(10/h) W lesie pusto, przypadkowe znalezisko przy wysychającym stawie. Piękne koźlarze. Szybka decyzja i przeniosłem się na pobliskie podeschnięte mokradła. Młode i starsze pojedyncze grzyby. W sumie po 3 godzinach zbierania koszyk pełny
(8/h) To samo miejsce, co wczoraj. 4 borowiki szlachetne, 4 koźlarze, 8 podgrzybów brunatnych. I żółciak siarkowy, którego nie liczę do statystyki. Grzyby tylko w bezpośrednim sąsiedztwie bagienka. Zbiór nie tak efektowny jak wczorajszy, ale cieszy. Koniec występów gościnnych, pora wracać na baaaardzo suche Mazowsze 😉
(0/h) W lesie kompletne pustki, brak wilgoci prócz porannych mgieł. Ni znalazłem ani jednego grzyba jakiegokolwiek. Przynajmniej słyszałem jelenie na rykowisku, niestety były po drugiej stronie Bugu na Białorusi.
(2/h) Witam, wycieczka rekonesansowa po kilku lasach w powiatach chełmskim i włodawskim i tak ogólnie to nic jeszcze nie wyrosło po ostatnich opadach, choć udało się znaleźć trzy prawdziwki (bardziej podmokły teren), a po zatym jeden muchomorek czerwony, i zielone grzybki na pniaczku, może coś ruszy w następnym tygodniu czego wszystkim życzę. Pozdrawiam
(0/h) Po bardzo długiej przerwie pierwszy w tym roku wypad z pieskiem do pobliskiego lasu. Przez około 4 h ani jednego grzybka, brak nawet tych niejadalnych, natomiast z przykrością odkryłem, że najbardziej grzybowe miejsca już nie istnieją dotknęły je lokalne wycinki. Jak na złość były to obszary na których zbierałem ponad 90% grzybów w tym lesie. Pomimo bardzo dużych opadów, które przeszły nad tym terenem w ubiegłym tygodniu w lesie sucho. Podłoże wilgotne 5 mm od góry, a niżej susza
(10/h) Totalne zaskoczenie. Po sprawdzeniu lasów na Porytowych Wzgórzach postanowiłam zajrzeć do Szklarni. Stary las świerkowy. Bez większej nadziei... i szok😁 1 podgrzyb brunatny i 9 przepięknych borowików szlachetnych. Szczerze mówiąc, trafiło się jak ślepej kurze ziarno... chociaż moja Świekra twierdzi, że mnie grzyb to i na kamieniu wyrośnie.
(3/h) Na razie nie ma po co do lasu przejeżdżać jeśli ktoś chce zbierać grzyby. Przejrzałem swoje miejsca i znalazłem tylko 4 prawdziwki i 2 kozaki. Nie ma nawet niejadalnych.
(0/h) Lasy Kozłowieckie. W lesie ładnie ale sucho. Widać ślady po niedawnych deszczach, ale na grzyby jeszcze za wcześnie. Trafiają się pojedyncze, głównie purchawki. Jadalnych nie trafiliśmy. Spacer udany, przyjemny, ale koszyk nie był przydatny. W lesie ludzi mało i zwierzęta nie są wypłoszone - łatwo trafić na stado saren. :)
(0/h) Grzybów brak, w lesie sucho
W weekend jakby się wydawało dobrze popadało, ale las z kolegą przeszliśmy wzdłuż i wszerz a grzybów brak.. spotkaliśmy grzybiarza on też nic nie znalazł, chyba jeszcze za sucho na grzyby.
(23/h) Krótki wypad rano na działkę. Niespodzianka po niezbyt intensywnych opadach w tamtym tygodniu wysyp pieczarek polnych, zebrałem 23 dojrzałe, pozostało ok 15 szt do zbioru za dwa dni
(0/h) Nachodzilam sie kilka godzin, w roznych lokalizacjach lasow Wlodawskich I nic, nawet jednego psiaka nie widzilam. Niby padalo, ale w lesie tego nie widac, za malo wody uwazam spadlo w lasach, za malo, zeby grzybnie ruszyly. Jesli mocno I dluzej nie popada, grzybow nie bedzie, tak uwazam.