mm — ok. 50 na godzinę
A jeszcze taki okaz, tak Nika są już gąski ale narazje jeszcze mało. Pozdrawiam
mm — ok. 15 na godzinę
Znacie to dziwne uczucie, kiedy coś was ciągnie, siedzi gdzieś z tyłu głowy i szepce: lasss, lasss, lass...? Kiedy wbrew pogodzie, zdrowemu rozsądkowi, tudzież innym przeciwnościom popycha do wstania prawie w środku nocy i do podróży w jedynie słusznym kierunku 😉? Odzywa się zew natury czy obawa że cię coś ominie🤔 ? A może tęsknota za tym jedynym rodzajem ciszy, który tylko w pewnych miejscach jest możliwy ? Las odżył po deszczu. Porosty i mech nabrały wody, przestały szelescić pod nogami. Utworzyły miękkie dywany, w których grzyby (niejadalne) tworzyły jedyne w swoim rodzaju
szerzej:
wzory. Piach leśnych ścieżek sowicie namoczony, lepił się do butów. Grzyby jadalne chwilowo są w odwrocie, większość w wieku średnim i bardziej jeszcze dojrzałym, mało młodych. Dużo jest natomiast wszelkiej maści gołąbków, muchomorów, szczególnie plamistych, gąsek pieprznych. Pojawiają się gąski zielonki. Zauważalne są też kępki maślanki. Dziś był bardziej spacer i zbieranie grzybów 😊 i więcej czasu na kontemplację 🤲. Deszcz padał leniwie i z przerwami. Słychać było basowy ryk byka jelenia, niestety słychać było też strzały z innej strony lasu. Do koszyka trafiło kilka wyrośniętych prawdziwków, sporo podgrzybków, dwa kozaki pomarańczowe, kilka maślaków i jedna kurka. Grzyby nasiąknięte wodą, ale o dziwo, większość zdrowa. Temperatura od godziny wyjazdu do samego lasu wynosiła 12 stopni, jakby zaciął się czujnik. Kilka dni deszczu i zapowiadane ciepłe dni + pełnia, mogą sprawić, że nadejdzie następny wysyp. Mokry las, bez słońca ma tajemniczy urok. Zapach zmoczonych igieł, ziemi a przy dróżkach niestety już przekwitłej macierzanki, lekko przebarwiające się nieliczne w tym sosnowym lesie drzewa iglaste, potwierdzają, że tak, jesień jest już oczywistością. Na pewno jeszcze wielu i tych wytrawnych, i tych, co nie powinni lasu w ogóle odwiedzać grzybiarzy przemknie między drzewami w poszukiwaniu swoich okazów, ale po tym nadejdzie czas, kiedy las w końcu odetchnie, zapadając (oby śnieżny) sen zimowy 💚🌳💤
mm — ok. 30 na godzinę
Witam wszystkich grzybnietych, las pobiera wilgoci, oby sypnal grzybkami. Coś się zaczyna ruszać, kilka młodych prawdziwków, podgrzybków, rydzy, gąsek, 3 piaskowce. Moje muchomory takie czerwone bo wstydzą się okrutnie, że na ogół są samotne 😜. Pozdrawiam.
mm — ok. 20 na godzinę
same stare podgrzybki, brak młodych, na 3 h pól koszyka, prawe wszystkie stare i robaczywe
mm — ok. 10 na godzinę
Dziś bardzo słabo, po godzinnym spacerku tylko 12 gąsek 1 rydz i 1 prawdziwek, ale ten czerwony wszystko wynagradza😄. Pozdrawiam
mm — ok. 15 na godzinę
okolice włoszczowej 22 podgrzybki 12 kurek 3 koźlarze pomarańczowożółte 3 podgrzybki zajączki 3 maślaki pstre młodych grzybów praktycznie nie ma trzeba sie nachodzić
jo
mm — ok. 5 na godzinę
Po długiej przerwie, od ostatniego grzybobrania - człowieka ciągnie do lasu - pomimo świadomości - że to raczej będzie spacer, a nie zbieranie grzybów :) Las wygląda teraz bajecznie, a spacer umila mięciutki, nasiąknięty wodą mech. Wody nie brakuje, grzyby są nią wręcz przesiąknięte. Niestety brak jakichkolwiek młodych grzybów, pozostały już stare, przerośnięte z zeszłego tygodnia - które jakimś cudem przed grzybiarzami. Niestety większość z nich z lokatorami w dodatku przesiąknięte wodą. Teraz życzmy sobie słońca, a za kilka, kilkanaście dni powinien pojawić się wyczekiwany drugi wysyp :)
mm — ok. 3 na godzinę
Wysyp.... grzybiarzy. Z grzybów: 2 prawdziwki, koźlarz babka, podgrzybków i kilka gołąbków. Koźlarzy czerwonych i grabowych brak😥 U innych grzybiarzy widziałem trochę wyrośniętych podgrzybków, siedzunia sosnowego i rydza.
Wigoci w lesie jest dosyć dużo ale zpachu grzybni nie czuć. Chyba, że to jeden z objawów kwalifikujących do wiadomych testów🤔
mm — ok. 10 na godzinę
Pare przerosniętych rydzyków małych mało. Szkoda czasu no chyba że wystarczy zachwyt pogodą i przyrodą
mm — ok. 2 na godzinę
Las mieszany przewaga sosenki. Tak zgadza sie
w lesie milo pospacerowac :) jeden tylko wyrosniety
kozaczek i jeden siedzuń sosnowy szkoda ze malutki...
zostaly w lesie;) niech odpoczywaja i rosna :)
mm — ok. 40 na godzinę
Patrząc na doniesienia z ostatnich dni to liczyłem tylko na rydze. Wyszło mi lepiej niż się spodziewałem, około 170-180 sztuk mleczaja późnojesiennego zebranego na początku jesieni praktycznie w jednym zagajniku. Widziałem dwa zjedzone przez ślimaki prawdziwki, kilka stareńkich podgrzybków i dwa starsze koźlarze dębowe. Ogólnie las śpi, cudowna wycieczka w ciszy i trzy i pół godziny na pusto plus godzinę zbierania. Miejsca rydzowe z zeszłego sezonu też śpią, zaskoczył jeden, jedyny nowy zagajnik plus kilkanaście rozproszonych sztuk luzem w zagajnikach.
Las wilgotny, zagłębienia bezodpływowe już z wodą, ciekawym jestem czy ten las wystartuje po raz trzeci w tym sezonie. Zdjęcia takie sobie, ale rydze nie są wdzięczne do fotek. Pozdrawiam wszystkich.
mm — ok. 25 na godzinę
bylęm z moja krystynką w naszym cotygodniowo odwiedzanycm lesie. grzybków niewiele młodych nie na ale krysia znalazła w gałęziach dobrze schowanego prawdziwka. po wyjeciu go z gałezi był to okaz wazacy 1 kg 39 dkg. grzyb zycia mojej żonki. pozdrawiam i do nastepnej niedzieli.
mm — ok. 10 na godzinę
Prawdziwki 2 osaki
Trzeba mocno odszukać praktycznie nie ma a za kilometr są
mm — ok. 1 na godzinę
1 Maślak
U nas praktycznie grzybów brak jeden maleńki Maślak w lesie dużo muchomorów purchawek gołąbków czerwieniejących.