(32/h) W 2 godziny 2 osoby, las mieszany na stromych zboczach wokół szlaku na Mogielicę. Wysyp podgrzybka czerwonawego i zajączków, trochę ładnych podgrzybków. Na skalistych zboczach z igliwiem 11 prawdziwków. Pokazały się opieńki, zebraliśmy trochę na sos (nie liczone). Wypad bardzo forsowny przez te stromizny.
(100/h) poszliśmy nazbierać jarzębiny i we wskazanym miejscu niestety jej nie było więc spacerem przez las i zamiast jarzębiny wiadro grzybów to do samochodu po koszyki i jeszcze dwa koszyki trudno policzyć bo opieniek ze 6 kilo, podgrzybków ze 100, kań z 50,1 szlachetny, 1 ceglak i jeszcze purchawek kilkadziesiąt
(50/h) Witam i pozdrawiam dzisiaj niedziela myśleliśmy że po sobocie będzie kiepsko ale nasze lasy nas nie zawiodły 3 wiadra grzybków podgrzybekrydz wszystko zdrowe. bez robaka sama przyjemność było by więcej ale z braku czasu wiadomo niedzielny obiad trzeba było zakończyć grzybobranie i do domu obiad i do wieczora robota. Przyjemnie jest zbierać ale potem trzeba to obrobić co zajmuje dużo, dużo czasu ale co tam dla takich leśnych piękności. Zimą i w święta jak znalazł. ą potem zimą i w święta są pyszne grzybki i do następnego roku suszone mrożone i słoiczki sama radość. Za tydzień następny wyjazd do lasu. Pozdrawiam
(15/h) Poniosło mnie dziś do lasu jak wilka. Skoro świt "po wielkiemu cichu" ruszyliśmy z kolegą zwłaszcza, że Wasze doniesienia rozpalały naszą wyobraźnię. Choć cały dzień był i jest nadal pod chmurą, to litościwa aura pozwoliła nam spędzić w lesie przeszło 6 godzin. Ponieważ skraj lasu nie zaoferował nam zgodnie z przewidywaniami zbyt wiele, stopniowo postępowaliśmy dalej i dalej, gdzie według mojego wyobrażenia miało być "lepiej". W ten sposób sprawdziliśmy empirycznie, nie pierwszy raz zresztą, słuszność starego powiedzenia, że im dalej w las tym więcej drzew, oraz fakt nieprzekładalności tej prawdy na ilość grzybów. Jak często w życiu bywa stwierdziliśmy w pewnym momencie, że "lepiej" już było i trzeba wracać. Całość wyprawy przerodziła się raczej we włóczęgę z kumplem tak starym, że strach przyznać by nie zdemaskować samego siebie. Tak czy inaczej pomimo, jak wspomniałem już niewielkiej ilości grzybów koszyki pełne a humory doskonałe. Grzyby, raczej miejscami, po kilka a często nawet pojedyncze - głównie podgrzybki z domieszką prawdziwków i maślaków pstrych. Do relacji pozwalam sobie załączyć fotkę najciekawszego dzisiejszego znaleziska. Pozdrawiam wszystkich grzybochodźców
(30/h) Dzieńdobry. Dziś pogoda nienajlepsza w lesie ciemno i mglisto. mimo to prawdziwki rosną. co prawda w juz mniej niż we wrześniu. prawdziwki rosną miejscami po kilka. ladne. zdrowe jednak ogrzyzione przez ślimaki. grzyby rosną bardziej przy drogach i ścieżkach wysoko pod wierchami górskimi jednak po ostatnich wiatrach w lesie lisci po kolana. praedziwki ukryte pod gróbą warstwą liści.
(55/h) Witam Wszystkich. Czery godziny w lesie mieszanym, ta sama miejscówka co wczoraj, tylko ludzi teochę więcej, a grzybków chyba również. Borowiki zbierałem, przy leśnych drogach, w rowach i różnego rodzaju zagłębieniach. Samych borowików udało mi się znaleźć 61 szt, w tym dwie szt usiatkowanego, co chyba o tej porze roku nie jest normalnością. Reszta grzybków to; podgrzybki brunatne, podgrzybki złotawe, kilka maślaków pstrych. Weekend był bardzo udany. A teraz do pracy. Pozdrawiam Wszystkich Grzyboświrków. A.
