(5/h) Dzisiaj bez fotki. Wiatr zimny nawet w lesie dał się we znaki na tyle że w niedzielę nawet nie myślałem o wyjściu w teren. Co do soboty to w obecności małżonki ( a jakże) sprawdziliśmy świtem stałe rydzowe miejsca. Niestety rydze w zaniku. Zebraliśmy razem może ze dwadzieścia sztuk. Z innych grzybów zabrane kilkanaście kurek, pięć podgrzybków i tyle samo koźlarzy.
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Następny wypad już jutro. tym razem cel borowik wrzosowy. A rydze? Jak się pod nóż nawiną na pewno nie zostaną pominięte.
(0/h) płachetka kołpakowata tzw. niemka kilkadziesiąt w 3 godziny, podgzybków 2, gąski 2, prawdziwki "amerykańskie"-5 pojedynczych; las sosnowy na piaskach- pięknie ale plon cieeeeenki
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Nie wiem jak w innych częściach województwa i Polski ale strzyżaki atakują. Tak jak wczoraj to jeszcze mnie nigdy nie pogryzły. Wchodziły pod ubranie i gryzły na potęgę. Pod koszulką i spodniami w domu zatłukłem ponad 10 a w lesie ponad 50. Zepsuły mi całą przyjemność z pobytu w lesie, nie mogłem się nawet skupić na szukaniu grzybów bo caly czas z nimi walczyłem. Ogólnie im bardziej zaciemniony fragment lasu tym było ich więcej. Mam bomble jak po ukąszeniach jakichś egzotycznych owadów. Deeta się nie boją, gryzą niemiłosiernie
(8/h) 3,5 godz. 2 osoby 45 podgrzybków w większości posuniętych w leciech w tym kilka młodych a ponadto 1 prawdziwek po przejściach, 1 ceglastopory, po dwa maślaki modrzewiowe i pstre, 1 babka. Nawet fotki nie zrobiłam, bo nie było czym się pochwalić a właściwe to zapomniałam. Sporo blaszkowych (nie znam ), przerośnięte kołpaki ( nie zbieram) no i muchomory ale też nie za wiele.
(80/h) 90% to podgrzybki, zarówno podrośnięte, jaki młode. Do tego kilka prawdziwków i koźlarzy pomarańczowożółtych. Grzyby rosną, ale nadal tylko w określonych miejscówkach. Reszta lasu pusta. Jedna miejsce z kaniami, dwa pnie pełne wielkich, zdrowych opieńków - ale nie wliczam ich do średniej. Nie wliczam też płachetek, których jest pełno, a których nie zbieram.
(10/h) Grzyby w lesie są, ale zazwyczaj stare, rozpadające się lub robaczywe, trzeba poczekać, ewidentnie grzybnia zrobiła sobie przerwę. Sitaki się skończyły, głównie podgrzybek, trzy prawdziwki (młode), parę miodówek
(50/h) Witam serdecznie, wizyta w Ulinii piątek, sobota, a zbiory średnie przechodzące w słabe. 3 osoby i pełny kosz dzień po dniu. Sporo trzeba się nachodzić, zbiera się niedobitki. No i trochę krytyki dorzucę, szanowni grzybiarze z południa, centralnej no i swojaki zostawiacie w tym pięknym lesie taki syf, że aż serce się kraja. Las jest dla wszystkich ale należy go szanować, ludzie ciężko jest wam do jasnej ciasnej zabrać pustą puszkę, butelkę. Śmiecicie bo wolno. Tym razem zdjęcie w załączniku oddaje to o czym mówię.
(20/h) Po prostu słabo. W starym, sosnowym lesie. Wyprawa ok. 10.00 z wnukiem Karimem. Zbieraliśmy razem. Mało młodych grzybów. W zbiorach znalazł się 1 kozak czerwony, 5 kurek, 10 zajączków, stadko opieniek, 5 rydzów i reszta to podgrzybki w różnym wieku. Sporo rydzów zostało w lesie - nie były zdrowe jak rydz. W lesie pobyt około 3 godziny. Wnuk dzielnie się spisał i tak oto rośnie nowe pokolenie grzybiarzy. Wypoczynek przedni, zbiory już nie bardzo. Darz grzyb dla zbieraczy, a szczególnie dla Grzybowego Kapelusza, Gucia, Beci.
