(25/h) W lesie raczej sucho, choć nie tak tragicznie jak jeszcze 2 tygodnie temu. Młodych grzybów brak, kilkanaście starych podgrzybków, parę maślaków 1 koźlarz ale głównie było kaniobranie - 54 sztuki
(35/h) monokultura sosnowa na nadbużańskich wydmach: 87 podgrzybków (wybrane około 50% ze wszystkich znalezionych), około 30 płachetek (szacuję 1/4 z totalu), 2 gąski zielone (i tu pewnie max 5% z totalu - masakrycznie zaczerwione), kilka kurek i sarniaków i
2020.10.5 00:03
szerzej: Witajcie. Dzisiaj postanowiłem sprawdzić lokalne informacje o wysypie zielonki na nadbużańskich wydmach polodowcowych. Owszem wysyp jest, aczkolwiek z dziesiątek znalezionych tylko 2 zdrowe, nie wspomnę o setkach już pokrojonych leżących pokotem. Z podgrzybkami już troszeczkę lepiej, szacuję około 1/2 nadających się do zebrania, tylko w tym przypadku nie jest problem czerw, tylko kryterium wieku. Dla odmiany miłą niespodziankę sprawiła płachetka, która o dziwo nie była w 100% zaczerwiona jak to z nią nie raz bywało. No i miło również spotkać sarniaki, co prawda nie zbieram ale lubię popatrzeć.
(4/h) Spacer po lesie przyjemny, ale grzybów jadalnych praktycznie brak. Kilka podgrzybków nadających się jedynie do suszenia. W lesie mokro, pogoda co raz lepsza, mam nadzieję, że za jakieś 7 - 10 dni można spodziewać się wysypu jak na początku września.
(7/h) Niby w lesie mokro, ale grzyba ciężko zobaczyć. 4 godz. w lesie podgrzybki 3 malutkie a 20 dużych kapci. 4 prawdziwki 2 opieńki 2 maślaki, za to wszystkie zdrowe.
(3/h) W lesie bardzo sucho. po około 3 h chodzenia zbiór 10 podgrzybków. 3 sztuki młode, pozostałe to pozostałości z poprzedniego wysypu. Jak deszcz nie spadnie, to już raczej się nic nie zbierze.
szerzej: Dziś miało być trochę dłuższy spacer po lesie w Cybulicach ale niestety były ćwiczenia wojskowe i musiałem wycofać się z lasu. Slabo tam z grzybami, może gdybym pochodził dłużej to parę amerykanów bym wziął w niewolę do koszyka ale przegonili mnie żołnierze z lasu, tak więc nie dotarłem też i do drugiej miejscówki na gąski. Wynik grzybobrania byłby trochę lepszy też gdybym zbierał sarniaki dachówkowate a i po drodze spotkałem raczej rydza ale chyba nie tego najlepszego w każdym bądź razie ani ekspertem od nich nie jestem ani smakoszem więc go nie wziąłem. Zdjęcia brydża nie robiłem ale pod spodem był pomarańczowy a góra trochę przechodząc w róż ale nie smierdzial to raczej jadalny. moze bo wiem że podobny jest trujący lekko i śmierdzący.
(5/h) Spacer z psem do lasu i takie znalezisko. Niestety nie jestem pewien czy to są grzyby jadalne. Przypomina płachetkę zwyczajną, ale jej nigdy nie zbierałem. Na tych tutaj brakuje kryzy. To mnie powstrzymuje od zakwalifikowania do płachetek zwyczajnych. Była jeszcze jedna kupka nieopodal.
(9/h) Sprawdzona miejscówka, która zazwyczaj nie zawodziła. Tym razem zbiory skąpe. Skupisko lasów w przewadze mieszanych z wilgotną ściółką, deszcze zaopatrzyły grzybnię, ale ta jeszcze się nie odrodziła. Trzy godziny zbierania w dwie osoby. Wynik, to 53 grzyby, a w tym 2 prawdziwki, 1 kania i reszta podgrzybki, które były mocno przemoczone, przerośnięte a niektóre z lokatorami. Brak młodych grzybków. Za to spacer, bajka, polecam każdemu.
(2/h) To byl pierwszy po deszczach cieply, sloneczny dzien. W lesie juz pachnie grzybami, i grzybow obfitosc (;. Niestety kroluja niejadalne blaszkowce. Masowy wysyp maslanki wiazkowej, rosnie wszedzie. Przy pniach tez niekiedy rycerzyki czerwonozlote. Do tego rozmaite, tez czerwone malownicze muchomory, miejscami troche golabkow. Przez 3 godz w lesie ledwie kilka zajączkow zlotawych w jednym miejscu w zaroslach. Zero maślaków w miejscu maślakowym. Zero podgrzybków w mchach. Jedna uschnieta kania. Ale juz przy wyjsciu z lasu jednak promyk nadzieji, maciupki brunatny podgrzybek. Moze cos sie ruszy ?
