(130/h) 1,5 godz. w lesie. Prawdziwki olbrzymy /wg miejscowych grzybiska/ wszystkie zdrowe. Samych prawdziwków 23 kg. podgrzybki 5 kg, rydze 4 kg. Opisuję w kg. bo niestety wszystkich widzianych grzybów nie dało się zebrać z uwagi na brak miejsca w koszach. W mejscach znanych miejscowym ciężko coś nazbierać z uwagi na wysoką cenę w skupie /15,- pln/. Małe Prawdziwki też są ale z uwagi na dużą ilość liści, ciężko je znaleźć. Prawdziwki jeszcze będą - do pierwszych większych przymrozków szczególnie w buczynie. Pozdrawiam...
(70/h) Popołudniowy 1-godzinny wypad do lasu w efekcie ok. 30 prawdziwków (młodych), wysyp maślaków trwa (nawet pod kilkoma drzewami w trawach można znaleźć sporo). Trafiło się też kilka podgrzybków i 13 kani.
(100/h) Zaczyna sie wysyp podgrzybka jes go sporo ale i ludzi nie brakuje w lasach dzis 2 godziny zbierania i 2 pelne kosze ale jesli pogoda dopisze to bedzie wysyp na dobre
(20/h) Głównie rydze, za kilka dni może być ich wysyp, trochę podgrzybka, malutkie prawdziwki + plus 2 duże na skraju lasu zaraz przy drodze, 3 kanie i 3 kozaki czerwone. Ogólnie słabo, jak ktoś ma swoje miejsca to może coś więcej ze szlachetnych trafić bo rosną w grupach, lasy duże więc bez znajomości terenu nie zapuszczaliśmy się za daleko w głąb.
(20/h) Bardzo duzo mlodego prawdziwka. Kilka podgrzybków bardzo ładnych. A poza tym kilkanaście sitarek. Prawdziwek jak rośnie to jeden przy drugim, jak się trafi na miejsce to można sporo nazbierać
(25/h) prawdziwki i tylko prawdziwki, jeden na drugim. Rosły w miejscach gdzie nigdy nie rosły, a w sprawdzonym miejscu też było lecz mniej. W głąb lasu nie ma się co pchać, przy drodze, w młodnikach. W środku lasu to tylko super sprawdzone miejsca. Wilgotno aż za bardzo. A we wtorek kolejne mocne opady deszczu.
(20/h) Cześć. Opiszę krótko sytuację z lasów sosnowych (typowo podgrzybkowych). Na pewno zaczyna się nieśmiało pojawiać podgrzybek. Nie rośnie na razie wszędzie. Jeśli już się znajdzie jakieś miejsce to jest ich kilka. Nie wszystkie znalezione były młode. Większe mają kapelusze "doświadczone" wcześniejszymi przymrozkami. Na pewno przystopowały borowiki. Zaczynają pojawiać się maślaki. Był deszcz i jest dość wilgotno. Oczywiście na szczerym piasku jak się grzebnie głębiej butem to jest suchy piach więc deszcz głęboko nie przeniknął. Myślę, że ciepłe dni i przyzwoite noce wraz z rosnącym księżycem wpłyną na (pewnie ostatni w tym roku) wysyp podgrzybka. I nie na koniec nie wytrzymam jeśli nie napiszę. Do wszystkich tych, którzy jedzą w lesie cukierki, batoniki, piją piwo, napoje. Zabierajcie ze sobą śmieci. Szanujmy czystość w lesie. Niech on przypomina naturalne środowisko, a nie wysypisko.
(35/h) Pomimo rzęsistego deszczu wypad do lasu udany. Borowiki /dużo młodych/ w ilości 135 i podciecze w ilości 5 sztuk. Pozdrawiam wszystkich grzybowych fanatyków :)
(35/h) No i mimo deszczu dość dużego ( czego nie robi się z zamiłowania do grzybów a tym bardziej buszowania po lesie) w pelerynce śmigałem po lesie. I szczęśliwie udało mi się zebrać około 35 sztuk prawdziwka i 1 szt. kozaka czerwonego. Dorodniejszy kozak czerwony pozostał w trawie bo kapeć namoknięty wodą. Choć przemoknięty trochę to zadowolony jestem. Rekreacja przede wszystkim. Pozdrawiam.
(9/h) Nic, zero grzybów jadalnych w lesie, chociaż jest mokro, wracając do samochodu na łąkach znalazłem 28 czernidłaków. Myślę że powodem braku grzybów w tym lesie, jest ogólny brak podgrzybka w tym sezonie, lub bardzo małe ilości, występujące w doniesieniach innych grzybiarzy. Po prostu, trzeba się wybrać w inne rejony.
(8/h) Chmurno, durno, nieprzyjemnie. Padało, ale grzybki - prawdziwki rosły sobie w trawie i w mchu, pomimo, że konkurencja nie spała. Do tego opieńka. Będzie sosik, oj będzie. Idą młode. Jak deszcz nie przyklepie wszystkiego, coś z tego będzie. Wyprawa na Połanki nastąpiła po wyprawie do Huciska Nienadowskiego, gdzie nic, a nic nie było. Panie Wojtku, czekam na zaproszenie, bo nowe tereny grzybowe trzeba zawsze poznawać. Teraz trzeba wysuszyć sprzęt i szykować się na jutro, tym razem raczej na drugą stronę Sanu. Pozdrowienia dla wytrwałych grzybiarzy.
