lubuskie - grzybobrania od 16 gru. do 31 gru. 2024

sezony 2024 1216-1231 dolnośląskie #16 (14 fot.) kujawsko-pomorskie #9 (7 fot.) lubelskie #4 (4 fot.) łódzkie #1 (1 fot.) lubuskie #8 (8 fot.) małopolskie #12 (9 fot.) mazowieckie #21 (20 fot.) podkarpackie #2 (2 fot.) podlaskie #1 (1 fot.) pomorskie #5 (4 fot.) świętokrzyskie #4 (4 fot.) śląskie #24 (22 fot.) warmińsko-mazurskie #2 (1 fot.) wielkopolskie #20 (20 fot.) zachodniopomorskie #17 (17 fot.) zagranica #1 (1 fot.) aktualne występowanie grzybów napisz o grzybobraniu
Po zalogowaniu jest tu pokazany plan województwa z naniesionymi miejscowościami doniesień.
31.gru 2024
Giniol
(10/h) Dziś spacer w okolicach Gorzowa. Królowały zimówki, natknąłem się też na kępkę boczniaków. Na chwilę wyjrzało słońce i od razu powiało optymizmem na grzybowe znaleziska w 2025 roku.
2024.12.31 13:17
👍 3
29.gru 2024
Yaga
(0/h) Witajcie :). Jak co roku nadszedł ten czas, by podsumować sezon. I tak po kolei. W styczniu królował trzęsak pomarańczowożółty, uszaki bzowe, boczniaki ostrygowate i płomiennica zimowa (dwa ostatnie w niewielkiej ilości). W lutym podobnie choć już bez trzęsaka i płomyków. W marcu nadal dopisywał uszak. W kwietniu znalazłam na ceglasiowych polankach pierwsze w sezonie rurkowce. Co to za radość była to sami wiecie :). Do tego piestrzenica kasztanowata, pierwsze boczniaki łyżkowate i łuszczak zmienny. Maj nadal darzył boczniakiem, do którego dołączył żółciak siarkowy. Czerwiec kiepściutki był, o ile pamiętam nawet raportów nie pisałam, choć do lasu chodziłam. W lipcu nieśmiało ruszyły kurki, ceglasie i na maksa zaczerwione muchomory czerwieniejące. Sierpień-powtórka z czerwca. We wrześniu nareszcie ruszyło :)
2024.12.29 17:02
👍 11

szerzej:
i mogłam nacieszyć oczy borowikami szlachetnymi, wpadały też ceglasie, różności maślakowe i kanie. W październiku do powyższej ferajny dołączyły rydze, sarniaki i dwa zabłąkane Koźlarze pomarańczowożółte. A podgrzybki coś nie mogły u mnie wystartować. Mam niedosyt ich widoku. W listopadzie 13 pięknych ceglasi wpadło do koszyka i 3 kurki. Sypnęło też wodnichą późną, ale ja jej nie zbieram. W grudniu tylko raz byłam w lesie co zaowocowało zbiorem płomiennicy i uszaka bazowego.
Sezon jak dla mnie za krótki. Niejednokrotnie zastanawiałam się gdzie jechać, by coś uzbierać. Brakuje mi w tym roku koźlarzy czerwonych, niestety ktoś wyczaił moją"Berecikową Górkę". Koźlarze pomarańczowożółte też zastrajkowały łącznie z podgrzybkiem jak pisałam wyżej. A do plantacji pieprznika trąbkowego nie dotarłam, bo albo już kosze były ciężkie, albo GREJ-owa noga😄odmawiała współpracy. Wspomnę jeszcze o grzybkach, które widziałam po raz pierwszy w życiu. Nie są to jakieś super rzadkości, ale mnie bardzo ucieszyły :). A była to głownia kukurydzy, łycznik ochrowy, mądziak malinowy, boczniaczek pomarańczowożółty i smolucha bukowa.
Dziękuję za miło spędzony rok z Wami :). Pozdrawiam wszystkich, Admina i czytających to forum. Życzę udanego kolejnego sezonu (⁠◕⁠ᴗ⁠◕⁠✿⁠).