(15/h) 7 godz. szukania 🧐 "chowających" się grzybów w stałych miejscówka. Nie chcą wyjrzeć na świat 🤔, bo zimno. Las mieszany i sosnowy, dość mokro, choć noce są chłodne. Grzybów jak na lekarstwo, w przeciwieństwie do grzybiarzy (sobota)! Ale za spotkałem w lesie WĘŻA (ŻMIJĘ!!!) co u nas jest rzadkością. (Zobaczcie w dopiskach) Na zdjęciu WZRUSZAJĄCE podgrzybusie trzymające się razem w OGROMNYM lesie!!! Rezultat: 7 prawdziwków (3 robaczywe) 30 podgrzybków (6 robaczywych) 5 koźlarzy 2 kozie brody 11 krawców (piękniuchnych) 3 kanie (wszystkie "zamieszkałe") 40 płachetek (kołpaków) (po 7 godzinach!!!)
(5/h) Kilka starych, zaczerwionych prawdziwków, pojedyncze często spleśniałe podgrzybki. Wszystkie grzyby stare, najpierw podsuszone a potem nasiąknięte wodą jak gabki.
(5/h) Resztki podgrzybków, maślaków, prawdziwek, zajączki. Wszystko bardzo stare, grzyby ogólnie mokre, pleśniejące, często zaczerwione. Żadnych nowych.
(3/h) Kawęczyn, gm. Tarczyn. 2 godziny, 3 osoby. Kilka kań (9), 3 stare podgrzybki, kilkanaście muchomorów, ślady po innych grzybiarzach w postaci nóżek i korzonków obciętych i poxostawionych w lesie i na polance. Sporo tj kilkanaście purchawek, kilka gołąbków, głównie różowych. Chyba jeszcze za wcześnie na efekty ostatnich opadów.
(30/h) Las duży sosnowy. Wszyscy piszą że nie ma młodych grzybów, a ja zaobserwowałem dzisiaj co innego. Szału nie ma, ale w moich miejscówkach zaczęły sie pojawiam mlode podgrzybki (w dwie osoby przez 5 godzin zebralismy okolo 200 sztuk malych jedrnych podgrzybeczkow, reszta to wieksze okazy), poza tym jedna "pociecha", 15 maślaków, kilkadziesiąt kurek, jeden prawdziwek i jeden koźlarz. Może za chwile bedzie wysyp
szerzej: Witajcie. Byłem bardzo ciekaw co się dzieje w lesie bo bardzo dżdżystym, mokrym, jesiennym tygodniu. Dzisiejszy ranek był również bardzo wilgotny aczkolwiek wracałem z lasu tak jakby letnią porą. A w lesie kolorowa jesień a grzybki cały czas w jedynym słusznym kolorze. No i bardzo fajnie, że medialna nagonka się w końcu skończyła, sezonowi grzybiarze znikli i mogłem w ciszy i spokoju upajać się pięknem jesiennego lasu. A jest się czym upajać - przedsmak rozkoszy tradycyjnie na fotkach. Pozdrawiam.
(2/h) W lesie mokro, ale grzybnia nie ruszyła, chyba za zimno. Muchomorów w dowolnej ilości. 10 podgrzybków (połowa robaczywa), 5 gąsek żółtych. Czekamy.
(10/h) Bardzo sucho. 20 podgrzybków brunatnych i 1 koźlarz babka znalezione w lesie sosnowym z domieszką brzozy w ciągu 2 godzin. Wszystkie znaleziska nadają się tylko do suszenia. Młodych grzybów brak. Oprócz tego w lesie pozostawiłem kilka robaczywych maślaków. Nie zbieram również sarniaków dachówkowatych, których znalazłem 5 szt-jeden z nich na zdjęciu. Poza tym w lesie prawdziwy wysyp goryczaków żółciowych, muchomorów i innych niejadalnych grzybów-szkoda, że niektórzy nie potrafią się powstrzymać przed kopaniem i przewracaniem tych grzybów, które są chętnie zjadane przez zwierzęta i stanowią ozdobę lasu.