(25/h) No i moje przewidywania się sprawdzają. Tylko 2 godz. w lesie, bo padał deszcz i już nie dało się dłużej być przemokniętym. Nie mniej stwierdzam, że zaczyna się póżno jesienny wysyp. Małe prawdziwki, podgrzybki, kaniemaślaki - na zdjęciu. Czy P. Marek był dzisiaj.
(20/h) Około 60 borowików, reszta maślaki. Nieomal wszystkie borowiki znalezione w jednej miejscówce dlatego dla ludzi nieobeznanych z lasem na dzisiaj jest jeszcze ciężko. Zastanawia kompletny brak podgrzybka ale ociepliło się i obstawiam wysyp w następnym tygodniu.
(40/h) Cześć wszystkim. Grzyby jeszcze rosną. Nie ma jakiegoś wielkiego wysypu. Borowiki rosną ciągle ale raczej pojedynczo i zupełnie przypadkowo. podgrzybki rosną tylko w nielicznych miejscach. Są młode ale bardzo trudno wyrokować czy to zwiastun jakiegoś większego wysypu. Na pewno żeby coś nazbierać trzeba przedreptać sporo km. Zawsze coś do koszyka wpadnie. Wszystkie grzyby zdrowe. Nie spotkałem jeszcze w tym roku gąsek.
(50/h) 20 prawdziwków, 30 duzych maślaków wszystko zdrowe. W lesie mokro i ciepło jest nadzieja na wysyp podgrzybka! Pozdrowienia dla wszystkich grzybolubnych.
(25/h) Dziś powtórka z grzybobrania. Wyglada to tak: chodzę co 2 dni. W przeliczeniu na 1 h wychodzi około 25 szt, jest to mala miejscowka dlatego jej obchód zajmuje max 30 minut.
(6/h) Oto czym może się skończyć wypad w nieznane. Pojechałem daleko bo chciałem złowić jakieś prawdziwki, a doniesienia z rzeszowskiego są bardzo pomyślne, nawet teraz czytam i żal dup... ściska, że to nie ja znalazłem:-). Czyżbym mój grzybowy fart mnie opuścił, chyba po prostu trzeba znać teren, bywalcy mają przewagę, byłem tu pierwszy raz w życiu. Liczyłem na to, że trafię jakieś miejsce, ale totalna klapa. Przez 6 godzin znalazłem 38 grzybów, z czego 35 w ostatnią godzinę a 3 przez 5 pierwszych. Chciałbym wiedzieć gdzie Ci co donoszą o tych udanych zbiorach mają swoje miejsca, ale wiem, że nikt mi tego nie powie haha:-). Szkoda, że tak daleko bo sam wybadałbym, ale to musiałbym chodzić i chodzić. Dobra do rzeczy, nie wiem w jakiego typu lesie tu rosną te prawdziwki założyłem, że to buk mieszany z sosną o podłożu liściastym, ale w tego typu lesie znalazłem 2 prawdziwki przez 3 godz., choć wiem, że inni mieli np po 15 sztuk w koszyku bo widział, generalnie każdy raczej mówił, że słabo jest. W lesie mieszanym sosna, dąb totalne zero sytuację uratowała ostatnia godzina gdzie na skraju lasu głównie sosnowego z gęstym wilgotnym mchem znalazłem 24 podgrzybki brunatne 9 maślaków pstrych i 2 prawdziwki. Co zabawne nikt z tego rejonu nie pisze o podgrzybkach. Szkoda, że nie mogę parę razy tu przyjechać może znalazłbym jakąś miejscówkę. Na zdjęciach dałem fotki lasu, może ktoś mi podsunie lepszy temat w jakiego typu lesie szukać. Pozdrawiam!
(25/h) Wysyp maślaków modrzewiowych, dużo nie liczyłem. Ale po tych deszczach w znanych miejscach pojawiły się malutkie prawdziwki. Kilka kozaków i podpieniek i o dziwo 2 malutkie rydze. Sądzę że jak będzie cieplej to jeszcze nie koniec sezony tym bardziej że pojawiają się podgrzybki i gołąbki których nie zbieram. Mnóstwo czerwonych muchomorów malutkich, to coś zwiastuje, że będzie wysyp prawdziwka. Czekam na sobotę. Będzie się działo. Zapraszam do lasu. P. Marku nic nie widzę wpisów, czy koszyk już na haku w piwnicy. [admin - w okolicy Wrocławia bryndza totalna, tyle że po ostatnich mżawkach zaczyna pachnąć jesienią]
(15/h) Chociaż było zimno i pochmurno, nie brakowało grzybiarzy: najbardziej upartym trafiło się po kilka szlachetniejszych okazów. Tylko na skraju lasu spotkać można było trochę więcej maślaków i małych kań.
(10/h) Kilkanaście 3-4 cm prawdziwków i parę dużych. W lesie mokro a pogoda na kolejne dni bardzo dobra dla pojawiania się grzybów. Znalazłbym dziś dużo więcej ale sytuacja zmusiła mnie do szybkiego powrotu do domu. Według mnie jeszcze nazbieramy w tym sezonie. Jutro chyba uderzę w inne miejsce.
(15/h) tyle na dzisiaj. I tak cieszy. Ale sadząc po obrzynkach to wczoraj i przedwczoraj przeszedł huragan. A ilu tubylców nie obiera grzybów! Pozdrowienia!
(0/h) Cześć Grzybiarze. U mnie za oknem biało. Kilka lat wstecz spadło sporo śniegu 14 października i porobiłem świetne fotki grzybów wyłaniających się spod śniegu. Ciekaw jestem czy jeszcze się pogoda na tyle zmieni, że będziemy coś zbierać. Może akurat. Pozdrawiam