(30/h) Miejscowość żurada koło Olkusza. Las sosnowy z lekka domieszką buka. 2 h chodzenia, 2 prawdziwki, 40 podgrzybków, 15 rydzy. Strasznie duzo ludzi, ale grzybów nie ma za wiele, bez miejscowek wiele sie nie nazbiera.
(50/h) Miły spacer z rana... opieńka zaatakowała!!! Ponad to niespotykany do tej pory w moich stronach Borowik Ceglastopory! No chyba że nie miałem do tej pory szczęścia aby go znaleźć (kilka dni temu spotkałem grzybiarza, który chwalił się że znajduje je bardzo często). Poza tym... Kanieczubajki, KoźlarzeBabki (zwłaszcza bliżej podmokłych terenów blisko autostrady), końcówka podgrzybka no i na finał chyba koniec prawdziwków. (... bo nie znalazłem ani jednego);)
(30/h) Piękne słoneczne sobotnie popołudnie. Może by tak pojechać samochodem gdzieś koło lasu. Nie liczyłem na żadne grzyby bo już godzina 14,00 ta i na pewno poranni grzybiarze wyczyścili wszystko przed południem. Postanowiłem pojechać w kierunku Boru Biskupiego. Minąwszy krzyżówkę drogi w kierunku Trzebini Sierszy w kierunku Boru zatrzymałem się na poboczu rozkoszując sie pięknym widokiem na Elektrownię Siersze i Diablą Góre. Po lewej stronie drogi ciągną sie sadzonki małych sosenek. Wszedłem do nich i mnie zatkało. Całe gromady małych i średniej wielkości maślaczków. Ludzi w lesie praktycznie ludzi nie było. Na szczęście w bagażniku wożę 10 litrowe wiaderko po farbie. Po niecałych 2 godzinach wiadro było pełne. Tak świeżych maślaków dawno nie widziałem. W niedziele też wybiorę sie w te sadzonki.
(200/h) W lesie.... nie pamiętam takiego wysypu. Pogoda w kratkę, jak to w Gorcach. Pod lasem sporo samochodów, ale ma idę 2,3 km w góry, gdzie nie ma nikogo. W dwie osoby zebraliśmy około 10 kg podgrzybków różnej maści, prawdziwków około 5-6 kg, rydzów około 10 kg (już nie mieliśmy gdzie ich brać). Jeden kozak czerwony, kilka kurek i opienek z 10 dkg. Wszystko praktycznie zdrowe, poza niektórymi gęsimi pępkami od deszczu podgnitymi. Naprawdę warto się ruszyć. Zebraliśmy kosz cały i 6 reklamówek z Auchan;)
(40/h) Witam Grzyboświrki. Dzisiejsza wyprawa do lasu razem z małżonką. O godzinie 7:15 weszliśmy do lasu. Początek nie zapowiadał tego co działo sie później. Ale po kolei. Przez około godzinę chodzenia po lesie, mieliśmy po kilka grzybków. Postanowiliśmy Wejść głębiej w las, no i się zaczęło:borowiki, podgrzybki złotawe, aksamitne i brunatne. Policzyliśmy tylkoborowiki, jest ich67sztuk, reszta grzybków podana w przybliżeniu. Wszystkie twarde, jędrne i młode. W lesie byliśmy 4,5 godziny. Pozdrawiamy Wszystkich. B&A