(20/h) Sprawdzone pewne miejscówki 2 radzę 3 prawawdziwki. 4 kozaki czerwone reszta podgrzybki. I pół kg kurek. Grzybki wyrosniete mało młodych Dużo seniorów zostało w lesie. Ciepło mokro może jeszcze coś będzie oby
szerzej: Wyjazd 200 km w jedną stronę tym razem nie przyniósł satysfakcji. Grzybów w lesie brak, a wszystko co znaleźliśmy było stare, mokre, często spleśniałe, z robakami. Żadnych młodych grzybków. Zwykle gdy nie ma prawdziwków, nadrabiamy maślakami. Nie tym razem. Znajome miejsca zastaliśmy pozbawione grzybów. Pochodziliśmy jakieś trzy godziny, choć zwykle spędzamy w lesie sześć do ośmiu godzin i postanowiliśmy wracać do domu - ogromnie rozczarowani. Na szczęście w lesie mokro, więc liczymy na kolejną wyprawę.
(15/h) Kilkanaście prawdziwków, większość bardzo dojrzała ale też kilka świeżutkich. Trochę podgrzybków. Sporo płachetki, ale większość mocno przerośnięta. Niewiele koźlarzy ale za to niespodziewanie sporo niedużych kurek. Niewiele grzybów robaczywych, tylko najstarsze prawdziwki i płachetki. Z niezbieranych: mnóstwo czerwonych muchomorów i rozmaitych gołąbków (głównie czerwonego koloru). Bardzo mokro, wygląda na to że potrzeba słońca i ciepła (a jest na to szansa w nadchodzących dniach)
(0/h) Bardzo źle byłem w 4 miejscach i brak grzybów są tylko muchomorki Serock, Pułtusk, Orzechowo Stare, Kampinos, Brak susza wysuszyła grzybnie trzeba teraz poczekać żeby deszcze które padały ostatnio na nowo ją utworzyły Pozdrawiam
(30/h) 2 osoby, blisko 4 godziny - sprawdzone miejscówki. 12 litrów grzybów: ok 70 gąsek zielonek + 1 siwa (tylko 10% zdrowych), pojedyncze podgrzybki, 4 zdrowe prawdziwki, ok 12 osaków, parę koźlaczków, ok 200 kurek różnej wielkości, parę kani, kilka ładniejszych gołąbków. Sosnowo-podgrzybkowe miejsca ominęliśmy, skupiliśmy się na brzózkach. Wartością dodaną sam spacer po lesie oraz spotkanie z zającem, sową i łosiem.
(10/h) Słabiutko w lesie. Bardzo mokro ale młodych praktycznie brak (6 szt na 3 osoby w 4 godz), gdzieniegdzie stary wysuszony podgrzybek i zjedzony tak przez ślimaki, że tylko kapelusz jest bez gąbeczki. Wynik na 3 osoby w ciągu 4 h to ok 50 podgrzybkopodobnych zżarciuchów, jeden maślak i jeden sitak
(10/h) Kilkanaście emerytowanych podgrzybków zajączków i kilka koźlarzy zebranych w lesie sosnowo-brzozowym oraz wśród traw pomiędzy młodymi brzozami+kilka przerośniętych sarniaków-kolczaków, ale tego nie zbieram i nie jadam oraz stare robaczywe maślaki pozostawione w spokoju w choinkach. Można stwierdzić, że po tak suchym lecie ostatnie deszcze nic nie dały i młodych grzybów brak-ściółka aż trzeszczy od suchości.
2020.10.2 15:33
szerzej: W lesie jest więcej śmieci niż grzybów. Wstyd! Jakbym umiał i miał czym zrobić zdjęcia, to bym wstawił.
(15/h) W młodych iglastich gdzie zawsze było pełno prawych, aktualnie zero. Kilkanaście podgrzybków, 2 borowiki i kilka gołąbków. Lasy mieszane, liściaste i czyste iglaste z mchem. Dziki pomagały zbierać.
(1/h) Bardzo słabo, 1 młody prawdziwek i 1 młody podgrzybek, w ciagu 2 godzin. Piekne miejsce, ale nie dziwi minie ze grzyby nie chca tam rosnąć. Ilośc smieci powala, generalnie na kazdy metr kwadratowy lasu, jakis kilogram smieci. Nie polecam tego rejonu, bo słabo sie robi na widok tych smieci. Uwazam ze powinna powstac strona pod tytułem smieci pl, gdzie grzybiarze zamieszczaja informacje na temat smieci w lasach.
szerzej: Słabo, wyzbierane. Malo czasu bo po pracy. Saren było więcej różnej wielkości ale wziełem tylko jedną. Opr tego były sitaki i więcej takich już zmęczonych podgrzybków, modrakow. Byly też płachetki ( kolpaki), pojedyńcze gąski zielone robaczywei inne blaszkowe..
(8/h) W lesie mnóstwo najróżniejszych niejadalnych ( może co niektóre i jadalne, ja nie zbieram). Kolorowo dookola - ślicznie to wygląda. A z tymi jadalnym gorzej, oj dużo gorzej! 3/4 zbioru to same duże podgrzybki - suszeniaki, kilka siniakow-tez dużych i kilka kurek. To zbiór 2 dorosłych osób i jednego dziecka - 3 godziny relaksu od zgiełku codzienności. Co najmniej drugie tyle zostało w lesie z powodu lokatorów! Spróbujemy po niedzieli, może coś urosnie!!!
