(35/h) Godzina 16:00, wypad do lasu na spacer i sprawdzić czy są grzybki. W pół godziny 72 podgrzybki, głównie zajączki. Brunatnych kilka sztuk. Rosną stadami po 10 sztuk. Gdyby nie fakt, że robiło się ciemno, to pewnie zostalibyśmy dłużej.
(15/h) Godzina 15:00 spacer nad wodą. Nie byłbym sobą gdybym nie zajrzał w pobliskie brzózki. W pół godziny wspólnie z żoną nazbieraliśmy 32 grzyby, głównie podgrzybki zajączki i koźlarzebabki. Niektóre grzyby trzeba było szukać uważnie w trawach.
(20/h) Spacer z pieskiem zakończył się obfitym grzybobraniem. Opieńka, podgrzybek złoty, kania, fioletki, gołąbka wielobarwna. Las bukowy z brzozą, klonem, jaworem, dębem.
(25/h) Zdecydowanie najlepsze grzybobranie w tym roku, ale w lesie tez tlumy jakich dawno nie widzialem; sporo starych opieniek & sitarzy, ktorych nie zbieralem; duzo rydzy, ktore ni ebyly celem wyprawy, ale Ci co poszli w strumienie to masowo zbierali; ja ganialem 4 h za podgrzybkami i prawdziwkami (30 szt); do tego kilkanascie rydzy jak juz trafily sie przy poszukiwaniu prawych - w sumie pelen kosz.
(10/h) Wyjątkowo wybrałem się na północny stok - kilka młodziutkich prawdziwków, ale stroooomo - więc odpuściłem i poszedłem na moją zwyczajową miejscówkę. A tam nic - homeopatyczne ilości podgrzybków, przerośnięte opieńki i muchomory wielkie jak prawdziwki :). Na pocieszenie kilka rydzów - ale generalnie słabo...
(25/h) Wypad na opienki ale niestety w wiekszosci byly juz stare i nie nadawaly sie do zbierania:- ( 5 prawdziwków (w tym jeden sredni a reszta malych), kilka ceglakow, 30 zdrowych i pieknych rydzow i mnostwo podgrzybków (w tym polowa zajączkow). Piekna pogoda skusila grzybiarzy do odwiedzenia lasu - w naszej miejscowce nawet nie bylo jak zaparkowac. Trzeba bylo sie troche nachodzic ale zbior calkiem pokazny jak na ten rok. Smuci tylko fakt ze mnostwo grzybkow (i golabkow i muchomorow czerwonych) poprzewracanych i potraconych. Pamietajmy ze zdobia las i sa jego czescia:-)
(50/h) Po sobotnim rydzo i borowiko braniu dziś rekreacyjny spacer z psem na obrzeżach Krakowa - las tyniecki prawdziwy wysyp opieniek w 2 godziny 2 osoby jakieś 8-10 kg malutkich twardych kapelusików - bolały plecy od schylania. Do tego kilkanaście kań i podgrzybków zajączków. Generalnie nieźle bo inne grzyby w tym lesie nie występują. Kolejny zwiad w połowie tygodnia
(20/h) lasy mieszane sosna, jodła, świerk, modrzew-buk, brzoza, topola osika do zebrania borowiki/prawdziwki/ koźlarze, mleczaje swierkowe i mleczej rydz, maślaki wszystkie gatunki, pieprznik jadalny w ilości kilku sztuk, kilka podrzybków, łuszczak zmienny, a także kila ciekawych okazów grzybów niejadalnych newet i te z listy GREJ objętych ochroną ścisłą.-tych których zrywać nie wolno.
(25/h) Prawie same podgrzybki i kilka prawdziwków. Niespodzianką jest prawie całkowity brak rydzów, których się spodziewałem. W lesie po deszczach ściółka jest trochę wilgotna ale bez przesady. W sumie dzisiejsze grzybobranie jest dla kogoś kto dobrze zna las albo ma sporo szczęścia. Rezultat podany w zgłoszeniu jest połączeniem obu tych okoliczności. Bez tego można przejść spory kawał lasu i nie spotkać nic z wyjątkiem leciwych gołąbków i krowiaków.
