(160/h) Sporo małych maślaków pod modrzewiami. Pod samymi drzewami mało, wiecej kilka metrów dalej w wilgotnej trawie/mchu. Grzyby zdrowe. Poza szpalerami modrzewi, w lesie nie ma nic, ściółka raczej sucha.
(3/h) Dziś wypad do lasu w Jodłówka Wałki, na dwie osoby tylko kilka prawdziwków. Jeden ceglastopory został w lesie. Myślę że jeszcze tydzień o ile spadnie jakiś deszcz i będzie po co iść do lasu. Pojawiają się pojedyncze Goładbki, Lisówki Pomarańczowe. Tak poza tym pustka.
(0/h) Ech, przydałoby się takie och i ach... Oj sypnęło, sypnęło... żołędziami sypnęło... Pełno ich wszędzie... Ale ja nie dzik... Nie o żołędzie mi chodziło... A w sumie to nawet i o grzyby mi nie chodziło, tylko o to, by się w końcu wyrwać do lasu... Pięknie, zielono i ślisko, jak to na górskich zboczach... Prawda jest taka, że nie ma nic, nawet niejadalnych... Dopiero zaczynają się pojawiać jakieś mikrołebki, ale kto one, to trudno rozpoznać. Jedynie co, to purchawki rozpoznawalne, malutkie jeszcze i nie zbierane przeze mnie. Jeden jedyny prawdziwek,
2024.9.21 20:24
szerzej: wypatrzony, a jakże, nie przeze mnie... Ale co tam, niby pierwsza jaskółka wiosny nie czyni... Jak tak patrzę, na to, z czym mierzą się nasi rodacy, to brak grzybów jest najmniejszym problemem... Dziś uderzyła mnie w lesie zieleń i cisza... Żaden ptak nie świergotał, tylko szelestem liści las nadawał rytm krokom... Wyciszyłam się i ja...🌳🌲- choć trochę mi w tym przeszkadzały strzyżaki, bo one zawsze dają radę 🤬. Miłego wieczoru 🙂
(3/h) Witam, rekonesans w innym lesie z wynikiem 11 kurek, 7 kozaków 1 borowik górski i 1 purchawka. Borowik obgryziony i prawie wysuszony ale bezmięsny, to dzisiejsze pierwsze znalezisko i radość wielka. Las mieszany 4 godziny spaceru w 2 osoby, jeszcze czekamy nie tracimy nadziei.
(10/h) Szału nie ma ale coś się udało zebrać około 150 kurek, 1 siniak, 1 kozak. 6 lejkowców dętych, napotkaliśmy również plantacje tęgoskura cytrynowego. Spacer 4 godzinny w 2 osoby, las po deszczach odżył jest pięknie ale jeszcze może trzeba poczekać i mieć nadzieję że grzybnia odżyje
(1/h) Anty rekord, nie do końca chciało mi się wierzyć, że jest tak źle. Niestety, w lesie nie ma nic, choćby trujaków. Garstka kurek znaleziona na wyjściu po 2 godzinach.. we wrześniu nigdy nie było tak cienko
(10/h) Same prawdziwki, większość w jednym, bardzo wilgotnym, miejscu, poza tym pusto. Grzyby zdrowe, ale mocno atakowane przez ślimaki i żuki gnojarze! Niektóre grzyby dość wyrośnięte, jakby zaczęły rosnąc jeszcze przed deszczem. W miejscach, w których zawsze po 15 września pojawiały się rydze nie było ani jednego.
(1/h) Pogoda super, więc spacer kontrolno - grzybowy. I podsumowanie, w lesie mokro, grzybiarze szukają ale nie ma nic, a nic. Spotkałam pod lasem, kilka malutkich kań, zabrałam 1 i dorosły chyba zajączek. Pozdrawiam i dalej czekamy, będzie dobrze.
(4/h) Wczoraj 7 prawdziwków. Dzisiaj tylko 4. Za to piękne i zdrowe bez robaków. Wszystko co zebrałem rosło na wilgotnym mchu. Na pewnych miejscówkach grzybów zero, na ściółce również zero. Trzeba się na łazić żeby znaleźć jednego....
(0/h) Kompletna pustka, nawet o trujaka było ciężko ( chodziliśmy po poblizkich lasach ze 3 godziny i znaleźliśmy może z 5 trujących i masę hub na powalinych konarach hehe pokładamy duże nadzieje w najbliższym weekendzie - grzybki rośnijcie!
(5/h) mam teraz niewesoły czas - to lekki eufemizm. Szukam ukojenia w lesie lecz tam także smutnawo. Czegoś brakuje... Po deszczach ściółka wilgotna, na niebie księżyc w pełni, a grzybów jak nie było, tak nie ma... No oprócz kilku wyjątków: 16 września kilka boczniaków, 17 września siedzuń sosnowy, masłoborowik górski i kilka pieniążków dębowych (łysostopek pospolity), 18 września udało się upolować trochę uszaków bzowych i jednego koźlarza dębowego. A na trawnikach wiejskich pieczarki rosną jak szalone...
(0/h) Pucha. Z przyczyn zawodowych w dniach 16-17.09 byłem w wielu miejscach w lesie w gminach do okoła Brzeska. Nie było to grzybobranie, ale bytność wykorzystałem jako badanie terenu. Bezwzględnie pusto, ale wilgoć, która w końcu dostała się do gleby, dobrze rokuje na przyszłość. Czekamy.