(20/h) Witam wszystkich. Dzisiaj z okazji wolnego wybrałem się na grzyby ponieważ sezon powoli się kończy ale mam nadzieję że jeszcze uda się w przyszłym tygodniu pojechać chociaż raz. Mamy bardzo fajne hobby szkoda że trwające tak krótko. Las mieszany, pogoda nie za ciekawa dość zimno tylko 10 stopni do tego chłodny wiaterek w lesie ciemno i bardzo dużo liści i wiele dziwnych trujących grzybów przez co poszukiwania są utrudnione. Zacząłem od stałej miejscówki niestety nie przyniosła ona zbyt wielu grzybów zamiast prawdziwków znalazłem parę podgrzybkówkozaka i opieńki. Potem poszedłem w miejsca na podgrzybki a tam totalna pustka za to udało się znaleźć borowika piękny dostojny stał sobie w mchu. Potem chodziłem troszkę po nowych miejscach i zbierałem różne grzyby a to podgrzybki a to borowiki zdarzył się też kozak. Na koniec wyruszyłem standardowo w brzozy i tam miły widok pięknych kozaków czerwonych i paru prawdziwków. Ogólnie byłem zadowolony bo nie poszedłem jakoś bardzo daleko a koszyczek uzbierałem. Dokładne liczby to 20 opinek 1 gołąbka 6 kozaków czerwonych 2 kozaki szare 15 borowików i 22 podgrzybki. Na grzybach byłem około 3 godzin ale bardziej delektowałem się ostatnimi chwilami w lesie robiłem zdjęcia i na spokojnie spacerowałem. Pozdrawiam i udanych zbiorów. Kolejny wypad mam nadzieję w Środę :)
(25/h) Myślałem że już koniec wysypka a tu się okazało że po deszczyku grzybkow się pokazało co nie miara maślakipodgrzybekprawdziwek no i gąski się trafiały chodzenia 5 godzin i dość spore dwa kosze grzybkow no i ta cisza w lesie bezcenna. Wyrwać się z codziennego zgiełku od miasta każdemu polecam. Zdiec niestety nie robiłem bo nie wziąłem telefonu że by mi nikt nie zawracal głowy totalny relaks pozdrawiam grzybkowiczow i spacerowiczow myślę że jeszcze z dwa może trzy wypady zrobię w tym sezonie.
(90/h) Las zabierzowski. W końcu w lesie jest tak jak lubię tzn. bez krzykliwej szarńczy, cicho i spokojnie, można napawać się urokami przyrody. Wysyp gąsówki nagiej, poza tym sporo podgrzybków, pieczarek zaroślowych, gołąbki, najwięcej czerniawych których jak co roku jest dużo. Na marginesie polubiłem tego grzyba choć w Polsce jest rzadko zbierany. Jest chrupki, ciekawy w smaku, dobry do zupy. Poza tym kilka kani i maślaków.
(30/h) Pogoda "pod zdechłym Azorkiem", a grzybiarze buszują w lesie. Głównie maślaki i zieleniatki i to w dużych ilościach. Lokalizacja to tereny po Piaskowni w kierunku miejscowości Przymiarki i okolice Biskupiego Boru w kierunku na Przyń. Każdy napotkany grzybiarz posiadał grzybki.
(50/h) W okolicach Pustyni Błędowskiej rośnie dosłownie wszystko. Dzisiaj do koszyka trafiły rydze, kurki, zieleniatki, kozaki, maślaki, podgrzybki i 10 prawdziwków. Koszyka mi brakło, więc spora ilość maślaków i starych podgrzybków została w lesie. Wracałem leśną drogą starając się nie rozglądać na boki ale... grzyby rosły nawet na drodze.
(100/h) W sumie wybrałem się na rydze. Tych znalazłem ok 30 szt. Ale maślaków ( zwyczajne, modrzewiowe, szare) bez liku. W większości stare i średnie, małych w zasadzie nie ma. Zbierałem te maślaki ale tylko to co było pod nogami. I tak było tego sporo. Jak ktoś chce maślaki to najmniejsza jednostka zbierająca to taczki;-) Sąsiad był wczoraj niby w tym samym miejscu i nazbierał całe wiadro rydzy i zieleniatek. Ja zieleniatek wcale nie widziałem. No ale las spory.