(25/h) 3 godziny (10.00 - 13.00) spaceru i zbierania z następującym efektem: prawdziwki - 10 szt - średniej wielkości (po 2,3 sztuki w jednym miejscu w lesie mieszanym rydze - 10 szt. w jednym skupisku kanie - 8 szt. podgrzybki 12 szt. maślaki - 35 szt. - około 10 letni ugór z samosiejkami sosny i brzozy kozak 1 szt. Bywały lepsze osiągnięcia ale jak na ten bezgrzybny rok to spacer i zbiór udane. W lesie dużo chętnych na spacery i zbieranie grzybów ale spotkałem też 3 wyjców (2 Quady i 1 motocykl terenowy).
(60/h) dzięki informacji tubylców gdzie szukać zebrałam ok 40 kań 40 rydzów 30 podgrzybków 5 ceglastoporych z 20 gołąbek i parę maślaków to w ok 2,5 godziny bez wskazówek na pewno tyle by nie było
(12/h) .. jadę 70 km w limanowskie... mokro w lesie, na początek rydze... potem długo nic i pojedyncze zajączki.. aż wreszcie 6 prawdziwków... a potem pojedyncze sztuki... i masa starych opienek... Grzybiarzy 1 sztuka.. :) W sumie:14 prawdziwków, 12 zajączków, podgrzybek, 18 sporych rydzy.. opieniek nie zbierałem :)
(15/h) w lesie mokro, same podgrzybki nie przerosniete wszystko mlode i zdrowe bez lokatorow trudno mowic o wysypie, jak na niedziele ludzi jak na lekarstwo
(15/h) Dziś dla odmiany wypad na południe Polski (Czasław- Łapanów). Pierwszy las ok 25 prawdziwków za 2 godziny w 3 osoby. Wszystkie grzybki zdrowe ale w większości wykopane z pod liści. W drugim lesie 2 borowiki ceglastopore, ok 30 podgrzybków brunatnych, i cała masa podgrzybków zajączków oraz maślaków sitarzy. PS: Konkurencja bardzo duża czyt. w lesie tłumy grzybiarzy :)
(30/h) Prawdziwki w lasach liściastych, podgrzybki - gałęzie, mech, borowiny. Maślaków sitarzy nie uwzględniałem (setki). Największy prawdziwek widoczny na zdjęciu - 1,418 kg. Pozdrawiam wszystkich zapalonych grzybiarzy :)
(45/h) 194 podgrzybki brunatne, 7 koźlarzy babka, 1 prawdziwek, około 20 maślaków sitarzy - 4h40min. Las mieszany: sosny, brzozy, świerki, modzrzewie. podgrzybki młode, jędrne. Nic nie zapowiadało takiego szału. Na początku nie było nawet niejadalnych, aż trafiłem na miejsce, gdzie "kosiłem" jeden za drugim. Długimi momentami można też nic nie znaleźć.
(40/h) W lesie mokro i nadal padało, dość ciepło warunki idealne, ale grzybów średnio. Pojedyncze okazałe borowiki, trochę podgrzybków i ceglastoporych, całkiem sporo młodych pięknych rydzów bez lokatorów. Kurki chyba już się skończyły. Poprzednie grzybobranie dobre 5 kg wczoraj jedna sztuka :)
(23/h) Wreszcie w lesie wilgotno i pachnie grzybami. Początek wysypu moim skromnym zdaniem. 20 podgrzybków brunatnych w tym 17 świeżych i z kapeluszem ok. 2-3 cm (idealne do marynowania w całości :)) na jednej miejscówce podgrzybkowej. Nieopodal 3 dorodne rydze. Szybko topniejący śnieg i deszcze bardzo pomogły grzybiarzom :)
(10/h) W lesie mokro, trzeba trafić na miejsce, pod ściętymi gałęziami podgrzybki brunatne, mnóstwo olszówek i czerwonych muchomorów. To jeszcze nie wysyp. Ale na sosik coś się uzbiera.