(40/h) Las na chwilę się... ZDRZEMNĄŁ!!! Choć nie wszędzie... chyba się przeniosę na południe Polski, bo tam ciągle pada! A tak serio. W lesie mokro, ale grzybów bardzo, bardzo mało, a te, które się pojawiają dzielnie walczą: z robakami, temperaturą, nadmiernym wybieraniem. Tym razem 2 h i 25 borowików, 14 krawców, około 30 KUREK! (tak, dobrze przeczytaliście), choć bardzo małych, kilka kani i koźlarzy. Od dawna podziwiam niesamowitą umiejętność naszych grzybów do kamuflowania się... Jak one to robią? Zobaczcie w dopiskach:
(30/h) Duzy las, a właściwie dwa calkiem inne lasy, jeden sosnowy, wysoki, czysty z mchem 🌲🌲🌲 a drugi mieszany, mnóstwo krzaków i jedna wielka wycinka gałezi🌳🌳🌳 5 h w lesie i dwa kosze, same duże, ale zdrowe podgrzybki, chodź trafiły sie szlachetne szt. 5. Lasy piękne, mokro, trochę ciepełka i mlode grzybki wystartują 😀 Pozdrawiam i życzę niebawem pełnych koszy🤗
(5/h) Grzyby tylko przerośnięte, w 3/4 robaczywe, wyłącznie w miejscach pominiętych w poprzednich dniach przez grzybiarzy, pojedyncze, lub w grupkach po 2-3 sztuki, ale trzeba się nachodzić, żeby cokolwiek zebrać. W lesie plaga strzyżaków sarnich, nie pomagają ŻADNE repelenty, w kilka minut obsiadły całe ubranie, twarz, włażą we włosy, do uszu i nawet oczu! 15 minut czyszczenie ubrania polegające na strzepywaniu, zdejmowaniu po kilka sztuk na raz, a i tak kilka dojechało do domu na plecach... Małych grzybów całkowity brak, jak nie popada i zabraknie ciepłych nocy to koniec sezonu w tej okolicy...😞
(0/h) W sumie byłem w czterech miejscach oddalonych od siebie o ok kilka km. Brak młodych grzybów. Kilka starych z mieszkańcami. W lesie mokro. Być moze sytuacja wygląda lepiej gdy ktoś zna konkrtne miejscówki.
szerzej: Dzisiaj wypad na grzyby po pracy. Ogolnie słabo w tych okolicach przynajmniej na razie. Prawdziwków trochę było ale robaczywe i namoknieta tylko 1 czysty, gąski da się coś znaleźć nierobaczywego i też są nie tylko w jednym miejscu. Moze na weekend po deszczach i jak zrobi się cieplej to coś się tu ruszy, ale Ja tylko Niedzielę mam wolne więc raczej ruszę do Cybulic.
(25/h) Las sosnowy+trochę brzóz i akacji. Sucho. Dwugodzinne grzybobranie oceniam jako porażkę. Około 20 podgrzybków brunatnych, 20 podgrzybków zajączków, 4 koźlarze babka, 4 borowiki- wszystko to stare grzyby nadające się jedynie do suszenia. W lesie zero grzybów młodych, świeżych i nadających się do marynaty, którą lubię najbardziej. Ogólnie jedynym plusem był 5 km spacer po lesie i dotlenienie organizmu, bo średni wynik 1 grzyb na 100 m to mizeria jak na tę porę roku.
(40/h) Jeden raz w roku. Caly czas czekam na następny. 5 dni które jak akumulator oczywiście dobrej jakości musi mi zapewnić energię na cały rok. Było tak jeden las w którym. w zeszlym roku była bajka sloikowych podgrzybków niemiłe zaskoczenie inny bajeczka ktora od paru lat rozczarowała dala. spory zbiór. Inny dla mnie nowy bajka nad bajki 2 kosze a nie kosxyki w 2 godziny samych zdrowych podgrzybków. Niestety jestem starej daty i nie umiem. wstawic zdjęć.
(5/h) Zdecydowanie poniżej oczekiwań. Kilka podgrzybków i sitarzy, do tego później okazały się pozasiedlane przez skoczogonki. Mam wrażenie, że przez ostatnie 5 lat północno-wschodnie Mazowsze się stopniowo odgrzybia.
2020.9.28 18:16
szerzej: Przy okazji zwracam się z prośbą o upewnienie się - potwierdzenie identyfikacji grzybka ze zdjęcia :) rosły grupami w brzezinie. Pozdrawiam.