(25/h) Nieliczne kozakibabki pod brzozami, kilka gołąbków, resztki płachetek, dwa skupiska młodej opieńki ciemnej, kilka kurek. W trawie pod młodymi sosnami 10 rydzów, z czego połowa robaczywa, oprócz tego ostatki maślaków. W liściastym lesie mało młodych grzybów, jutro w grafiku las sosnowy, ciekawe co tam w trawie/mchu piszczy.;)
(60/h) 2 godziny i zbierania 19 borowików tylko 4 młode reszta wyrośnięte +podgrzybki 101 sztuk młode i starsze wszystko zdrowe zobaczymy czy w następnych dniach sie coś więcej urodzi 😉.
(20/h) Po słabych relacjach zapadła decyzja o wyjeździe po płachetki w sprawdzone miejsce. Po 30 minutach wystarczająca ilość została przeładowana do materiałowej torby i doniczki 5 l. W drodze powrotnej wybrane losowe miejsce i tutaj trochę zadowolenia ze zbiorów. Padło 25 kań, 1 siedzuń, 2 prawdziwki i podgrzybki (pojawiają się młode owocniki). płachetki nie są brane pod uwagę przy podanej liczbie grzybów do statystyki.
(10/h) Kilkanascie podgrzybków, jedno gniazdo gąski zielonej (6 szt.), 1 kurka
Słabiutko, w lesie mokro, ale młodych grzybów brak, ludzi też nie za wiele. Mimo wszystko pogoda dopisała i spacer udany
(5/h) Las sosnowy. 2 czerwonogłowce i kilkanaście dużych podgrzybków. Generalnie jest ciepło, w lesie bardzo mokro, a mimo to grzybów jak na lekarstwo (także trujaków). Pytanie czy coś się z tego jeszcze urodzi bo nie czułem w nozdrzach tego charakterystycznego zapachu grzybni. Pożyjemy, zobaczymy.
(10/h) 19 prawdziwków las sosnowy grzybki duże i średnie zdrowe małych jeszcze nie widać ale... już je powoli czuć w powietrzu w lesie starsze podgrzybki i rydze z mięskiem w środku pokazuje się gąska zielona
Może za tydzień będą już młode prawuski czekam na nie
(70/h) Las iglasty z pojedyńczymi brzózkami - generalnie chodziliśmy dróżkami. Wyszło całkiem zacnie. Martwi tylko mała ilość idącego młodego grzyba. podgrzybki - niektóre średnice kapelusza po 15 - 20 cm o dziwo zdrowe. Zestawieni ma się następująco. 15 prawdziwków, 2 kozaczki, 4 zielonki, 4 brzozaki, reszta podgrzybki. Sitarzy nie zbieramy (ilości hurtowe), maślaki też sobie odpuściliśmy, niemek zatrzęsienie (ilości hurtowe) też nie braliśmy. Reszta podgrzybki przeróżnej wielkości i kondycji. Ilość młodego świeżego grzyba określam na jakieś 20% całości zbiorów. Jak na tę porę roku - nienajlepiej.
(10/h) Las o poszyciu z mchu i trawy - podgrzybki ale stare okazy, młodych grzybów brak, kilka splesnialych, kilkanaście pojedynczo rosnących kurek. W miejscach piaszczystych rydze, kilka dużych okazów. Sporo trujaków. W brzezinach brak kozaków.
(5/h) Całodniowy wypad z rodziną do lasu. Nic prawie nie ma, resztki starych grzybów i dosłownie dwa młode. Sytuację poprawiły nieco opieńki na zwalonym buku, ale to tylko w jednym miejscu było. Jak sięgam pamięcią to tak kiepskiego sezonu nie było.
(25/h) Wszystkiego po troszkę. Starsze i młodsze. Koźlaki czerwone i brązowe, prawdziwki, podgrzybeczki i pierwsze rydze pare sztuk. Piękna wycieczka i nogi z waty.
(2/h) Słabiutko. Niby wilgotno i ciepło, a grzybów brak. Dwa dorodne prawdziwki, których ktoś nie znalazł w weekend i garść kolczaków i małych zajączków. Słabo to widzę.
(25/h) 😀I znow miejscowka 🔥odpalila zoltymi kurkami 1,50 kg puki co kurki mnie nie zawodzom widziane tez podgrzybki, kozaki, rydze, ale dzis ich nie zbieralem borowików puki co najmniej.
(12/h) 5 godzin zbierania i tylko 60 wrzosowych; wilgoć w poszyciu jest ale wygląda na to jakby sezon przygasał. Brak dużych wysypów. Do ilości na godzinę nie uwzględniłam płachetek, sitaków i miodówek.