(35/h) Witam, 4 godzinki w lesie w Żurada, podgrzybki około 150 sama młodzież, 9-prawych. Trzeba trafić na sektor w lesie gdzie są grzyby. To mały wysyp.
(5/h) Znajomy lasek brzozowy, rekonesans pół godzinki bo strasznie lało... godz. 16.00 takze prawdopodobnie wszystko wyzbierane z rana przez tubylców... 2 piękne koźlarze babka i 3 podgrzybki brunatne... Czyściutkie, świeżutkie... Do tego setki młodziutkich muchomorów czerwonych... To pozwala mieć nadzieję, że jeszcze coś w tym roku będzie można nazbierać...
(30/h) Rano deszczowo, potem maø e przejaśnienia, aż do wyjścia słoneczka i znowu deszczyk. W lecie lekko mokro, wilgotno dalej dużo muchomorów, więc sezonu jeszcze nie kończymy - pewnie za tydzień coś świeżego urośnie. We dwie osoby 6 prawdziwków, 4 małe podgrzybki, 2 ceglastopore 4 kanie (3 mniejsze jedna duża) ok 50 maślaków i reszta opieniek. Kolejna wycieczka do lasu udana. Dasz Bór...
(15/h) las mieszany przez godzinę dwa gołąbki a potem trafiłem i na ok trzech arach koszyk opieniek dokładnie nie liczyłem ale ok 400 2 rydze 2 ceglastopore i 22 podgrzybki
(100/h) Grzyby jeszcze rosną. Część po ataku zimy lekko pod mrożona ale wiele młodych, które wyrosły po ociepleniu. W mojej brzezinie same kozaki bure. Ogólnie grzybobrania udane. 2 godzinny spacer przyniósł zbiory ok. 200 kozaków, o dziwo wszystkie zdrowe. Myślę, że to jeszcze nie koniec.
(50/h) chodziłem 3 godz po całym lesie już byłem zrezygnowany i sprawdziłem gęsto zakrzewione zagajniki i odrazu zauroczenie pełen koszyczek taki na zakupy podgrzybek i ceglastopore małe
(20/h) W lesie mokro, z grzybkami różnie. Jak się trafi na odpowiedni typ lasu to młodziutkie podgrzybki rosną stadami. W 3 osoby za jakieś 2 godziny udało się zebrać 1.5 koszyka samej "młodzieży", ale zaznaczam że trzeba trafić na odpowiednie miejsce
(10/h) maślak, kania, podgrzbki, rano deszczowo, las mokry piękny ale na wysyp chyba trzeba poczekać klika dni, podobno ma być ciepło więc szanse są :)
(5/h) Pojechałem na 2 godziny po pracy, chciałem zobaczyć czy jest szansa na jutro. Znalazłem 11 kań i kilka podgrzybków. Spotkałem w lesie ludzi którzy mieli nazbierane sporo maleńkich prawdziwków, ale nóż mi się w kieszeni otwiera jak widzę takie zbieranie. To było niszczenie całego runa w lesie, przekopywanie lasu, wo wyłuskali nie dając im szansy na podrośnięcie przynajmniej do kilku centymetrów to zniszczyli. Może jestem steraj daty ale zbieranie grzybów nie powinno wiązać się ze zniszczeniem wszystkiego co się na drodze napotka. GDZIE SZACUNEK DLA PRZYRODY!!!
(1/h) ... co za ciul mnie podkusił dziś na grzybobranie... w lesie mokro.. w nocy 8 C... w dzień 15 C... w lesie 1 zajączek...... załamałem się... :)... za karę jadę w niedziele w góry... to ostatnie szansa....
