, ale te w ogromnej większości robaczywe. Kilka kań i maślaków. Przy tej pogodzie (deszcz, ciepłe noce) przed nami duży wysyp.
(25/h) Od 11.00 do 13.30 w lesie Kliniska- Rurka. Samochodów full. Grzybiarze czasami chodzą sobie po plecach. To teren Zenobii ze Szczecina, ale nie było dane, aby się spotkać. Pozdrawiam. Również pozdro dla Grzybiarza na rowerze, Grzybi@ry i innych Szczecinogrzybiarzy. Grzyby rosną najczęściej pojedynczo, rodzinek prawie nie ma. Większość to maluchy. W lesie cudownie. Zbiory trafiły do 3 domów. podgrzybki urodziwe a do tego 4 szt. opieniek. Melduję: moja porcja już obrana, obgotowana, a po ostygnięciu, w pudełkach pojedzie do zamrażarki. I tak zimą las przyjdzie do jadalni. Sezon trwa
(80/h) 220 podgrzybków w niecałe 3 godziny. Wszystko w ramach jednej miejscówki, na której zakończyłem grzybobranie ostatnim razem. Zbiór jednorodny pod względem tempa, bez szaleństw, ale i bez przerw, przy czym miejsce jak się okazuje jest penetrowane przez grzybiarzy. Przed wjazdem do lasu zebrane opieńki - jak się w domu okazało 900 gram kapeluszy - których nie wliczam do statystyki. Te ostatnie - młode - pojawiły się w kilku miejscach. Wreszcie będę mógł wypróbować przepis na opieńki w przecierze pomidorowym :) Oprócz tego zebrane 4 butelki i 3 puszki po piwie.
(25/h) Las mieszany. podgrzybki. Szczecin Wielgowo, droga na Sowno. Oblegany przez grzybiarzy. Wciąż można znaleźć małe grzybki. Najwięcej takich na grubych nóżkach, z ciemnymi kapeluszami.
2020.10.23 13:50
szerzej: Dzisiaj był wypad z koleżankami, taki na cztery godzinki. Bo jeszcze muszę wczorajsze grzyby wysuszyć do koñ ca. Pozdrawiam 🍄🌲
(20/h) Różne dobre grzyby, a wśród nich trująca ciekawostka. Literatura podaje, że na wymarciu, a on w zachodniopomorskiem się ukrył... Nie zbieramy, nie kopiemy, podziwiamy!
(46/h) Las iglasty, sosny i inne iglaste. Przez pierwsze 1,5 h kilka grzybków w koszu. Myślałam, że na tym się skończy. Ale nie, 6 godzin chodzenia i kosz pełny.
2020.10.22 19:28
szerzej: Możnaby było dalej zbierać ale zachód słońca był już blisko. Więc pewnie będzie powtórka 😀. Są miesca, gdzie co chwila schylam się po grzyb. Cały kosz, w większości małe do octu. Wciąż rosną i to jest pozytywne zjawisko.
(20/h) 4 godziny chodzenia. Nie znalazlam podgrzybków zdrowych, ani prawdziwków ( oprocz jednego dorosłego). poza tym wszystkie inne które zbieram, choc kurki w miejscach, w których wcześniej nie znajdowałam. Pozdrawiam grzybnietych😉
(50/h) Problem z oszacowaniem grzybnosci. Grzyby są, jest się po co schylać, jednak co najmniej połowa zostaje w lesie. Nawet te maleńkie, co to dopiero wychynęły ze ściółki potrafią być robaczywe. W domu, po dokładnych oględzinach, odchodzi znowu 1/3. Zebrane grzyby to głównie podgrzybki, plus 3 kozaki czerwone, 4 koźlarze babka, i na deser 2 piękne prawdziwki.
2020.10.22 14:08
szerzej: W lesie wilgotno, ciepło, sporo grzybowej młodzieży. Wciąż rosną kanie, znikają zaś maślaki. Nie ma masowego wysypu, choć narzekać grzech. Las wreszcie kolorowieje 😊
szerzej: Dzisiaj wybrałam się w stare miejscówki w sumie poraz 4 w tym sezonie grzybowym. Najlepsze z tego wszystkiego ze przedwczoraj tam bylam i nie było. Dzisiaj pełno. Spodkałam kilku grzybiarzy też zadowoleni.🍄🍄🙊🙈 Piękne wszystkie zdrowe. W Piątek jadę ponownie. Pozdrawiam wszystkich grzybiarzy. Joanna z Jamajki (Jasienicy)
(80/h) Łaty buków w lesie mieszanym, wysyp borowików oprószonych. Trochę kurek, młodych zajączków złocistych i żeberkowanych, nieliczne podgrzybki. Opieńki już stare, przerośnięte.
2020.10.20 21:55
szerzej: Wcześniejszą wizyta na grobach bliskich. Nie mogło się obyć bez leśnej wizytacji 😊 Czasu niewiele, niespełna dwie godziny, zmrok wygonił nas z lasu. Pełna satysfakcja, tam się zbiera a nie szuka 🙂 Niestety, nie starczyło mi czasu, by dotrzeć na miejscówki podgrzybkowe, ale siostra twierdzi, że są, rosną 😊 To co na zdjęciu w dopisku, to wspólny zbiór, drugie tyle zostało w lesie splesniałe /robaczywe. Uwierzcie, serce bolało, kiedy człek brał takiego szarego maleńtasa, a on już biały pod spodem 😢
(80/h) Miejscowe wysypy malutkich ledwo widocznych podgrzybków, których rośnięcie zostało wstrzymane przez zimne noce. Miejscówki świerkowe - 3 rodzaje, tam gdzie był już wysyp, tydzień dwa tygodnie temu, nie ma już nic. Druga miejscówka na chybił trafił wieloletnia, grzyby mikrusy, za małe nawet do octu, czekające pod mchem na ocieplenie. Trzecia nowa, na chybił trafił, wysyp ledwo widocznych podgrzybków - miałem tam jednak konkurencje więc ciekawe, jak się sprawi ten rejon za kilka dni, kiedy mam nadzieję pojadę ? Na deser, miejscówka z maślakami, spotkałem też opieńki, ale wyłącznie stare
2020.10.20 17:56
szerzej: Rzuca się w oczy, że sytuacja na określonych polach jest jednorodna, grzyby są w ramach określonej miejscówki wszystkie takie samej wielkości, wysuwam z tego taki wniosek, że gdzieniegdzie grzyby zaczęły wychodzić, ale ich rozwój zatrzymał się z nadejściem niskich temperatur. Podobno jednak idzie ocieplenie. Sytuacja, jak na zdjęciu, 3 godziny, a na kierownicy, zebrane śmieci.
(30/h) Szybka decyzja i 13.00 - 15.00 wypad do Puszczy Wkrzańskiej. Las przy drodze Tanowo - Dobieszczyn. Na każdym parkingu co najmniej po 10 samochodów. Wychodzący z lasu nieśli mniejsze i większe wiaderka pełne podgrzybków. Zostawili i dla mnie. Na początek, przy drodze 2 maluśkie maślaczki. Moje podgrzybki rosły w głębi sosnowego lasu. Najwięcej w paprociach. Na drodze były 2 skromne pniaczki z opieńkami. Jeszcze nie wierzę, że udało się tyle zebrać w poniedziałek i to w takich godzinach.