29.gru 2024
D@rek
(10/h) Scenariusz jest niemal ten sam od lat. Rano kawa, potem śniadanie i tak niby z przypadku Danusia sprawdza pogodę. Do południa piękne słońce, od południa chmury. Wystarczyło, Demon już czeka przy drzwiach. Jedziemy na spacer stwierdziła. Uśmiecham się tylko pod nosem, bo wiem jak to się skończy. Zawsze tak się kończy...;) Zaczynamy od 3 kilometrowego spaceru w lesie pod Lubniewicami. Kości rozruszane, Demon wybiegany. Wracamy do domu. No i wtedy pojawia się pomysł sprawdzenia starej miejscówki na grzyby zimowe. No bo przecież przez zupełny przypadek mam kosz w aucie. Miejscówka w starych krzaczorach na obrzeżach naszego lasu. W głowie mam wciąż zdjęcia boczniaków Bosmana. Co mi tam, pomarzyć zawsze warto. Nikt mi głowy za to nie urwie. No i BINGO, mamy i MY!
2024.12.29 15:40
👍 4

szerzej:
Stara kłoda z boczniakami zaczyna owocować na nowo. Już nie tak ładnie jak w listopadzie ale wyglądają z niej nowe gniazda. Przez przypadek wpadam na gniazdo starego boczniaka które przerosło do monstrualnego rozmiaru i spadło z drzewa. To miejsce grze rosną wiekowe brzozy. Kilkanaście metrów dalej kilka powalonych i złamanych w kilku miejscach. Co mi tam zajrzę do nich. No i przywitały mnie dwie kłody z pięknymi boczniakami. Nie za duże, nie za małe, takie w sam raz. Tak Whispy, zaliczyłem wygibasy słowne i ruchowe. Danusia zrobiła im całą sesję fotograficzną. Na miejscówce odrodziły się też ucha bzowe. W końcu, bo już kiepsko to wyglądało. Płomiennica zimowa przeżywa kolejną młodość. Są młode, małe gniazda. Stare już poprzerastane. Zostawiamy maluchy do podrośnięcia. Wracamy do domu. Danusi mama nie wierzy własnym oczom. Waga pokazuje 2,5 kg boczniaka i ucha. Piękne niedzielne przedpołudnie. Tak Anddy, nie samymi grzybami człowiek żyje, ale bez nich trudno żyć. To chyba najbezpieczniejsze z uzależnień. Pozdrawiamy D. i D. & D.

27.gru 2024
D@rek
(0/h) PODSUMOWANIE SEZONU 2024. Odpoczywamy właśnie na urlopie świąteczno-noworocznym. Czas zatem na podsumowanie sezonu. Nie będę się rozpisywał na miesiące, postaram się skrócić i ograniczyć do kwartałów aby Was nie zanudzić …;)
2024.12.27 10:01
👍 10

szerzej:
I Q 2024,
zaskoczył nas pozytywnie, bo dwa grzyby zimowe obrodziły w tym roku bardzo. Generalnie ucho bzowe pojawiło się tam gdzie zawsze plus na nowych czasami zaskakujących miejscach. Zrobiliśmy solidne zapasy tego grzyba w wersji suszonej i mrożonej. Płomiennica zimowa zrobiła nam też miłą niespodziankę. Piękne i zdrowe pióropusze tego grzyba zbieraliśmy na raty w wielu miejscach, pozwalając sukcesywnie rosnąć małym egzemplarzom. Najsłabiej z całej trójcy zimowe wypadł boczniak ostrygowaty. Niewielkie ilości i raczej sporadycznie spotykane gniazda nie pozwoliły nawet na zrobienie choć małej porcji flaczków za którymi przepadamy. I taki był cały pierwszy kwartał. Bez wyjątku, każdy z tych trzech miesięcy.

II Q 2024,
jak ręką odjął z początkiem kwietnia skończyły się grzyby zimowe i nastąpiło totalne bezgrzybie. Pojedynczo znajdowane maślaki zwyczajne i Koźlarze trudno nazwać grzybobraniem, a raczej wybrykiem natury. Choć jeden rekord padł. Pierwsze maślaki w kwietniu. Jak żyjemy takiego wypadku w lubuskim nie było. Podsumowując ten kwartał można napisać tylko jedno, totalna lipa.