(50/h) W lesie mokro. 8 prawdziwków. Masa zajączkow i trochę podgrzybków. Gniewusow już w tym roku nie zbieram. Łącznie około 5 kg w drobnicy. Myślałem że będzie lepiej niż w środę ale trzeba się cieszyć z tego co jest. Następny wypad w niedzielę.
(8/h) Po takiej ulewnej i w miarę ciepłej nocy spodziewałem się dużo lepszego wyniku. Niestety w lesie choć mokro i parno nie widać wysypu. 2 prawdziwe, stary i wielki ceglak, 2 kozaki, kilka małych podgrzybków, 2 kanie. Może sobota będzie ciekawsza...
(3/h) Krótki, bo zaledwie 1,5-godzinny wypad po pracy. Dłuugo nic a pod koniec 3! (słownie TRZY;)) młodziutkie borowiki ceglastopore. Pada a jutro w ciągu dnia ma być prawie 20 st. ciepła, więc... jest nadzieja :)
(65/h) szok spacer z psem ok godziny 15 i oto niespodzianka las bukowy i prawe i pod grzybki jest bardzo mokro i buki jeszcze zielone bedzie sie dfzialo pozdrawiam
(140/h) Eldorado w pełni, można powiedzieć "chwilo trwaj". Grzybów pełno wszędzie, ostatni śnieg im nie zaszkodził, kilka pięknych prawdziwków, takie do pół kg, kilkadziesiąt dorodnych kozaków, ogrom podgrzybka brunatnego, a do tego bardzo bardzo dużo maślaków, wszystko zdrowiutkie. Darz grzyb.
(30/h) W lesie jeszcze resztki śniegu, i bardzo dobrze bo przynajmniej bardzo mokro :) łącznie około 3.5 kilo na koszyk. Głównie zające i podgrzybki ale znalazły się też że 4 dorodne prawdziwki. Grzybki głównie do 2-3 cm więc bardzo młodziutkie. Za dwa lub trzy dni powinno być tego więcej. Widzimy się w lesie :)
(12/h) Udało się zebrać 1,6 kg grzybów, niby nie dużo ale jak spojrzycie na zdjęcia (miejscami 10 cm śniegu), to wyjazd dość udany. Śnieg cały czas topniał, a i temperatura ma być wyższa, więc może jednak jeszcze będą grzyby. Ale za to jaki spokój w lesie, drwale zrobili sobie wolne i nie było słychać ich pił. Raport: 2 prawdziwki, 9 ceglastoporych, 3 podgrzybki oprószone, 13 rydzów, 3 maślaki pieprzowe i 2 opieńki.
(30/h) zachęcony wpisem poprzednika, sprawdziłem brzezinę, było trochę kozaków [ około 50 szt ] ale w większości to osobniki nie znalezione przed śniegami [ pod ciężarem osiadły liście i trawy, grzyby się "ujawniły"], tylko parę sztuk młodych, więc jeżeli szybko się ociepli jest może jeszcze szansa.
(45/h) Śnieg stopniał grzyby się pokazały. Las brzozowy. W przeciągu 20 minutowego spaceru w 2 osoby zebrano 90 sztuk kozaków burych. Oprócz tego pokazały się rydze i maślaki.
(0/h) Faktem jest że kto zna dobrze las i ma swoje miejscówki, grzybów nazbiera, z tym że ci co "zbierają" na ogół unikają rozgłosu, co do tego sezonu, słaby, u mnie prawdziwka mało, rydze prawie w ogóle, wysyp kozaków brązowych i czerwonych trochę uratował sytuację, dzisiejszy śnieg nie rokuje nic dobrego. [admin - sorry, wyciąłem odniesienia do wpisu Exodus; ludzie piszą tu w najróżniejszych stylach, bo są różni, jeden jest skromny drugi lubi pochwalić się jak wędkarz itd.; nie ma co brać tego zbyt osobiście bo robią się kwasy]