(0/h) Kolejny wyjazd rano do lasów koło Niesulic, szukanie miejsca z tamtego roku i nic zero ani miejsca ani grzybów, sucho, pusto w lesie nawet grzybiarzy nie ma: (
(4/h) Witajcie :). Wysoki bór sosnowy."Maślakowa ścieżka nr 2". Nie spodziewałam się, ale na sos wpadło 55 maślaków zwyczajnych, 4 kurki i 1 zajączek. Pokazują się lisówki pomarańczowożółte, mleczaje nie wiem jakie, gołąbki, maślaki sitarze-jedno gniazdko. A na łące tuż przy lesie czasznica oczkowata, nie zbieram, bo dla mnie dziwnie pachnie. Sucho w igiełkach, ale nadzieję mam, bo to końcówka września, a październik, listopad i grudzień przed nami🙂. Trzymajcie się i do "usłyszenia"👋. Ps. Zdjęć mało i jedne wyszły, albo nie wyszły. Aparat padł, a nowego nie mogę rozkminić:/.
(5/h) Dziś wybraliśmy się nieco dalej od domu. Liczyliśmy po cichu na jakieś borowiki. Las dopiero powoli rozkręca się. Przywieźliśmy do domu powyżej 30 szt purchawki chropowatej i powyżej 40 szt maślaka zwyczajnego. Pojawiły się też pierwsze czubajki kanie. Naliczyliśmy 19 sztuk, ale wszystkie zostały w lesie aby jeszcze podrosły. Innych grzybów brak. Pozdrawiamy D. i D. & D.
(50/h) Po piątkowym wypadzie skusiło nas dzisiaj na ponowny wypad na gołąbki i trochę płachetki zwyczajnej. 1.5 godz. zbierania dały oczekiwany zbiór. Jest przy nich dużo czyszczenia ale potrawka jest bardzo smaczną.
(5/h) Długo czekałem ale postanowiłem dzisiaj zagościć. Juz od dawna czekamy na na grzybki. Rok wcześniej w tym rejonie był prawdziwy wysyp. Po kolejnym weekendzie i wypadu do lasu zaczęliśmy już wątpić. Dzisiaj jednak coś drgnęło i dało nadzieję na przyszły weekend. Pokazaly się gołąbki i pieczarkowate. Dlugo nie chodziliśmy tylko pół godz. Ale obiadek był pyszny. Zona robi bardzo smaczną zapiekankę z grzybkami i ziemniaczkami na śmietanie. Jutro pojedziemy do lasu na nieco dłużej. Pozdrawiam wszystkich i za tydzień tniemy grzyby.
(1/h) Coś się w lesie zaczyna ruszać, jeszcze kilka dni opadów i będzie co zbierać. Jak na razie trochę gołąbków, których nie rozróżniam i dwa podgrzyby nadgryzione przez ślimaki.
(2/h) W LESIE MOKRO ALE NIESTETY GRZYBY JESZCZE SIĘ NIE OBUDZIŁY TRZEBA JESZCZE TROCHĘ CIERPLIWOŚCI. OSTATNIE LATA POKAZAŁY IŻ PAZDZIERNIK JEST POCZĄTKIEM OBFITOŚCI
(1/h) Witajcie :). Kontrolny zwiad po "moim" lesie w Bobrownikach. Choć wiedziałam, że za wcześnie na pojaw upragnionych kapelutków, to siła wyższa kazała iść :). Już na wejściu otulony mchem przywitał mnie borowik szlachetny (pierwszy w tym sezonie🤗). Ależ rozbudził nadzieję na więcej. Nic z tego, innych rurkowych nie spotkałam. Ceglasiowa Polanka nr 2 pusta. Na osłodę dozbierałam dwie purchawki chropowate, jednego muchomora czerwieniejącego i został w lesie do podrośnięcia szmaciak gałęzisty. Las cudnie i obiecująco pachnie. Pojawiają się gołąbki i inne grzybiątka.
Pozdrawiam Was wszystkich, a szczególnie tych z południa🫂👋.
(1/h) 5 kilometrów w nogach, różne rodzaje lasów a efekt taki że nic tylko wrócić do samochodu i zaparzyć herbatki 3 kozaki czerwone 8 kurek Pozytywem jest fakt, że ruszyły trujaki, może nie wszystko stracone
(1/h) Nieważne, jak się zaczyna.. ważne, jak się kończy.. Las mieszany, wysokie sosny i młodniki brzozowe. 1 piękny prawdziwek na pocieszenie, 1 dorodny siedzuń sosnowy, kilka kurek.. Pora się zbierać na tereny bardziej "zalewowe".. mam nadzieję, że dojedziemy 😬.. Pstrągi ponoć na łąkach pływają 😱.. Życzymy Wam normalnej, polskiej, złotej jesieni i duuużo zdrowia..
(0/h) Zrobiło się cieplej, jest mokro ale nadal bezgrzybnie 😞 Pierwszy taki urlop do bani, ale dziwny mamy rok, wystarczy spojrzeć na doniesienia. Dzisiaj status quo ostatnich dni, rano kolejne kurki, choć coraz mniej, bo wszyscy latają po tym samym lesie, dwa małe szmaciaki zostawione dla innych, pod wieczór kilka kurek, dwa maślaki zwyczajne plus ładny szmaciak. Nic innego nie ma, pojedyncze gołąbki żółte i bordowe i zgodnie z ujkiem google płachetki, podobno smaczne 😬 Nic to, za rok będzie lepiej 🙂 Pozdrawiamy wszystkich zniecierpliwionych W&V 🤗