III Q 2024,
w tym kwartale król był tylko jeden, to pieprznik jadalny. Pierwsza połowa kwartału to był wręcz wysyp jakiego nie pamiętamy. Rekordowy dzień to 7,2 kg. Rekordowy rok, to ponad 46 kg drobiu. Oczywiście połowa rozdana po rodzinie. Druga połowa w suszu i zamrożona, bo zimą sos kurkowy to krem de la krem wysiłku poniesionego latem. A serca nasze podbił pieprznik z boczkiem w pierogach. Takim daniem raczyła nas Danusi mama. W połowie sierpnia panujące upały zabiły pieprznika. Wygasł i już się nie odbudował. Dopiero w trzeciej dekadzie września coś się zaczęło ruszać. Wyskoczyły czubajki, maślaki, Koźlarze, pojedyncze Borowiki i podgrzybki zwiastowały nadchodzący sezon. Lokomotywa lubuska ruszała powoli i ospale jak pisał Villain. Nadmienimy jeszcze tylko że w sierpniu odbyliśmy fantastyczną podróż niczym do Narni. Do swojej zaczarowanej Rubinowej Doliny zabrali nas Maciej i Marzena. Oczywiście towarzyszył nam wierny druh Rubik. Pomimo tego że grzybów za wiele wtedy nie znaleźliśmy to zapamiętamy ten dzień na zawsze. Piękne widoki. Teren wręcz bajkowy. Ech, nasza lubuska patelnia do pięt nie dorasta terenom Rubinowej. Kiedyś tam wrócimy. I tyle można napisać o trzecim kwartale.

IV Q 2024,
październik to już była bajka. Borowiki były wszędzie i bawiły się nami. Takich zapasów borowika pod każdą postacią jeszcze w życiu nie mieliśmy. A od lat trwająca wojna na Borowiki pomiędzy D&D nie miała końca. Dobrze się bawiliśmy, a o to przecież chodzi. Sumarycznie potyczki wygrała Danusia. Sromotnie skopała mi tyłek, choć nie narzekam, focha przynajmniej nie było. podgrzybek brunatny w dużych ilościach, zadowalających wszystkich grzybiarzy. Koźlarze już jakby w odwrocie, bo dla nich to był najsłabszy rok od lat. Płachetka zwyczajna w wysypie niespotykanym, nie do wyzbierania. Tylko nasz sztandarowy maślak pstry tym razem nas nie pokonał. Nie było wysypu jak w poprzednich latach. Zbieraliśmy go na bieżąco. Ale i frekwencja w tym roku była niespotykana. Na wjazdach do lasu brakowało miejsc parkingowych. Wyglądało to tak, jakby nagle wszyscy pokochali grzyba. Pierwsza połowa listopad to już grzyby blaszkowe. Z czystą i nieukrywaną przyjemnością zbieraliśmy gąski zielone, rydze, wodnichę późną i opieńkę miodową. Kolorytu koszykom dodawały jeszcze pojedynczo znajdowane Borowiki, podgrzybki i maślaki pstre. Drugi nocny przymrozek dodatkowo z opadem śniegu przyszedł w nocy z 20 na 21 listopada. Wtedy las przestał być gościnny. Powoli do tego dojrzewaliśmy, a pierwszym sygnałem był 11-ego znaleziony boczniak ostrygowaty, co zwiastowało początek sezonu na grzyby zimowe i zakończenie sezonu jesiennego. Pierwsza połowa grudnia płomiennicą zimową stała. Te zaobserwowane jeszcze w listopadzie już nadawały się do zbioru. Ucho jakby uśpione, a boczniak przestał owocować. Zdarzały się też takie niespodzianki jak znalezione 15-ego pieprzniki jadalne, sztuk 6 i w Wigilię Bożego Narodzenia sztuk 7. Z lekką zazdrością obserwowaliśmy Wasze piękne zbiory boczniaka w innych województwach. Może w kolejnym roku przyjdzie nasza kolej na tak piękne zbiory i tego będziemy się trzymać.

