(25/h) bylęm z moja krystynką w naszym cotygodniowo odwiedzanycm lesie. grzybków niewiele młodych nie na ale krysia znalazła w gałęziach dobrze schowanego prawdziwka. po wyjeciu go z gałezi był to okaz wazacy 1 kg 39 dkg. grzyb zycia mojej żonki. pozdrawiam i do nastepnej niedzieli.
(40/h) Patrząc na doniesienia z ostatnich dni to liczyłem tylko na rydze. Wyszło mi lepiej niż się spodziewałem, około 170-180 sztuk mleczaja późnojesiennego zebranego na początku jesieni praktycznie w jednym zagajniku. Widziałem dwa zjedzone przez ślimaki prawdziwki, kilka stareńkich podgrzybków i dwa starsze koźlarze dębowe. Ogólnie las śpi, cudowna wycieczka w ciszy i trzy i pół godziny na pusto plus godzinę zbierania. Miejsca rydzowe z zeszłego sezonu też śpią, zaskoczył jeden, jedyny nowy zagajnik plus kilkanaście rozproszonych sztuk luzem w zagajnikach.
Las wilgotny, zagłębienia bezodpływowe już z wodą, ciekawym jestem czy ten las wystartuje po raz trzeci w tym sezonie. Zdjęcia takie sobie, ale rydze nie są wdzięczne do fotek. Pozdrawiam wszystkich.
(2/h) Las mieszany przewaga sosenki. Tak zgadza sie w lesie milo pospacerowac :) jeden tylko wyrosniety kozaczek i jeden siedzuń sosnowy szkoda ze malutki... zostaly w lesie;) niech odpoczywaja i rosna :)
(5/h) Po długiej przerwie, od ostatniego grzybobrania - człowieka ciągnie do lasu - pomimo świadomości - że to raczej będzie spacer, a nie zbieranie grzybów :) Las wygląda teraz bajecznie, a spacer umila mięciutki, nasiąknięty wodą mech. Wody nie brakuje, grzyby są nią wręcz przesiąknięte. Niestety brak jakichkolwiek młodych grzybów, pozostały już stare, przerośnięte z zeszłego tygodnia - które jakimś cudem przed grzybiarzami. Niestety większość z nich z lokatorami w dodatku przesiąknięte wodą. Teraz życzmy sobie słońca, a za kilka, kilkanaście dni powinien pojawić się wyczekiwany drugi wysyp :)
(20/h) Same staruszki podgrzybkowe, około 30 kurek młodych i cztery rydze. Mimo opadów deszczu nie za bardzo to wygląda, może za tydzień o ile noce się ocieplą
(30/h) Witam wszystkich grzybnietych, las pobiera wilgoci, oby sypnal grzybkami. Coś się zaczyna ruszać, kilka młodych prawdziwków, podgrzybków, rydzy, gąsek, 3 piaskowce. Moje muchomory takie czerwone bo wstydzą się okrutnie, że na ogół są samotne 😜. Pozdrawiam.
(15/h) Znacie to dziwne uczucie, kiedy coś was ciągnie, siedzi gdzieś z tyłu głowy i szepce: lasss, lasss, lass...? Kiedy wbrew pogodzie, zdrowemu rozsądkowi, tudzież innym przeciwnościom popycha do wstania prawie w środku nocy i do podróży w jedynie słusznym kierunku 😉? Odzywa się zew natury czy obawa że cię coś ominie🤔 ? A może tęsknota za tym jedynym rodzajem ciszy, który tylko w pewnych miejscach jest możliwy ? Las odżył po deszczu. Porosty i mech nabrały wody, przestały szelescić pod nogami. Utworzyły miękkie dywany, w których grzyby (niejadalne) tworzyły jedyne w swoim rodzaju
... szerzej o tym grzybobraniu ...
wzory. Piach leśnych ścieżek sowicie namoczony, lepił się do butów. Grzyby jadalne chwilowo są w odwrocie, większość w wieku średnim i bardziej jeszcze dojrzałym, mało młodych. Dużo jest natomiast wszelkiej maści gołąbków, muchomorów, szczególnie plamistych, gąsek pieprznych. Pojawiają się gąski zielonki. Zauważalne są też kępki maślanki. Dziś był bardziej spacer i zbieranie grzybów 😊 i więcej czasu na kontemplację 🤲. Deszcz padał leniwie i z przerwami. Słychać było basowy ryk byka jelenia, niestety słychać było też strzały z innej strony lasu. Do koszyka trafiło kilka wyrośniętych prawdziwków, sporo podgrzybków, dwa kozaki pomarańczowe, kilka maślaków i jedna kurka. Grzyby nasiąknięte wodą, ale o dziwo, większość zdrowa. Temperatura od godziny wyjazdu do samego lasu wynosiła 12 stopni, jakby zaciął się czujnik. Kilka dni deszczu i zapowiadane ciepłe dni + pełnia, mogą sprawić, że nadejdzie następny wysyp. Mokry las, bez słońca ma tajemniczy urok. Zapach zmoczonych igieł, ziemi a przy dróżkach niestety już przekwitłej macierzanki, lekko przebarwiające się nieliczne w tym sosnowym lesie drzewa iglaste, potwierdzają, że tak, jesień jest już oczywistością. Na pewno jeszcze wielu i tych wytrawnych, i tych, co nie powinni lasu w ogóle odwiedzać grzybiarzy przemknie między drzewami w poszukiwaniu swoich okazów, ale po tym nadejdzie czas, kiedy las w końcu odetchnie, zapadając (oby śnieżny) sen zimowy 💚🌳💤
(50/h) Dziś krótko bardziej spacer po lesie, ale trochę się nazbierało 50% zostało w lesie bo były z wkładką. Młodych brak, a resztę widać na zdjęciu. Pozdrawiam