(10/h) Ponad 2 h spaceru I tym razem bardzo się zawiodłam. Ledwo ponad 20 grzybków. W lesie zostawiłam wiele maślaków sitarzy. W porównaniu do zeszłego tygodnia to obecnie grzybów prawie brak. Widać kilkudniowe pieńki po grzybkach, pojawiło się wiele trujących, 🍄 których nie było wcześniej. Mimo deszczu nowych grzybów nie ma. Wielka szkoda. A w lesie dość wilgotno. 💧
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Najwyraźniej miejscówka się wypaliła, a może za mało deszczu albo trzeba jeszcze poczekać. Jutro wyjazd do Koleczkowa.
(50/h) Las bukowo-grabowy - dzisiaj wyjątkowo zbierałem różne surojadki, a w lesie ich sporo, do wyboru, do koloru. Najwięcej czarniawych (tych jest wysyp nie do przebrania, ale 90% z robalami), trochę cukrówek, trochę wybornych i innych, zwłaszcza tych w odcieniach zieleni i/lub fioletu. Oprócz tego płachetki, a z innymi grzybami kiepsko, bo tylko kilka zajączków i jeden borowik sosnowy. Zahaczyłem o sosnowy młodnik, a w nim znalazłem kilkanaście rydzy, widziałem też maślaki, ale nie chciało mi się po nie schylać. W lesie mokro, pokazują się różne młode trujaki.
(0/h) Cześć Wam, dzisiaj rekonesans lasów nadmorskich na odcinku Przymorze - Zielona Latarnia w Nowym Porcie. W lesie cudownie, sporo spacerujących osób, ale czy grzybiarzy to nie wiem😊 Niestety jadalnych grzybów nie zarejestrowałem, a zrobiłem około 7 km po lesie. W ogóle żadnych młodych grzybów nie widziałem. I tak chodząc sobie tam zastanawiałem się kiedy spotkam tu pierwszego „Amerykańca”. Darz Grzyb😊😊🍄🍄
(30/h) Popołudniowy spacer z rodziną. W lesie mokro, pięknie pachnie grzybem, czuć że po weekendowych opadach będzie wysyp :) Zebrane grzyby to w 90% podgrzybki, kilka sztuk prawdziwków oraz jedna jedyna Kozia Broda :)
(50/h) Po ostatnich opadach wyruszyłem w lasy kościerskie na rekonesans. Niestety, meldunek dziś bez zdjęcia. Grzyby jak w Atlasie: prawdziwki, kozaki czerwone, kurki- garstka, brązowe kozaki, maślaki, pociechy i ponad 20 l podgrzybków. Świeżych grzybów prawie nie znalazłem. Wszystkie ciężkie i namoczone. Wiele musiałem zostawić w lesie, a domu, po obraniu, jeszcze 6 l odrzuciłem. podgrzybki zaatakowane przez takie czerwie - skoczogonki. Sadowią się na styku kapelusza i trzona. Wstrętne grzybowe pchły. Darz Grzyb dla wszystkich kompanów, m. in. Gucia, Grzybowego Kapelusza i miłych zbieraczy leśnych
(5/h) Coś trzeba było zrobić z wolnym poniedziałkiem więc decyzja mogła być tylko jedna - jazda na rydze. Nie to żeby inne grzybki nie były warte zachodu ale prawdziwki, koźlarze i inne występują przez większość sezonu a rydze... eehh. W towarzystwie małżonki wybraliśmy się przeczesać kilka młodników sosnowych. Po weekendzie zostało nam tylko zbierać niedobitki (te najlepiej zakamuflowane) więc wynik trzydziestu kilku sztuk należy uznać za całkiem nienajgorszy.
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Oczywiście dzisiaj małżonka również była lepsza w mini konkursie ilościowym. Na moje osiem sztuk znalazła trzy razy więcej.
(1/h) Czołem 😊 dzisiaj 7 km po lesie od Pachołka w głąb w lasu. Zarejestrowane grzyby: siedzuń sosnowy, jeden pieprznik jadalny, rożnej maści gołąbki, muchomory czerwieniejący, czerwony, cytrynowy, maślanka wiązkowe. Borowików i koźlarzy brak. W lesie mokro, dzisiaj piękny dzień jesieni wiec cudownie, ale grzybów brak. Będzie lepiej 😊😊😊🍄🍄🍄