Jeśli mamy się pokusić o podium za 2024 rok to zdecydowanie wygrywa pieprznik jadalny, na drugim miejscu borowik, na trzecim, trudna decyzja, ale chyba gąska zielona. Tyle gąski co w tym roku nie nazbieraliśmy w żadnym poprzednim. Największe niespodzianki in minus czyli podium porażek roku to koźlarze pomarańczowożółte, maślak pstry i koźlarz babka. I jak co roku nowości. W tym roku spróbowaliśmy po raz pierwszy purchawki chropowatej. Dobra, ale szału nie robi. Zaliczona. Więcej zbierać nie będziemy. I po raz pierwszy znalezione to lejkowiec dęty. Zaskoczył nas skubany, bo jestem rodowitym gorzowianinem i wcześniej śladu tego grzyba w naszych lasach nie było. I to byłoby na tyle jeśli chodzi o 2024 rok. Dodam jeszcze tylko że do momentu umieszczenia tego podsumowania na portalu odbyliśmy w mijającym roku 84 wypady do lasu co skrzętnie udokumentowane zostało raportami. Owszem było jeszcze kilka wypadów bez raportu, ale to takie o których lepiej zapomnieć, po prostu tylko się odbyły i zostały zaliczone do spacerów relaksacyjnych. No i oby ten przyszły rok nie był gorszy. Tego sobie i Wam życzymy, Darek i Danusia oraz nasz wierny druh Demon.

26.gru 2024
D@rek
(3/h) Dziś wizyta świąteczna u brata, a przy okazji 1,5 godzinny spacer po lesie liściastym wokół jego działki rekreacyjnej nad pięknym jeziorem. Wizyta rozpoczęta od wyśmienitego sernika upieczonego przez bratową i mocnej aromatycznej kawy. A pojechaliśmy gubić świąteczne kalorie...;) Ale do rzeczy. W lesie liczyliśmy na boczniaki, niestety, nie tym razem. Za to na miejscówce rydzowej kilkanaście wodnich późnych, a na działce brata na drzewie które sezonuje się do ogniska, dwie kępki płomiennicy zimowej. Wszystkie grzyby zostały tam gdzie rosły.
2024.12.26 16:07
👍 3
24.gru 2024
D@rek
(1/h) K. A. L. E. T. N. I. K, miałeś rację, krótki wigilijny, tradycyjny, buszing zaliczony. Bo to chyba przychodzi z wiekiem. W całym tym szale świątecznych przygotowań trzeba znaleźć chwilę dla siebie. Chwilę na to aby przewietrzyć głowę, poukładać myśli, powspominać tych co już nie usiądą z nami wieczorem przy stole bo niebo jest za daleko. I tak na godzinę wpadliśmy do ulubionego lasu i siedem sztuk drobiu wypatrzyliśmy. Były jeszcze cztery mocno zmęczone gąski ziemistoblaszkowe i cała masa lakówek pospolitych. Wszystkie grzyby rosną nadal dla mieszkańców lasu. Pozdrawiamy D. i D. & D.
2024.12.24 11:29
👍 2
23.gru 2024
Yaga
(0/h) Drogie Grzyboświrki :). Życzę Wam pięknych Świąt Bożego Narodzenia! Niech się spełniają Wasze najskrytsze marzenia. Te grzybowe i te inne. By zdrowie dopisywało i humoru nie brakowało. By borowiki rosły w czarcim kręgu🤗😉, a koźlarze w borze tuż przy brzozie. Jednym słowem, niechaj grzyb się gęsto ścieli i by lasów nam nie ścięli.
2024.12.23 19:34
👍 9
23.gru 2024
D@rek
(0/h) Już niebawem Święta Bożego Narodzenia i Nowy Rok. Chcielibyśmy całym naszym trio podziękować Wam za wspólny rok i możliwość czytania i komentowania Waszych raportów. Życzymy jednocześnie dużo radości, pomyślności, wielu wspaniałych chwil oraz świętego spokoju w nadchodzącym świąteczno-noworocznym czasie. D@rek i Danusia oraz bestia Demon.
2024.12.23 18:57
👍 7
sezony 2024 1216-1231 dolnośląskie #16 (14 fot.) kujawsko-pomorskie #9 (7 fot.) lubelskie #4 (4 fot.) łódzkie #1 (1 fot.) lubuskie #8 (8 fot.) małopolskie #12 (9 fot.) mazowieckie #21 (20 fot.) podkarpackie #2 (2 fot.) podlaskie #1 (1 fot.) pomorskie #5 (4 fot.) świętokrzyskie #4 (4 fot.) śląskie #24 (22 fot.) warmińsko-mazurskie #2 (1 fot.) wielkopolskie #20 (20 fot.) zachodniopomorskie #17 (17 fot.) zagranica #1 (1 fot.) aktualne występowanie grzybów napisz o grzybobraniu

lubuskie - grzybobrania od 16 gru. do 31 gru. 2024

ta strona być może używa ciasteczek (cookies), korzystając z niej akceptujesz ich użycie — więcej informacji