(90/h) Witajcie. 🍂 Wietrznie, jesiennie i zimno ale jeszcze bez deszczu. Nadal w rejonie szaleństwo wysypowe rydzów. Te można kosić, zbieraliśmy tylko malutkie/słoiczkowe i średnie do smażenia na maśle a potem do wekowania lub mrożenia. Jedyny duży egzemplarz (pomimo rozmiaru zdrów jak rydz 😝 na zdjęciu ) zebrany w ramach kulinarnego eksperymentu, zapanierowany ala kania (bo jak spora kania duży) i usmażony na masełku. Rydze, kapelusze małe i średnie ~5 kg (na końcu nawet te małe nie zbierane bo zabrakło miejsca w koszach i plecaku). 🤗 Prawdziwki (piękne i zdrowe, malutkie i duże, tylko niektóre nadjedzone przez ślimaki) ~6 kg. Opieńki (wysyp, liczne stanowiska, zebrane tylko malutkie kapelusze na sos, ogromna ilośc została w lesie) ~0.5 kg. Kolczaki obłączaste ~0.5 kg, na nalewkę ku zdrowotności 😜. Kilka kurek gigantów. Do tego kilkanaście podgrzybków brunatnych i jak wisienka na torcie na zakończenie, ceglak 0.4 kg sztuka całkowicie zdrowa, jędrna i nieobżarta 🍄 Maślaki sitarze zostawione w lesie, mokre i gąbczaste. Piękne zbiory i 11 przespacerowanych kilometrów pięknym jesiennym lasem (tylko miejscami przedzieraliśmy się przez chaszcze ale to na własne życzenie bo można było obejść 😜 ) i okolicznymi łąkami ( krótkie przerwy na podziwianie pasących sie spokojnie saren czy innej zwierzynki płowej 🤗 ) Wspaniały smak gorącej herbaty z termosu, wypitej na polanie w nieczęstych tego dnia promieniach słońca... ech... gdyby to miało być pożegnanie tegorocznego sezonu grzybkowego to życzę takiego zakończenia każdemu czytającemu ten raport 😀 Ale... 😜 🍂
(30/h) Po pracy postanowiłam się zregenerować.. godz. 14-sta.. Braciszku może do lasu? Jedziemy.. takie hasło jak macie dość to balsam dla uszu. Jeszcze tylko miejsce bo jest późno i nie ma co grymasic. Po 20 minutach w lesie. Początek fajny później trochę gorzej, wybór części Bukowo Świerkowa to strzał w dziesiątkę. Do spółki koło 600 grzyba z czego większość prawe. Nie zbieraliśmy opienek i podgrzybki zlocistego, bo nie było jak. W lesie pusto a grzyby wyrastaly przed nami. Jest sporo młodzieży więc to jeszcze nie koniec. Nie siedzcie w domu tylko do lasu.. prawdziwki, podgrzybki, czerwone, rydz.. cudo..😊
(25/h) Maślaki opanowały dzisiaj nasyp byłych torów do Elektrowni Siersza oraz okoliczne sosnowe laski. W ciagu 3 godzin spaceru po lesie pełne wiadro 10 litrowe. Napotkałem z 20 rydzów i około 30 sztuk zieleniatek. Znajomy był na grzybach wzdłuż rzeki Sztoły i też sporo nazbierał rydzy i maślaków. Po ostatnich deszczach widać, że grzybki nie powiedziały ostatniego słowa. Bardzo duźo jest "grzybkowej młodzieży"
(30/h) po tyg. przerwy pojechałem w gory-Gorce. na początku bylo kiepsko wydawało się że na zbieram jedynie tyle żeby zakryć dno kosza. Jednak nie. Im glebiej w las i dalej tym bardziej urodzajnie. dużo młodych prawdziwków. jutro pełnia i kolejny wysyp borowiki rosną w liściach pod bukami.. bo im cieplej dziś rano o 7 tylko 2 stopnie ciepła. w sumie znalazłem 132 prawdziwki wszyttkie zdrowe. piękny ciemny. twardy. jesienny grzyb. trochę ogryziony przez ślimaki. warto było isc do lasu. nasyepny wypad w czwartek. pozdtawiam z Podhala. zachecam aby pójść w Gorce.
(5/h) 5 grzybów na godzinę. Wdać koniec wysypu. A jeszcze tydzień temu w tych samych miejscach zbierało się po 100 szt. podgrzybki, prawdziwki, złotawe, ceglastopore - cała masa.